Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jacussss

żona do pracy sie nie wybiera .... !!

Polecane posty

Gość gość
To zdanie pieknie obrazuje absurdalnosc argumentow i twoich, i autora. Ja tylko podsumowałam wypowiedzi autora. To,że są absurdalne to już nie moja wina :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to normalny argument. Skoro żona nie pracuje a wydaje dużo kasy z jego pensji na swoje zachcianki ubrania,kosmetyki i inne rzeczy to czemu nie ma iść do pracy i płacić chociaż trochę ze swojej pensji? co w tym dziwnego. Mąż to nie sponsor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mógłby ja zatrudnić u siebie prawda, a nie słuchać mamuśki i jej wizji pracy dla synowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie ciekawi autorze, jak w tej chwili pomagasz żonie w domu lub z dziećmi. I jakie obowiązki zamierzasz przejąć, jeśli zgodzi się iść do pracy. Bo podwiezienie dzieci do przedszkola to trochę mało. A może boisz się, że zonka ma teraz za dużo czasu i znajdzie sobie kogoś na boku? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta pasozyd to najwieksze dno jakie moze byc. Leniwe kozy. A ty wyzej s********lj ztm k***a durnym testem ze sie boi ze znjadzie na boku. niech od razu w********a larwa j****a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sory nie poto za maz wychodzilam zeby teraz tyrac-ja dzieci dom on ma zarobic konieckropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za maz nie wychodzi sie po to, aby nic nie robic. Za maz wychodzi sie z milosci, zeby z kims żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze a jak to jest z ambicjami zony?Bo jezeli jedyna ambicja jest urodzenie dzieci i ich odchowanie to wspolczuje.Sama mam 2 dzieci i nie wyobrazam sobie nie pracowac ,to poprostu odmozdza kobiete.Ciagle to samo do zarzygania.Maz dobrze zarabia,ale to nie jest powod do siedzenia w domu.Moze zona chce gdzie indziej pracowac ma inne ambicje,praca biurowa nie jest dla kazdego,a zalatwiona przez tesciowa to porazka i ugodzenie w godnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znalam takiego, co tez zone poslal do pracy, wlasnie zeby rzekomo sie rozwijala. Zalatwil jej prace biurwy za najnizsza krajowa u znajomego w firmie, której zlecal w imieniu firmy zakupy. Cala pensja tej pani podobno szla na opiekunke a on w tym czasie podwalal sie do znajomej, ktore ma duze mieszkanie w dobrej lokalizacji, bo sie zakochal w niej czyli....chyba w tym mieszkaniu, zeby sobie i dzieciorom dobrze zrobic na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście poprzedniczka nie pracuje, toż ma takie ,,mądre" usprawiedliwienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po prostu uważam, ze jesli żona odrzuciła ta propozycje to jednak musi być coś na rzeczy nie. Myślicie, ze wszyscy chca pracować w biurze po znajomości. Ja bym chciała to fakt, ale ona być może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej żadnej pracy nie podejmie, jakby chciała to by sama szukała. Nie musiałaby rodzina interweniować. Ale jak ktoś jest tylko stworzony do sponsoringu, to cóż.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś na kafe był temat założony przez jakaś młoda kobietkę.Pisała tam o swoich obawach i wręcz fobii na punkcie pracy. Myślę, ze tutaj może być tak samo, no chyba, ze twoja kobieta to już taki len.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było wcześniej o takich rzeczach rozmawiać, ty założyłeś że to normalne że ona pójdzie do pracy a ona ma w glowie inny model rodziny albo po prostu jej sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośkaaha
Pracuję w systemie 2-zmianowym w firmie meblarskiej.W trakcie zmiany przenoszę ok 6-7 ton elementów mebli-praca jest na akord.Po pracy pomimo,że ledwo żyję sprzątam,gotuję, latem dodatkowo koszę ogród,plewię rabaty i grządki.Sama od kilku lat wychowuję dzieci.Mam się zwolnic z roboty bo nie daję rady?czy dlatego ,że mi się nie chce?nie cierpię swojej roboty ale co mam robic,skoro to jedyna w mieście praca gdzie mogę zarobic 2500 i dac dzieciom w miarę godne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×