Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest sens do niego pojechac?

Polecane posty

Gość gość
nie bój się tak jak Cię kocha to się nie złamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś poprawka wbrew logice autorka jest na"tak" a powinna być na "nie " xxx ale przeciez autorka dziala bardzo niekonsekwentnie. Sa tez osoby ktorych logika nie jest mocna strona oraz takie ktore odpbieraja swiat jedynie przez pryzmat wlasnego "chcenia" - i uwazaja ze jesli one czegos chca to wszyscy tego chca... Ja widze roznice miedzy autorka a eksem - bo ona go szuka (planuje odnalezc) wiec o nim mysli. Byc moze on znalazl pozniej co czego jej sie nie udalo. Gdyby on do niej napisal "hej co slcychac" powiedzialabym jej zeby wykorzystala kazda szanse jesli jej tez zalezy - bo wtedy pileczka bylaby po jej stronie. xxx "W tym wątku ścierają się dwa obozy , twardo stąpających po ziemi i marzycieli. Nigdy nie dojdzie do porozumienia ponieważ każda ze stron nie jest w stanie zrozumieć drugiej. Inne punkty widzenia , inne założenia" xx tak i nie;-)) to nie jest kwestia zrozumienia drugiej strony - ja np. ja rozumiem bo sama taka bylam gdy mialam 16-18 lat;-) Dla mnie to jest wlasnei dziecinnosc i troche przerazajace ze ludzie nie wyrastaja z mlodzienczych mzonek. Bo wiesz idac tym tropem - to ja powiedzialam w wieku 14 lat mojej milosci ze nigdy nie bede kochac nikogo bardziej niz jego...;-) Wyobrazasz sobie cogdyby dzis ten 30-parolatek nadal zachowywal sie jak nastolatek i trzymal mnie za slowo?:-) Wiesz ja wtedy nie klamalam - wierzylam wtedy w 100% w to co pwoiedzialam- a potem sie kolonie skonczyly i nasz milosc rowniez umarla;-) Zmierzam do tego ze co bylo a nie jest nie pisze sie w rejestr - niewazne co nam ktos obiecal 10 czy 5 lat temu - jesli potem jego zachowanie nie bylo spojne z obietnica to dyskwalifikuje wczesniejsze slowa... Czyli jesli byl zwiazek, skonczyl sie - to nie bardzo ma znaczenie co w trakcie tego zwiazku sie dzialo - bo coby sie nie dzialo doprowadzilo do jednego finalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś NIe wiem, czy jest to wylacznie dyskusja pomiedzy marzycielami a osobami twardo stapajacymi po ziemi. Chyba wszyscy mamy troche I jednych i drugich cech. Mam znajoma, ktora po dwoch miesiacach znajomosci pobrala sie z czlowiekiem, ktory w ogole do niej nie pasowal. Dzisiaj sa juz kilka lat po slubie i sa szczesliwi" xxx to jest success story raczej;-) To jest zupelnie co innego czsem sie widzi z bliska cos czego nie widac z daleka. Sama mam w rodzinie dwa malzesntwa z blisko 30-letnim stazem ktore pobraly sie po 3-4 m-cach znajomosci. Tutaj akurat nie ma proporcjonalnej reguly ze im dluzej sie jest przed slubem tym lepiej. To jest po rpstu czeste ze ludzie potrzebuja czasu - jedni mniej, drudzy wiecej. xx "Dlatego, pisze, ze nie mozna oceniac sytuacji innych tylko wedlug tego co by sie samemu zrobilo" xxx moim zdaniem tutaj nie chodzi o to - zauwaz ze ja nigdzie nie napisalam co ten eks "sobie mysli" o autorce. Mnie przeraza ze ona patrzy tylko przez wlasny pryzmat (uczepila sie jedynie tych 50% na jej korzysc) oraz to ze ignoruje fakty (np. jego zachowanie). xx "Jezeli mialabym za jakis czas odejsc z tego swiata, to bardzo zalowalabym, ze przynajmniej nie sprobowalam jego ponownie odszukac" xx ale ja jej tez to napisalam ze jesli tak bardzo chce to niech odnowi znajomsc ale bez nachalnosci - niech zostawi mu namiary na siebie i wtedy jesli koles czuje tak samo to na 100% skorzysta z tego. Ja uwazam zaabsurdalny pomyl jechania na drugi koniec swiata zeby do niego zadzwonic i nachalnie zaproponowac spotkanie (czasem sama propozycja bywa klopotem...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gośćwiedzma dziś nie macie narzędzi żeby wszystko zanalizować usmiech.gif macie tylko ślepia i mizerne umysły,cała siatka powiązań i zależności jest przed wami ukryta ,ukryta usmiech.gif nawet nie macie pojęcia że istnieje " xx ale tutaj chyba nikt sie nie podekmuje zadnej analizy - to jest luzna wymiana pogladow co sie komu i dlaczego wydaje;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby mi jakiś przyjechał i zaproponował spotkanie a ja go nie chcę to bez problemu znajduję wymówkę i się nie cackam,faceci chyba nie są bardziej miętcy niż ja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś boisz się że jakaś niunia odwiedzi Twojego misia? i dlatego piszczysz w kółko o tym samym? usmiech.gif" xx nie - nie jestem tak prymitywna;-) xx "nie bój się tak jak Cię kocha to się nie złamie " xx nie boje sie ;-) Szanuje wolna wole u kazdego;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy są ?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś jakby mi jakiś przyjechał i zaproponował spotkanie a ja go nie chcę to bez problemu znajduję wymówkę i się nie cackam,faceci chyba nie są bardziej miętcy niż ja?? " xx tak - to tez prawda. Ale z drugiej strony nie sa az tak sozrstcy w stosunku do bylych kochanek/dziewczyn. Wiekszosc facetow - nie mowie o eks autorki - nie lubi byc stawiana pod murem w klopotliwej kwestii przez kobiety, natomaist kobiety nie maja - na ogol z tym problemu - wlasnie z odmowa kiedy sa przyparte do muru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a która z was będzie zła jak wasz facet pojedzie na spotkanie z byłą bo przyparty do muru i nieszorstki? będzie wszystko ok jak wróci ze spotkanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś czy są ?usmiech.gif " xxx to sa uwarunkowanie kluturowe - kobiety latwo odrzucaja facetow wprost, zauwaz ze faceci rzadko odrzucaja wprost - to nie jest czescia ich natury, zalozmy ze doszlo do typowego one-night stand ktory facet oddzowni do laski tylko po to zeby jej powiedziec ze nie ma co liczyc i ze to byl wyskok jednorazowy - jesli facet jest takiego zdania raczej w ogole nie oddzwoni zeby siebie samego nie stawiac w klopotliwehj sytaucji, nie mowie ze tak zachowuja sie wszyscy - ale tak czesto bywa... Faceci rzadko chca sprawiac przykrosc kobietom z ktorymi kiedys sypiali - raczej jelsi nie sa zainteresowani chca dana sytuacje wymazac ale bez konfrontacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mam umysł chyba faceta bo też lubię się wymigiwać bez konfrontacji :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś a która z was będzie zła jak wasz facet pojedzie na spotkanie z byłą bo przyparty do muru i nieszorstki? będzie wszystko ok jak wróci ze spotkanka? " xxx dla mnie to niedorzeczne zupelnie, pomialby isc na takie spotkanie z eks? Ma kontakt np mailowy z jedna - czasem bywa sluzbowo w miejsach gdzie jest inna eks i ok. Ale jesli ktoras z eks zadzwoni i zaproponuje mu spotkanie i on pojdzie to dla mnie sprawa jest jasna. Rozumiem ze eks moze sie z nim kontaktowac na innym poziomie, np. zawodowym czy cos. I niech jej sluzy rada czy cos, ale nie walsnym czasem - nie bylaby z facetem ktory woli bardziej chodzic na kawe z eks niz ze mna - po co mi taki facet?? Przy czym to co napsialam powyzej nie dotyczyc kolezanek i spotkan sam na sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mniejsza o to jak wyglada jego sytuacja (czy jest ziwazany z kims innym czy nie) - fakt glowny jest taki, moim zdaniem, ze na linii autorka- jej eks nie ma zainteresowania z jego strony.... X widzisz ja wierze w to ze brak odpowiedzi jest tez forma odpowiedzi X Dlatego dalam przyklad w druga strone , autorka tez przez jakis czas nie byla zainteresowana i jej ex tak sobie moze mysli ale w rzeczywistosci jest inaczej , ona go szuka . x Bylam "odnaleziona" i niewiele to zmienilo (kilka maili, rozmowa przez tel.) - dlatego ze ja zbudowalam sobie fajna terazniejszosc to nie mialam potrzeby odkopywania przeszlosci. I mysle ze to jst zasada w przypadku sporej grupy ludzi. x Nie wiemy do jakiej grupy ludzi nalezy jej ex , ja mysle ,ze podobne przyciaga podobne wiec mozliwe ,ze on wyznaje inna zasade. x To jest tak samo jak po 2 m-sciach nie oddzwania do ciebie pracodawca - myslisz ze oddzwoni zeby powiedziec ze ostatecznie jest niezainteresowany, hm?? x Praca a związki to chyba jest różnica ,hm?? x czy jesli chodzilas narandki z kims 10 lat temu i przestalas to musisz teraz po 10 latach wydac oswiadczenie na pismie - ze nadal pozostajesz przy swojej decyzji??oczko.gif x To byl zwiazek na odleglosc , randek nie bylo przez 5 lat . Nie wiadomo dlaczego kontakt urwal sie . Ja gdy odchodze to mowie wyrazie ,ze koncze nawet gdy bylam w zwiazku na odleglosc tez tak postapilam. x Ja widze roznice miedzy autorka a eksem - bo ona go szuka (planuje odnalezc) wiec o nim mysli. Byc moze on znalazl pozniej co czego jej sie nie udalo. Gdyby on do niej napisal "hej co slcychac" powiedzialabym jej zeby wykorzystala kazda szanse jesli jej tez zalezy - bo wtedy pileczka bylaby po jej stronie. x Ja roznicy nie widze , oboje milczeli , my juz wiemy ,ze ona o nim mysli ale czy on o niej mysli tego nie wiemy , moze mysli. Czasy sie zmienily kobieta ma takie samo prawo wykonac pierwszy ruch wtedy pileczka bedzie po jego stronie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś to mam umysł chyba faceta bo też lubię się wymigiwać bez konfrontacji usmiech.gif " xxx ja jestem przeciwnikczka generalizacji nigdzie nie napisalam ze tak posteupja tylko faceci i wszyscy faceci, tylko ze to sie dosc czesto zdarza;-)) Ja tez nigdy sie nie tluamcze - i to tez mi sie w autorce nie podoba ze ona oczekuje ze on"jej powie" jak wyglada jego sytaucja, a dlaczego mialby chciec to robic? Jak zjawia sie eks i ja nie ejstem zainteresowana to nie widze powodu zeby go wprowadzac w obecne meandry mojego zycia uczuciowego - poza tym co to ma za znaczenie czy jestes w stalym zwiazku, niestalym czy w pol-zwiazku, liczyc sie jedynie moze to czy mam na niego ochote czy nie. Ludzie sobie roszcza prawo do zadawania pytan;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niedorzeczne jakby poszedł,ale napisałaś że jak przyparci do muru plus to że nie są tacy szorstcy dla byłych jak kobiety i ciężko im powiedzieć mocne nie"(kulturowe uwarunkowania) więc wypada że jednak by poszedł żeby nie sprawiać byłej napastliwej przykrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dlatego dalam przyklad w druga strone , autorka tez przez jakis czas nie byla zainteresowana i jej ex tak sobie moze mysli ale w rzeczywistosci jest inaczej , ona go szuka " xx gdyby on jej szukal wiedzialaby o tym. Duzo lasek sie ludzi ze tak naprawde ktos chiala zadzwonic ale nie mogl - ja wychodze z zalozenia ze dla chcacego nic trudnego. Nie chodzi o to ze autorka jest kobieta a on facetem. Nie mozna domniemywac ze druga strona czuje to samo. Osoba ktora jest zainteresowana szuka - tak jak autorka. Ludzie wymyslaja wymowki ale prawda jest tak ze ktos nie dzowni bo nie chce (inan sprawa dlaczego nie chce). Mi nie chodzi o to co eks czuje - nie ejstem nim - ale ze autorka bazuje na krzywo-widzanej rzeczywistosci. Idac tym tropem moge miec nadziej ze pracodawca nadal rozwaza moje cv ktore wyslalam dawno temu, co nie? xx "Nie wiemy do jakiej grupy ludzi nalezy jej ex , ja mysle ,ze podobne przyciaga podobne wiec mozliwe ,ze on wyznaje inna zasade" xx owszem, mozliwe. Jesli jest w zlej sytuacji - nie jest obecnie szczeliwy w milosci - to takie odnalezienie moze i mu bedzie na reke, i z chceia przyjmie co mu sie akurat nawinie. Chcialabys byc w takim zwiakzu gdzie ktos jest z toba z braku laku? xx "Praca a związki to chyba jest różnica ,hm??" xx no walsnie trik polega na tym ze rzadza te same mechanizmy - jak jestes gdzies bardzo pozadana - lub przez kogos - to druga strona podemuje kroki. Proste. xx "To byl zwiazek na odleglosc , randek nie bylo przez 5 lat . Nie wiadomo dlaczego kontakt urwal sie " x autorka pisala ze urwal sie tak po prostu... jakby jemu tak bardzo na niej zalezalo nie urwalby z nia kontaktu, trzymajac sie faktow i prawdopodobienstwa to wszystko wskazuje ze dla eks byla jakas tam byla dziewczyna po prostu. Nie widze tutaj wielkiej milosci ktorej maly szczegol stanal na przeszdkodzie, raczej sytuacje jak u milionow ludzi - szukjac tej osoby, obijamy sie czasem o inne zwiazki po drodze, normalna sprawa. xx "Ja gdy odchodze to mowie wyrazie ,ze koncze nawet gdy bylam w zwiazku na odleglosc tez tak postapilam" xxx a ja wychodze z zalozenia ze czyny mowia wiecej niz slowa. To samo dotyczy milosci - nie wierze w deklaracje milosc a jedynie w milosc wyrazana czynem - jelsi ktos o ciebie dba, jest fair i zaintersowany to jest to dla mnie milosc - a jesli ktos zyje latami szczesliwie bez ciebie to milosci tu nie widze. Pislama kiedys o kolezance ktora bardzo facet kochal - ona sie z nim rozstala, zwiazala sie z kims innym, jednak on nigdy nie zniknal z jej zycia - owszem nie ma mowy o milosci, jemu wystarczyc musi przyjazn. Gdy trafila do spzitala - wiedzial od razu, nie wiem do konca skad. Nie narzuca sie, stoi z boku - ale nigdy nie zniknal z jej zycia... xx "Ja roznicy nie widze , oboje milczeli , my juz wiemy ,ze ona o nim mysli ale czy on o niej mysli tego nie wiemy , moze mysli" xxx a czy jego zachownie wskazuje na to ze on o niej mysli? Odcial z nia kontakt i od wielu lat zyje w innym panstwie - to nie jest wymowne wystarczajaco? Co on musi u notariusza umowe spisac? Jak mozna mowic ze jego postawa jest zagadka - to jest bardzo klarowna postwa. xx "Czasy sie zmienily kobieta ma takie samo prawo wykonac pierwszy ruch wtedy pileczka bedzie po jego stronie " xx z tym sie zgadzam - choc sama nie stosuje bo nie lubie;-) ale tu nie chodzi o podzial na plec - tylko o niebranie pod uwage zachownaia drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś no niedorzeczne jakby poszedł,ale napisałaś że jak przyparci do muru plus to że nie są tacy szorstcy dla byłych jak kobiety i ciężko im powiedzieć mocne nie"(kulturowe uwarunkowania) więc wypada że jednak by poszedł żeby nie sprawiać byłej napastliwej przykrości " xxx nie bardzo rozumiem kto mialby gdzie isc?:-) aha - mowisz o sytuacji ktora hipotetcznie dotyczylaby mnie i mojego zwiazku, tak? Ja pisalam jak faceci sie czesto zachowuja i co jest dosyc powszechnie uwarunkowane m.in kulturowo - ale nigdzie nie napisalam ze sie bym zwiazala z takim facetem. Malo tego uwazam ze cala sytuacja z koniecznoscia potraktowania bylej ostro - jest niekomfortowa dla faceta , ale nie ejst jednoznaczna ze spelnanianiem kaprysow. Facet ktory chodzi bo sznurku (bo eks zadzwonila...) to dla mnie zaprzeczenie meskosci. Gdzies juz kiedys opisywalam przypadek ze do mojego mezczyzny zadzwonila kiedys jego eks (w dawnych czasach) pod wieczor mowiac ze zepsul sie jej samochod genralnie mowiac w takim nigdzie niegdzie - i zapytala sie go czy po nia przyjedzie? Moj owecezsny facet powtorzyl mi rozmowe i zapytal co ona ma zrobic - opowiedzialam "zrob co chcesz" - jednoczesnie jakby wybral wycieczke do eks postawiloby to pod znakiem zapytania moj zwiazek z nim. Ja nie bylabym z facetem dla ktorego wybor pomoedzy wieczorem spedzonym ze mna a wycieczka do eks jest problematyczny. Choc w pierwszej chwili moglo wydawac sie ze tak on nie ejste pewein co zrobic, zrobilo sie nieprzyjemnie bo zostal postawiony przed konkretnym wyborem - nastepnie oddzwonil do eks i powiedzial ze nie moze przyjechac ale upewnil sie czy np. nie wezwac jej pomocy drogowej itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak wiem jakby miał wybór wieczór z Tobą czy holowanie samochodu byłej wiadomo wybiera Ciebie,ale jak widać jest z nimi problem bo 1.pytają obecnej co robić jak już dzwoni była z problemem samochodowym:-) 2.co by zrobił jakbyś była w delegacji a tu holowanie w powietrzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś tak wiem jakby miał wybór wieczór z Tobą czy holowanie samochodu byłej wiadomo wybiera Ciebie" xxx ;-) nie chodzilo o holowanie, bardziej chyba chodzilo o to ze byl po wieczor i nieprzyjemnie a sytuacja byla niedaleko od naszego domu (25 minut drogi powiedzmy). To nie byla dziwna sytyacja jego eks byla wtedy kiepskim kierowca i wielu znajomych ja przestrzegalo przed tymi wycieczkami. Poza tym my mielismy juz plany na wieczor, no ja nie nalezy do osob ktore odwoluja plany ze wzgledu plany osob ktore ich ze mna nie uwzglednialy - co innego gdyby sie stala rzecz zagrazajaca zyciu. Jelsi sie jest kiepskim kierowca, warunki sa srednie to nie jest dobry czsa na przejezdzki i nietstey nie moge ja ponosic z ato konsekwencji, za czyjes wybory;/ xx "ale jak widać jest z nimi problem bo 1.pytają obecnej co robić jak już dzwoni była z problemem samochodowymusmiech.gif 2.co by zrobił jakbyś była w delegacji a tu holowanie w powietrzu" xx to sa dawne czasy;-) ale masz racje przez chwile spanikowal;-) ale ogolnie to byl fajny facet;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby on jej szukal wiedzialaby o tym. x Gdybyśmy wiedziały , gdyby wiedziała autorka to nie zakładałaby tego wątku. Nie wiemy i nie możemy stwierdzić z cala pewnością ,ze on jej nie szukał czy nie szuka. X Chcialabys byc w takim zwiakzu gdzie ktos jest z toba z braku laku? x Nie o mnie jest ten watek i co ja bym chciała jest nie istotne. X autorka pisala ze urwal sie tak po prostu... jakby jemu tak bardzo na niej zalezalo nie urwalby z nia kontaktu, trzymajac sie faktow i prawdopodobienstwa to wszystko wskazuje ze dla eks byla jakas tam byla dziewczyna po prostu. x Autorka tez ten kontak zerwala mimo tego ,ze jej zalezalo i nadal zalezy. Kim oni byli dla siebie to wie tylko on i ona. X Nie widze tutaj wielkiej milosci ktorej maly szczegol stanal na przeszdkodzie, raczej sytuacje jak u milionow ludzi - szukjac tej osoby, obijamy sie czasem o inne zwiazki po drodze, normalna sprawa. x Nie musimy jej widziec , nie kazda milosc jest taka sama ,czasem ludzie sie rozchodza , pozniej schodza i sa szczesliwi. Reguły nie ma X a czy jego zachownie wskazuje na to ze on o niej mysli? x Jej zachowanie przez 5 lat mówiło to samo a w rzeczywistości jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyznałaś że jakby poszedł na kawusię z byłą naraziłby wasz związek,idąc tym torem jeśli autorka przystawi do muru tego z przeszłości a żona jego będzie w delegacji a on jest nieszorstki i uwarunkowany kulturowo i nie odmówi ,w przypadku holowania ewentualnego na pewno nie odmówi ,to narazi na szkodę swój związek,bo zapewne jest ciapkiem co odmawiać nie potrafi :-) więc wypada upewnić się przed propozycją spotkania czy obiekt nie ma baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gdybyśmy wiedziały , gdyby wiedziała autorka to nie zakładałaby tego wątku" xx skoro jej nie szuka prosty wniosek - nie jest zainteresowany. Jelsi ona moze jego odnalezc jest sznasa i w druga strone, dla chcacego, oczywiscie ktos zaraz powe a co jest jedno z nich zostalo objete programem ochrony swiadkow przestepstw i zmienilo tozsamosc , co nie?;-) ;-) ;-) ;-) xx "Chcialabys byc w takim zwiakzu gdzie ktos jest z toba z braku laku? Nie o mnie jest ten watek i co ja bym chciała jest nie istotne" xx w porzadku - ale chcialam przez to powiedziec ze nawet jesli on sie uecieszy z bycia odnalezionym przez nia to bedzie to zwiazek w ktorej zalezlo tylko jednej stronie a druga sie na to laskawie zgodzila. Tak tez bywa ze chwilowo zaspokajamy potrzebe samotnosci z przypadkowymi osobami, tak tez sie zdarza. Autorka nie ma szans na odnalezienie wielkiej milosci czy czegos takiego samego z jego strony, w mojej opinii. Ale na razie to chodzi ponoc jedynie o spotkanie. xx "Autorka tez ten kontak zerwala mimo tego ,ze jej zalezalo i nadal zalezy. Kim oni byli dla siebie to wie tylko on i ona" xx To nie sa zawody miedzy autorka i eksem. Jak wyglada sprawa z punktu wiedzenia jej to wiemy - zmairze zawracac glowe osobie ktora nawet nie wiadomo czy ma na to ochote. A raczeej wynikaloby ze nie bardzo ma. Ty zakladasz ze skoro ona tak postapila to on tez - i motywacje musialy byc takie same, tak mysle ze tak zkladasz. Ja to widze inaczej - zwasze zabiega strona ktorej bardziej zalezy - w tym przypadku autorka. Fakty na dzis sa takie ze ona chce sie z nim spotkac, a on takiej checi nie wyrazil sam z siebie. xxx "Nie widze tutaj wielkiej milosci ktorej maly szczegol stanal na Nie musimy jej widziec , nie kazda milosc jest taka sama ,czasem ludzie sie rozchodza , pozniej schodza i sa szczesliwi. Reguły nie ma" xxx to o czym napisalas nie miesci sie w mojej definicji milosci. przyklad ktory opisalas - to dla mnie klasyka - ludzie rozchodza sie w nadziei na cos lepszego a jelsi nie znajduja tego to wracaja. Jesli ktos jest zadowolony zupelnie z tego co ma , nie czuje potrezvy suzkac 'lepeszego" i nie rozchodzi sie. Oczywiscie kazdy zyje jak lubi. xx "a czy jego zachownie wskazuje na to ze on o niej mysli? Jej zachowanie przez 5 lat mówiło to samo a w rzeczywistości jest inaczej." xx Autorka napisala poprzednio ze wczesniej byal zajeta, studia, praca, choroba - a teraz sobie poniekad przypomniala ze marzy jej sie milosc. ale ok - dajmy na to ze jest tak jak mowisz, on tez o niej marzy ale nie na tyle silnie zeby swoje pragnienie zrealizowac - to jest zasadnicza roznica, moim zdaniem. Osobiscie nie wierze - ze facet ktory kocha i pragnie kobiety nie robi nic w kierunku reliazacji swojego celu. Jestesm bardziej sklonna uwierzyc ze tak postepuje podkochoujaca sie kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"przyznałaś że jakby poszedł na kawusię z byłą naraziłby wasz związek,idąc tym torem jeśli autorka przystawi do muru tego z przeszłości a żona jego będzie w delegacji a on jest nieszorstki i uwarunkowany kulturowo i nie odmówi ,w przypadku holowania ewentualnego na pewno nie odmówi ,to narazi na szkodę swój związek,bo zapewne jest ciapkiem co odmawiać nie potrafi usmiech.gif więc wypada upewnić się przed propozycją spotkania czy obiekt nie ma baby " xx i mamy scanriusz gotowy;-) Po prostu, autorka zdaje sie nie brac pod uwage ze niekazda propozycje wystarczy zlozyc (zwlszcza ze spotkaniem). Co innego gdyby ona chciala tylko odnowic kontakt z eksem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem za realizacją marzeń nawet tych z ostatniej chwili ale trzeba się upewnić jaki jest grunt ,w stylu najlepiej ważki ,lekko i delikatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakty na dzis sa takie ze ona chce sie z nim spotkac, a on takiej checi nie wyrazil sam z siebie. x Jak sie z nim spotka to przekona sie osobiscie i wtedy bedziemy mogli mowic o faktach. X Ale na razie to chodzi ponoc jedynie o spotkanie. x W takim razie nie ma sensu reszta spekulacji na temat tego czy jej sie uda czy nie , czy rozwali ewentualny zwiazek ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak sie z nim spotka to przekona sie osobiscie i wtedy bedziemy mogli mowic o faktach" xxx nie - to jest ignorowanie rzeczywistosci co piszesz i narzucanie sie, oczywiscie tak mozna. Fakty sa takie ze on nie wyraza sam z siebie zainteresowania ani nia, ani jej zyciem ani spotkaniem. Idac twoim tokiem rozumowanie moge przyjac ze wyjde za maz za G.Clooneya - poniewaz nie mozemy wykluczyc ze nigdy nie zostane jego zona co nie?:-) W koncu George nigdy mi nie powiedzial ze nie jest mna zainteresowany;-) xx "W takim razie nie ma sensu reszta spekulacji na temat tego czy jej sie uda czy nie , czy rozwali ewentualny zwiazek ex" xx ja widze w tym sens, bo ona postawila sobie cel do ktorego zamierza dazyc - owczywiscie to czy jej sie uda to juz zycie pokaze. Natomaist rozmowa o slusznosci tego celu ma sens. Jej celem nie jest tylko spotkanie po latach, a odyzskanie go, spotkanie ma byc tylko pierwszym krokiem. Nie uwazam zeby mogla rozwalic cokolwiek, moje obiekcje nie dotycza tego ( zwiazku nie moze zepsuc osoba z zenwtarz, tak uwazam) - moje obiekcje dotycza jej narzucania sie i robienia problemu/stawiania pod murem z propozycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ufff - nie rozwale zadnego zwiazku. Jezeli sie dowiem, ze on jest zajety, to pozostanie jedynie mozliwosc odnowienia przyjazni. Nie moglabym zyc z takim czyms. Nie ma mozliwosci na zwiazek, jezeli tylko jedna strona chce. Jezeli on nie bedzie chcial, to nic z tego nie wyjdzie - wiec nie bedzie zadnej jalmuzny w moja strone. Odnosnie tezy o nachalnosci - rownie dobrze moglabym zabiegac o wzgledy nowo-poznanego mezczyzny i ktos tez moglby to zinterpretowac jako nachalnosc. A przeciez kazdy "zwiazek" zawsze ma gdzies swoj poczatek. Przez 7 lat naszej aktywnej znajomosci bylismy sobie wyjatkowo bliscy, i napewno ponowne spotkanie nie bedzie dla zadnego z nas niezrecznoscia. Po prostu w swoim czasie zrobilismy dla siebie zbyt duzo aby tak bylo. W tym czasie, tez byly przerwy w kontakcie, ktore pozniej udawalo sie nadrobic. Po tych wszystkich przejsciach nie wiem co bede czula w trakcie tego spotkania, i co z niego wyniknie, ale tak jak napisalam, gdybym znowu byla w podbramkowej sytuacji jezeli chodzi o dzien jutrzejszy, to najbardziej zalowabym tego, ze nie sprobowalam. Nawet jezeli odniose najbolesniejsza z porazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abstraktyk
Jeszcze nie dojechalas ? Pedzisz z ksiezyca czy marsa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ufff - nie rozwale zadnego zwiazku. Jezeli sie dowiem, ze on jest zajety, to pozostanie jedynie mozliwosc odnowienia przyjazni. Nie moglabym zyc z takim czyms" xx tego nie wiesz - juz wczesbiej pokazalas ze jedno deklarujesz a drugie robisz xx "Nie ma mozliwosci na zwiazek, jezeli tylko jedna strona chce. Jezeli on nie bedzie chcial, to nic z tego nie wyjdzie - wiec nie bedzie zadnej jalmuzny w moja strone" xxx dlaczego nie? a ilu to factow (w sumie kobiet) tez tkwi w zwiazkach w ktorych nie widza swojej przyszlosci i czekaja na lepsza okazje? nie mowie ze to bedzie na pewno twoim udzialem- tylko nieprawdziwe jest zdanie ktore napisalas ze jest to niemozliwe xx "Odnosnie tezy o nachalnosci - rownie dobrze moglabym zabiegac o wzgledy nowo-poznanego mezczyzny i ktos tez moglby to zinterpretowac jako nachalnosc. A przeciez kazdy "zwiazek" zawsze ma gdzies swoj poczatek" xxx nachalnosc to jest zaprzeczenie wzajemnosci. Jesli pozanjesz faceta ktory ci sie podoba i do niego dzownisz z propozycja randki, to nie ma mowy o nachalnosci. Jesli jedbak ponawiasz swoja propozycje - to juz tak. Tutaj ejst mowa o facecie ktory mial juz sznase z toba byc, nawet byl, - byl wiec juz poczatek tego zwiazku (znajomosci) i nawet koniec. xx "Przez 7 lat naszej aktywnej znajomosci bylismy sobie wyjatkowo bliscy, i napewno ponowne spotkanie nie bedzie dla zadnego z nas niezrecznoscia. Po prostu w swoim czasie zrobilismy dla siebie zbyt duzo aby tak bylo. W tym czasie, tez byly przerwy w kontakcie, ktore pozniej udawalo sie nadrobic" xxx i on przez te 7 lat nie probowal i nie dazyl do tego zebyscie byli razem??? Czyli mial Cie na wyciagniecie reki przez 7 lat nie skorzystal z tej szansy?? Nie wiem czy dobrze rozumiem ze teraz od jakiegos zcasu w ogole nie ejstescie w kontakcie - i ty masz nadzieje na wielka milosc z jego strony.....? xx "Po tych wszystkich przejsciach nie wiem co bede czula w trakcie tego spotkania, i co z niego wyniknie, ale tak jak napisalam, gdybym znowu byla w podbramkowej sytuacji jezeli chodzi o dzien jutrzejszy, to najbardziej zalowabym tego, ze nie sprobowalam" xxx nie masz tez chyba pewnosci czy do tego spotkania dojdzie - raz piszesz ze nie wiesz co u niego slychac, a raz ze na pewno on bedzie chial sie z toba spotkac. Sprobowac czego??? Przeciez ten facet z toba byl, potem byl w kotatakcie, ktory sie jednak****al z jego straony....? Naprawde myslisz ze tak postepuje zakochany facet - jest z kobieta ale ja wybiera prace zawodowa, potem przez 7 lat ma z nia kontakt ale jednak nie podejmuje proby, w koncu zrywa kontakt??? Troche to sie kupy nie trzyma... xx "Nawet jezeli odniose najbolesniejsza z porazek" xx ...to doprowadzi Cie do niej nieumiejetnosc patrzenia na sytuacje pod roznym katem, niemniej zycze ci powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak Autorko, jedziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×