I się zakochałem.. i po co ja to zrobiłem?

Dlaczego nie bylo mowy? Ona wyraznie nie chciala czy jak ?

Nie. Wymieniliśmy się telefonami w celach służbowych i tyle.

pewnie ona nic nie wie :)

O czym?

A ja bym chciała usłyszeć całą historię, ale tak zdawkowo odpowiadasz, że aż robi się nudno :( Poza tym zakochanie przemija, więc się nie martw.

Nie chcę żeby przeminelo. Chcę żeby się rozwinęło.

Ile Ty masz lat, że jesteś taki zasadniczy??? Masz do niej numer to pisz i tyle.Nad czym tu się zastanawiać.

W ogóle ta historia taka jakaś bez sensu.

"Nadzieja na to że być może kiedyś będziemy razem utrzymuje mnie przy życiu" <-- uuuuu, w ogóle to trochę słowa na wyrost, co nie?

Wiesz, rozumiem Cię, tylko nie wiem czemu jesteś taki zasadniczy w kwestii tego, że będziesz utrzymywał z nią tylko kontakt służbowy. W ten sposób nigdy nie weźmiesz ją w ramiona, a o normalnym jedzeniu i spaniu możesz zapomnieć. Jeżeli ta 3 tyg. rozłąka Cię przeraża, spróbuj utrzymywac z nią kontakt mailowy i telefoniczny pod pretekstem spraw służbowych (niby coś do zrobienia, załatwienia) - jeżeli nie jesteś jeszcze gotowy na jakieś konkretne kroki, utrzymuj swojąe kontakty służbowe z nią - tak będzie Ci chyba łatwiej i przyjemniej. Czy to szefowa, że jesteś wobec niej tak nieśmiały ?

Jak chcesz żeby się rozwinęło to przesatń być taki sztywny, tylko działaj, napisz do niej, zadzwoń

Też mam w pracy kolegę/szefa w którym już drugi rok jestem zakochana ; ( Boję się przyznać uczuciu bo może to się liczyć z powaznymi konsekwencjami albo wysmieje albo wyrzuci; ( Duszę to w sobie Nikt o tym nie wie tyle co może widzą moje inne zachowanie przy jego obecności; /masakra

nie musisz wszystkim mowic

ja nie widze go juz rok i co mam zrobic.trzeba sie z tym pogodzic