Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a się wypowiem

Ja, mąż i dziecko żyjemy za 2700zł i nie narzekamy

Polecane posty

Gość AlmeDona
ja żyje za 3 tysiące sama z mężem i daje radę uwierzcie mi można :) chociaż fakt że czasem jedzenia jakieś przetwory dostaje z domu także sporo jedzenia przywożę z wioski :) Zależy jak kto żyje... np nie pijemy kawy bo nie lubimy praktycznie woda mineralna czasem wspólna herbatka do pracy piechotą mamy po kilka minut. Telefon..hmm jak doładuje za 50 to mam to na 2 miesiące podobnie małżonek raczej SMSy a pakiet 1000 kosztuje 10 zł więcej nie wypisze to zostaje na rozmowy :) środki chemiczne na nas dwoje myślę że wymieśćimy się w 100... mamy około 40m nie ma za wiele sprzątania internet kosztuje nas 30, telewizję mamy tą naziemną także nie ma kosztów. Co tam jeszcze... Prąd Gaz Woda nie jest źle... dużo też robi styl życia bo praktycznie nie ma nas w domu o tej samej porze, podobne zmiany dlatego praktycznie dom stoi pusty... Czasem mąż coś dorobi przy remontach nie narzekamy na prawdę :) ! Na wakacjach czasem sama podaję kilka razy do sadu na owoce i pare groszy wpadnie lubię tą formę traktuje to jak wypoczynek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez samochodu czlowiek jest uwiazany jak chlop panszczyzniany :D Jakis wypad na weekend, do znajomych, do rodziny, na wycieczki, po zakupy, do lekarza....samochod to wolnosc. Wegetacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyna mieszka u tesciow a wiec nic nie ma,klasyczny pasozyt i chwali sie wegetacja w domu tesciow.Za 2700 na swoim robilabys pod siebie,szkoda na ciebie czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Autorko, Ciesze, sie czytajac Twoj post. Mysle, ze szczescie jest w nas. Sa ludzie, ktorzy niezaleznie od okolicznosci i zarobkow - narzekaja. Sa tacy, ktorych ciesza "drobne radosci zycia". I potrafia realizowac swoje marzenia nie majac milionow na koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a się wypowiem
Nie bardzo wiem do czego zmierzasz:O Pisałam o SWOJEJ sytuacji, SUBIEKTYWNIE. Wiesz co to znaczy? Ja pewnie gdyby nie rpaca za granicą tez bym z taką kwota nic nie miała o czym już pisałam parę razy. Masz problem z czytaniem i widać, ze jakaś złośc i żal przez ciebie przemawia, współczuję:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co ty za dyskusje prowokujesz autorko? to nic takiego, że wystarcza ci 2700, to nie jest powód do kłótni jka ci starczy, to dobrze dla mnie to bylo spoko, ale jak potem dostałam do tego dopłatę do 3200, to zrozumiałam, że teraz moge mieć znacznie więcej, ale jak ci nie zależy, to co póbujesz udowadniać? że troje osób za 2700 da rade? i za 2200 niektórzy daja radę, jak trzeba, to da radę, wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a się wypowiem
Nic nie mam? a własne mieszkanie to według ciebie nic? Jesteśmy z mężem właścicielami prawnymi tego mieszkania, dotrze to do ciebie w końcu? A co do samochodu to na spotkanie ze znajomymi lepiej taksówką pojechać:P do lekarza mam blisko, do szpitala mogę też zamówić taksówkę, a w szczególnych wypadkach jest pogotowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ok, a czy do Ciebie moze w koncu dotrzec ze wiekszosc ludzi tak nie zyje i generuje wieksze koszty? Kuzwa, ale jeste ograniczona. Fajnie ze ty zyjesz za 2700 i jestes zadowolona, ale sa ludzie ktorzy chca wiecej od zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie mam? a własne mieszkanie to według ciebie nic? X I to wlasnie mieszkanie to niby za te 2700zl? Znow myslisz pojecia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a się wypowiem
chcę tylko zauważyć, ze to nie ja kogoś obrażam ciągle i prowokuje jakieś niezdrowe dyskusje, a ktos inny:O Dokładnie można jesli ma się warunki i mniejsze oczekiwania. Dla przykładu: moja koleżanka musi co miesiąc kupić sobie jakąś bluzkę, spódnicę czy podnie. Płaci 100zł za samą telewizję i miesięcznie wydaje prawie 500zł na kosmetyki. Czy to źle? Nie. Ale ja mam inne wymagania, nie potrzebuje co miesiąc nowych ubrań, tv jak ktoś wyżej mam naziemną, a na kosmetykach znam się na tyle, że nie przepłacam po prostu. Ot, każdy żyje inaczej, każdy czego innego od życia oczekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RRRafałłł
MOŻNA żyłem za 2600 .... teraz zarabiam 3700 i nie wystarcza mi ... heheh tak jest :) i się zastanawiam jak dawałem radę wtedy... apetyt w miarę jedzenia - Fakt ! Ale żałośni jesteście ludzie jeśli wyzywacie autorkę bo wiem, że można tak żyć a wy robicie takie sugestie, że pokazujecie się z bardzo złej strony. Udaje jej się więc gratulacje ! żyj tak dalej kobieto i nie przejmuj się snobami co mają po 10 melonów i marudzą w kraju gdzie rodziny za 3 są w stanie wyżyć albo biedni na ulicy umierają z mrozu ... dajcie spokój ludzie brawo dla autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaG_pl
Trudno powiedzieć czy 2700,- to dużo czy mało. Dla nas również wystarczająco ale pod warunkiem że siedzimy w domu na dupci a na zakupy jeździmy nie częściej niż raz w tyg. Niestety mamy kredyt - dlatego musimy niestety zarabiać więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a się wypowiem
pisałam przecież za co remont zrobiliśmy, że mamy to mieszkanie, wróć i przeczytaj:O Już nie będę specjalnie dla ciebie się powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam przecież za co remont zrobiliśmy, że mamy to mieszkanie, wróć i przeczytajpechowiec.gif Już nie będę specjalnie dla ciebie się powtarzać. X Dokladnie, pisalas, wiec teraz nie mow ze masz mieszkanie na wlasnosc bo nie z tych 2700zl/mc na nie zarobilas... mam wrazenie ze nie za bardzo rozumiesz o czym rozmawiamy. I zapeniam cie ze jak bys miala wiecej to bys wiecej wydawala, zyla na innym poziomie. No ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma ;) I to jest bardzo dobre podejscie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a się wypowiem
ale mam mieszkanie na własność, bo na remont wyłożliśmy ładną sumkę;) Jasne, że nie z zarobków obecnych i oczywiście, że gdybym miała więcej to i więcej bym wydawała, wiem o tym, bo wiecej miałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, dlatego wlasnie uwazam ze zalozylas temat calkiem bez sensu. No ale nie martw sie, kazdemu sie moze zdarzyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do goscia z 23:46 Nie sadze, ze samochod to wolnosc. Osobiscie nigdy nie czulam potrzeby posiadania samochodu. I naprawde nie jest mi do niczego potrzebny. I jestem jedna z nielicznych osob w swojej firmie, ktora zamiast samochodu sluzbowego woli ekwiwalent za samochod. Dlaczego? Mieszkam w takim punkcie, ze wszedzie mam blisko. (do pracy, rodziny, przyjaciol itd.). I jezeli (~2 razy w roku) zdarza mi sie "potrzeba auta" - to biore taksowke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem pelna podziwu ze tyle zwiedzilas. Ale w stanach to pewnie byliscieu kogos a nie na wlasna reke no chyba ze pracowaliscie na czarno bo nie sadze ze dostaliscie wizy pracownicze na 10 lat:P moj brat tez taka dostal i co pol roku moze jechac czy jakos tak na ograniczony czas z tym ze on jezdzi do rodziny. Do Meksyku ze stanow loty sa tanie takze wierze w to ze i tam przy okazji byliscie. Pisalas ze pracowalas za granica i dam sobie uciac palec hehe ze w kilku krajach o ktorych pisalas ze bylas wlasnie pracowalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego? Mieszkam w takim punkcie, ze wszedzie mam blisko. (do pracy, rodziny, przyjaciol itd.). I jezeli (~2 razy w roku) zdarza mi sie "potrzeba auta" - to biore taksowke X A nie przyszlo ci do tej madrej glowy ze jestes w mniejszosci? I nie kazdy ma mieszkanie tak zlokalizowane? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a się wypowiem
Nie uważam, że mój temat jest bez sensu:) wielu ludzi zakłada tematy jak im ciężko albo jak im dobrze żyjąc za większe lub mniejsze pieniądze. Ja załozyłam temat o tym jak my żyjemy. Co do US to byliśmy u bliskich znajomych, więc fakt, że kosztów turystycznych aż tak wiele nie było jakbysmy jechali w ciemno:) Owszem pracowałam w kilku krajach, które wymieniłam i nie żałuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co z tego ze nie kazdy ma tak mieszkanie zlokalizowane, sa osoby ktore maja i ktore nie uwazaja braku samochodu za brak wolnosci:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok podsumowujac, dorobilas sie na start za granica i przyszlas sie pochwalic jak to szczesliwie ci sie teraz zyje, majac na bierzace wydatki 2700zl. Innych wydatkow, ktore ma przecietny Kowalski nie posiadasz bo zostaly pokryte z innych zrodel. Brawo za gospodarnosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna mieszkająca pare domów za mną utrzymuje sie z mężem i 4 małych dzieci za 1400 zł! Wiec co Ty z ta kasa robisz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dorobila sie zyjac za granica i co z tego? ja tez kupilam mieszkanie za kase zarobiona za granica. Mala kawalerka ale wlasna. Pracuje za 1700zl i starcza mi na wszystko:D Plus mam 50 tysiecy odlozone na koncie. Uwazam ze zaradna i gospodarna osoba bedzie miala dobrze w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos tu ma bol d**y:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z dużego miasta
Nasza trójka żyje za ok. 4tys. Duże miasto. Czynsz 650, prąd 450 (co 2m-ce, wiem, że dużo), kablówka z netem 180, jego tel 80, mój 30, garaż 200, spłata pralki 200. Swoim rodzicom opłacam media - 150zł To chyba tyle z grubsza. Lubimy dobrze zjeść, tzn. nie najadamy się "mąką". Mięso, sałatki, zdrowa żywność (ja na diecie, więc w ogóle jem co innego). Dziecko póki co małe, mało kosztuje, zdrowe. Do tego paliwo (nie wiem ile, nie tankuję) i mój fryzjer i henna co miesiąc to razem 90zł. Tak to z grubsza wygląda. Nie odkładamy niestety. Dość rzadko zmieniamy garderobę. Sobie szczerze lubię kupować szmaty w lumpeksie, dziecko ubieram głównie w rzeczy po siostrzeńcu. Do kina rzadko chodzimy (w końcu mamy hbo hehehe), ale mój często je kababa lub chińszczyznę. Alkohol zawsze w domu jest, ale to piwo i wino tylko (zakupione w Lidlu). Często mam wrażenie, że wydajemy więcej niż zarabiamy;) Co kwartał kupuję bilet, ale w miesiącach gdy nie kupuję nie odczuwam, że mi zbywa. Przyznaję, że nie mam nad tym kontroli, ale dajemy radę. Zdrowie i zgoda najważniejsze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my zyjemy za 3 tysiaki i jest dobrze. I mamy samochod:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to musisz miec ok 40 lat i 2 letnie dziecko skoro tyle lat pracowalas zagranica i tyle podrozowalas po swiecie. Ciekawe jak bedziesz gadac za jakis czas... jak remont sie przyda i cos sie zepsuje. My zyjemy za 10tys bez szalenstw. Inzynierem nie jestes wiec duzo nie zarabialas gora 1400 euro. Wiem jakie sa zarobki bo sporo znajomych mam zagranica i moj maz 10 lat pracowal zagranica. A zycie nie oszukujmy sie jest tam drozsze..za glupia kanapke w restauracji placilam 9 euro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze ze nikt abonamentu za tv nie placi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy wszyscy robicie 1 remont na cale zycie? Hehe... w jakich warunkach mieszkacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×