Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto dal wam prawo do decydowania o tym kto ma byc samotny a kto nie

Polecane posty

Gość gość
"a co do klubów to wszyscy tam ze znajomymi przychodzą i nie chcą za bardzo gadać z obcym bo i o czym?" A nie koniecznie. Wyszłam ostatnio ze znajomymi na piwo. 1 klub-siedzimy same ze sobą, każdy przy swoim stoliku, nikt nie zwraca uwagi na innych ludzi, rozmawiamy w swoim gronie 2 klub-to samo, jeśli nie liczyć że uznałyśmy że kolesie ze stolika obok są przystojni 3 klub-na wstępie zaproszono nas do wspólnej gry i na piwko, uścisnęłyśmy kilka dłoni i tak dalej, świetnie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jakąś rodzinę? Masz pewnie jakichś kolegów ze szkoły - może warto z nimi odwnowić kontakt. Może warto wyjść po pracy na wspólne piwo raz na ruski rok. Może masz w telefonie kontakt do jakiejś osoby, z którą wieki nie rozmawiałeś? Porada: postaraj się bywać regularnie w tych samych miejscach, gdzie bywają też ludzie w tym trybie. Jeśli praca odpada, to np. może w drodze do pracy widzisz często te same osoby. Może jakiś np. klub sportowy, w którym spotykasz te same osoby co 2 tygodnie, albo np. kościół, grupy religijne, albo przeciwnie: grupy fanów szatańskich zespołów, dyskusyjny klub książki, klub szachowy, -miejsca, gdzie widujesz często te same osoby, które potem już trochę Cię znają i pewnie chętnie podadzą nr telefonu na np. 5 spotkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ważne jest to, żebyś ty sam dobrze się czuł w takim miejscu, żeby Cię to interesowało. To samo dotyczy internetu: np. blog o nauce języka jakiejś panny - napisz jej komenta na temat wpisu. Potem drugiego. Potem poproś o kontakt w jakiejś tam sprawie. I pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"hej, jesteś ładna, daj numer" nigdy tak nie zaczynam gadki,staram się z"klasa" zaatakować, pamiętam jak nawet kiedyś jednej lasce spadł łańcuch z rowera i próbowała go nastawić,najpierw przeszedłem obok obojętnie lecz potem zdobyłem się na odwagę i wróciłem jej pomóc ten łańcuch założyc, (spadł bo był nie na oliwonyi luzny),jak skończyłem to gdy zapytałem będąc przy tym cały ubrudzony czy mogę ją gdzieś zaprosić kiedyś na kawsko czy coś to odparła "NIE dzięki za pomoc i NARA" mogę takich sytuacji wymienić sporo,laska z psem tez była bo sam mam psa, wszystko to uja warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to są wszystko swietne rady, ale ten koleś z nich nigdy nie skorzysta, bo to ten sam typ co zaklada codziennie miliard tematów w stylu "skąd mam wysuplać dziewczynę?" nieuleczalna aspołeczność i tyle. może autor, ale tez wątpię, bo przyjął bierna postawę, że to "świat" decyduje kto ma dziewczynę kto nie. proaktywnośc tym panom jest obca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gdybyś nie wyskoczył z kawskiem, a drugi raz byś ją spotkał i miło pozdrowił, trzeci raz coś tam to za czwartym może by z Tobą poszła. MOŻE, bo miej świadomość, że to osoba z całym swoim swiatem: moze być lesbijką/mężatką/prostytutką itd. i to dlatego cię odrzuciła, a nie że jej się nie spodobałeś. BTW z jakiego miasta jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak kolega wyżej już pisał,nigdy nie spotkałem 2 razy tej samej osoby i nie liczę na takie cuda.ponadto to mój 3 temat na kafe i tylko ten dotyczy samotności,nie mam nic wspólnego wymienionymi tematami,nie mniej jednak czytałem takie, ja COS ROBIE w przeciwieństwie do autorów tamtych tematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to nie jest złe nastawienie, ale nawet ktoś o podobnych zainteresowaniach będzie miał inne opinie i inne spojrzenie na świat. Musi być jakiś punkt zaczepienia, coś co interesuje Was oboje inaczej taki związek nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ogólnie to sprawy uczuciowe są nieco nudne w kółko te same tematy a Buran jest mną z przed paru lat jest jednym z wielu prawiczków samotników przewijających się przez strony kafe od zawsze i piszących te same żale frustry to jest schemat można o tym pisać prace magisterską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może przy tym zagadywaniu wieje od niego desperacją :/ mój kolega tak robi i od razu widać jak bardzo chcę poznać dziewczynę, to naprawdę je zniechęca, bo czują że on nie chcę poznać właśnie ich,a le kogokolwiek, a dziewczyny chyba nie lubią być kimkolwiek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rady są te same wyjdź do ludzi, znajdź pasję, podnieś samoocenę, załóż konto na portalu randkowym, wielu gdyby stosowało te wskazówki znalazło by dziewczynę tylko że im się nie chce a niektórym i to nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że powinno Cię to interesować, bo wypadnie inaczej sztucznie. Grunt to znać samego siebie i wiedzieć, w jakim środowisku byś się dobrze czuł. Nastawienie jest złe bo: - jeszcze nie znasz tej osoby, więc to jak się wam ułoży związek i o czym będziecie gadać i jak będziesz się z tym czuł to się dopiero okaże. Nie planuj tego teraz. - nie wiesz czy chcesz mieć te same zainteresowania - to się dowiesz - jeśli poznasz ludzi (mężczyzn i kobiety) to jest szansa, że za ich pośrednictwem poznasz osobę, która nie interesuje się tym samym, a jest bardzo fajna. Wszystko sprowadza się do tego samego błędu: skreślasz jakąś osobę na starcie. Niepotrzebnie - poznaj ją bliżej. Dotyczy to naprawdę wszystkich ludzi, nie tylko młodych kobiet. Kolega-facet może cię też zapoznać z fajną dziewczyną. Doceniaj relacje międzyludzkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się tak wydaje: facet, który przy powiedzmy pomidorach zaprasza na kawę, a wie o mnie tylko to, jak wyglądam nie wzbudza zaufania. Albo desperat albo liczy na numerek. Są miejsca, gdzie łatwo spotykać często te same osoby. Przychodzi mi na myśl siłownia, gdzie często ludzie chodzą na te same godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie nie możesz wytrzasnąć - ludzi możesz tylko poznać. Jeżeli całą swoją uwagę będziesz skupiał na "szukaniu dziewczyny" to nigdy żadnej nie poznasz. Co do fobii społecznej - to już nie wina innych, że ktoś jest chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na te kursy i inne sporty trzeba mieć czas ,to dobre dla jakiś studenciaków a nie ludzi którzy pracują 12h dziennie! kursy nie sa też po to żeby szukać nowych znajomych a moi znajomi? albo zagranica albo haruja jak woły żeby utrzymać dom i rodzinę, PL to nie bajkowa kraina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzi* - przepraszam, edytowałam posta i coś mi nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yyughiuh - dzięki za słowa uznania. Niestety, w życiu nie zawsze jest łatwo. Ja też jestem sama, od niedawna (zostawił mnie facet, cierpiałam) i nie wiem, czy uda mi się jeszcze kogoś fajnego poznać, ale wiem, że to się na pewno nie zdarzy jeśli będę siedzieć tylko w domu. W życiu miałam 3 chłopaków, każdego poznałam w opisany sposób i przerwy były nawet kilkuletnie. Ale jeśli coś robisz, jest szansa, że nawet po tych 2 latach kogoś poznasz. Jak się całkiem towarzysko zapuścisz, to będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie masz czasu na kurs 1 h w tygodniu, to kiedy zamierzasz zajmować się swoją dziewczyną? Ona też jest czasochłonna, a związek wymaga dużo starań i uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie skreślam nikogo,jestem otwarty na każda znajomość tak jak radzicie,np w ten sposób znalazłem prace,ale koleżanki znalezc nie mogę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wina dziewczyn, że są fobiczkami obcych kolesi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeśli nie masz czasu na kurs 1 h w tygodniu, to kiedy zamierzasz zajmować się swoją dziewczyną? Ona też jest czasochłonna, a związek wymaga dużo starań i uwagi" xxxxx znajdę o to się nie martw,ostatni raz powtarzam ze kurs to nic lepszego niż ulica i biedro bo "obcy facet z kursu chce mój nr i na siłę chce zostać moim kolegą,boje się!" uwierz mi nawet jeśli upłynie dużo czasu i kilka rozmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiasz z kilkoma osobami ;) i pewnie nikt z twojej okolicy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba mieć znajomych, i to sporo a nie kazdy ich ma z roznych powodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Późno się zrobiło, więc dokończę teraz: >>kurs to nic lepszego niż ulica i biedro bo "obcy facet z kursu chce mój nr i na siłę chce zostać moim kolegą,boje się!" uwierz mi nawet jeśli upłynie dużo czasu i kilka rozmów. Kurs jest o wiele lepszy niż biedro, bo w przeciągu paru tygodni widzisz daną osobę kilka razy, rozmawiasz z nią o pierdołach, przekonujesz siebie i ją czy w ogóle fajnie Wam się rozmawia. Macie wspólne tematy (kurs, wasze zainteresowania, które was tu sprowadziły) i powoli jakieś wspólne sprawy. Takiego kolegi z kursu nie mam powodu się bać, bo zakładam, że przyszedł tu się pouczyć a nie szukać ofiary do perwersyjnego gwałtu. W razie czego mam na niego jakiś tam namiar poprzez organizatora kursu (bo jak mnie zgwałci facet z biedronki to szukaj wiatru w polu). I wtedy o wiele łatwiej mi zaufać. Pewnie poszłabym na kawę i dałabym swój numer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za różnica czy cię zgwałci facet z kursu czy z biedronki?,nawet jak go potem znajdziesz i go zamkną to i tak gwałtu nie cofniesz no i przecież w kawiarni cie nie zgwałci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będę się lepiej czuła z myślą, że gwałciciel siedzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby facet bardzo mi się spodobał fizycznie, sprawiałby wrażenie miłego, sympatycznego i zauważyłabym, że zagadanie do dziewczyny kosztuje go troche przełamania wstydu to dałabym nr nawet i w biedronce. A w odpowiedzi na odpowiedz zawartą w temacie: kobiety nie decydują kto ma być samotny a kto nie, kobiety decydują z kim chcą stworzyć związek. Jeśli ktoś jest odpychający dla wszystkich kobiet bo to trzeba juz zastanowić się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×