Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tęsknię za wnukami.

Polecane posty

Gość gość

Mam 3 letnią wniesie i rocznego wnuka. Właśnie dziś mały ma roczek. Syn i synowa wyjechali zagranicę. Tak bardzo tęsknię za dzieciakami. Nie wystarczają mi zdjęcia, rozmowy przez Internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie pojechalas na roczek do wnuczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dostałam wolnego z pracy. Ostatni raz widziałam ich w wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze Ci tak. Też zamierzam wyjechać za granicę i całkowicie odizolować się od walniętej teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem walnietą teściową. Tęsknię za nim i wszystkimi. Wnuczka była ze mną przez miesiąc, ale wnuk był i nadal jest za mały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.15- jedź w cholerę, najlepiej na bezludną wyspę, za taka psychopatka nikt tęsknił nie będzie z całą pewnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co babciu, jakbyś chciała odwiedziłabyś wnuki. Moja teściowa też wiecznie jęczy jak to tęskni za wnuczką, a sama d**y nie ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam za granica i zostawilam babcie i dziadka w kraju, co zrobic takie zycie w Polsce bylo za ciezko na zachodzie zyje sie latwiej, rozmawiamy przez skype, wiem ze to malo, szkoda ze dzieci nie maja bezposredniego kontaktu z dziadkami, mi tez brakuje rodzicow no ale co zrobic do kraju nie wracamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmij się własnym zyciem~! oni mają swoje! jak mnie drażnia takie namolne tesciowe i nadgorliwe!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko od razu zaznaczę, że to co napiszę nie tyczy się Ciebie. Moja teściowa też płakała i narzekała, że jest daleko od wnuczki, siostrzenicy mojego męża. Siostra męża mieszka za granicą. A jak nam teraz urodził się syn, a mieszkamy 100 km od nich, więc w weekend mogli by bez problemu wpadać to im się nie chce. A zaznaczę, że z teściową mam dobre relacje, nigdy nie było żadego spięcia. Więc często to takie gadanie, a jak przychodzi co do czego i mają wnuka na miejscu to i tak go nie widują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byli na miejscu to wnuczeke odbieralam z przedszkola. Wnuczka to nie córka mojej synowej. Ona wychowuje małą od 2 lat i kiedy syn przejął opiekę nad Małą częściej się nią zajmowałam. Synowa jest w naszej rodzinie od 3 lat. Wnuczek juz się tam urodził, wiec dużo mnie czasu z nim spędziłam. Może uda mi się wziąć wolne na 4 urodziny wnusi i polecę. A urodzinki ma 3 marca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety_Babcie szczegolnie te gorsze tzn babcie bo od strony ojców wnusiów.Ogarnijcie się nie kochajcie ślepo tych dzieci.One nigdy nie oddadzą wam tego czego oczekujecie-miłości,są od małego tresowane przez wasze synowe i wyzwalają w nich nienawiść do was.Teraz potrzebuja waszej pomocy,opieki i prezentów to jest ok .Nikt im nie powie w życiu dorosłym ze babcia sie zajmowała pomagała.Przyjda do was w odwiedziny raz w miesiącu kiedy będzie dzień emertyury,wiadomo po co:):):) Nie łudzcie że one was kochają,dokładnie tak samo będą jak wasze "synowe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybrała Pani złe miejsce na szukanie pocieszenia. Na tym forum jest dużo bardzo młodych i nie zawsze mądrych osób, które lubią krytykować i obrażać. Ja rozumiem Pani tęsknotę. Mam synka i jednych dziadków blisko, a drugich daleko i widzę, jak Ci mieszkający w tym samym mieście tęsknią, gdy nie widzą małego kilka dni, a co dopiero Ci, którzy są 500 km i widują go 3-4 razy w roku. Na szczęście jest skype, ale to nie zastąpi przytulenia, wspólnej zabawy. Proszę się uzbroić w cierpliwość, jak dzieci będą starsze, to będą mogły przyjeżdżać do Pani na wakacje czy ferie. A to, jaką Pani będzie babcią, nie zależy wcale od częstotliwości kontaktu. A może spróbowałaby Pani wykorzystać pokłady serdeczności i np. poszukać jakiegoś wolontariatu, zapewniającego kontakt z dziećmi? Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tęsknię.....mam dziwnie.Nie sugeruj się wypowiedziami b. młodych ludzi. , bywają okrutni, przekonałam się o tym...zło i dobro wraca....zajmij się teraz sobą i mężem...albo tylko sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie bardzo duzo daje skype z kamerą. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama jak mają przyjechać do niej wnuki od brata,to zawsze, ale to zawsze ma jakiś problem. Mają po 8 i 6 lat i ostatnio skojarzyłam, że ona ciągle ma jakiś problem, a to wyjazd, a to coś do roboty i tak jest od kiedy się urodziły. Ja też mam dziecko, ale nie zamierzam prosić jej o opiekę nad nim, Aż miło mi się czyta, że są takie normalne babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo teraz takie babcie co chca siezajmowac wnukami to rzadkosc. Teraz jst pokolenie babc co same sie nie zajmwaly swoimi dziecmi tylko podrzucaly jak kukulki i tertaz tezsiezajmowc nie chca i wynajduja jakies problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie, moja mama zostala z moim synem 2 razy, z czego raz to na godzine przy okazji wizyty, bo musialam skoczyc do miasta, a drugi raz to mielismy wesele to faktycznie byl z nia pol dnia i nocy. Tesciowa raz na godzine jak pojechalam do ginekologa. Moja mama mowi wprost ze moze czasem posiedziec ale regularnie to nie, a ze mna babcua siedziala wiekszosc dziecinstwo. A tesciowa to cuda opowiada, ze jakby mogla to by siedziala caly czas, ze ona sie wybiera do nas (mieszka na drugim koncu miasta), ze a to bedzie miala urlop to przyjedze ze 3 razy, a to w przyszlym tygodniu bedzie na pewno itp. Spelnia srednio co 3 taka obietnice, ze przyjezie mi pomoc niby, czy odwiedzic wnuka, wiec ja juz nawet o niej nie mysle jak robie plany na najblizsze kilka dni. Jak my nie pojedziemy to wnuka nie widzi. Ja tez wiem ze ona nie jest czasowa ale po co tak gada. Kiedys to sie przejmowalam, kupowalam ciasto, przekladalam spotkanie z kolezanka, a tu cisza, jednak nie dzisiaj, moze w przyszlym tygodniu... Teraz juz ja traktuje z przymruzeniem oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wiecie jakimi sa "babciami" terazniejsze emerytki. A takimi zeby sie sasiadka pochalic wnukiem i nic wiecej, zeby nie przyszlo do glowy corce/ synowej ze beda dziecka bawily. A wiecie czemu bo same wykorzystywaly swoje matki tesciowe do cna i wiedza czym to pachnie. Ja mam rade nie dzwoncie do nich nie odwiedzajcie, zyjcie swoim zyciem, a jak beda potrzebowalay pomocy, podwozki do lekarza to tez znjdzcie 1000 wymowek. Bo te babska to pomagac nie chca przy wnukach ale o pomoc dla siebie to predzej cyz pozniej wyciagnal rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że ma pani za dużo czasu i porostu żyje pani życiem ich ,to nie jest dobre,prosze poszukać sobie zajęcia,moze praca na pół etatu? Dzisiejsze wnuki,niestety pokazują jakimi są egoistkami,co za dużo to nie zdrowo,nie ma co za bardzo wchodzić w dupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak sie ma podrzucone zwierzatka a dzieci ich nie biora to jak jechac do wnuczka ,niemam nikogo by sie chcial zaopiekowac 2pieskami i kotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×