Dla faceta bez dobrych zarobków związek to udręka, lepszy seks bez zobowiązań

Te zaburzenia, kłopoty z refleksem nie da się tego jakoś leczyć? Próbowałeś coś w tym kierunku zrobić?

Strasznie tęsknię za tym co było kiedyś - fajnie było mieć ciepłą i uczuciową dziewczynę.

Temat prawka już dla mnie zamknięty i nie chcę do niego wracać. Na budowie bym pewnie spadł do wapna z rusztowania, ale pracuję w biurze i moje deficyty nie wpływają negatywnie na moją pracę. A prawko to może i mieć nocny stróż, ale czy uda mu się kupić i utrzymać fajny samochód? Szczerze w to wątpię.

prwiczek, przestań już bredzić, starzejesz się, a we łbie nadal sieczka

Nie jestem prawiczkiem, a we łbie może i sieczkę mam, ale nadal się dobrze bawię, tylko czasem przeżywam rozterki.

Krzyż dla niebogatych. W sumie jestes ok. Zdajesz sobie sprawę z tego, że do związku nadajesz się jak chłop galicyjski do szydełkowania bo są też tacy co mają taki sam staus społeczny jak Ty i są zszokowani czemu super panienki same nie wskakują im do łóżka :P A tak żyjesz sobie sam w swoim smutnym ale spokojnym życiu, nie niszczysz żadnej kobiecie życia ani nie skazujesz dzieci na klepanie nędzy. Jesteś ok.

Jeszcze niedawno pisałeś, że jesteś.

Tylko przypadkiem nie zmajstruj na tej dyskotece w Mielnie żadnej blondi jakiegoś bambino bo beztroskie zycie się skończy ;)

Jakbym został ojcem, to akurat żyłbym jak asceta i całą resztę przeznaczał na dziecko. ;)

skoro się dobrze bawisz, to skąd tyle tematów o twojej frustracji, ciągle coś ci nie pasuje, skończyłeś szukać dziewicy nieskalanej, to obwieszczasz światu swoje lęki przed pracą fizyczna, przed małżeństwem z brzydką kobietą itd.

A ja znam takich co mają po 2tyś na miesiąc i wyrywają same atrakcyjne panienki. Wam natomiast brak pewności siebie, a nie kasy na koncie...

Każdy ma jakieś lęki. Raz czuję się dobrze, czasem jednak doskwiera mi samotność i strach związany z przyszłością.

http://pokazywarka.pl/till85/

Może i wyrywają, ale czy zapewnią im i dzieciom przyszłość? No i póki co wyrywają, ale jak po 30tce dalej będą zarabiać gołe 2 tysiące to pies z kulawą nogą ich nie będzie chciał.

shaf78 A ty sobie myślisz, że każda kobieta nawet choćby ładna jest taką materialistką jak ty? Od razu widać, że niezła cwaniara z ciebie...kijem bym cię nie dotknął.

Shaf, a ja Cię szanuję. Masz prawo mieć wymagania takie, a nie inne. Życie mnie nauczyło, że nie ma co kwestionować ludzkich wyborów, bo prawda jest jak dupa, każdy ma swoją.

Przecież ta Shaf78 to troll...wystarczy poczytać wcześniejsze wpisy w tym temacie, co za fantazje...żal kobiety o ile w ogóle to kobieta hehe

Krzyż, to miłe ;) Na pocieszenie mogę ci powiedzieć, że zawsze znajdzie się ktoś kto ma gorzej i mimo wszystko życzę ci byś się ogarnął życiowo i jednak poznał kogoś kogo pokochasz i kto cię pokocha, albo abyś dalej prowadził swoje samotne życie ale był w nim na tyle szczęśliwy, by nie cierpieć z powodu samotności ;) Cholera...dawno nie byłam taka miła :O Dobranoc ;)

Przecież ta Shaf78 to troll...wystarczy poczytać wcześniejsze wpisy w tym temacie, co za fantazje. <><><> bo napisałam, że dobry garniak to 4 tysiące :) ? Wejdź sobie synku na stronę Armaniego i zobacz od ilu masz tam garniaki szyte na miarę :) A jak byś chciał garnitur uszyty z vicunii - wełny zebranej z peruwiańskich lam i idealnie dopasowany to zapłaciłbyś tyle ile za dobry samochód :)

Dzięki za miłe słowa. :) Dobranoc. :) P.S. Tak jak pisałem, prawko (a raczej jego brak) to temat zakończony i wracać do niego już nie chcę. :)

A z powodu samotności jednak cierpię, do tego mam kompleksy i wyrzuty sumienia z powodu uprawiania niezobowiązującego seksu. Jakbym poznał jakaś dziewczynę, która miała tylko jednego partnera w stałym związku, to bym uważał że pewnie na nią nie zasługuję.

Niezobowiązujący seks? Niedawno pisałeś, że nie masz żadnych doświadczeń seksualnych. Kiedy nadrobiłeś?

Mam 32 lata. Mam swoja kawalerke. Jezdze saabem 900 turbo klasyk.jakies tam oszczednosci Zarabiam roznie przewaznie 2500-3500. Jestem lysy typ brodacza w okularach. Troche misiek ale zrzucam. Bylem w dwoch zwiazkach jeden 4 letni drugi 1,5 roku. Jedna pani i druga pani nie chcialy niczego innego tylko slubu. Kombinowanie jak tu zaciagnac do oltarza. To bylo najwazniejsze. Dziewczyny ladne ale nie typ modelki. Obiecywalem uczciwosc i prawde milosc ale nie chcialem sie ozenic zostawalem kopniety w tylek. Im sie tak bardzo do ozenku spieszylo z biegiem przestawaly o siebie dbac rosly za to wymagania finansowe. Bo jak wstyd mieszkac w kawalerce (lepsze to niz dzieci 30 letni kredyt). To samo auto saab co to jest. A to jest mega z******ta fura kupiona w szwecji od pasjonata wszystko smiga. Ladna sylwetka. I te dziewczyny sa same... czasem pisza a moje zycie jest c*****e tesknia nie zalowalem na wyjscia wyjazdy weekendy. Bardzo zabolal je powrot do mieszkan z mama i tata. Mnie tez bolala ich postawa slub juz kredyt itp lepsza fura. Teraz zyje sam poszedlem na podyplomowe studia. Mam czas na ksiazke rower plywalnie basen przyjaciol. Jak jest sie milym szarmanckim kulturalnym facetem z ktorym mozna pogadac nie artykuluje od razu seksu. Nie tratuje kobiet jak szmaty to mozna bzykac dowoli. Wiecie ile jest samotnych z******tych lasek co sie przejechaly co byly burakami, takich ze maja 20 pare lat i same a cisnienie rosnie na zwiazek. Cala masa. Faceci to najczesciej albo prostaki z kasa albo zakochani w sobie goscie bez podejscia. Dzis kobiety sa wyemancypowane szukaja partnerow ktorzy beda je rozumiec wspierac itp. Wiec jesli masz gosciu jakis poziom, nie koniecznie finansowy to masz szanse na sukces.

Co ty do mnie piszesz ,jaki zwwiazek , tu chodzi zeby cyknac laske w mielnie o jakiej przecietniak moze pomazyc i sobie zwalic Najkacze sikor , i dobry perfum a pozniej kazda moja , ale ja wybieram tylko blondzie w mielnie

Autor chyba za duzo się na czytał tutaj tematów gdzie planty żalą się na swoje dziewczyny, żony ze się zaniedbują itd. i myśli że jest fajny gość bo raz na kilka miesięcy znajdzie jakąś naiwną która mu kopsnie tylka w hotelu i uważa się za niewiadomo kogo niestety kilku moich kolegów robi i robiło podobnie i nie są z tego dumni bo czas szybko leci i często jest tak że później większość znajomych kogoś ma a ty jesteś sam jak palec... nie zawsze jest tak że trzeba mieć worek kasy by byc szczęśliwym. Ja mam 24 lata i jestem z moim facetem 7lat (obecnie narzeczonym) jestem z nim bardzo szczęśliwa i jakos nie utylam nie zaroslam z tego co mówią mi znajomi jestem bardzo atrakcyjna moj chłopak też jest niczego sobie, nie jestem bardzo bogata , oboje zarabiamy po ok.2, 5tyś mies uczymy sie i stać nas na wszystko na samochód na złoto na markowe ciuchy i to nie jakieś tam levisy z przeceny a duzo lepsze ciuchy co roku jeździmy na wakacje za granicę nie biorąc żadnych kredytów i nie musimy sie z tym obchodzic ale jak czytam takie tematy to mnie krew zalewa. Trzeba poprostu się dopasować i wszystko można pogodzić:-) a do kolegi powyżej co go kobiety pod ołtarz chciały zaciągnąć to wcale im się nie dziwię w pewnym wieku każda chce jakieś deklaracji i stabilizacji bo nam lata szybciej lecą Ty mając 32 lata jak będziesz chciał się żenić znajdziesz sobie 25latke i masz młoda piękna żonę a kobieta jak ma 32 lata i nie ma narzeczonego ani męża to rzadko może znaleść kawalera który ją zechce za żonę, a większość facetów w tym wieku juz ma żonę lub miał i jest po przejściach na którego może co najwyżej za polować panna z dzieckiem...

wyjasnie ci cos - w ryj zarobic ZAWSZE ZDAZYSZ

Najkacze sikor , i dobry perfum a pozniej kazda moja , ale ja wybieram tylko blondzie w mielnie x chyba cie poyyebalo jak myslisz ze zrobisz na kims wrażenie najkaczami i perfumami...to nie początek lat 90tych...dziś cieć ma Iphona 5 i markowe buty idioto

to ile ty zarabiasz? 1000 zł? że nike raz na rok, to taki luksus i to mieszkając z rodzicami i wyzerając im z lodówki.. Sorry, ale nikomu nie zaimponujesz sportowymi butami na siłownię i nędznym zegarkiem za 2 tys z wyprzedaży- zresztą zegarki Korsa czy Gucci nosi dzisiaj co druga 20latka. wyrywac to sobie mozesz bardzo młode i biedne naiwne dziewczyny i to tylko na pare razy zanim cie nie przejrzą jako biednego frajera mieszkającego z mamą. z takim podejściem do zycia, to chyba bardziej opłaca sie chodzic do prostytutek niz ciułać przez rok na dwa dni odstawiania "bogacza". dodam, ze naprawdę bogaci faceci z klasą nie noszą złotych łańcuchów, więc mozesz sobie darować taki wydatek..

He he dokładnie:-) zgadzam się z gościem wyżej... a najbardziej zabawne jest to że ten złoty łańcuch waży 5g a na dnuchany jak by z 15 ważył idzie taki i się wozi myśli że jest lovelas a to zwykła c***a....

Ja 3lata temu s***********m z fabryki (pracowałem na produkcji) do Norwegii, pracuje na budowlance (wykończeniówka) i mam na czysto 10-12tyś na miesiąc. Żyć nie umierać :) co miesiąc/dwa zjeżdżam do kraju na tydzień i robię co mi się podoba tzn. głównie zaliczam panienki :) i korzystam z życia ile wlezie. Jeszcze ze dwa lata tyrania na obczyźnie i wracam do kraju, może założę rodzinę, ale będę baaardzo wymagający, moja żona to będzie musiała być jakaś miss świata hehe...Mówię Wam o ile nie jesteście jakieś patyczaki nie nadające się do pracy fizycznej, to uciekajcie z tego kraju do Norwegii, poczujecie co to znaczy żyć na całego.