Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy latalyscie 2 lata za facetem, ktory was nie chce i wam to mowi wprost?

Polecane posty

Gość gość
nie, kochalam sobie po cichu, ale nie biegalam, jesli nie chcial, a ty biegasz, czy za toba jakas biega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można się tak upodlić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja kolezanka tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochałam, ale nie latałam, bo miał wtedy dziewczynę. I tak wiedział o wszystkim, ale nie narzucałam się. Po prostu byliśmy kumplami. Do dzisiaj z reszta jesteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna, mozna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morda w kubeł niestety
Może was to zaciekawi. Kiedyś dosłownie latała za mną dziewczyna. Była ładna, nie jakaś piękność, ale ładna i sympatyczna, dość wygadana. Trwało to prawie rok, zaczepiała mnie, opowiadała co robi, pytała, gadała o swoich studiach, próbowała się do mnie przytulać nawet, zapraszała. Podsyłała koleżanki, aby mnie wybadały, albo nawet namawiały. Mnie się nie podobała, ani trochę. Zupełnie mnie nie pociągała. Dziwiłem się, bo żaden ze mnie przystojniak, nawet wypytałem znajomych, czy ona sobie jaj nie robi. Owszem, można ze mną pogadać, powygłupiać się, może jej się to podobało. W każdym razie miałem już tego dość, bo czułem się t ym skrępowany. Umówiełem się z nią w parku, postawiłem colę :D i mówię jej, że w ogóle mnie nie zna, że mogę się jej nie spodobać. Ona, że nie, że jestem taki fajny, inteligentny i w ogóle. No to mówię że mi się nie pooba, i nic na to nie poradzę. Ona zupełnie się tym nie zraziła i nawijała o tym, że pasujemy do siebie :D że gdy ją lepiej poznam i starała się być przy tym taka sexy zaczepna, co mnie wtedy rozwaliło, bo mnie to zupełnei nie brało. W końcu mówię jej tak, słuchaj ja lubię bardzo wyrafinowany seks, sadmo maso i w ogóle i zacznijmy od jakiejś próby, najlepiej głebokie gardło, tutaj w krzakach. Inna rzecz, że faktycznie lubię takie akcje. Ona najpierw nei wierzyła, ale ja się uparłem, nawet zacząłem się do niej dobierać i tak ją wystraszyłęm, żę miałem już potem spokój. Obchodziła mnie dużym łukiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedna dziewczyna myślała że znalazła księcia z bajki a tu erotoman :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morda w kubeł niestety
O mam czytelniczkę :D Mogę jeszcz coś napisać, bo sobie teraz przypominam i śmieję się z tego :D Chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morda w kubeł niestety
Ona studiowała na tej samej uczelni, nie powiem gdzie :D inny kierunek, ale widywaliśmy się bardzo często, bo łączyli nas znajomi i inne takie sprawy studencko-różne-takie. Ja to nie bardzo się przykładałem, ona wzorowa, tym bardziej nie mogłem pojąć, co ją tak na mnie wzięło, no może dlatego, że ja nie chlałem jak inni :D Nawet byłem z tego znany, że w weekendy nie jestem pijany jak świnia :D Chbya to ją tak ujęło :D Ja trochę na takiego grzecznego wyglądałem. Grzeczny jestem, to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morda w kubeł niestety
Gdy odwaliłem tę scenę w parku. To potem kurfa było mi głupio bo sobie myślę, ona nie wytrzyma i komuś powie i wyjdę na debila większego niż jestem :D Mieliśmy zajecia w tym samym budnyku, to się do kibla chowałem, żeby jej zejść z drogi. Nie paliłęm, ale poszedłem po papiersosy, żęby coś robić. W ogóle mi odwaliło, tak się tym przejąłem. Miałem wyrzuty sumienia, że zrobiłem z niej idiotkę, że może powinienm ją przeprosić. Ale nic. Mija tydzień, nic się nie dzieje. I pamiętam, że to musiało być jakoś przed sesją, tak się kurfa zpiąłem tym wszystkim, że siedziałem i kułem jak nigdy :D Kilka razy na korytarzu, ją widziałem ,to cześć i cześć i nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to musi byc bardzo odpychajace dla faceta jak kobieta tak sie narzuca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morda w kubeł niestety
Zaraz bo sobie przypominam :D To musiało być już po sesji, ale znowu zajęcia i ten kołowrót i coś patrzę, że idę korytarzem i takie śmieszki, wiecie jak to jest, ktoś parsknie i inni się zaraz duszą, a jak się odwrócisz, to niiby nic, a widać, że ledwo stoją. I tak ileś razy. Sesja mi nawet nieźle poszła, to pamiętam, bo to nie za często było :D więc tym bardziej mnie to wkurfiało, bo żadnych poprawek nic. Pamiętam siedzę, taki stary budynek, korytarz długi i ciemny i słyszę jak idzie jakaś laska. Laska bo obcasy, stukają jak cholera. No to ja łeb podnoszę, bo może jakaś fajna. Patrzę, a siedziałem na końcu korytarza, że ona idzie centralnie na mnie, tam tylko ławka i ja. Taki typ dziewczyny, że nie sposób nie zauważyć. Idzie, nie skręca ani w lewo, ani w prawo w drzwi, tylko podchodzi i mówi: cześć jestem Ania (miała takie dość oryginalne imię) i wiem od koleżanki Anety, która jest koleżanką tej Kasi, co za tobą latała, że jesteś, kurfa uwaga! że jesteś interesującym mężczyzna, a ja bardzo takich mężczyzn lubię. Gdy to mówiła, to ja gębę otworzyłem i wstałem, bo grzeczny jestem, rękę wyciągnąłem i dukam, że tak, że jestem dajmy na to Jacek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morda w kubeł niestety
Tak, to było odpychające, moze raczej żenujące. Ja nie umiałem sobie z tym poradzić :D Nie raz dostałem odprawę, ale jak tu spłąwic kobietę? Ale do rzeczy. Laska siada koło mnie i zagaduje. Myśle, sobie ktoś sobie jaja ze mnie robi, więc palę głupa, że to dla mnie jest norma, że mnie wypindrzone lasencje zaczepiają, więc ją delikatnie zbywam, coś tam odpowiadam. I kurfa na drugi dzień to samo, ale już przy ludziach. Przewalają się te osły z tych kolokwiów, gapią się, bo gdzie ja, tam ona. Wstydzić się nie musiałem, ale coś mi tu nie pasi, bo ludzie mordą po ziemi, taka beka. Ona nic, tylko nawija, ale jakby coś chciała powiedzieć. Wreszcie mijaja tak z dwa tygodnie i myśle sobie. Laska mnie coraz bardziej kręci. Gada i coś z tego wynika, ale może to kawał, ale jak kawał, to choelernie dopracowany. OKazło się, że laska jest z innego miasta, że się przeniosła, że za bardzo nikt jej nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos jej zrobil zart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morda w kubeł niestety
Dobra finał. Więc jak debil zaprosiłem ją do tego samego parku, na te samą ławkę. I pytam sie jej, czy zna moje preferencje :D Tak się kurfa zapytałem. Ona, że właśnie jej o te preferencje chodzi. No to sobie myśle, kurfa Pana Boga za nogi złapałem. W trakcie się jej przyjrzałem i widzę, że trochę ją przecieniałem na tych ciemnych korytarzach :D ale wdzięk, takie coś, co sprawia, że widzi się dziewczynę na kolanach, z penisem w ustach i związanymi z tyłu rękoma, to akurat ona ma! więc pytam się już wprost, czego ode mnie chce i kiedy możemy się umówić. Brałbym ją w tych krzakach, ale akurat nazłaziło się dzieciarni i nie było warunków. Pozatym byłem tak przejęty, tym szczęściem, że nie mogłem się ogarnąć. Dała mi adres, ustaliliśmy termin, byłem jak pijany i musiała mi to wszystko zapisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pózniej sie obudziłeś w mokrym łóżku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie miała niespodziankę w gaciach jak Miriam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z biala mazia w poscieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żart :D To było jakoś pod koniec tygodnia, poszedłem pod ten adres. Normalne mieszkanie w bloku, wynajęte. Wchodzę otwiera jakaś laska, no nic myślę, przecież mi to nie przeszkadza. Mówi, że współlokatorka za kilkanaście minut przyjdzie, żebym poczekał, że kazała przekazać, że się spóźni i bardzo jej zależy, aby poczekał. To ja już wszedłem na orbitę, nagrzany i tak sobie latam ponad światem :D Czekam i czekam, mija z godzina, półtorej, wreszcie ona wpada, dosłownie wpada, wyglądała jak marzenie, bo miniówa czerwona, szpilki czerwone, zrobiona bosko :D i do mnie tak mówi, że bardzo się cieszy, że tak trudno znaleźć kogoś takiego jak ja, tak otwartego i wyrozumiałego, że to są trudne tematy, że ona rozumie, że też stara się być otwarta i już mi jest za dużo tego gadania, ale myślę, że może jest trochę nieśmiała :D więc nic tylko potakuję. Wreszcie ona wyciąga papiery, teczki i mówi, do mnie, że zrobimy to tak, że ona wyjdzie, ja sobie wypełnię tę ankietę, odnosnie moich preferencji, to jest kilkanaście stron, potem ona to zweryfikuje i zrobimy następną. No cóż, laska miała sporo materiału do opracowania, bo zacisnąłem zęby i zaczłąem to wypełniać. Ale myślę sobie, że będę szedł po bandzie i wpiszę co mi do głowy przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie pisała pracę na studiach o zbereźnikach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morda w kubeł niestety
ALe w trakcie tego ochłonąłem szybko, bo kurfa za ścianą słysze, jak ona, pojękuje, chociaż muzyka była dość głośno. Wpadłą na chwile, niezmieszana ani odrobinę, wali, ze jest zajeta, bo ją narzeczony niespodziewanie odwiedził, ale ona tu wszystko mi przygotuje i dup mi jeszcze ankietą rozszerzoną :D I dalej słyszę jak ta sucz popiskuje za ścianą. Zacząłem sobie myśleć, że to może nie jest żadna jej praca zaliczeniowa, żadna magisterka, że po prostu niedoszła moja miłość w sposó wyrafinowany mści się, na mnie. Ale nie mogłem w to uwierzyć, tak było to głupie. Nie umiałem tak sobie wyjść, bo mnie to sparalizowało, zezłościło, zgłupiałem doszczęnie i prawdę mówiąc zadurzyłem się w tej idiotce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wymysla na poczekaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morda w kubeł niestety
No pisała :D niestety. Szlag mnie trafił i gapiąc się po pokoju wypatrzyłem butelkę. Balantines upite, może ćwierć butelki. Najpierw łyk, potem drugi i wypiłem tyle, że na dnie zostało na dwa trzy palce. Słyszę za ścianą, że jakaś awantura, mnie szumi w głowie, złość i żal mi się miesza, jeszcze nie tracę kontaktu z rzeczywistością, ale odlatuję już mocno. Wreszcie wypadłem z pokoju, awantura na całego, facet, ten narzeczony mordę na nią drze, najordynarniejszymi słowami, ona wali go w pysk, tak to usłyszałem, on ją popycha, poleciała na drzwi, szyba pękłą, krew i ja się gapię. Łapię za klamkę, wpadam do tego pokoju, ciasno tam jak cholera, bo to takie dwupokojowe w dziesięc**iętrowcu i walę tego gościa w mordę. On zgłupiał jak mnie zobaczył, w ogóle nie zareagował, gdy w mordę dostał to się przewrócił, a ja na niego się rozdarłem, że kobiete biję, kobietę, która, na serio tak się darłem, jest aniołem, że on nie jest wart na nią patrzeć. Co raz bardziej odlatywałem, rzadko piję, więc byłem bliski zgonu, tylko mnie ta złość trzymała. I gdy on chiał wstać, to znów go w mordę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morda w kubeł niestety
Potem ona wpadła, miała głowę okręconą recznikiem i reazem gościa wyrzuciliśmy za drzwi. Potem w tym pijaństwie, opowiadałem jej jakieś bzdury, jaka ona jest cudowna, ona też się upiła i wstyd przyznać, pieprzyliśmy się aż nas współlokatorka nakryła, bo to w jej pokoju było. Romansu z tego nie było, bo ona zaraz do narzeczonego wróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu nie latałam za żadnym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×