filtrowanie wstępne ogólnodostępne

i jeszcze skok?

hehe, to może napiszę co u mnie dziś w menu.. standardowo rosół i makaron, do tego ziemniaczki z wody, schab duszony w sosie koperkowo-śmietankowym, buraczki czerwone z kleksem śmietany.

dla siebie na razie ugotowałam dziki ryż, jeszcze nie wiem z czym go będę jeść...

a przypomniałam sobie że mam jeszcze pół kurczaka ostatnio pieczonego w całości, więc pewnie wyciągnę z zamrażarki i odgrzeję w piekarniku.

i skok

rozpędzam się i skok..

jejkuś no w końcu kiedy będzie jasno?

no naskakałam się , zmęczyłam, muszę odpocząć....eh...

Dzień dobry niedzielny :) o Coś mi sie dzieje z laptopem, trochę stary już jest i po przejsciach. Nakładają się strony po kawałku na siebie...oj nie podoba mi się to :( Jestem niewyspana i pewnie przez to marudna. Laptusiowi się widać udziela:D. Przecież nie było pełni a ja dopiero o trzeciej zasnęłam Czasami tak mam, że zmęczona po pracy zamiast spać jak dziecię to ja myśle o świecie ... Ferdzi już od rana się gimnastykuje a my sie opierniczamy ! Zaraz! a Daa dzisiaj była? muszę zerknąć...normalnie...jestem obecna nieprzytomna :(:D o miłej reszty dnia :)

Ferdzi :) przecież mogłaś ten ryż zjeść z mięsem z rosołu i warzywami z włoszczyzny. Ja to specjalnie dla siebie dodaję do rosołu oprócz pokrojonych warzyw pietruszkę, seler, marchew a nawet cebulkę w całości. Te w całości wyciągam w stanie aldente na swój użytek:) A takiego zamrożonego pieczonego kurczaka jeśli już zostanie używam do warzyw na patelni, bądź jakiegoś leczo. Ale wiem, wiem każdy robi jak mu pasuje ;) o Daa :) teraz widziałam, że nie ma Ciebie dzisiaj, podejdź ino do płota jako i ja podchodze:D bo jak nie to ide na drzemke.

I co ja mam powiedziec na swoje usprawiedliwienie ? :-) Po pierwsze jest syn przyjezdny ,ktory czesciowo okupuje laptop ,po drugie przygotowywanie obiadu :-) ,po trzecie (i to powinnam zmilczec bo niedziela )zmienialam posciel ,poniewaz chcialo mi sie jesc sniadanie na pol lezaco :-)i obrechtalam pomidorem koldre ,po czwarte w przerwach miedzy zajeciami czytalam ksiazke i wreszcie skonczylam ,a szkoda .Czytalam 'Arabska zone '. Teraz moi poszli do kosciola a ja robie fasolke po bretonsku ,a raczej po mojemu .Mam pieczarki i kielbaski za duzo i chce to wykorzystac .

U mnie dzisiaj piekny sloneczny dzien ,choc chlodny ,w pewnym momencie sie zachmurzylo i delikatnie popadalo ,ale znow jest slonce .

Daa :) a po co się usprawiedliwiasz? tak wyszło i już...bo inaczej będą(albo już są) z nas kafeteryjne nałogówki:D

A u mnie rano padało a potem był piękny dzień, choć chwilami zza chmur.

hej dziewczyny Późno, bo późno ale na szczęście się zameldowałyście Calinessa, czasem miewamy takie noce bezsenne zupełnie bez powodu, mnie też się tak zdarza że im bardziej zmęczona to trudniej zasnąć. Ranki wtedy mam strasznie ciężkie i właściwie to nawet czasem mam przez to dzień stracony:( Mam nadzieję że Ty jednak szybciej się pozbierałaś. Jeśli chodzi o rosół....to jak wiesz szczodrze wkładam do zamrażarki wszelkie nadwyżki z tego co ugotowane, dlategóż zawsze ów rosół w zapasie posiadam :D Jest to czysty rosół, bez warzyw, więc ich wykorzystać dziś nie mogłam a tym bardziej mięsa z niego:D Ugotowałam tylko świeży makaron i już był gotowy do podania:D Z drugim zresztą było podobnie, bo miałam w pojemniku porcję schabu w sosie, więc po odmrożeniu w rondelku podprawieniu koprem i podbiciu śmietaną też był gotowy w 10 minut, wliczając w to rozmrażanie:D Ugotowałam tylko ziemniaki a słoik z buraczkami otworzyć to też pół minuty , tak że dzisiejszy obiad był ekspresowy:D Do mojego ryżu wykorzystałam połowę cycuszka pieczonego i sałatkę z pomidorków, pyszne było:D Daa, no to widzę że powodów mnóstwo by się izolować od topiku, ale myślę że te powody trochę jednak ..."miałkie":D i Dobrze jednak, że zechciałaś się pokazać i choć tyle wiem, że u Ciebie jest spokojnie i jesteś otoczona rodzinką Ja niestety mam dziś totalnego lenia, jak pisałam wyżej obiad ekspresowy, trochę komputera, leżakowanie, oglądanie jednym okiem tv i choć nudziłam się strasznie, to o blogu nie myślę, bo nie potrafię się nad tym skupić. Wciąż brakuje mi koncentracji, jakiegoś konkretnego planu i wciąż czekam na venę.... Przed chwilą jednak żonkil zmobilizował mnie bym uprasowała koszule z krótkim rękawem(leżały i czekały na prasowanie już z tydzień:P) musiałam więc ruszyć kufer i wziąć się do roboty. Pewnie tylko dlatego włączyłam ponownie kompa, że jakaś cząstka energii została we mnie poruszana:D Otworzyłam słoiczek konfitury z żurawiny, dodam kilka łyżeczek do zielonej herbaty, chyba takie połączenie też może być Calinessa?

Myslalam ,ze za kare zostalam saama tu . Ferdzi ,mowisz ,ze powody mialkie ,ale pialam prawde i tylko prawde ,chyba juz mnie znasz :-)

Fasolka uwazona ,czytac juz nie mam czego ,musze podjechac do biblioteki i przytachac kilka ksiazek .W piatek znow musimy jechac do Gdanska ,na budowie nie mam zamiaru siedziec ,wiec musze miec co czytac :-)

Wiem Daa, że pisałaś prawdę.. no przecież tego nie neguję :D Piszesz, że skończyłaś książkę, to może zachęcisz jakoś do jej przeczytania? a może napisz czy warto było? Tak myślę o jutrzejszym dniu, mam wiele planów ale czy jutro wstanę pełna energii, czy znów z ciężką głową ... W każdym razie jak rano mnie nie będzie, to bądźcie pewni że buszuję po sklepach:D Mam w planie odwiedzić Lidla i Netto a także CCC , może wreszcie uda mi się kupić te butki :D Ehh... planuję, planuję a rano się budzę ..i ...eh, nie chce mi się dziś...jutro to załatwię :D

moje plany są niestabilne bo żonkil znów zabiera mi auto i muszę wszędzie podejść z buta:O a jeśli będzie rano padać deszcz to już na pewno nigdzie nie wyjdę :(

Ferdzi ,ksiazka ta opisuje wstrzasajaca historie Polki ,ktora poslubila muzulmanina .Znane sa ich dzieje chocby z telewizji ,inna kultura ,wiara i stosunek do kobiet . Lubie takie ksiazki na faktach .

Gaz mi sie jeszcze nie skonczyl choc gotowalam na 4 palnikach ,pewnie jutro gdy bede sama w domu siadzie .

no tak Daa, już tytuł dużo mówi, ale teraz kiedy właśnie taka gorąca atmosfera w całej Europie przez tych właśnie muzułmanów, to nie wiem czy chciałabym o tym czytać :( Boję się tego coś się teraz dzieje w świecie i swoim zwyczajem staram się o tym jak najmniej myśleć a czytając taką książkę, chyba jeszcze bardziej zaczęłabym się bać :( Kurcze, wieczór już za oknem w Tv Mel Gibson rozumie i słyszy kobiety:D,w domu spokój cisza, to lubię, nie chcę się teraz smucić...:D

No widzisz Daa, chyba źle obliczyłaś jego zużycie. Ja bym sama nie podpięła butli, choćby było tylko przekręcić śrubę, czy nakrętkę założyć. Bardzo wielkie mam obawy co do gazu, czy to w butli czy ziemnego, po prostu gaz znaczy - baczność..Lepiej niech synio przyniesie z piwnicy zapomnianą kuchenkę elektryczną, zawsze może się przydać.

Tak ,podzielam Twoja opinie i jesli juz mialoby dojsc do najgorszego to chcialabym zniknac (delikatnie mowiac ) w jednym momemcie . A musze przyznac ,ze w moim przypadku to juz w ogole sie boje (chyba domyslisz sie o co chodzi )

Chyba musze kupic nowa maszynke elektryczna bo moja jest stara ,okragla i mala .

Wiem Daa, tylko ja w tym wypadku nie myślę o sobie, ale o dzieciach, wnukach, co ich czeka w przyszłości, skoro takie rzeczy dzieją się na naszych oczach..

no to skaczemy :-)

Poszly

jasne znów mam się zabawić w skoczka ???

W pole