Byłam na randce z interenetu i płakac mi się chce

Znowu niby fajny facet, wykształcony, inteligentny ale nic a nic nie zaiskrzyło. Wróciłam do domu wsciekła że znowu straciłam tylko swój czas:-(

czemu tak cholernie trudno poznać kogoś z kim po pierwszej randce chcesz kolejnej?:-( Miałam tak raz w zyciu, ogromne uczucia już od pierwszej randki ale niestety po 1,5 roku związek się rozpadł. Jestem zrezygnowana, mam 30 lat i jak tak dalej pojdzie to raczej życia sobie nie ułozę

Wtedy z moim ex facetem pierwsza randka była tak fajna, tak czułam się swobodnie, nie było krepującej ciszy. Teraz znowu facet skoncentowany na sobie, opowiadał mi całe życie, o swojej pracy a mnie o nic właściwie nie zapytał:-( mam dosyć, jestem taka zrezygnowana że już zaczynam wątpić to ze spotkam jeszcze kogoś kto od początku mi się spodoba....

ludzi poznaje się poza Internetem

Ile masz lat autorko? Skąd jesteś? I dlaczego szukasz w internecie?

Ja po pierwszym spotkaniu tez miałam mieszane uczucia, ale dalam szanse i byly kolejne spotkania. A potem zaiskrzylo, nieraz ludzie potrzebują więcej czasu żeby sie otworzyć. Ja za 4 m-ce biorę ślub, a tak samo bylam anty nastawiona.

Może za wysoko stawiasz poprzeczkę?

Z pewnościaą wymagania ma wygórowane :) hehe... To takie często spotykane. Sama jestem kobietą i mam koleżanki, które same nie są idealne ale mają bardzo wygórowane poczucie własnej wartości i wymagania wobec facetów. I szuka taka koślawa, z brzydką twarzą i fruzurą jak u 50- łatki faceta z klasą i kasą... śmiech na sali! Uwierzcie mimo że jestem kobietą uważam że kobiety są żałosne. Pewnie facet na tej randkę powienien tylko w drzwiach panią przepuszczać, płacić, nadskakiwać on i słuchać jak ona będzie o sobie opowiadać ;) To jest żałosne!

Czy wy naprawdę myślicie że jak na pierwszym spotkaniu coś zaiskrzy, to będzie to ta osoba na całe życie? Kuźwa... najpierw wypadałoby się poznać trochę, aby myśleć o związku, a nie już na pierwszej radce patrzeć na drugą osobę jak na męża i ojca waszych dzieci.

naoglądały się komedii romantycznych i myślą, że to jest życie :D

bez kitu :D

tu autorka, nie mam wymagań wielkich wręcz przeciwnie, ani nie szukam bogacza ani pięknisia. SZukam normlanego poukładanego faceta ale po prostu dobija mnie to że nic nie iskrzy na pierwszej randce przez co nie mam ochoty na drugą. Tylko o to chodzi... Wy naprawdę idziecie na drugą czy trzecią randkę jak nie zaiskrzyło? Czy jest wogole jakas szansa że po kolejnej randce cos się zmieni skoro facet nie działa na mnie na pierwszym spotkaniu?

Co rozumiesz przez określenie "zaiskrzy"? Mnie wystarczy że dziewczynę polubię, a skoro dobrze mi się z nią pisało w necie i ją polubiłem, to i w realu ją polubię. Nigdy nie nastawiałem się na to że na spotkaniu spotkam swój ideał, bo ideałów nie ma.

Poznałam super faceta w necie Pół roku pisywalismy do sb najpierw emaile potem esy, po tym czasie postanowilismy się spotkać iiii to nie byla iskra tylko ogień, po roku zamieszkał u mnie, a od 8 miesiącu jestem żoną i przyszłą mamą: )

Ja znam dużo par z internetu .po ślubach z dziećmi. Sama tak nie szukałam ale mój mąż 7 lat temu też za pierwszym razem nie wypadł extra ale później przy bliższym poznaniu.... Ten facet chce się znowu spotkać?

Tylko desperaci szukają znajomości w internecie x A czym się różni rozmowa z kimś w necie, od zaczepki w pubie, czy na ulicy? Niczym, i tu i tu można poznać ciekawe i wartościowe osoby o ile nie są to portale randkowe, błędem jest jedynie szukanie partnera i zakładanie z góry poważnej znajomości, czy to w necie, czy w realu to zawsze źle się kończy.

Jedna randka i już wiesz, że nic z tego nie będzie? To strasznie szybko, tak na pewno nie odkryjesz pasującego do ciebie partnera. Być może tak straciłaś szansę na poznanie jakiegoś wartościowego człowieka, który przy bliższym poznaniu okazałby się interesującą opcją.

Co rozumiem pod pojęciem " zaiskrzy"? Ze od pierwszego momentu wiesz że to jest TO, że po zakończonej randce uśmiech nie schodzi Ci z twarzy i czekasz jak na szpilkach na smsa od takiego faceta i marzysz o drugiej randce.. Miałam tak raz w życiu, byliśmy w związku. I ciągle szukam właśnie takiego wyjątkowego uczucia... autorka

Nie przeceniałabym magii "pierwszej randki". Zawsze może coś pójść nie tak, bo to jest bardzo stresująca sytuacja i to wcale nie znaczy od razu, że druga osoba jest do niczego i że później nie zaiskrzy. Może facet plótł cały swój życiorys w panice, bo chciał uprzedzic "krępującą chwile ciszy"? Może nie pytał o Ciebie, bo nie chciał wyjść na wścibskiego? To są przykłady tylko. Wydaje mi się, że warto dać szansę drugiej randki. Chyba że juz ewidentnie widać, że to jakis burak, cep i w ogóle do odstrzału.

Tak on się do mnie nadal odzywa i widać chce kontynować znajmość, a ja już nie odpisuję tak ochoczo na jego maile jak wcześniej:-( Niby fajny facet, wartościowy, z wyglądu nie do końca mój typ ale nie brzydki, dobrze zarabia ma dobrą pracę. No ale mi brakuje tej cholernej iskry, tej chemii:-( autorka

Czyli szukasz zwykłych, prymitywnych emocji, chwilowej fascynacji opartej głównie na chcicy, bo inaczej tego nazwać nie można. Wiele samotnych mamuś też szukało tych emocji, motylków :P

12:59 Nie to absolutnie żaden burak, to facet na poziomie, sympatyczny i widać z dobrym charakterem. Tylko cholera jak iść na druga randkę gdy się tego nie czuje od początku? Wy naprawdę zawsze idziecie na kolejne randki z nadzieją ze coś może w końcu się miedzy wami " urodzi"? autorka

A za tydzień będziesz płakać ze jesteś sama

Ja się tylko zastanawiam czy to nie starata czasu iść na drugą randkę i czy faktycznie dziaje się tak że może zaiskrzyć z czasem.. Nie wiem, ja zawsze robiłam tak że szukałam tego na pierwszym spotkaniu i na drugie już nie szłam... Wróciłam do domu zawiedziona bo facet fajny sympatyczny a ja tego znowu nie poczułam

Mam rozumieć że wy chodzicie na kolejne randki mimo ze nie było chemii na pierwszej?? Tylko ja szukam wyjątkowego uczucia od początku?? autorka

Nie wiem, ja zawsze robiłam tak że szukałam tego na pierwszym spotkaniu i na drugie już nie szłam x I co z tego masz? Jesteś sama :P Tzw. chemia to nic innego jak pociąg seksualny, po to natura nas w nią wyposażyła, abyśmy się rozmnażali, to nie ma nic wspólnego z prawdziwymi uczuciami, bo aby kogoś na serio pokochać, to trzeba tę osobę dobrze poznać.

autorko masz racje. nawet za cene bycia samemu lepiej byc sama niz byc z kims kto ci nie odpowiada, do ktorego nie czujesz chemii. zastanawia mnie kto tu pisze,ze wrecz az kaze isc jej na kolejna randke? kultury ludzie. a ta co pisala ze z jej mezem tez nie zaiskrzylo na pierwszej randce: wspolczuje ci. kiedys zakochasz sie szalenczo i zdradzisz meza,wyda sie,rozwiedziesz sie. jest mozliwe autorko iskrzenie na pierwszych spotkaniach z facetami z neta, to ja ci mowie a mialam sporo spotkan. szukaj tego. jak chcesz pogadac podaj maila.

Tak mam 30 lat i jestem sama, faceci chcą się spotykać ponownie ze mną a ja ich skreślam bo nie było tej głupiej chemii na pierwszym spotkaniu:-( jak tak dalej pójdzie to bede sama do 50-tki autorka

Nie wyobrażam sobie umawiać się z kimś z neta..Mnóstwo oszustów, bajerantów.Faceci są obłudni, a już prze z internet to są mega- "przystojni, najmądrzejsi "z całej wsi .A w rzeczywistości to są pustaki. Nie musiałam szukać znajomości w necie:D Swojego męża poznałam na studiach.Cudowny mąż i tata.

13:17 Wiem że jest to możliwe bo sama raz to przeżyłam, nie mogłam spać i jeść no ale nie oszukujmy się- zdarza się to bardzo rzadko, bardzo rzadko I teraz pytanie, czy czekać i szukac dalej tego uczucia, czy dac szansę komuś i umawiać się na kolejne randki? Zaskoczona jestem , ze tak dużo osób preferuje kolejne spotkania aby uczucie się narodziło. Ja nigdy tak nie , zawsze szukałam wyjątkowego uczucia ale to równało się z tym że bywały tez długie okresy w moim zyciu w których byłam sama. teraz tez jestem już długo sama, chodze na randki i wracam zawiedziona, faceci chcą iść na kolejną randkę a ja nie chce iść bo wydaje mi się to strata czasu autorka