Prawdziwy mężczyzna

Prawdziwy mężczyzna nie potrzebuje kobiety do szczęścia. Mężczyźni będący w związkach są słabymi frajerami którzy pozwolili kobiecie rządzić sobą. Prawdziwy mężczyzna żyje po to żeby spełniać swoje ambitne plany życiowe, związek tylko uniemożliwiał by mu spełnienie ich. Do towarzystwa wystarczą mu kumple którzy są wstanie dla niego zrobić znacznie więcej jak marudząca, fałszywa i wiecznie nie zadowolona kobieta. Dlatego uważam że faceci tracący czas i pieniądze na latanie za dziewczynami są tylko żałosnymi frajerami którzy powinni poświęcić ten czas i pieniądze na samodoskonalenie edukację i karierę.

Lepiej bym tego nie ujął. Na +

masz rację zgadzam sie to muj nómer gg 682436826265 napisz pogadamy o tym

Tak usprawiedliwiasz samotność? Niektórzy chcą być ojcami a o to znacznie łatwiej będąc jednak w związku.

Nie jesteśmy wam potrzebne ale nie umiecie bez nas żyć. I na odwrót ot taka wojna płci.

W większości się zgadzam. Kobieta to dodatek a nie główny cel. Facet powinien żyć po swojemu, nie pozwolić wejść sobie na głowę, a jak poczuję ochotę na sex wyrwać jakąś na szybki numerek. Moim zdaniem stały związek to zabójca testosteronu.

Ja się nie oświadczałam. Naiwne masz podejscie do życia. Kumple są dopóki kasa jest.

Oczywiście że umiemy tylko słabi dają się omotać kobiecie. Kobieta zawsze podcina skrzydła mężczyźnie. Facet osiągnie dużo więcej żyjąc samotnie albo w gronie przyjaciół. Z politowaniem patrzę na pary i nie rozumiem jak oni mogą być szczęśliwi. Powiem więcej kompletną głupotą jet wg mnie to że wiele ludzi popełnia samobójstwa z tzw miłosci. Nauczcie się że miłość nie istnieje. To my jesteśmy potrzebni kobietom a nie one nam. Związek najczęściej polega na tym że facet tyra i biega dookoła kobiety aby ona miała wszystko co zapragnie natomiast ona tylko narzeka i nic od siebie nie daje.

Ale masz doświadczenia z tymi niedobrymi kobietami. Żyj jak chcesz i daj żyć innym.

Żałosny jesteś.

Co do kumpli to nie jestem bogaty. A kiedy miałem w życiu problemy to wszystkie dziewczyny miały mnie w głębokim poważaniu natomiast przyjaciele(wśród których nie było kobiet) wspierali mnie i pomogli dojść do siebie.

Skoro miłość nie istnieje to jakim cudem istnieją szczęśliwe małżeństwa z 50-letnim stażem? No właśnie

Miłość istnieje, jest dla młodych, pięknych i bogatych. Ale szczęśliwe małżeństwa z 50cio letnim stażem? Nie znam.

Szczęśliwa przyjaźń też zapewni znośne wspólne życie przez 50 lat :D

A powiedz mi ile ich jest. W większości przypadków facet żyje z kobietą na siłę ponieważ jest za słaby żeby wziąść sprawy w swoje ręce.

Gość szybki numerek? Traktujesz kobietę przedmiotowo. Jakbym przedstawiał taki pogląd na świat to bym się wstydził sam za siebie. Kobieta nie służy do zaspokajania potrzeb.

Już samo to że jakieś są świadczy o tym że miłość jednak istnieje

a do czego?

A ja znam takie małżeństwa. Poza tym nie mówimy tu o "znosnym" związku tylko o szczęśliwym i owszem są takie

Akurat to kobiety najczęściej traktują mężczyzn przedmiotowo jak już pisałem to mężczyzna najczęściej musi się starać żeby kobieta chciała z nim być.

Drodzy mężczyźni ale milo jest wyciągać z szafki czyste i uprasowane ubrania, wrócić po pracy do posprzątanego domu i zasiąść przy stole czekając na obiad nie martwiąc się zakupami i tym że dzieci czegoś potrzebują oprócz zabawy z tatą? A i jeszcze extra miec niezły sex co noc. No z całym szacunkiem ale nie mam pojecia jak to jest kiedy mężuś biega kolo mnie a ja sobie leze i pachnę i nic mnie nie obchodzi. Po prostu do wszystkiego trzeba dojrzeć.

Kobiety traktują tak mężczyzn ponieważ chcą mieć pewność że ten mężczyzna nie okaże się idiota który chce tylko p******c

Więc jestem słabym frajerem, ale dobrze mi tak. :)

Kiedyś byłem głupi i chciałem związać się z kobietą lecz im lepiej poznawałem kobiety tym bardziej zdawałem sobie sprawę że one po prostu nie są warte zachodu. Nigdy nie miałem kobiety i jestem z tego dumny. I nie rozumiem tych płaczących frajerów którzy nie mogą znaleźć dziewczyny. Większość z nich nigdy nie zadawała z dziewczynami nie wie jakie one są i że nic nie tracą a powiem więcej bardzo dużo zyskuję będąc singlami.

Ja sam sobie piorę i gotuję. To przyjemne uczucie być samowystarczalnym. Tak, traktuję kobiety przedmiotowo. Nie to że ich nie szanuję, po prostu nie przeceniam.

Większość kobiet jest po prostu chamska a ich poziom intelektualny woła o pomstę do nieba. Po prostu jestem zbyt mądry i porządny żeby się nimi interesowac.

Ja z kolei jestem zbyt mądra i porządna, żeby się mną faceci interesowali :)

Mój drogi co to za średniowieczne poglądy kobiety wcale nią mają mniej IQ od mężczyzn

Jeśli kobiety służą ci tylko do seksu to owszem nie szanujesz jej. Uważacie ze mężczyźni w związkach to idioci? Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę że oni tak samo myślą o was :D

Zwróć uwagę na podstawową rzecz - to kobieta cię urodziła. Uważasz swojego ojca za idiote bo się związał z matką? Cóż powiedz mu to ciekawa jestem reakcji