Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka32n

temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

Polecane posty

Flu, ja tez kiedyś czytałam o tej diecie, ale nie mam zdania. Trzeba by było opinię jakiegoś dietetyka usłyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
No bo według tej diety wychodzi że są produkty które nie służa organizmowi... albo powodują magazynowanie tłuszczu albo w mięśniach powodują odczyn alkaliczny ( coś takiego) co skutkuje zmniejszoną wydolnościa organizmu. Ale kilka faktow by się zgadzało bo np. lubię rozładowywać stres ćwiczeniami... jak wstanę lewą nogą to po treningu czuje się jak nowo narodzona. Wszystko mi się resetuje i przybiera inny punkt widzenia, albo np. po produktach zakazanych mam uczucie ciężkości :/ Bawic sie w to w każdym razie nie planuje :) Na mieście sprawy pozałatwiane... poszło szybciej niż się spodziewałam. O 12 mam wizytę u lekarza z małą bo od miesiąca kaszle ale dziś wyjątkowo sie uspokoiło. Nie wiem czy to wpływ ochłodzenia czy tego że wczoraj na wieczór haftowała jak kotka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej chudzinki;-) Piszecie o 800 gramach a ja zazdroszczę Wam figury.Po kilku dniach upałów jak na Majorce nadeszło upragnione przeze mnie ochłodzenie.:-D Trzymam diety i zapraszam na kawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Olcia z twoją choroba to 2x trudniej schudnąć wiec wielki szacun wogóle za chęci i podjęcie wyzwania :). A nie pochwaliłam sie że chyba znam winowajcę moich problemów z rrozdwajaniem sie pazurków. Odkąd nie obieram ziemniaków ich kondycja jest o niebo lepsza :D mam nadzieje że ten stan utrzyma sie chociaż do końca tygodnia bo 2 imprezy się szykują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walczę Flu dalej i się nie poddaje. Kiedyś na pewno schudnę:-D Jak to fajnie jak nie ma upałów aż humorek mam lepszy.Uwielbiam ciepełko ale nad basenem lub nad morzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka, nie poddawaj się, walcz, da się. Ja przez leki, które biorę mam widocznie obniżony metabolizm, no i wiek pewnie robi swoje, brak ruchu a jednak za pomocą regularnej diety się udaje. Miałam cały maj przestój, kręciłam się na wadze w kółko, ale udało się, pokonałam to. Zresztą pisałaś, że schudłaś od stycznia 12 kilo, to fajny wynik. Ja myślę, że w dotychczasowym tempie będę się odchudzać całe wakacje aż do osiągnięcia docelowej wagi. A potem czeka mnie utrwalanie nowych nawyków żywieniowych, pewnie do końca życia będę jadła owsiankę na śniadanie ;). Flu, ja odkryłam że na moje paznokcie najgorzej wpływa wygarnianie trawy przy koszeniu, ale radzę sobie z tym zakładając grube rękawiczki. No i odżywka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Malinka zamiast owsianki można makaron durum lub pełnoziarnisty ugotować al dente. Na odrobinie oliwy odmrozić szpinak ( jakkolwiek by to nie brzmiało wrzucam zamrożony na oliwę i czekam aż odmrozi się :) ) i dorzucić makaron. Doprawic do smaku, na suchej patelni sprażyć pestki słonecznika lub dyni az zaczna strzelać i wsypać do reszty *_* można do szpinaku dodać czosnek ale to lepiej jak się ma ograniczony kontakt z ludźmi :D. Lekarz powiedział źe mała może mieć alergie, teraz po ulewach pyłki poopadały to i z nią poprawa ale obserwowac i zgłaszać się jak będzie się nasilać. Puki co nic nie słychać w płucach ani i gardło czyste :) ehh te moje chorodupki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś makaron bardziej kojarzy mi się z obiadem lub kolacją. Jak mi się znudzi owsianka, to przejdę na płatki kukurydziane albo kanapki :). Ale może przepis wykorzystam na dzisiejszy wieczór, bo mam indyka, szpinak w domu, więc może zamiast spaghetti zrobić indyka ze szpinakiem? A czosnek do dodaję gdzie się tylko da, do szpinaku jak najbardziej pasuje. Flu, dzieci chorują jak zaczynają spotykać się z rówiesnikami w przedszkolu czy szkole, musisz przez to przejść. Ja dawałam jakiś czas temu na obniżoną odporność taki lek ziołowy Padma 28, rozgniatałam tabletki i dawałam z łyżką mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Malinka tylko właśnie w tym problem że mi to bardziej na alergie wygląda. Małemu zaczyna się jak trawy pylą a córce jak brzozy. No bo fakt katar + kaszel. Ale brak gorączki, nie są ospałe, apatyczne. Cały czas mimo problemów oddechowych mają pełno energii, latają ile się da. Ja tak na to teraz zaczełam zwracac uwagę... bo wczesniej twierrdziłam że chore :/ ale jak naprawdę są chore już miałam okazje się przekonać bo wtedy leża, przykrywają się i śpia po kilka razy dziennie. Ja wiem że z przedszkola wszystko sie przynosi ale coś mi intuicja mówi że to nie to. Zaliczyłam killera :D ale mi się nie chciało chyba @ mnie rozleniwia ;/ No nic ale już za mną idę pod prysznic i za obiad się biorę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diagnoze lekarsą przez internet trudno mi stawiac, zwłaszcza że lekarzem nie jestem. moge napisac tylko co u mnie było. Jedno z dzieci jak zaczęło miec regularny kontakt z rówiesnikami w żłobku bardzo mi chorowało, byłam u alergologa i lekarka stwierdziła (po testach z krwi), że to nie jest alergia, tylko brak odporności. Określiła dziecko mianem "skaczącego świstaka" - bo miał właśnie takie objawy jak piszesz, humor, zabawa na całego, tylko problemy z oddychaniem, dosłownie nocami nie mogło zaczerpnąć tchu. Tłumaczyła mi wtedy, że oskrzeliki (czy tez oskrzela, dokładnie już nie pamiętam) są zalewane przez wydzielinę z płuc i dziecko przez to nie może oddychać. To tak jakbyś korzenie drzewa zanurzyła na stałe w wodzie, po prostu zaczęłyby gnić, a drzewo by chorowało. Z drugim było tak, że się po testach okazało, że ma alergię wziewna i odczulałam kilka lat zastrzykami. Teraz są nowe metody odczulania, koleżanka odczula dziecko specjalnymi kropelkami, które się podaje rano na czczo pół godziny przed jedzeniem, tak więc leczenie odbywa się w domu, nie jest bolesne i jest dużo wygodniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
malinka ja też lekarzem nie jestem ;) Męczy mnie to strasznie bo widzę jak się męczą a ja jestem bezradna. Mam dość leczenia na własną rękę... w sumie juź mi wyszło jak ja się znam bo sądziłam że mały jest w lepszej kondycji niż córa a tu proszę... migdał do usunięcia, śluż w oskrzelach :( Chciałabym się mylić i żeby to było jednak to co twierdzisz.. zwykłe nabywanie odporności. Bo z dwojga złego lepiej łapać odporność niż leczyć alergie. Dobrze ze juz rok szkolny dobiega końca to może i im się poprawi :D i dzięki za wsparcie, rady i wogóle :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flu, nie ma sprawy. Najgorsze stawianie diagnoz i niewiedza co do tego, co się dzieje, ja tez przez to przechodziłam, co lekarz to coś innego dawał. W końcu trzymam się ostatniej diagnozy, leczę i mam się dobrze. A pomagam tak jak umiem, choćby postem. Fajnie, że to doceniasz Fajnie spotkać takich ludzi jak Ty, nawet jak kontakt ogranicza się do wpisów w sieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
hej nowy dzień powitał mnie dwoma równiutkimi 5 na wadze :) Ciekawa jestem czy ta waga sie zatrzyma tak na dobre... jem normalnie a ona powolutku nadal w dół. Może osiągnę cel malinki te 52kg :D Na brzuchu coraz bardziej widoczny kaloryfer co mnie cieszy chociaż nogi nadal dużo pozostawiają do życzenia. Chyba wcisnę we wt i czw tabatę na skłony dzień dobry czy coś bo wtedy jakoś bardziej mi się tył ud podobał niż teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flu, witaj, idziesz jak burza :) Dopiero co byłyśmy na tym samym poziomie, ty już równe 50, a ja ledwo kilo mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
malinka dwie równiutkie 5 = 55kg ;) chciałabym 50 hehe marrzenia. Ale nie spodziewałam się bo w niedzielę po 20 godz obrzerrałam się waflami przełożonymi masą krówkową i myślałam że mi się ładnie to odłoży... a tu proszę jaki organizm łaskawy zjadł, przepalił i nie ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Flu, źle Cię zrozumiałam, tym niemniej wynik bardzo fajny. Zazdraszczam, ale w pozytywnym słowa znaczeniu - czyli jesteś moja motywacją. Żebym to jeszcze zmobilizowała sie do treningów, żeby mi się chciało, jak mi się nie chce. Zapraszam na II śniadanko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Hej dziewczyny.... dziś na wadze -100g czyli wkońcu mam równe -20 kg za sobą. Kawał dobrej roboty za mną i dużo lepszego przede mną ;). Dobrze że podjęłam wyzwanie w styczniu bo chociaż latem będę mogła się cieszyć z tego co osiągnęłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Flu :) Gratuluję, 20 kilo to faktycznie osiągnięcie :) Podziwiam i zapał do trzymania diety i do ćwiczeń. gdzieś nam znowu Olkę wcięło. Ja sprawiłam sobie dodatek do porannej owsianki - jagody goji, ponoć mają dużo żelaza. Pomyśle jeszcze nad jakimis innymi dodatkami, żeby iść bardziej w kierunku muesli niz czystych płatków owsianych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka32n
Hej dziewczynki ,Dopiero mam chwilkę spokoju ,żeby wejść i napisać co u mnie. Flu wielkie gratulacje z osiągniętego wyniku. Zaczęłyśmy w tym samym czasie ale jak widać u mnie waga leci powoli.(fakt że miałam przerwę ale się nie poddaje) Szukam stroju na plaże ,żeby zakryła brzuch i inne defekty ale niestety nic takiego nie ma(poza strojem dla muzułmanek:-D ale takie se odpuszczę:-P) Zapraszam na kawę;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka kochana jestem.:-) Przed końcem roku szkolnego mam taki nawał pracy że odpadam po przyjeździe do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
dzięki kobietki... Malinka KUPIEC ma fajne otręby granulowane... ja mam śliwkowe pychaa. Skład przyzwoity ( otręby pszenne 65%, otręby owsiane 10%, wsad owocowy - powidła śliwkowe 10%, tł. roślinny, zarodki pszenne, ekstrakt słodowy, emulgtory: lecytyna sojowa, aromat).Fajna konsystencja, można posypać owoce czy jogurt lub dodac do musli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubię same otręby z mlekiem lub z jogurtem bez dodatków ale jak masz Malinka ochotę to dosyp sobie truskawek i będą inne pyszne . Za kilka dni lato a waga u mnie stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Olcia spadnie spadnie powoli... pilnuj tylko żeby nie rosła ;) z chorą tarczycą ciężko się chudnie mimo że leczona to leki też mają swój wpływ na wagę. Ale skoro coś poleciało to nie jest tak źle ale będzie wymagało podwójnego wysiłku. Ja dziś ciasta będę szykować bo mały jutro urodzinki ma :D ale ten czas leci... im człowiek starszy tym szybciej mu życie przelatuje przez palce :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć i czołem kluski z rosołem :) Witam przy drugiej kawce. Olka, nie przytyłaś pewnie w jeden dzień, więc się nie przejmuj, najważniejsze to konsekwencja w diecie. Mnie waga skacze, raz w górę, raz w dół, ukułam już swoja teorię, że w czasie jajeczkowania waga też potrafi wzrosnąć ;) Będę też obserwować wpływ księżyca na wagę, może moje spostrzeżenia kogoś zaciekawią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki za słowa otuchy. Malinka fazy księżyca mają duży wpływ na naszą wagę bo nie wiem dlaczego ale zatrzymuje się woda kiedy księżyc rośnie.Nie znam się na tym ale moja kuzynka dużo wie na ten temat i nie raz mi to udowodniła.Jeżeli masz wiedzę i praktykę w tym temacie to będę wdzięczna za cenne info;-) Zapraszam na kawę;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
a coś czytałam chyba na vitalii że w nów się woda zatrzymuje :) ale mi tam jakoś waga nie wariuje więc nie udowodnie potwierdzenia tej tezy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flu i dlatego tak szybko schudłaś ;-) Nie wiem możliwe że z wiekiem człek bardziej narażony jest na jakieś wpływy i dwa metabolizm zwalnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Ola być może... ja jeszcze przed 30 ;P ale mi się wydaje że i ćwiczenia dużo dają. Nie wiem czy pamiętacie ale jak byłam na etapie odchudzania to ćwiczyłam 6x w tygodniu. Teraz tylko 3. No ale nie oszukujmy się ćwiczenia chodakowskiej nie są lekkie ;). Ja w sumie to ćwiczę 3lata z przerwami ale dopiero teraz mogę powiedzieć że trening wykonuję na 200% nie zależnie czy mam ochotę na ćwiczenia czy nie i czuję pełną satysfakcję po zakończeniu. 2lata temu twierdziłam że max jaki mogę osiągnąć to 63kg a dziś 54,8kg na wadze. Ograniczenia są tylko w naszej głowie dziś wiem że same decydujemy o swoim wyglądzie... nic samo się nie zrobi a to co osiągnęłam to połączenie uporu i wyrzeczeń... bo na diecie musiam uważać żeby dojść do celu... a teraz nawet nadprogramowe jedzenie barrdzo kaloryczne i poza normami godzinowymi nie powoduje stałych skutków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Flu ograniczeni są w naszej głowie i fakt przyłożyłaś się do diety i wypracowałaś bardzo ładny wynik.Gratki:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×