Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jacussss

żona do pracy sie nie wybiera .... !!

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Mylisz się. Dzisiaj przedszkole to mniejszy koszt niż kiedyś. Nie ma w tej chwili czegoś takiego jak opłata stała. I to nie jest tak, że te pieniądze pójdą z jej pensji, przecież dzieci już do przedszkola chodzą więc i tak ta kasa ucieka. Te minimum 1200 zł się zawsze jej przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie rozumiem tego dania o tyraniu 24h/dobę jak się ma dzieci i pracę. Ja zawsze pracowałam, bo po prostu lubię, w pracy byłam jeszcze 2 dni przed porodem :) Potem miałam 1,5 roczną przerwę i wróciłam do pracy, dzieckiem opiekujemy się z mężem na zmianę, jak on wcześniej wraca, to on je odbiera z przedszkola, robi obiad, ogarnia mieszkanie, itd... innego dnia jak ja wcześniej kończę, to ja to robię, w czym problem? Od siedzenia w domu można oszaleć i zdziczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak na marginesie skąd wiecie, że ją przyjmą matkę z 2 małych dzieci i bez doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo po znajomości przyjmują :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to za bzdury??? moja dziewczyna na stazu opowiadala mi takie rzeczy ze noz samsiew kieszeni otwiera stresowapraca w budzetowce? stazystki wykonuja tam 80% calej pracy widzialem zdjecia jej kierowniczki borobila jej telefonem jak zasypiala na biurku... prezydent nie zalatwi pracy? tworzone bly nowe stanowiska konkursy wygrywaly osoby po liceum i doswiadczeniu w pracyy hotelarskiej przegrywaly dziewczyny postudiach pozniej sie okazywalo ze etat objela zona komendanta policji itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze nikt nie powiedział (no chyba że ten znajomy prezydent, he he), ze wpłata będzie rzędu minimum 1200 zł. Może być równie dobrze 500. Jeśli praca od 7 do 15 do oznacza, że dziecko musi przebywać w przedszkolu te 9 godzin. Między dziećmi jest 3 lata róznicy, co oznacza, że przez najbliższe parę lat będą kończyć/zaczynać zajęcia w różnych godzinach i ktoś je musi zaprowadzać i przyprowadzać. Dziecko może np. zachorować, co dla matki oznacza L4 (bo przecież nie weźmie go lepiej zarabiający ojciec). Przedszkole to koszt zależny od tego, ile czasu dziecko w nim przebywa i jakie to są godziny. No nie przeczę, to możliwe, ale po pierwsze tatuś musi się włączyć w prace domowe, a po drugie ta praca matki dwójki małych dzieci wygeneruje koszty = cała wypłata nie będzie dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćinkaaa
blondyna333 dziś W jakich czasach wy żyjecie, ze wiecznie biadolicie nad tym tyraniem w domu? Obecnie jest cała masa udogodnień, które ułatwiają pracę w domu. Ale jak ktoś jest leniem śmierdzącym to i siedzenie go zmęczy.Jak chciała żyć na pełnym luzie to po co decydować się na dzieci? Być takim dziecinnym, żeby nie rozumieć, ze zarówno mąż i żona są odpowiedzialni za utrzymanie rodziny? Obydwoje idą do pracy, a po pracy zajmują się dziećmi i domem. proste xx proste o ile jest podział obowiązków, nie wiem na jakim świecie ty żyjesz ja żyję w realnym świecie, mam dwoje dzieci i wiem z doświadczenia ile czasu wymagają różne czynności i żaden automat za mnie tego nie zrobi. Rzadko bywa tak że jest ten podział obowiązków taki prawdziwy nie ograniczający się do wyniesienia śmieci przez męża. Prawda jest taka, ze to kobieta większością się zajmuje, albo wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co was napadło z tym stresem. Stres jest wszędzie, takie życie. Nie da się żyć bezstresowo. Trzeba dorosnąć i nauczyć się z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowe stanowiska to się tworzy dla swoich ziomków, a nie dla niewidzianej na oczy baby bez doświadczenia. Po drugie prezydent nie załatwi raczej stanowiska "pod sobą" takiej osobie, tylko będzie naciskał podmioty podległe - a co potem zrobi kierownik takiego podmiotu to już jego sprawa. Gdyby prezydent tak siedział i pilnował, czy każdego z jego znajomków właśnie nie zwolnili albo nie przenieśli na stanowisko zewnętrzne to by życia nie starczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośćinkaaa:))Ty powaznie?to malzenstwo az takie straszne:)?nie wychodze za maz!Nigdy;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podział obowiązków trzeba ustalić i koniec. Jeżeli jakaś kobieta dobrowolnie się zgadza na taki nierówny ich rozdział to nie rozumiem pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci,praca i malzonek tyran!?O nie! to nie dla mnie takie zycie:))Strasznie to wyglada z opisu waszego pozycia malzenskiego:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze postu prawda jest taka, że zaczyna się żle dziać. Dobrze, że żona jeszcze młoda i masz czas ją naprostować. Póżniej będą tylko fochy i daj.., daj.., więcej daj.. Ty zarabiasz i Ty możesz coś z tym zrobić... chyba że Ci pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Głupoty piszesz. Najniższa krajowa od stycznia to 1750 brutto, więc 1250 do ręki musi dostać. Nie doczytałaś? Dzieci już chodzą do przedszkola! Siedzą te 9 godzin już od września. Nie, nie będą chodziły na różne godziny do przedszkola. Na różne godziny to istnieje możliwość, że będą chodzić do szkoły. Wtedy to się będą z mężem martwić jak sobie to poukładać. Najwyżej wtedy zrezygnuje kobita z pracy jak nie dadzą rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasy tyrania kobiet w domach już dawno się skończyły, kiedyś to faktycznie sporo było do robienia, pranie pieluch, ciuchów, wszystko ręcznie, zmywanie, codzienne gotowanie obiadków, ręczne tarcie papek dla dzieci, itd... dziś to luzik, można się zgrać, podzielić obowiązki i tyle, trzeba tylko chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Głupoty piszesz. Najniższa krajowa od stycznia to 1750 brutto, więc 1250 do ręki musi dostać" No pewnie, w budżetówce przecież nie ma samozatrudnień, umów cywilnoprawnych, części etatu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma racje. Sa ludzie, ktorzy potrzebuja pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to w pl bywa co niektórym nie opłaca się pracować. Ludzie dziewucha ma 30lat, pracą się nie zhańbiła jak na razie. Ile według was ma zarabiać? Chyba trzeba od czegoś zacząć, zdobyć doświadczenie. Na początek nigdzie nie ma kokosów. Ale lepiej siedzieć w domu i nawet jak dzieci będą dorosłe to w dalszym ciągu leń będzie twierdził, że zajmuje się domem i dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacussss
niektorzy nie czytali wszystkiego wiec przypomne. całą pensja bedzie żonie. nie musi sie dokladac do niczego. jesli chodzi o niedogodne godziny nauki w przedszkolu -szkole to nie ma z tym problemu bo ja moge w kazdyj chwili wyskoczyc i odebrac dziecko. jak bedize trzeba opłaci sie tez nianie do odbioru i pilnowania te pare godzin tez z mojej pensji. chodzi mi o to zeby zona pracowała i o nic wiecej. nie chce takiej syt. ze ona w wieku 40 lat bedzie miala zerowe dosw. zawodowe. (nie poprawiam błedów bo mi sie niechce )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''całą pensja bedzie żonie. nie musi sie dokladac do niczego'' Jakies chore malzenstwo. Pieluszki bedzie kupowac ze swojej pensji, czy z twojej? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacussss
jakie pieluchy? zrozum dostaje pensje robi se z nia co chce. w domu lezy zawsze gotówka jak chce zrobic zakupy to bierze i nie używa swojej karty ... tak ciezko to zrozumiec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćinkaaa
Niby takie proste utalić, ale w praktyce może być rózne, ja do nikogo nie mam pretensj to autor ma pretensje do żony, a jak jest u nich tego nie wiemy :) Ale skoro żona tak mu powiedziała to domyslam się że z podziałem byłoby cięzko :) A ja się rozwiodłam bo mi mąż też wypominał że siuedze w domu ( mimo że siedziałam wtedy z małymi dziećmi i nie miałam możliwości) a teraz jestem sama ale przynajmniej mam jedno "dziecko" z głowy :) Powiem tak, gdybym ja pracowała i byłoby mnie stac na to aby wszystkich otrzymać na godnym poziomie nie oczekiwałabym od partnera aby szedł do pracy. On mógłby się właśnie zając domem i dziećmi. To jest też podział obowiązków i nie umniejszajmy tej roli. Moim zdaniem ona może potrzebuje takiego małego "urlopu". Po co właściwie ona ma pracować? Dla zasady bo tak trzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda bab która wychodzi z założenia że mąż ma zarabiać, a one są od opieki nad domem i dziećmi, prędzej czy później żałuje decyzji. Wystarczy że między nimi przestanie się układać, wezmą rozwód i taka kobieta zostaje na lodzie, bez pracy, bez prawa do emerytury, itd... to dopiero masakra, ale sama tego chciała, nie chciało się pracować, to trzeba ponosić tego konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ciezko. Bo skoro w domu lezy kupa kasy, to zapewnienie, ze cala pensja bedzie dla zony nie ma najmniejszego sensu. Jak i, moim zdaniem, inne twoje argumenty, wiec tu sie nie dogadamy. Sa w zyciu wazniejsze rzeczy, niz pieniadze, przynajmniej w moim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dla zasady tylko z odpowiedzialności za własną rodzinę. W życiu może być różnie. Dzisiaj autor dobrze zarabia, a jutro ..... tego nie wie nikt. I co wtedy? Następnego jelenia trzeba będzie poszukać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jak rodzina może sobie pozwolić finansowo na taką sytuację, to co komu do tego? Dokładnie. Nie rozumiem ludzi co to wyzywają od pasożytów wszystkich i wszystko. Zawiść? Jeśli mają dobrą sytuacje to dlaczego podtrzymywać klasyczny w Polsce schemat rodziny, że kobieta to do garów i sprzątania, dzieci i jeszcze do roboty co by się jej nie nudziło. A tak na marginesie to ja myślę, że ona dobrze wie jaki z Ciebie gagatek. Tu na forum ładnie "kwiatki" po żonie posadziłeś wiec jakim jesteś mężem? Ludzie kobieta boi się pracy na trzy etaty i słusznie. Z reszta zasiedziałą się pewnie w domu i boi się teraz stawic czoła pracodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''gdybym ja pracowała i byłoby mnie stac na to aby wszystkich otrzymać na godnym poziomie nie oczekiwałabym od partnera aby szedł do pracy. On mógłby się właśnie zając domem i dziećmi. To jest też podział obowiązków i nie umniejszajmy tej roli. Moim zdaniem ona może potrzebuje takiego małego "urlopu". Po co właściwie ona ma pracować? Dla zasady bo tak trzeba? '' Mysle tak samo. Argumenty o doswiadczeniu tez malo do mnie przemawiaja. Jak bylam mala, tak samo sie mowilo o edukacji, a teraz sie okazuje, ze rynek pracy taki, ze i zbyt dobra moze byc problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podsumowując: - prezydent załatwia posadę w biurze - żadnych problemów z przedszkolem, opieką, nianiami itp. -pensja cała dala żony W fajnej bajce żyjecie, nie ma co :D Tylko każdy dorosły człowiek ma świadomość, że takie bezproblemowe życie to fikcja. No strasznie leniwa ta żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacussss
tak ale czy ja pisze o kasie to typ tytasz za czyje kupi sie to a za czyje tamto a ja próbuje ci wytłumaczyc za kasa to sprawa 3 rzedna. mi chodzi tylko o staz pracy zony, zeby miałą zajecie a nie siedziała bezproduktywnie w domu. do tego nie wysyłam jej do pracy na produkcje czy magazyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jacusss, a uzyles najwyzszego argumentu? Powiedz jej tak 'musisz isc do pracy, bo jak cie w koncu kopne w d**e, nie bedziesz w stanie sie utrzymac' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×