chłopak ciągle posądza mnie o kłamstwa

Dobry wieczór. Nie wiem już jak mam sobie radzić z ciągłymi oskarżeniami mojego faceta o kłamstwa. Dla niego kłamstwem jest to, że nie napiszę mu OD RAZU smsa, że z kimś rozmawiałam (gdy ostatnio wspomniałam mu popołudniu że rano rozmawiałam z chłopakiem koleżanki którego spotkałam w autobusie oskarżył mnie o kłamstwo, nieszczerość i zniszczył wigilię i całe święta). Teraz robi mi straszliwe sceny, ponieważ nie powiedziałam mu, że rozmiawiałam na Skype z moją przyjaciółką, która mieszka teraz w Anglii, bo sam musiał się tego dowiedzieć - bo oczywiście sprawdza mi maile, smsy i inne facebooki. Strasznie czepia się również tego, gdy ktokolwiek do mnie napisze w sprawie zajęć na uczelni, czy nawet tego, że kolega wysłał mi zyczenia świąteczne na fb. Nie wiem już co robić z tym człowiekiem. Ciągle pisze mi w smsach że go oszukuje. Może jednak powinnam mu mówić od razu o jakichkolwiek rozmowach? Chociaż dla mnie to jest niezbyt normalne, ponieważ każdy ma prawo do odrobiny prywatności i nie muszę się przecież mu spowiadać z każdych paru zdań wymienionych z kimś znajomym.

wyjasnij mu ze paranoje sie leczy a nie zrzuca komus na garba

w temacie powinno być "były chłopak ciągle posądzał mnie o kłamstwa"

Dodam, że on ma 24 lata i nigdy wcześniej nie był w związku. Ja przez długi czas byłam w związku i były chłopak NIGDY nie posądził mnie o kłamstwo...

heheheh jak powyżej, to się leczy

choroby maja to do siebie, że nie leczone - nasilają się.

Jeszcze z nim jesteś?

jestem z nim i go kocham