Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maz wrzeszczal wczoraj na mnie

Polecane posty

Gość gość

tak krzyczal ile tylko mial sily w glosie.jestesmy juz 13 lat malzenstwem bylo super,od kilku lat maz nie okazuje mi uczuc ,nie bede sie rozpisywac ale czuje ze sie oddalil rzadko prawie wcale nie wspolzyjemy choc jak"pytam" to twierdzi ze mnie kocha,zastalam go juz na ogladaniu Porno przy czym zadawalal siebie tez. stalam sie nieufna ,podejzliwa( nie potrafie mu tego wybaczyc poniewaz jestem zawsze gotowa z nim wspolzyc (nigdy mu nie odmowilam) Problem w tym ze ja go juz nie interesuje. wcoraj czekal na mnie przy aucie nie widzial ze juz die bo przechodzila obok niego dziewczyna i malo mu oczy nie wyszly, widzial ze widzialam to i byl zmieszany ,powiedzialam mu tylko ze widzialam i ze to typowe dla starszych facetow ze sobie Bog wie co wyobrazaja jak spotkaja ladna ,mloda kobiete. wsiedlismy do samochodu zaczal na mnie przerazliwie wrzeszczec ze co z tego ze sie patezyl,kazal mi zamknac morde nazwal mnie glupia baba i ze sie czepiam idp...uwazam ze nie mial prawa tak wrzeszczec na mnie moglismy normalnie porozmawiac,a mnie to boli on mnie jako kobiety zony nie zauwaza czy ja przesadzilam jezel nawet to tak krzyczal z taka kipiaca nienawiscia,przerazilo mnie to ale zachowalam zimna krew i powiedzialam z usmiechem -no glosnie glosnie pokaz na co cie stac narazie nie odzywamy sie do siebie.ja nie umiem sie gniewac i boje sie ze jak zawsze odezwe sie pierwsza co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćszarik
To jest twój znak firmow""""'s" j.w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo sie wkurzyl to i wrzeszczal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, więc tak, zastanów się czy nie współżyjecie bo on robi to sam czy on robi to sam bo nie współżyjecie, normalny zdrowy facet musi czasem to zrobić, dlaczego nie z tobą? czy z twojej strony jest jakaś inicjatywa czy tylko kładziesz się do łóżka i czekasz czy zdąży przyjść zanim zaśniesz, ktoś kiedyś napisał "gra wstępna trwa przez cały wieczór", musisz mieć wszystko wyprasowane i posprzątane czy masz czas żeby dla niego w domu wyglądać też atrakcyjnie czy wypindrzysz się tylko jak wychodzisz z domu; twoja zazdrość że popatrzył na ładną kobietę jest śmieszna, ty nie zauważasz że na świecie są inni faceci, nigdy nie pomyślałaś o innym "fajny przystojny gość" i nie popatrzyłaś na żadnego; krzyczał bo między wami coś się być może psuje a ty go sprowokowałaś swoją bezsensowną zazdrością, jeżeli nie współżyjecie to jest źle, spróbuj spędzić z nim więcej czasu i zobacz jakie są jego oczekiwania, wina z reguły zawsze jest po obu stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dbam o siebie i wlasnie leze i czekam byl czas ze ja przejmowalam inicjatywe ale w koncu pomyslalam ze maz powinien o to zadbac a on sam jakos sie nie garnie,moze to i smieszne ze tak zareagowalam, ja naturalnie tez patrze bo mijam mezczyzn ale nie z wytrzeszczonymi oczami i sie nie denerwuje ze maz zobaczyl ze spojrzalam na przystojnego mezczyzne, wlasnie brakuje mi czulosci od niego i doceniona jako kobieta , zona czuje sie upokorzona tym ze woli z "filmem" niz ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja juz dawno wielokrotnie probowalam rozmawiac dlaczego tak sie dzieje ,ze chcialaby aby bylo jak dawniej to slysze czepiasz sie o co ci chodzi itp... nie wiem jak z nim rozmawiac jak on wybucha ze juz zaczynam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci nigdy nie wyrastają z oglądania się za kobietami. Wszystko jest ok,dopóki największe zainteresowanie okazują swojej. Sceny zazdrości tylko ich wkurzają. Nie chce mi się wierzyć,że mając przy sobie zawsze chętną żonę mąż wybiera masturbację przy filmie porno.Może zamiast pieklić się o to,obejrzyjcie razem i chop do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego się nie rozwiedziesz? ten związek się już dawno wypalił, facet cię nie szanuje, nie masz już za grosz honoru? jeszcze woli sobie gołe babki udające orgazm pooglądać, niż kochać z tobą. marnujesz z nim życie. lata uciekają. każdy dzień przybliża cię do końca. odejdź z uniesioną głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, cóż jak do tej pory czekasz to aż zazdroszczę wytrwałości, to olej go dobij go jego bronią, zacznij jęczeć i wić się z rozkoszy tak żeby usłyszał, zobaczysz co się będzie działo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
udaje do tego jeszcze czulego meza przy znajomych kochanie,skarbie ale jak jestesmy sami tego nie slysze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w wielu małżeństwach z dłuższym stażem tak się dzieje, ludzie czują się znudzeni i zawiedzeni swoim życiem, pragną fajerwerków jak małe dzieci, a tu monotonia życia, starzeją się, współmałżonek się starzeje, jeszcze coś mówi i czegoś chce, a jeszcze nie daj Bóg skarży się i narzeka. A miało być tak pięknie, nie tak wyobrażali siebie i swoje życie w chwili, kiedy brali ślub. Teraz zamiast rozmowy oglądanie telewizji albo kłótnia, zamiast małżeńskiego seksu porno albo kochanka czy kochanek. Trudno przyznać się przed sobą, że mamy to, na co zapracowaliśmy i że zbyt wiele oczekujemy od życia, najłatwiej winą za swoje niezadowolenie z życia obarczyć współmałżonka i udać się na wewnętrzną emigrację. Trudno podjąć decyzję o rozwodzie, bo to wymaga wysiłku, są jeszcze dzieci, wspólne zobowiązania, obawy o to, co ludzie powiedzą i lęk przed przyszłością, jakieś głębokie intuicyjne przeczucie, że uwolnienie się od irytującego współmałżonka nie zapewni pełni szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e czuje sie nim znudzona nie dopadla mnie monotonia zycia (moze meza) ja wlasnie chce zyc cieszyc sie to nie to ze sie starzejemy,nie oczekuje tego ze bedzie szalal za mna z milosci,ale szacunek,normalna rozmowa,nie krzyki to mi sie nalezy nie zasluzylam sobie na takie traktowanie, nie moge tylko pozbyc sie widoku jak zobaczylam co robi,czuje sie niechciana to nie jest tak ze chce tylko sie kochac ja sie nie zmienilam kocham go i pragne lecz bez wzajemnosci i to jeszcze moja wina obrazony ! czepiam sie! powiedzialam juz mezowi ze jezeli do mnie juz nic nie czuj niech mi to powie a nie ze zyjemy razem a osobno,nawet nie chce podjac tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie twojego męża dopadła monotonia życia, irytujesz go tym, co mówisz i swoim wyglądem pewnie też, skoro nie chce z tobą seksu. Nie chce powiedzieć ci tego wprost, bo może zażądałabyś rozwodu, a on z sobie tylko znanych powodów rozstania nie chce. Pozłości się, poogląda porno, pogapi się na dziewczyny na ulicy, może z jakimś kolegą napije się piwa i obaj ponarzekają przy tym na swoje żony. I tak trwa w swoim poczuciu nieszczęścia, a ty przy nim. Tylko nie pytaj mnie, jak to zmienić, bo nie wiem. Może jakieś drastyczne przeżycia mogłyby go skłonić do zastanowienia się nad swoim życiem, bo raczej twoje domaganie się wyjaśnień tego nie zmieni. Może powinnaś postraszyć go rozwodem, chociaż nie wiem, czy to dobry pomysł, bo mógłby wykorzystać to przeciwko tobie, oskarżyć cię o obojętność uczuciową i parcie do rozstania. Skoro twój mąż ma już takie napady gniewu, to chyba nie jest najlepiej z jego emocjami i widzi rzeczywistość w nieco skrzywionym zwierciadle, ale ty znasz go najlepiej i najlepiej powinnaś wiedzieć jak z nim postępować. Może ma jakieś problemy w pracy, o których nie wiesz albo ze swoją rodziną, rodzicami, rodzeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciągle winny jest tylko on, coś tu jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kryzys wiekowa/męska andropauza/ i sam nie potrafi okreslić się,będzie wybuchowy,czepialski i chamski-przejdzie mu, chyba,że ktoś go buntuje,a może jednak jest jakaś na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż też woli oglądać porno, a małżeństwem jesteśmy 4 miesiące :( Wczoraj znów znalazłam w historii to oczywiście wszyscy naokoło byli winni tylko nie on, a mieszkamy tylko we dwoje. Jak poprosiłam o wytłumaczenie to stwierdził, że nie ma czego:( Biorę tabletki, a kochamy się 2-3 razy w miesiącu... Z tym, że ja praktycznie nigdy nie mam orgazmu... Jestem rozczarowana i czuje się jak d***** :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×