Czy kobieta po 50 może się naprawdę zakochac ?

oj chyba gimbaza opanowała kafe po północy :) Brak pomysłów na odpowiedź, za to pytania o moją tożsamość. :) Mogę napisać, kim jestem, ale co z tego, forum cierpliwe, wszystko łyknie:)

odpowiesz wreszcie czy piszesz jakis artykuł na ten temat? po co ci ten temat?

"Życie uczuciowe w starszym wieku jest, ale jest inne niż te młodzieńcze" vv Mozesz to mi rozrysowac? Twoj topik wciaga.

nie pytam o twoja tozsamosc i dane osobowe. pytam po co załozylas ten temat? czy to cię w jakis sposób a jesli tak to w jakim stopniu dotyczy? chcesz konstruktywnej dyskusji bo: jestes taką potencjalną zakochaną? ktos bliski jest? czy poprostu musz napisac prace na ten temat?

pisze artykul i przyszla na uczuciowy pytac o stare kobiety;) ;) z deklem cos masz?

proste (wydaje się) pytanie, a rodzi tyle innych pytań : a kim jesteś ? a artykuł piszesz ? A po co ci to ? już pisałam - pytam z ciekawości, artykułu nie piszę, tak więc i zgody na umieszczanie cytatów szanownych forumowiczów nie wymagam. Hipotetyczne rozmyślania na temat.

oczywiscie kazdy tu moze zakladac temat i nikt nie musi pisac o sobie ale jednak zawsze jakas autorka ktora załozyla temat predzej czy pozniej cos napisze pod kątem tematu,w jakim stopniu jej dotyczy,lepiej jest dyskutowac jesli sie wie, z kim.

i dlaczego wciskasz ludziom ze cos stwierdzili;(

:(

pytasz z ciekawosci i lubujesz się w hipotetycznych rozmyslaniach to naprawde masz bardzo duzo wolnego czasu i chyba się musisz bardzo nudzić.

Zapytaj swoja mame i tate. A jak ich usmiercilas to ciocie i wujka albo babcie i dziadka. Masz chlopaka? To zapytaj jego mame i tate. No chyba ze tez nie zyja:) :) ;)

dokładnie tak, hipotetycznie. Na forum raczej udzielam odpowiedzi niż zadaję pytania. Pytania głównie się wałkują w kółko te same - młodzi ludzie nie wiedzą jak podejść, z której strony, co ona o mnie myśli, dlaczego on się nie odzywa, dlaczego ogląda porno etc. . Zauważyłam pewien brak i postanowiłam się zwrócić z zapytaniem i jak widać słusznie, bo na razie cisza w zakresie konkretów. :) Niczego nie wciskam w zakresie stwierdzeń, wystarczy przeczytać wpisy, aby się o tym przekonać.

A Ty co o tym myslisz tak hipotetycznie? Daja znaki czy nie daja znakow. Zakoc***a sie czy sie nie zakoc***a:) Jak napiszesz swoje to moze sie temat bardziej rozwinie.

Tutaj tacy starzy nie pisza.

no dobrze, już dobrze. Hop już do łóżek spać. Może jutro po Kościele jacyś starsi zajrzą na KAfe :)

Ja tez chetnie poczytam:)

Sama idź spać, gówniaro. Dojrzali ludzie chodzą spać o której chcą i żadna gówniarzeria nie będzie im tego doktować.

Rodzice nie żyją, babcia nie zyje, ciotki nie żyją... Wszyscy zeszli z wrażenia, jak zaczęłaś zadawać swoje głupie pytania autorko?: :D

Dziwaczny jakis ten topik. Autorka nie chce uczciwie napisac o co jej chodzi.:(

Dostałaś już autorko odpowiedź na swoje pytanie: kobieta po 50 może zakochać się, nieszczęśliwie też. Co w tym dziwnego? Wszyscy pragną miłości. Nawet starzec witający się ze śmiercią, zakochuje się w pielęgniarce myjącej jego genitalia. Miłość na wiek nie patrzy ;) Nie czuje się "motylków"(prymitywne określenie), za to kocha się dojrzalej bo po zebraniu doświadczeń z "młodości" omija się ludzi, którzy na pewno tej miłości dać nie mogą z racji swoich nałogów, zaściankowości, trudnego charakteru, zapyziałego ego, chronicznego krytykanctwa, maruderstwa, bylejakości.. Kochać i szanować drugiego człowieka też jest łatwiej po 50. Może dlatego, że docenia się upływający czas, nie ma się już tylu obowiązków, odchowało się dzieci i chce się naprawdę być z kimś, kto odwzajemnia uczucie, nie chce się już "rozbijać czyichś małżeństw", ani mieć kilku kochanek. Każdy zdrowo myślący człowiek (chce po 50 także, chociaż w mniejszości z różnych powodów) kochać i być kochanym i nie ma w tym NICZEGO dziwnego bo po to człowiek został stworzony, żeby kochać i być kochanym, szanować i być szanowanym, dawać uczucie i odbierać..jedynie mało dojrzali ludzie pozwalają sobie na byle jaką miłość po 50, a już na pewno zdecydowanie młodsi.

"..... chce się naprawdę być z kimś, kto odwzajemnia uczucie, nie chce się już "rozbijać czyichś małżeństw", ani mieć kilku kochanek" oj zdziwiłabyś się,mam 60 letnią sąsiadkę k********a jakiego mało,rozwaliła małżeństwo koleżanki, sama żyje jak pies i ujada na innych,ma g*******e pojęcie o szacunku !

Jasne, że po 50 można się zakochać. Z wzajemnością i bez. Tyle, że dojrzali ludzie potrafią sobie z tym poradzić bez zadawania pytań na forum. Oceniają sytuację, swoje szanse, skutki, za i przeciw itd. Też mają błysk w oku, dreszcze, motylki, chęć przytulenia, kochania, przeżycia chwili szaleństwa czy ...masturbacji :P wiem z autopsji ;)

Moze. Kazdy moze.

"Jak się czuje zakochana, dojrzała kobieta, która kocha bez wzajemności ?" Kurwa co za debilne pytanie.

zakochać się można w każdym wieku. Starsi ludzie to przeżywają bardziej wewnętrznie, nie znam żadnej kobiety w takiej sytuacji, ale dojrzałych mężczyzn tak i wiem, że tak samo widać po nich radość na widok kochanej osoby, jak by byli młodzi.

dalej bede cię pytac autorko po co ci ten temat?? nic o sobie nie piszesz a jak ktos pyta to odpowiedasz wymijająco. jakbys cokolwiek napisala pewnie odpowiedac byłoby łątwiej na twoje pytania.ale trzeba wiedziec z kim się ma do czynienia czy z gimbazą czy nieszczesliwie zakochaną kobietą czy np corką takiej kobiety lub faceta. poza tym co to za argumentacja " bo nei ma jeszcze atkiego tematu"zauwazyłam braki wiec załozylam taki temat itd...". kurde o ufoludkach tez jeszcze nie ma tematu wiec moze tez załóż?

kazdy sie moze zakochac

Rozumiem że może, ale komu się udało z wzajemnością.

pytanie jest głupie kazdy moze sie nprawde zakochać , wiek nie ma nic do rzeczy autorko

Wiek to doswiadczenie ,i ma duże znaczenie . W tym wieku nie robi się promocji.Decyzje podejmuje się raczej z rozwagą i ostrożnością, nie ma tu miejsca na totalny spontan. Haos, nie ma jutra nie chwyta. Facecik winny.