Niewychowane dziecko

nie,nie o to mi chodziło :D może to tak zabrzmiało...chodziło mi o to ,że nawet jeśli niewychowany a cichy ,to będzie wzorowy uczeń,a ten co to go troche rozpiera,ale wie co to ,,etykieta'' ,to nie ma znaczenia,bo lepszy ten niewychowany a mumia niz ten,co wychowany,a roztrzepany

a ja dokładnie,jak pani przedszkolanka uczyłam swoje dzieci,poprzez wyraźne ,,proszę'' z pauzą ,a dziecko już wiedziało,o co chodzi.I tak samo ,jak coś chciały...a sie zapomniały,to zawsze czekałam na ,,magiczne słowo''

A to fakt, taka mumia najzwyczajniej nie jest uciążliwa w serwisie;) Chociaż muszę powiedzieć, że np. w ogólniaku były u nas ze 2-3 osoby z tak zwanego "grona", które wyraźnie wolały inteligentnych rozrabiaków od niekłopotliwych mumii:)

całkowicie zgadzam się z osobą, która pisała, że jak dzieci mają być wychowane, skoro rodzice nie nauczyli... niedawno byłam świadkiem takiej sytuacji: idę ulicą, naprzeciwko mnie wychodzi ze sklepu para młodych ludzi (nie wiem ile mogli mieć lat, może 20parę) i idą w moją stronę. Za chwilę, ze sklepu, z którego wyszli wybiega ekspedientka i krzyczy do nich "przepraszam, czy państwo nie zostawili w sklepie tableta", na co ta dziewczyna, "a rzeczywiście", zaczęła się głupio śmiać "jaka ze mnie gapa", wróciła do sklepu, wzięła tablet i wyszła. Ani słowem nie odezwała się do tej ekspedientki, nie powiedziała nawet dziękuję, dosłownie nic nie powiedziała, tylko wzięła ten tablet i wyszła. I to było naprawdę chamskie zachowanie, bo ta sprzedawczyni nie musiała biec zimą bez kurtki za głupawą klientką. Każdy minimalnie kulturalny człowiek powiedziałby przynajmniej "dziękuję".

Chamstwo I buractwo wynosi sie z domu a po tym temacie widac ile prostaczek tu siedzi, czemu ma im przeszkadzac ze ich dzieci nie mowia prosze I dziekuje? Przeciez same takich slow nie uzywaja...za to slang rynsztokowy opanowany na maxa.

Ja sie głupio czuje jak do mojej córki przychodzi jej kolega który ma 7 lat i ani dzien dobry, ani cześć, tak samo jak wychodzi. Na dworze mam to gdzieś, ale w moim domu odrobina kultury by się przydała. Prawda jest taka, że dziś mało ktory rodzic zwraca uwage żeby dziecko dobrze wychować, dzieci robią co chcą a rodzice nie zwracają na to uwagi.

Kiedyś do mojej 3-letniej córki przyszły dziewczynki które przyjechały do babci na wakacje, miały 10, 5 i 3 lata, weszły na podwórku i do mnie żadnego dzień dobry, do córki też cześć nie powiedziały. Siedziły sobie z godzine i bawiły się jej zabawkami, a my siedziałysmy obok, ale udawały że nas nie ma. Córka była zdzwiwiona, że one nie zwracały na nas uwagi, nie przywitały się z nią. O ile ja mam gdzieś czy do mnie się odezwą, ale powiedzialam że nie będę tolerowala wchodzenia na podwórko, olewania mojej córki i wynoszenia jej zabawek poza nasze podwórko. Poszlam do tej 5-letniej i się spytalam czy mama nie wytłumaczyła jej że jak przychodzi się do kogoś pobawić to trzeba się z nim przywitać, od tamtej pory mi zawsze mówi dzień dobry, córce cześć, ta starsza też zaczęła.

Głównie jest to zasługa rodzicow, którzy nie zwracają uwagi na podstawy wychowania u swojego dziecka, a potem przychodzi takie"ciele" i wszyscy mu muszą ustępować bo będzie płakać

Lepiej takie rzeczy mówić, bo z czasem gdy dziecko podrośnie i będzie dalej nie wychowane, to albo będzie miło problemy, albo będzie je robić komuś innemu. Niestety tak działa bezstresowe wychowanie. Później trzeba do psychologa z dzieckiem biegać http://www.centrumreha.pl/lodzki-psycholog-dzieciecy/

Dziś jechałam rano autobusem, dorodny 5 latek siedział w olbrzymiej spacerówce, i kopał torbę z bułkami którą trzymała stojąca obok kobieta, matka z uśmiechem zwróciła mu uwagę, po czym dalej zatopiła się w swoich myślach. Dziecko nie przejęło się uwagą mamy, kopało dalej dopóki tamta kobieta nie przeszła dalej, nie rozumiem, naprawde nie rozumiem.