Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Byłam na randce z interenetu i płakac mi się chce

Polecane posty

Gość gość
mi po pierwszej randce z neta nie chciało się iść na drugą - po prostu było nijak, ale teraz już mąż męczył mnie o drugie spotkanie, było już fajnej swobodniej i tak pomału się w nim zakochałam. Teraz jestem bardzo szczęśliwa, już prawie rok po ślubie. Niby macie już trochę lat a oczekujecie na pierwszym spotkaniu jakieś chemii napięcie motylków :) masakra! Nie każda miłość to miłość od pierwszego spojrzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze dodam - też miałam koleżanki jak autorka, czekające na love story od pierwszego wejrzenia - aktualnie ciągle SAME

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie chemia pojawiła się dopiero po 2 miesiącach, kiedy to już w miarę dobrze poznałam swojego faceta, ale fakt faktem, że od samego początku bardzo go polubiłam, dobrze mi się z nim rozmawiało, chciałam poznać go bliżej i kompletnie nie interesowało mnie to gdzie pracuje, ile zarabia, itd. traktowałam go jak dobrego znajomego i nie zakładałam że będziemy parą, ba, nawet nie chciałam mieć faceta, ale jakoś dalej tak się potoczyło, że poległam i się zakochałam po uszy. Na szczęście jestem chyba odporna na takie fascynacje od pierwszego wejrzenia, bo nigdy do nikogo czegoś takiego nie poczułam i raczej nie poczuję, nie robi na mnie wrażenia żaden obcy facet, nawet jeśli jest bardzo przystojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba macie rację, zresztą moje dotychczasowe doświadczenie pokazuje że moja taktyka nie jest dobra. Z ostatniego wielkiego uczucia nie zostało nic, poza rozczarowaniem. Byliśmy w związku niecałe 2 lata.Może czas zmienić trochę taktykę i dać szansę na "miłość od drugiego wejrzenia" autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[13:28 Ale powiedz mi bo jestem ciekawa, skoro po dwóch miesiącach się zakochałaś to to znaczy że np. całowałaś się z nim nie czując do niego nic?? Bo mnie to przeraża że facet być może chciałby pocałunku już po 3-4 randce a jeśli uczucie przyjdzie jak u ciebie po 2 miesiącach to znaczy ze całujesz się z kimś do kogo nic nie czujesz? :-( autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a poznalas go na jakims portalu randkowym? ile gadaliscie zanim doszlo do spotkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to chodzi zawsze możesz spróbować do stracenia noc nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że jest to możliwe bo sama raz to przeżyłam, nie mogłam spać i jeść no ale nie oszukujmy się- zdarza się to bardzo rzadko, bardzo rzadko x No i co poczułaś to raz i co z tego wyszło? NIC :) Nikt ci nie każe spotykać się z kimś z kim nie masz ochoty się spotykać, ale pomyśl logicznie czym jest prawdziwe uczucie, a czym płytka chwilowa fascynacja? I nie popełniaj zasadniczego błędu i nie szukaj partnera, czy przyszłego męża, bo w ten sposób przekreślasz z góry tych co nie pasują do twojego ideału z głowy. Mam koleżankę co od zawsze spotyka się wyłącznie z brunetami (taka jedna na tym forum też tego szuka :)) i nie wyobraża sobie bycia z facetem o innym kolorze włosów, jakby to od koloru włosów coś zależało ;) idiotyczne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak poznałam go na portalu, pisaliśmy kilka tygodni bo ja nie lubię spotykać się z kimś zupełnie w ciemno, chce wiedzieć jakie poglądy ma druga osoba, kim jest żeby nie tracic czasu na randki totalnie z obcą osobą Mamy podobne podejście do wielu spraw, lubimy podobne rzeczy, on jest kulturalny, sympatyczny, szarmancki , ma dobra pracę. Wiec właściwie wsciekła jestem sama na siebie że fajny facet a ja nic nie czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj nie chodzi o chemie tylko o to czy rozmowa sie klei i jeszcze kilka czynnikow. kiedys poznalam faceta przez internet. byl ok, pracowal, rozmawialismy, ale sie go balam. byl surowym czlowiekiem. inny byl bardzo malo rozmowny. zasadniczo prawie nic nie mowil. ciezko sobie ulozyc zycie z czlowiekiem, krego sie boisz lub z kompletnym milczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takich super facetów było w moi życiu kilku którym nie dałam szansy a byli to świetni faceci z którymi pewnie stworzyłabym dobry związek. Skreślam ludzi bo nie czuje chemii, wydawalo mi się zawsze że o to w tym wszystkim chodzi. Ale widzę po tym co piszecie że uczucie może narodzić się z czasem. Chyba muszę trochę ponaginać swoją dotychczasowe postępowanie. autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umawiając się na randkę przez internet musisz być przygotowana na wszelkiego rodzaju rozczarowanie. Ty nie znasz danej osoby, a ona nie zna Ciebie. Może być nawet tak, że zrobiłaś dziwny grymas twarzy i on już wiedział, że nic z tego nie będzie. Szukać miłości to jak szukać igły w stogu siana - jest bardzo ciężko. Zauważ, że czasami nawet ciężko się dogadać z mężczyzną z Twojego otoczenia, a co dopiero z tym przez internet. Nie szukaj na siłę mężczyzny, bo oni to wyczuwają. Kobiety silnie pragnące związku stają się nieatrakcyjnie, bo zabierają najlepszą zabawę mężczyznom - zdobywanie ich. Nie szukaj. Żyj tak jak zawsze, chodź to pracy, zapisuj się na kursy, chodź tam, gdzie są ludzie. Może być nawet tak, że pewnego dnia pójdziesz do sklepu po bułki i zobaczysz mężczyznę, który będzie miał to coś i tak samo Ty dla niego. Pozdrawiam i życzę powodzenia. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale powiedz mi bo jestem ciekawa, skoro po dwóch miesiącach się zakochałaś to to znaczy że np. całowałaś się z nim nie czując do niego nic?? x Zarówno ja jak i on nie szukaliśmy partnerów, nawet nie planowaliśmy się spotykać, po prostu kiedyś zaczęliśmy ze sobą pisać i to tyle. Po 2-3 miesiącach okazało się że mieszkamy blisko siebie, że oboje mamy wolny weekend i nie mamy co robić i zaproponował mi spotkanie. I tak spotykaliśmy się co weekend, gadaliśmy, spacerowaliśmy i polubiliśmy się, traktowałam go jak kolegę, może nawet jak przyjaciela, a sympatia to też jakieś uczucie, więc to nie jest tak że nic nie czułam. Po 2 miesiącach po raz pierwszy mnie pocałował, atmosfera była tak napięta że można byłą kroić ją nożem, też chciałam tego pocałunku i w trakcie, aż nogi się pode mną ugięły i poczułam się jakby trafił mnie grom z nieba, a kiedy potem mnie objął i pocałował w szyję, to już wiedziałam że skończymy w łóżku :) A uczucie, takie poważniejsze przyszło po kilku razem spędzonych nocach, wtedy upewniłam się że to ten którego szukałam i na szczęście on też szukał mnie :) Ale podkreślam jeszcze raz, sympatia między nami była od samego początku, można to nazwać pewną chemią, ale związku nie chciałam i go nie szukałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No u nas też jest sympatia , facet jest naprawdę w porżadku i tu nie było żadnego rozczarowania człowiekiem. Tu jest tylko rozczarowanie tym że po raz kolejny ktoś wartościowy nie spowodował u mnie palpitacji serca:-( autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klaudyna, czyli Ty mam rozumieć na moim miejscu nie poszłabyś na drugą randkę tylko nadal szukała tego wyjątkowego uczucia? Bo wiesz ja stosuje taką taktykę całe życie i dopiero 2 razy mi się coś takiego zdarzyło, a mam 30 lat:-( Wiec jest duże prawdopodobnienstwo że mogę kolejny raz poznac kogoś takiego w wieku 70 lat:-( autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płakać Ci sie chce bo na pierwszej randce nie zaiskrzyło? Wydoroślej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko ja z tego co widze stosują taką taktykę bo na tym portalu randkowym od lat są te same twarze wiec to mnie też zaczęło zastanawiać czy warto tak robić bo jak się okazuje to uczucie zdarza się bardzo rzadko.... Tyle przystojnych facetów z niektórymi nawet sama byłam na randce, wciąż siedzi na portalu( czasami latami) i szuka swojej miłości. autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym poszła na kolejną randkę. Taka chemia, miłość od pierwszego wejrzenia itd. zdarza się u osób dorosłych rzadko, normą jest u nastolatków. Ja np. jako nastolatka kochałam się w typowych bawidamkach-przystojnych, czarujących bajerantach, leserach, niebieskich ptakach itp. Iskrzyło i co z tego? Teraz nawet na takich nie zwracam uwagi, bo z reguły szukają kobiet na seks, lub niezobowiązujące znajomosci. I co mi po "iskrzeniu" jak on mnie później kopnie w tyłek, albo będzie zdradzał? Chyba, że szukasz faceta jedynie na fajny seks, to owszem, możesz się skusić na takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno jest znaleźć fajnego faceta w okolicach trzydziestki. Albo są faceci po rozwodach, z dziećmi i byłymi żonami, partnerkami w tle, albo maminsynki, czy faceci, którzy w ogóle nie nadają się do związku - np. chcą z kobiety zrobić jedynie gospodynię, czy mający jakies problemy psychiczne, albo wyjątkowo zapuszczeni i nieatrakcyjni fizycznie. Jeszcze tacy, co nie chcą się wiązać, ale seks-spotkania jak najbardziej, a no i jeszcze żonaci, którzy szukają urozmaicenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie szukam nikogo na seks i wcale nie dlatego szukałam całe życie tej chemii. Ja szukam po prostu prawdziwej miłości i zawsze w wyobraźni tak to sobie wyobrażałam że to przychodzi jak grom z jasnego nieba. Chyba za dużo naczytałam się w dzieciństwie bajek ze tak to wygląda:-( autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie przesadzaj. Są też faceci po 30-tce którym tak jak mi nie wypalił wieloletni związek, jeden drugi i szukają po raz trzeci kogoś. Ja też byłam w dwóch wieloletnich związkach a uważam się za wartościową osobę a nie jakiś odpad. Do tego jestem atrakcyjna i nigdy nie narzekałam na brak zainteresowania autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczuć chemię/fascynację do kogoś od pierwszego wejrzenia, to jeszcze nie problem, problemem jest aby ta druga osoba poczuła dokładnie to samo, a to już graniczy chyba z cudem, już w totka łatwiej wygrać :) A wszystkiemu winne są bajki z dzieciństwa i te durne filmy romantyczne, to przez nie szuka się ideału i czegoś magicznego od pierwszego spotkania, a życie to nie film. Jeśli polubiłaś faceta, to co stoi na przeszkodzie spotkać się z nim raz jeszcze? Nie musi to być randka, potraktuj go jak kolegę z którym można spędzić fajnie czas, nie wyjdzie, to nie wyjdzie, ale zyskasz nowego znajomego i tak nie masz teraz nikogo, więc nic nie tracisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele osób pytało już co rozumiesz pod pojęciem "zaiskrzenia"? Czy w żaden sposób ten mężczyzna nie zainteresował cie? Zazwyczaj ludzie decydują się na drugie bądź dalsze spotkanie , bo jedno lub drugie odczuło zainteresowanie drugą osobą. Jeżeli w żaden sposób nie czujesz potrzeby odkrycia, poznania tego człowieka, to rzeczywiscie daruj sobie dalsze umawianie. Oszczędzisz wam obojgu czas i ewentualny zawód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:25 Otóż to, żeby jeszcze ta druga osoba to samo poczuła:-( Zdarzyło mi się z trzy razy też tak że mnie piorun trzasnął ale jego już nie:-( To dopiero było rozczarowanie... Także łącznie takich "motylków" od pierwszej randki miałam w życiu 5 razy z czego tylko dwa razy ( W CAŁYM MOIM ZYCIU!!) było to obustronne... Chyba macie racje, głupie to moje podejście, trzeba trochę odpuścić bo takim sposobem to ja odrzucam fajnych facetów tylko dlatego bo nie pojawiła się chemia autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie tak, może są jacyś normalni, ale trudno na takiego trafić. Jeszcze na portalach ludzie kłamią, np. jeden do mnie pisał, że jest sam, że szuka miłości, a tak naprawdę miał żonę i 2 dzieci, jeszcze się wypierał, dopiero jak mu link wysłałam do fb to przestał się odzywać... Albo inny, też fajnie nam się pisalo, raz się spotkalismy , spodobał mi się i w ogóle, a później okazało się (przez wspólnych znajomych), że eksperymentuje z narkotykami i siedzial nawet za to w więzieniu... no masakra jakaś. Teraz już jestem bardzo ostrożna, jeżeli chodzi o facetów z internetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:29 przesadzasz naprawdę, w realnym życiu też trzeba być czujnym bo można trafić tak samo kiepsko jak w internecie. Powiem ci tylko że osobiście znam 4 związki małżeńskie które swoją znjamość zawarły na portalu randkowym. Nie przesadzajmy naprawdę że internet to takie zło i cos dla zdesperowanych. Ja jestem niesmiała do tego domatorka to gdzie niby mam szukac znajamości? Oczywiście że faceci tez mnie podrywają w realu ale najczęściej nie w moim typie, a tu w sieci można wybrać takiego który nam odpowiada. Możesz sama rozdawać karty a nie czekać na cud ze w realu zaprosi cie na kawe ktoś kto jest w twoim typie autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Portale randkowe to radzę odpuścić, bo szukanie z góry męża lub żony, to jak zakupy w markecie... z czegoś takiego nic nie wyjdzie, chyba ktoś jest gotów na związek z rozsądku. Autorko piszesz, że 5 razy czułaś motylki po pierwszym spotkaniu, a tylko 2 razy zostało to odwzajemnione i co? Gdzie jest chociaż jeden z tych dwóch? Okazało się po bliższym poznaniu że motylki to jednak nie wszystko i że na tym nic trwałego się nie zbuduje. Jeśli oczekujesz że te motylki będą trwać wiecznie, to odpuść sobie w ogóle stałe związki, bo nawet jak kogoś poznasz, zakochasz się, wyjdziesz za mąż, to z czasem pojawi się rutyna, motylki zniknął, zaczniesz się nudzić i znów zaczniesz gonić za tym króliczkiem. Miłość, to przede wszystkim przywiązanie, zaufanie, przyjaźń, szczerość, lojalność, aby to wszystko poczuć potrzeba czasu, dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:38 Czemu znowu radzisz odpuścić portale randkowe? Co wy ludzie z tymi portalami macie jakiś problem? Naprawdę was nie rozumiem, tyle par poznało się przez portale tego typu, tyle jest małżeńst a wy ciągle mówicie ze lepiej odpuścić. Nie zgadzam się z wami, na poratlu można spotkać tez wartościowych ludzi tak samo jak w realu. W realu według was wszyscy sa idealni i nikt nie ma zamiaru nas skrzywdzić? Tylko w necie siedza tacy? Wyluzujcie autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie z portali mają dziwny sposób na poszukiwanie drugiej połówki, mało naturalny, kojarzy mi się to z przemyślanymi zakupami, a nie czymś co wychodzi w sposób naturalny. Już pominę fakt że 90% osób z portali w ogóle nikogo nie szuka, to takie zaspokojenie własnego ego "przecież szukam" a to że jestem sam/sama to nie moja wina tylko innych, bo nie spełniają moich skromnych wymagań ;) Z portalami miałam złe wspomnienia, miałam 2 konta (jedno fikcyjne) i pisali do mnie ci sami faceci metodą kopiuj - wklej, więc skoro pisali na moje 2 konta, to i na setki innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:53 Masz rację wiele osób tak właśnie robi jak piszesz i ja takich olewam od razu. Nie potrafię iść z kimś na randke kto w pierwszym poście proponuje spotkanie. Nie rozumiem ludzi którzy idą na randki ilościowo a nie jakościowo. Ja jestem z tych co potrzebują popisac parę tygodni żeby weidziec czy warto ruszyć się z domu.Muszę wiedzieć ze coś nas łączy, że mamy podobne priorytety bo inaczej to szkoda czasu. I dlatego nikt nigdy włąsciwie nie rozczarował mnie na takim spotkaniu jako człowiek, rozczarowana byłam tylko brakiem pojawienia się chemii. Z takich portali tez trzeba umiec korzystać, wiec jeśli wy nie potraficie to nie odradzajcie innym bo moim zdaniem siedzi tam bardzo dużo wartościowych osób. autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×