Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto dal wam prawo do decydowania o tym kto ma byc samotny a kto nie

Polecane posty

Gość gość
"znajomych" a nie meneli z pod budki z piwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I od tego trzeba zacząć: poznawanie ludzi, nawet tych którzy nas nie interesuja matrymonialni bo np. są za starzy/tej samej płci, utrzymywanie tych relacji i poznawanie, poznawanie... Autorze, a dlaczego nie odpowiedziałeś dziewczynie, która zaproponowała, że się z Tobą spotka bo też jest singielką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie lubią wiedzieć skąd jest ktoś z kim rozmawiają i czują się bezpieczniej jeśli wiedzą np. że ten ktoś to kolega brata Kaśki. A taki człowiek ze sklepu to człowiek "z nikąd" i nawet jeśli powie, ze jest skądś to nie można takiemu ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajkoPisanka
Buran - okoliczności zawsze są ważne. Mogę porozmawiać z kimś kto mnie zaczepi na ulicy pod warunkiem, że: -mam czas -mam dobry humor -mam ochotę rozmawiać -ta osoba mnie czymś zaciekawi A to i tak nie gwarantuje, że dałabym mój numer telefonu. Prawdopodobnie nie, to obca osoba jakich tysiące na ulicach, nie wiem czego tak naprawdę ode mnie chce, wybiera dziwny sposób zaczepiania...myślę, że doszukiwałabym się raczej kiepskiego żartu lub próby wlepienia ulotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Autorze, a dlaczego nie odpowiedziałeś dziewczynie, która zaproponowała, że się z Tobą spotka bo też jest singielką?" bo nie jestem z jej miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, koło się nie zamyka. Pierwszy raz nie porozmawiam o seksie/związku/małżeństwie, ale mogę porozmawiać o przecenie pomidorów/ksiązkach/muzyce/sporcie/krajobrazie. Drugi raz porozmawiam o sobie: opowiem ci o mojej pracy, rodzinie, zainteresowaniach. Trzeci raz napomknę o mojej sytuacji osobistej, np. dowiesz się czy jestem wolna i zainteresowana ewentualnym związkiem. Za piątym razem - jeśli mi się podobasz - możemy pogadać o uczuciach. Po paru miesiącach możemy mówić o miłości i wstępnie planować dzieci itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychopaci umieją ukrywać emocje, więc inteligencja karze nie ufać nikomu. Poza tym nie na tym polega inteligencja emocjonalna. W dodatku też to że ktoś ma dobre zamiary to nie powód by z nim rozmawiać jak się myśli o innych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eh życie było by może dużo lepsze gdyby nie ten "strach" na każdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co? Możecie się poznać i pogadać na stopie koleżeńskiej. To podstawowy błąd: skreślasz osobę, bo nie nadaje się na potencjalną żonę/małe szanse na związek. A ta osoba może np. stać się drogą do poznania tej jedynej, a w międzyczasie fajną koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie, koło się nie zamyka. Pierwszy raz nie porozmawiam o seksie/związku/małżeństwie, ale mogę porozmawiać o przecenie pomidorów/ksiązkach/muzyce/sporcie/krajobrazie." I tu ktoś ma rację. Dajmy na to sytuacja w markecie przy książkach. Można podejść i powiedzieć coś o cenach, o tym którą się czytało, o tym że w innym markecie widziało się lepsze przeceny, a potem powiedzieć, że się ma na imię Piotrek i miło było poznać. A nie np. podbić i "cześć, jestem Piotrek" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smiac mi sie chce z takich ludzi,nie dosc ze brzydkie to i glupie,wiec nic dziwnego ze nikogo nie macie. Dostaliscie w spadku c*****e geny w kazdym calu to bedziecie sami. Bedac fajnymi ludzmi nie chcielibyscie takich jak wy - obiektywnie siebie ocencie,a na pewno dostrzezecie wiekszosc wad niz ma przecietna osoba. Ktos musi cierpiec zeby ktos inny mial lepiej -ale winic za SWOJE c.ujowe geny innych to szczyt DEBILIZMU. Dobrze, ze jestescie sami.Nie chcialabym miec tak glupiego partnera, razi mnie glupota :o chyba bardziej niz szpetota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest szansa że spotkasz, jeżeli to miasto małe lub średnie, a market taki bardziej osiedlowy :P Ja bym chętniej z kimś zagadała kogo kilkakrotnie już widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie poluje na żonę, chce tylko kogoś poznać,potem się zobaczy co dalej,problem w tym ze nie dajecie mi szansy DAJCIE MI SZANSE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kluby są bardzo różne- jak polazłeś do jakiegoś aktualnie modnego, gdzie wszyscy zblazowani jakby siedzieli na dworze Henryka XIV, a nie na w sumie zwykłej..dyskotece albo do miejsca znanego z tego, ze bywaja tam starsi bogac***anowie, to nic dziwnego, ale jest mnóstwo klubów, gdzie są zwykli ludzie,często ubrani jak sieroty z prowincji, przyjacielscy, np Proxima i multum innych. sto razy wam mozna tłumaczyć, że na ulicy czy w sklepie poznać kogoś jest niezwykle trudno, dla kobiety bycie "zaatakowaną" na ulicy czy w sklepie przez obcego to stres i sytuacja, którą chcesz jak najszybciej zakończyć. Do tego normalni ludzie tego nie robią, więc od razu zapala sie sygnał: czubek mnie atakuje:D i jeszcze pytanie do kogo startujesz? Byłam swego czasu niezłą laską i zaczepiało mnie mnóstwo facetów o bardzo niskiej atrakcyjności, podczas gdy ja nie mialam nigdy problemu ze znalezieniem partnera z "mojej ligi" nieładnie mówiąc. W miejscu publicznym tez mozna kogoś poznać, ale raczej w sytuacji typu długa podróż samolotem/pociagiem, kolejka do dziekanatu, koncert plenerowy, noc muzeów, ale nigdy nic nie wskórasz latając za babka po biedronce czy po ulicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak zagadujesz do dziewczyn na tych portalach? Piszesz "hej, chciałbym cię poznać?" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Numer telefonu... No rozumiem, chcesz mieć w ogóle jak do niej potem zagadać, ale chyba rozumiesz dystans. Może napisz tu nam wszystkim swój numer? Boisz się? Nie chcesz żeby jacyś debile potem wypisywali ci coś? No właśnie. Lepiej zrobić to inaczej: porozmawiaj o pomidorach, zagadując np. "ostatnio robiłem keczup z jabłkiem i mi nie wyszedł, bo pomidory były mało aromatyczne" czy coś w tym stylu. Drugi raz ją spotkasz to powiesz: "a wie pani, keczup wyszedł o wiele lepszy gdy dodałem kilka goździków". Może to być na jakikolwiek temat. Owszem - jest to problem spotkać w sklepie przy pomidorach kilka razy tę samą osobę. Dlatego lepiej rozwijać relacje ze znajomymi. Np. będziesz się widywał ze starą ciotką (która cię matrymonialnie nie interesuje), a po jakimś czasie zorientujesz się, że na jej klatce często widujesz tę samą młodą dziewczynę z psem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajkoPisanka
Musisz pamiętać, że na ulicy ludzie nie są z reguły tak otwarci na znajomości, nie szukają ich tam i mają inny "cel" - zakupy, dojście do domu, spotkanie z kimś innym. To mocno zaniża chęci i czas na rozmowę z nieznajomym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To miasto unikalnych ludzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak, z tym odwiedzaniem ciotki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A gdzie wasz inteligencja emocjonalna? Przecież takie rzeczy można wywnioskować po paru sekudnach czy ktoś jest godny zaufania czy nie. " xxxx ale jak widać z umiejętnościami społecznymi zaczepianych kobiet jest wszystko w porządku, skoro w tę parę sekund bezbłędnie rozpoznają w tobie osobę aspołeczną, bez znajomych, dziwaka, desperata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nigdy nie byłeś "na zachodzie" - owszem, ludzie rozmawiają ze sobą na ulicy, ale nikt nie podbija z tekstem "hej, jesteś ładna, daj numer".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę nigdy nie wiesz, czy spotkasz u ciotki czy na sympatii, ale jeśli do tej ciotki nie będziesz chodził to się nie przekonasz. Może taki przykład: kolega poznał dziewczynę, która bardzo mu się spodobała na sylwestrze. Była tam ze swoim chłopakiem, którego bardzo kochała. Poznał więc oboje, potem zaczęli się widywać czasem na grillach itp. - raz na parę tygodni. Po 3 latach od tego sylwestra dziewczyna rozstała się z chłopakiem. Poprosiła jednego z kolegów - właśnie X o pomoc w przewiezieniu jej rzeczy (bo nie miała kogo poprosić). Zaczęli gadać. Są ze sobą już bardzo długo i ona sama dziwi się, że tak długo była z tamtym pierwszym. WNIOSEK: gdyby ten kolega nie utrzymał znajomości, uznając, że i tak zajęta i zakochana to nie ma szans, w życiu by nie stworzyli swojego związku, bo ona zadzwoniłaby z prosbą o pomoc do kogoś innego albo wzięła taksówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu stwierdzają swoje niezainteresowanie, to nie jest nielegalne kogoś olać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starych kawalerów zawsze było wielu sam takich znam mnóstwo i jeśli przeanalizujecie swoje otoczenie to sami się zdziwicie ilu ich jest, przestałem się tym już tak przejmować ale jak człowiek był młody i potrzebował drugiej osoby bliskości, dotyku i w dodatku wiedział że inni rówieśnicy kochają się codziennie ze swoimi pięknymi dziewczynami to było źle na sercu i duszy, Nikogo nie winię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do klubów to wszyscy tam ze znajomymi przychodzą i nie chcą za bardzo gadać z obcym bo i o czym? a jak chcą to znajomi przeszkadzają jak np 10 koleżanek i te ich głupie podsmiehu_jki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogi autorze, świat to nie tylko Polska i "zachód" :) Jest różnie, inaczej i bardzo dobrze, bo możesz pojechać tam gdzie jest jakieś preferowane "inaczej" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buran92 dzisiaj masz dołek ale jutro rano będą obowiązki i ci przejdzie grunt to nie tracić nadziej i werwy po porażkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, to bardzo dziwne, że ludzie idąc do klubu ze znajomymi chcą rozmawiać ze znajomymi. Tylko, że znajomi mają znajomych i tak właśnie ludzie się poznają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będziesz na świat patrzył tylko przez pryzmat szukania dziewczyny to nigdy jej nie znajdziesz, znajomych też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×