Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Byłam na randce z interenetu i płakac mi się chce

Polecane posty

Gość gość
Z portalami miałam złe wspomnienia, miałam 2 konta (jedno fikcyjne) i pisali do mnie ci sami faceci metodą kopiuj - wklej, więc skoro pisali na moje 2 konta, to i na setki innych. x :D Nie wiedziałem, że tak się robi. Bywało, że pisałem z kilkoma kobietami na raz, ale zawsze do każdej osobno, zgodnie z tokiem rozmowy. Tak się nie da poznać człowieka. x Natomiast to "iskrzenie", to jest jednak idiotyzm, wyjęty z romansów. To się wcale nie musi zdarzyć, albo może się zdarzyć i nic poza płomiennym seksem przez pół roku z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:10 Macie chyba rację, szkoda że dopiero w wieku 30 lat stwierdziłam że bez sensu postępowałam bo pewnie stworzyłabym z kims kogo kiedyś odrzuciła bardziej stabilny i lepszy związek? autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mnie ciągle męczy jedno- jak tu się pocałować z kimś na 3 randce kogo właścieie tylko lubimy?:-( Gdy iskrzy od początku to z tym nie ma problemów, bo o pocałunku marzysz już na drugiej randce:-) autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam pecha bo zawsze trafiam na faceta z kiepskim uzębieniem i nie wiem jaki bylby fajny to niestety nic z tego nie wychodzi.ostatnio nawet probowalam sie przelamac i spotkalam sie kilka razy ale i tak nic z tego nie wyszlo i zakoonczylismy znajomosc. jestem sporo starsza od ciebe autorko i wiem ze czeka mnie samotnosc:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:16 Dziwne że trafiasz na takich samych z tą samą wadą:-( I przestań już mówić ze będziesz sama, kobieto w mojej rodzinie wdowcy po 70-tce ułożyli sobie ponownie zycie a ty tu mówisz że jesteś stracona. W każdym wieku można kogos poznac, ja akurat się tym nie martwię bo wiem że i tak z kims stworzę związek. autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałaś, że gość gadał o sobie i niewiele więcej. To może odrzucać. Ale to jest co innego, niż to słynne iskrzenie. Naprawdę nie można oczekiwać, że będzie eksplozja namiętności od pierwszego razu. Bardzo wiele porządnych związków, małżeństw zaczęło się do błahej znajomości, koleżeństwa. Ty masz założenie wyjęte z filmów, romansów, gdzie dwoje ludzi nagle się zauważa i nie może już oczu od siebie oderwać. Owszem, takie rzeczy się zdarzają, ale naprawdę, najczęściej jest to tylko powierzchowna fascynacja. Zastanów się, czego oczekujesz od mężczyzny i leć po tych punktach, czy on spełnia miniej więcej, te oczekiwania? Sukpianie się na samym iskrzeniu, moze nawet to iskrzenie zdusic w zarodku, bo ty oczekujesz silnych przeżyć i możesz nie zauważyć, czegoś niewielkiego, ale prawdziwego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdym wieku można kogos poznac :D :D :D bardzo trafne - KOGOŚ ale niekoniecznie taki wyśniony iskrzący ideał :D ja was rozumiem, bo sam mam moj ideał wbity w głowę :D ale mnie jest trochę łatwiej, bo ten ideał, czy raczej to co wywołuje u mnie iskrzenie, dość łatwo rozpoznaję wiem o co mi chodzi, tak mniej więcej ale to o co mi chodzi, to jest tak zupełnie inna perspektywa, że dla was, to nie jest żadna metoda i też się nie raz przejechałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:19 Byłam w swoim zyciu tylko w dwóch związkach i każdy zaczął się o wielkiej chemii. Ale to ze szukam całe życie wielkiej miłości sprawiało że byłam też wiele wiele lat sama, nie potrafię przez to jak inni dość płynnie przechodzić z związku w nowy związek. Po drodze poznawałam przesuper facetów , z niektórymi do dziś utrzymuje kontakt koleżeński i juz dawano dzieciaki , mają rodzinę, dobre prace i ogólnie są wartościowi. Ja takich odrzucałam no bo właśnie nie było tej cholernej chemii. faktycznie naczytałam się jakiś głupich harlekinów:-( autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:24 to może lepiej odpuść trochę bo skończysz tak jak ja że będziesz miał 30 lat i ciagle będziesz gonił za czyms co się zdarza bardzo rzadko. Pamiętaj że iskrzenie to możesz czuć ty a druga strona już nie koniecznie i znowu jest wtedy klops i znowu szukasz dalej. Coś jest nie halo z nami ze szukamy tej chemii, jak widać ludzie podchodzą do tego trochę inaczej i tworzą związki, zakładają rodziny... autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może lepiej odpuść trochę bo skończysz tak jak ja że będziesz miał 30 lat i ciagle będziesz gonił za czyms co się zdarza bardzo rzadko. x mam 40 :D i dochodzę do wniosku, że chyba nie mam wyjścia i muszę, po prostu muszę znaleźć sobie dziewczynę zbliżoną do mojego ideału (to nie jest jakaś absolutna piękność, dziewica :D nie o to chodzi) albo lepiej, żebym był sam x Pamiętaj że iskrzenie to możesz czuć ty a druga strona już nie koniecznie i znowu jest wtedy klops i znowu szukasz dalej. x wiem o tym bardzo dobrze x Coś jest nie halo z nami ze szukamy tej chemii, jak widać ludzie podchodzą do tego trochę inaczej i tworzą związki, zakładają rodziny... x widzisz, to jest w jakiejś mierze wynik tego co daliśmy sobie do głów włożyć, telewizji, filmom, książkom i tak dalej i jakaś nasza osobista skłonność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:33 Masz prawie 40 lat i mam rozumieć że nie ułożyłeś sobie jeszcze życia? A widzisz to jednak to jest jakieś chore podejście i do niczego to nie prowadzi. autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, że to jest chore. Nie ułożyłem sobie, bo ja sam za bardzo ze sobą nie umiem żyć. Mam sporo zalet, ale też fatalne wady. Te wady rujnują mi całe moje życie. Albo z tego wyjdę, albo nie. Mam przynajmniej świadomość, co jest nie tak. I jeszcze jedno. Ja z całą pewnością nie byłbym zdolny do trwałego związku przed 30, nawet 35 rokiem życia. Teraz już tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to z tego co piszesz masz problemy sam ze sobą i dla mnie byłbyś spalony już na początku. Bo skoro dopiero po 40-tce czujesz się gotowy na coś poważnego to ja dziękuję. Szukałeś przygód i krótkich znajmości, a ja wręcz przeciwnie bo szukałam trwałego związku. autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zeszłym roku byłem na kilku porażających randkach i mam dosyć. A nawet się nie spodziewałem wielkiej miłości, tylko przyjemnego spędzenia czasu, a w dalszej perspektywie miłej znajomości. Niestety jedynymi osobami, które przez ostatnie kilka miesięcy poznałem i z którymi chciałbym zobaczyć się ponownie, są... kumpel mojego przyjaciela i koleżanka z roku (zajęta).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mnie ciągle męczy jedno- jak tu się pocałować z kimś na 3 randce kogo właścieie tylko lubimy? x Nikt ci nie każe całować się na 3 randce, możesz poczekać do 10, a jak do tego czasu nic nie poczujesz, to nie ma się co łudzić, nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra...chemia, iskrzenie, motylki - zwał, jak zwał - ja rozumiem, że to nie jest najważniejsze. Ale dla mnie ważne jest to, czy ja po pierwszym spotkaniu mam w ogóle chęć poznawać kogoś dalej. Przecież to się czuje, albo nie. I nie wmówicie mi, że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcesz poznać go lepiej, bo nastawiona jesteś na wyłącznie na związek i to iskrzenie, gdybyś nastawiła się na zwyczajną znajomość, przyjaźń, itp. to inaczej byś do tego podeszła i być może chciałabyś się z nim jeszcze raz spotkać, aby wyjść pogadać, iść do kina. Każdy szuka tego czego chce, szukasz iskry, to szukaj dalej, tylko przestań narzekać, bo to czy kogoś masz czy jesteś sama jest zależne wyłącznie od ciebie i nikogo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to z tego co piszesz masz problemy sam ze sobą i dla mnie byłbyś spalony już na początku. Bo skoro dopiero po 40-tce czujesz się gotowy na coś poważnego to ja dziękuję. Szukałeś przygód i krótkich znajmości, a ja wręcz przeciwnie bo szukałam trwałego związku. x :D Ja też dziękuję ;) Ale z drugiej strony, sama sobie bicz na siebie kręcisz, bo cóż by ci przeszkadzało, że mężczyzna ma 40 lat i chciałby się ustatkować? Nie mówię o sobie! Skreślasz gościa, który coś już przeżył, nie ma bagażu rozbitego małżeństwa, ale ma wadę, bo chce się ustabilizować po 40 :D Może on nawet lepszy, bo już za byle dooopą nie pójdzie? Bardzo schematycznie myślisz i ponosisz tego skutki. I dla ciebie, nie byłbym spalony na początku, bo nawet byś się nie domyśliła, gdybym ci nie powiedział, jakie ja mam problemy, bo tego w ogóle nie widać :D No i widzisz, ty szukałaś trwałego związku, ja podobno przygód i efekt taki sam :D Może źle szukałaś ;) Ja nie jestem rozgoryczony, ani zrezygnowany :D Pomimo, że jestem w podobnym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to się czuje, albo nie. I nie wmówicie mi, że jest inaczej. x I tak i nie. Ileż to jest historii kobiet, które po pół roku się zorientowały, że to był całkiem fajny facet, ale chodzi z koleżanką :D My często nie bardzo wiemy, co czujemy. Nie iskrzy, więc do diabła z tym! Owszem, nie można się zmuszać! Ale mam dużą pewność, po obserwacji ludzi, że są tacy, którzy potrafią dobrze zanalizować, wyczuć siebie i tego kogoś i tacy, którzy ciągle się mylą, albo w jedną, albo w drugą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie więcej jest stałych związków w których uczucie zrodziło się po czasie, niż tych u których zaiskrzyło na pierwszym spotkaniu. Ludzie na ogół się poznają, zaczynają lubić, spędzają razem czas, a dopiero potem dociera do nich że im zależy na tej drugiej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie IDIOTYZMEM jest że ktos pisze że nie musi iskrzeć , nie musi byc chcemii gorszej bzdury nigdy nie widziałam chemia musi być, i musi zaiskrzyć i to nie jest tylko moje zdanie ale są praogramy na całym świecie gdzie pokazują randki, pierwsze randki, poznawanie się ludzi i musi być to COŚ czyli chemia taki naturalny pociąg do drugiej osoby to nie jest żadna bajka i romans tylko prawo miłości i wszędzie na świecie wiedzą że jeśli nie ma iskry i pociągu to nie ma co spotykać się na siłę z tą drugą osobą i usiłować na siłe stworzyć związek bo nyc może będzie nam z tą drugą osobą wygodnie Autorko masz rację że musi zaiskrzyć i kierujesz sie bardzo dobrze, jeśli tego nie ma to nie usiłujesz na siłe się umawiać i wmawiać sobie coś co nie istnieje i NIE ZAISTNIEJE Może być jedynie przyzwyczajenie do drugiej osoby ale chemia w miłości mui sie pojawić Są nawet programy paradokumentalne sympatii na TLC i tam psycholog wypowiadał się że na rande wyczujemy że jest chemia albo jej nie ma i będziemy to wiedzieć. Bardzo dobrze postępujesz że jesteś szczera i nie oszukujesz, kierujesz się sercem a nie wyrachowaniem i patrzeniem czy facet jest dobry i może ci z nim być wygodnie.Kiedyś spotkasz miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oglądaj dalej TLC a będziesz mądrzejsza, głupszego kanału to chyba ze świecą szukać :) Chemia to nic innego jak fakt czy kogoś polubimy, czy nie... dlatego też jedne osoby lubimy, a drugich mimo że ich nie znamy nie cierpimy. Pokochać można w zasadzie każdego, wystarczy intensywnie o tej osobie myśleć, wyobrażać sobie ją, itd... a mózg zrobi resztę. Przez wieki większość małżeństw była aranżowana, młodzi niewiele mieli do powiedzenia, nawet często na oczy się nie widzieli przed ślubem, a mimo to potrafili się pokochać z czasem. Im więcej czasu z kimś się spędza, tym ta osoba staje się dla nas ważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo jak Ty autorko, też jak mi się na pierwszej randce facet nie spodoba to koniec. Nie umowie się już drugi raz. Nie mogłabym się zmusić do jakichkolwiek czułości z osoba, która mnie nie pociąga. Niestety mam już 31 lat i jeszcze nie spotkałam mojego ideału i coraz częściej myśle, że zostane już sama. Zraziłam się do randek z internetu, bo miałam ich wiele i za każdym ten sam finał. Jednak jak się z kimś dlugo gada nie widząc tej osoby, to się jakoś idealizuje, a potem rzeczywistość okazuje się inna. Choć przyznam, że RAZ spotkałam się z chłopakiem, gdzie odrazu nogi się pode mną ugieły, motyle w brzuchu, niesamowita chemia, ale nic z tego nie wyszło bo facet na drugiej randce chciał od razu się bzykać a mi nie zależało tylko na seksie, więc sobie odpuściłam tą znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:54-bredzisz takie brednie że sie smiać chce, zmuszac sie do mysli że sie kogoś lubi i intensywnie o tym mysleć żeby zmusic mózg do pokochania kogoś do kogo nic nie czujemy żałosna jesteś a symopatia dobrze poradzili w programie, gdyby gadali takie głupoty jak ty to im by się to bardziej opłacało i więcej by zarabiali , bo przecież umowisz sie z kimś, jest dobry to się zmus do kochania jego TLC przynajmniej są szczerzy i mówia prawdę, że trzeba się zakochac, zadurzyć , poczuć chemię, czuć że cię ciągnie do tej osoby bo jak cie nie ciągnie to należy dac sobie spokój a nie oszukiwać własny mózg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie zrozumiałaś, co ten ktoś, wyżej napisał. Tę legendarną chemię, to można poczuć, także potem, także na 10 randce. Może być tak, że oczekujecie czegoś, czego nigdy nie dostaniecie, dlatego, że to nie jest dla was. Same nie budzicie dostatecznie dużych emocji, ale chcecie te emocje przeżywać. Dziewczyna pisze, że raz jej się zdarzyło, ale odpuściła, bo facet, chciał seksu na drugiej randce. No właśnie, tak jest z mężczyznami, że chcą i twoja w tym głowa, aby tego mężczyznę przetrzymać. Uda się, to ok, nie to trudno. Ty rezygnujesz i czekasz na ideał. I tak będziesz czekała nadal, bo jeden nadaktywny, reszta nieiskrząca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nikt tutaj nie mówi, żeby spotykać się z kimś odstręczającym! Tylko dać szansę sobie i komuś, gdy ta osoba nie budzi szczególnie silnych emocji pozytywnych, ale też nie zraża czymś bardzo. Tylko tyle i aż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli podsumowując powyższe wypowiedzi znalazły się tu już 4 osoby włącznie ze mną autorką które gonią za tą iskrą, mają już 30 lub więcej lat i nadal dupa. Wiec coraz bardziej przekonuję się do tego że chyba uczuciu też warto dać czas i podjęłam decyzję ze tym razem złamię te moje zasady i jednak umówię się na drugą randkę. Facet z pewnością mnie nie odpycha, fajnie się romawiało, ma podobne poczucie humoru, jest zaradny, mamy podobne spojrzenie na wiele spraw więc kto wie kto wie autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TLC przynajmniej są szczerzy i mówia prawdę, że trzeba się zakochac, zadurzyć , poczuć chemię x A kiedy zakochanie minie, a na 100% minie, bo to tylko chwilowy stan, to później znów zaczniesz szukać motylków. Takich przykładów tu od groma, młodych mężatek co szybko powychodziły za mąż, a po 2-3 latach im przeszło i jest problem, bo już mają dziecko :P ile ja mam takich koleżanek. Do szczerej prawdziwej miłości trzeba dorosnąć, mówisz że nie mam racji, a TLC mówi prawdę? W takim razie dlaczego ja kocham i nie wyobrażam sobie bycia z innym facetem i jestem kochana od ponad 4 lat, a ty nadal jesteś sama? Dalej wierz w brednie z TV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie macie racji z ta chemia. to nie jest prymitywny odruch sluzacy zapladnianiu. a przyn ajmniej nie tylko. ja dotychczas spotykalam sie z mezczyznami, czulam chemie. i nagle poczulam taka sama chemie do kobiety. jak to wyjasnicie? ps. w zwiazkach, w ktorych nie ma chemii, sa zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:25 Możesz siebie bronić i uważac że to normlane że dopiero teraz chcesz się ustatkować. A dla mnie nie jest normalne to ze facet 40-letni nie miał poważnego wieloletniego związku:-( Bałabym się z tobą związać, bo to sugeruje jedynie to że interesowały cie tylko przelotne znajmosci. I nie interesuje mnie to że się wyszalałeś, ja po prostu nie tknęłabym kijem faceta który miał powyżej 3 partnerek i to jeszcze z\z przelotnych znajmosci a nie wspominając jeśli miał ich więcej.Sama się całe życie sanowałam, mmiałam dwa długie związki i chce mieć faceta co w tych sprawach podchodzi do tego podobnie. I całkowiecie rozumiem tą powyżej 31-latke która pogoniła faceta który się do niej dostawiał bo tez bym tak zrobiła. Chemia, chemią, miłość miłością ale liczą się też pewne zasady i wartości. autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×