Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

saam

filtrowanie wstępne ogólnodostępne

Polecane posty

Saam, tak myślę, że rzeczywiście, czasem łatwo się wkurzyć, jak wszędzie czuje się kurz i robota nie skończona a tu już by się chciało mieć tak czyściutko. Myślę że żonkila sądziła, że kiedy wróci, będzie w domku już po remoncie, czyściutko, pięknie a ona tylko wstęgę przetnie, niestety tak się nie stało i pewnie jest zawiedziona i zła że w dodatku jeszcze musi sprzątać. Wiadomo że pył gipsowy jest tak wredny że wejdzie w każdą szczelinę i ciężko się jest go pozbyć, wciąż smugi pozostają. O tym akurat wiem, bo miałam w salonie kładzione gładzie, zresztą przez syna, który wszelkie prace wykonywał, przed lub po pracy. Remont trwał cały miesiąc:O Myślałam że się wykończę, wciąż sprzątanie i wciąż na nowo biało. No, ale w końcu remont się skończył, mam teraz piękne ściany i wreszcie mam czysto:D Tak że pocierp jeszcze trochę, a później to już będzie z górki, no i wciąż przypominam o fotkach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdzi :) no własnie o tym mówię, ze raczej ludzie nie powiązują obecnego swojego stanu z wieloletnim faszerowaniem się w ich mniemaniu smakołykami i dopuszczonym na rynek pożywieniem. Na szczęście teraz już w podstawówce dzieci są uświadamiane o złych i dobrych nawykach żywieniowych. Starsi w większości za nic w swiecie nie potrafią tego przetrawić, powiązać i zrozumieć :-o a już dawno wielcy mędrcy zauważyli, że zdrowie bądź chorobę sami wkładamy sobie do ust, tworzymy też w umyśle i niektóre złe wieloletnie nawyki potrafią nie tylko uszkodzić narządy ludzkie ale i DNA, stąd te niby genetyczne choroby. Czyli jak w Bibli, za grzech rodziców cierpią dzieci:( ... "Jedzenie ma znaczenie Niech pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem" Hipokrates (460-370 p.n.e.) Hipokrates położył fundamenty pod współczesną medycynę. Wierzył on, iż ludzkie ciało posiada wrodzoną zdolność samoleczenia. "Po pierwsze nie szkodzić". "Niech pożywienie będzie lekarstwem". Jego "Przysięga Hipokratesa" jest do dziś składana przez współczesnych lekarzy. Jednakże od czasów Hipokratesa podejście do leczenia chorób się zmieniło... ( he he...ale natrułam :D wybaczcie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha Ferdzi:) jeszcze o mocy słowa :D te ulubione powiedzenie o kocie częściowo tłumaczy zapadawalność na podobne problemy:D nie pisze tego złośliwie tylko odkrywczo-filozoficznie, kurcze wybacz ale po nockach moje półkule pracują bardziej flozoficznie :D łooo matko!!! ide coś zrobić ze sobą albo gdzie indziej pisać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze o stresie mi się ciśnie napisać ale chyba już zmilczę by nie ...stresować ;) może jednak tylko napiszę, że najgorzej wpaść w saamonapędzającą się spiralę zdarzeń, przyczyn i skutków... ale jeśli się wpadło to można wypaść przy mniejszym bądź większym wysiłku:) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie Calinessa, :D pofilozofować też warto:D Oczywiście czasem też mam takie dni, ale po wczorajszych przeżyciach bólowych, moje myśli są bardzo przyziemne :D Żonkil wrócił, zjadł obiad i mówi że idzie zrzucać węgiel a ja na to że beze mnie - :D no i co usłyszałam ? - a kto to to ma zrzucić? :D:P:P Niestety, choćby miał zrzucać cały tydzień, ja się do pomocy nie zgłaszam. Tym razem dałam sobie -odpuść- nic się z węglem nie stanie jak poleży kilka dni, najważniejsze przecież jest, że jest :D Na szczęście przestało padać, więc spokojnie można zabrać się do pracy a ja pójdę zbierać truskawki, bo jest ich sporo, a szkoda byłoby by ślimary zżarły, albo zgniły przez deszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry 🖐️ Nie pieke dzis ,a nawet nie wiem jak sie nazywam 😭.Mam od rana taka migrene ,ze wyc mi sie chce ,a nie ma komu poglaskac mnie po obolalej glowce 😭. Cal ,fakt ,wzielo Cie na filozofowanie ,ale skoro czerpiesz z tego satysfakcje ,to nie ograniczaj sie ,zniose to nawet i dzis ,choc mnie muli :D Ferdzi ,tez tego drugiego powiedzonka nie slyszalam :-) No tez ,teraz doczytalam zdziwke Twojego Zonkila ,ze nie bedziesz zrzucala z nim wegla .Matko jedyna ,Ferdzi ,mojemu nawet przez mysl by nie przeszlo abym ja taka robote wykonywala Mysle ,ze pokazywalas przez cale lata co potrafisz robic ,nawet jesli to byly roboty ciezkie ,typowo meskie i on sie do tego przyzwyczail . Odpusc sobie i gon Zonkila do roboty ,az bedzie sie kurzylo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daa:) popieram, masz racje, że Ferdzi tak go sobie wychowała albo on ją :D, nie daj się Ferdzi, nie reaguj ani na prośby ani na groźby!!! przypomniało mi się powiedzenie...,,chciałaś hrabiego to pracuj na niego,,... :-O :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to sie dzieje jak kobieta pokaze ,ze tez ma 'spodnie'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meri sms-je mi, że leży już w szpitalu i jest lepiej. Może mi się uda odwiedzić ją w niedziele? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Daa, nareszcie jesteś 👄 Ale się uśmiałam :D chciałaś hrabiego to pracuj za niego :D:D dobre :D Tym bardziej że mój hrabia z chłopskiej rodziny się wywodzi :D No dobra, wiem że trochę przyzwyczaiłam go, że razem pracujemy ciężko, ale tym razem naprawdę nie dam rady. Nie pisałam Wam bo mi było wstyd, ale co tam, najwyżej znów mnie zjedziecie :D Otóż przedwczoraj, po powrocie od lekarza, prawie przyjechał kurier z sadzonkami a ja jeszcze uskrzydlona dobrymi wynikami, natychmiast wzięłam się do sadzenia tychże krzewów. Niby to taka prosta sprawa, ale nie dla mnie. Postanowiłam je posadzić za huśtawką, by tworzyły taki trochę żywopłot. No a tam rośnie sobie przecież trawka. Kiedyś miałam tam posadzone 5 tiu, które sama wyhodowałam , to synio mi skosił, bo nie zauważył choć miały z 50 cm wysokości. Nauczona tym doświadczeniem, postanowiłam że muszę ściągnąć darń , skopać ziemię, położyć włókninę i dopiero wtedy posadzę roślinki. Jak pomyślałam, tak zrobić musiałam, w nadziei będąc że żonkil, choć pomoże mi tą darń ściągnąć. Jak żesz srogo się pomyliłam:O On wziął kosiarkę i zaczął kosić, nie zważając że ja muszę tą łopatą ciężko pracować, choć przecież odbierając mnie ze szpitala, usłyszał od lekarza że ma mnie traktować jak emerytkę :P Nic, to, pomyślałam sobie dam radę. Wykopałam prostokąt 2,5 m na 0,80 cm szerokości, ledwie żyłam. Brakowało tchu, serce waliło jak szalone, musiałam odpoczywać kilka razy, ale dała radę. Posadziłam krzewy jak zaplanowałam, ale w mojej głowie zrodził się bunt całkowity. Postanowiłam, że więcej ode mnie pomocy żonkil żadnej nie otrzyma. Wiem, że to tylko chwilowy bunt, spotęgowany jeszcze wczorajszą niedyspozycją jelitową a także bólem moich niedoleczonych żeber. Muszę tu jeszcze napisać jakieś słowo w obronie "hrabiego" :P Otóż, cierpi on na miażdżycę nóg, szczególnie lewa mu dokucza. Dwa lata temu miał wstawiane stenty, bo już nie mógł chodzić, była poprawa ale znów jest gorzej. Dlatego staram się jak tylko mogę pomagać i nie raz wyręczać go z wielu prac, bo wiem że mu tez jest ciężko. Prawdopodobnie, jeśli się uda dostać na czas do naczyniowca, to w okresie wakacji planuje pójść na zabieg wszczepienia bajpasów. Tak że nie myślcie tak źle o żonkilu, choć naprawdę często wkurzający jest i bez problemów z nogami:P To tyle gwoli wyjaśnienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cud jakiś czy co ? mój pierwszy post na stronie i widoczny ?????? Nie trzeba skakać ????naprawdę ???? cud !!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdzi ,oj tam ,oj tam ,nogi ida na bok :-p Nic nie powiem juz na Twoje poczynania ogrodowe ,a tak w ogole ,jesli i Zonkil ma problemy ,to w tym miejscu stane w jego obronie ,jednak .Nie chodzi o wegiel ,ale czy bez krzaczorkow ogrod ,czy hustawka by nie przetrwaly ? O nie ,jednak to Ty szukasz roboty zamiast lezec na hamaku lub trawce :D Cal ,tak wlasnie od poniedzialku mysle o Meri ,czy jest czy nie w szpitalu .Jesli tak to dobrze ,moze wreszcie dobiora odpowiednia terapie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daa :) pewnie też możesz odwiedzić Meri ...telefonicznie ;) Ferdzi :) nosz kurka wodna, ruch to zdrowie:D dobrze, że cały czas jesteś na chodzie ale Ty masz skłonności do przeginania :-o i wtedy ,,zonk" ! myślę, że jeszcze parę razy i ból nauczy Cię umiaru :D jeśli nasze dobre rady i pewnie Żonkila nie działają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kłaniam się popołudniowo i weekendowo :classic_cool: l cześć Celinko 🌻 l hej Ferdzi 🌻 l witaj Danusiu 🌻 l dla Marii pozdrowionka 🌻 l Obiad zjedzony więc można zabierać sie za robótki. Deszcz przestał padać. I dobrze, będzie można swobodniej wychodzić na podwórko. Jutro może będę miał nieco więcej czasu to mogę Wam pomóc wrzucać węgiel, łapać ślimaki i zwalczać migreny. A teraz to mykam wykanczać, odpylać i sprzątać. Jutro już może bedę pędzlował i wałkował. l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Zuzia :) serniczek apetyczny ale zanim tu zajrzałam to pomimo dzisiejszego referatu na temat zdrowia wciągnęłam prawie pół czekolady gorzkiej wiśniowej Alpen Gold, która przez wiśniowe nadzienie była całkiem przyjemnie słodka ;) o Ferdzi :) ja przy tak niewielkiej ilości roślinek nie chcę stosować tego chemicznego o ile pamiętam granulatu na ślimaki. Z tymi kilkoma mszycami też walcze mechanicznie. Jak na razie tylko jedną sadzonkę mi zagryziono, jedna mi się złamała niechcący i zostało jeszcze 23. Sadzonki mają już 20 cm, ale dopiero wysadzone mają jeszcze takie delikatne łodyżki. Szkoda, że tak zimno się zrobiło bo zahamuje to pewnie rozrost krzaczków ogórkowych. o Daa :)zielony? nie, mój dom nie jest zielony;) o Saam :) widać, że już ochoczo chcesz zakończyć tę gipsiarnię:D my też czekamy bo ręce zagipsowane mało piszą i z czytaniem też pewnie kłopot :( z innymi rzeczami to nie wiem :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cal ,wiem ,pomylilam sie ,ten obok zielonego tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ide do lozka ,ten globus nie chce popuscic i zle mi sie widzi 😭 Zycze przyjemnego wieczoru i nocy ,pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnego weekendu zycze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saam
A ja dobrej reszty nocy życzę :) i oczywiście długiego .... snu ;) l D*O*B*R*A*N*O*C*C*C*C* l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ty Saam jeszcze nie śpisz??? Ja to w pracy ale jeszczetrzy godzinki i dołącze do śpiących ;) Spokojnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pięknie w sobotę byłam już na zakupach i choć jest początek dnia, już zmęczona jestem:O W sklepie byłam po 7 rano a ludzi było tyle, że ciężko było poruszać się wózkami:O Calinessa, zawsze zastanawiam się jak to jest widziane z drugiej strony, czyli od strony kasjerki. Ktoś się pakuje, pani skanuje ceny, robi to oczywiście szybciej niż kupujący się pakuje. Ona podlicza a ten jeszcze się pakuje i teraz moje pytanie, co myśli pani kasująca? Czy myśli, spokojnie, mam chwilkę wytchnienia, czy myśli co się tak guzdrzesz gamoniu ! ? Zawsze mam dylemat i poczucie że zajmuję za dużo czasu się pakując, choć po usłyszeniu kwoty, mam do włożenia jeszcze tylko kilka rzeczy, dlatego chciałabym wiedzieć jak zapatrują się na to panie kasujące. Dziewczyny, jak poczytałam co wczoraj napisałam i to co odpisałyście :D to wychodzi na to że to ja jestem zołza zmuszająca hrabiego do ciężkiej katorżniczej pracy :D Niestety jak się mieszka na wsi, to roboty zawsze jest całe mnóstwo i nie ma innej drogi jak wziąć się z nią za bary:D Nie przyjdzie wróżka z czarodziejską różdżką i nie zrobi tego jednym kliknięciem :D :D Dziś rano było bardzo chłodno ale teraz wychodzi słoneczko i pewnie będzie piękny dzień. Dziś 20 czerwca Imieniny obchodzą: Bogna, Florentyna, Bożena oraz Adalbert, Baltazar, Benigna, Bogumiła, Bratomir, Edburga, Franciszek, Gemma, Hektor, Jan, Jan Chrzciciel, Makary, Michał, Rafaela, Rafał, Tomasz Przysłowie: „Na początku lata ranne grzmoty są zapowiedzią rychłej słoty” Podobno dziś Dzień Uchodźcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daa, myślę że kawusia lepsza z rana by znów nie było migreny,ale żeby nie było, to przypominam o pokrzywie http://i.pinger.pl/pgr461/d8a5e0360003459a4dac6a8b/Pokrzywa.jpg zielona też czeka na Calinessę, ale dopiero kiedy się wyśpi po ciężkiej nocnej zmianie. http://ocdn.eu/images/pulscms/ZjE7MDQsMCw1MSwzZTcsMjMxOzA2LDMyMCwxYzI_/1df9478c02efd3ee471203ef1c241fd8.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maribell, pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego powrotu do zdrowia👄 Wszystkim życzę pięknego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło Matko i corko ,Ferdzi ,Ty juz po zakupach ? :-o Ja dopiero robie oko i wowczas pojade z synem na zakupy ,wszak zonkilek w Gdansku :-) Slodkosci owszem ,ale potem :-)Tak ,tak o pokrzywie pamietam juz ,ale najpierw kawusia . Ferdzi ,ja zawsze przy kasie ,pakujac zakupy denerwuje sie (tu pytanie ,kiedy ja sie nie denerwuje :-o)bo nie nadazam za kasjerka :-) Dobrego Dnia zycze i musze zmykac bo mi wszystko wykupia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Witam sobotnio. Wstajecie tak wczesnie ze rzadko mam okazje otworzyc topik. U mnie pogoda dzis tak piekna , ze az szkoda czasu na siedzenie na necie. Ja sie zaraz wybieram do ogrodu korzystac ze slonca. Poranna kawe podano , herbate tez. Do obiadu jeszcze daleko. Milego dnia wszystkim zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Daa Cześć Zuzanno Wstaję rano, bo budzi mnie światło, mam okno od wschodniej strony, i choć rolety zasunięte to i tak jasność w pokoju robi się wcześnie. Poza tym, byłam na zakupach rano, bo później zajęcia inne były planowane, włącznie z odwiezieniem mamci na weselisko:D Inne zajęcia nie wypaliły, oprócz odwiezienia, bo przyszła burza i pogruchotała wszelkie plany:P Mnie tam za bardzo to nie zmartwiło, bo zajęłam się oczywiście tym co lubię najbardziej :D czyli kuchnią :D Kupiłam dziś ładną szyneczkę kulkę, więc zrobiłam zalewę do peklowania, później się zobaczy co z nią zrobię, czy upiekę w piekarniku czy ugotuję w wywarze. Poza tym zrobiłam też duży garnek gołąbków, tym razem z ryżem, bo poprzednich z kaszą gryczaną żonkil nie chciał:P Daa, myślę że już jesteś po zakupach, ciekawe czy w Twoim sklepie też dziś tak dużo klientów ? Strasznie nie lubię robić zakupów w soboty, no ale wczoraj popołudniu to już chęci na zakupy nie miałam. Muszę powiedzieć że ostatnio jakoś mało przyjemności sprawiają mi zakupy, sama nie wiem co się odmieniło, kiedyś było inaczej. Dobrze, że nie tylko ja mam takie odczucia przy kasie, zawsze mam wrażenie że kasjerka się wkurza że najpierw pakuję produkty, a później płacę a ona w tym czasie sie nudzi:P Dobrze że Ty też masz takie odczucia, bo już myślałam że jestem przeczulona :P Zuzanno, masz rację, jak pogoda sprzyja, to należy wypoczywać w ogrodzie albo na tarasie, a może wybrać się na wycieczkę pieszą, lub rowerową. U mnie niestety chmury dalej zapowiadają deszcz, tak że o leżakowaniu w ogrodzie mowy nie ma. Saam, pewnie już zrobił ostatni szlif, posprzątał dokładnie każdy biały pyłek i po obiedzie pewnie będzie malowanko, oby było lekkie i przyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×