Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćpyta

Czy my wydajemy mało na życie?

Polecane posty

Gość gość
my wydajemy 1000zl na 2os dorosle, ja i maz i 15msc corke, w tym sa pampersy. tylko ze jajka mam od tesciowej, mieso czesto tez typu czesci na zupy czy udka, skrzydelka, czesto kielbase ,szynke, rolade(to akurat maz lubi), czasem calego kuczaka,ziemniaki, w wakacje maliny winogrona jablka i gruszki tesciowie sa ze wsi i maja swinki kurki,itp to daja. trudno bez ich pomocy by sie w tysiacu zmiescic jedzac zdrowo. ryby sa bardzo drogie, nabial tez. co jemy: czesto zupy, ale takie geste tresciwe, maz uwielbia zupy, coreczka tez. robie czesto zapiekanki z miesem, makaronem pelnoziarnistym, spaghetti, pizze domowa, czasem chlebek pieke(wychodzi drozej za bohenek niz kupiony w piekarni wbrew temu co niby to sposob na oszczedzanie),nie jemy za bardzo slodyczy i nie pijamy alkoholu, raczej latem jakis reds:) ale nie jemy tez gotowcow, np jogurtow, kupuje serek homogenizowany naturany i dodaje owoce ze sloika bobovity np maliny jagody jablka i slodze ksylitolem. platki do mleka nestle to syf, w carrefourze jest musli ich marki o niebo tansze i lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz teściów na wsi i do jogurtu dajesz bobovite,ale krecisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co mam dawac w ziemie?? moja corka uwielbia maliny, jagody itp, mrozone mi sie skonczyly szybciutko, sama nie mam nic do musow owocowych bobovity, nie maja cukru itp tylko same owoce i witamina c. wiec, naprawde nie wiem czemu w zimie mam dawac do jogurtu non stop banany albo jablka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co maja takiego szkodliwego sloiczki od bobovity , gerbera itp?? te z owocami bo nie kumam, sa bez cukru przeciez, hipp za to dodaje i ja hippa nie kupuje ale tamte sa bez zastrzezan, skad mam zima wziac maliny jagody czarna pozeczke ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez gotuje manne np to dodaje owocow ze sloiczka zima. Czasem jablko, ale ile z tym jablkiem mozna jesc. PS. Chcialabym miec meza który malutko je, moj moglby zjesc konia z kopytami a chude to...:/ zdarzy talerze do zlewu wyniesc i szuka czegos slodkiego:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ceny żywności zależą od wielkości miejscowości w której mieszkamy, ja mieszkam w miasteczku ok. 20 tyś mieszkańców i są małe ubojnie i rzeźnie gdzie można kupić dobrą wędlinę za 20 zł, a mam siostrę w stolicy gdzie byle kaszanka kosztuje 25 zł. A co do pani która wybierała się an zakupy (na początku postu) ciekawi mnie co kupuje za oliwę za 30 zł ????-bo jeśli zwykłą do smażenia to hohoho chyba że szlachetna -ale wtedy niech nie pisze głupot że starcza jej na 2-3 dni-chyba że piją ta oliwę jako posiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana dobra włoska oliwa buteleczka 0.5 l kosztuje i 100-120 pln

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj kupiłam 5 kabanosów , kilka plasterków szyneczki serrano i zapłaciłam 52 pln :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co tyle wydajecie? 50 zł za parę kabanosów i wędlinę? Chyba w sklepach dla arystokracji się żywicie. Ja nie wyobrażam sobie wydać na jedzenie na przykład 2500zł miesięcznie jak tu ktoś pisał, jeśli nasze wspólne zarobki z mężem to ledwie 3000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja powiem tak,wedliny mamy od tescia zadarmo.Tesc to rolnik i robi wlasne wedliny ,kielbasy itp.Reszte dokupujemy i zarcie nas kosztuje sporo.800zl przy dzisiejszych cenach?To zart? Staram sie oszczedzac i gotowac wmiare zdrowo a i tak kasa idzie.Aha i ogorki i konfitury tez mamy wlasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpyta
po pierwsze to nie wydzielam nikomu kotletów i nie panieruje ich w jakichś strasznych ilościach:O Nam akurat takie 2 piersi starczają na jeden obiad, pisze to bo widze ze juz ktos czyjes wpisy przypisał mi. I jeszcze te zarzuty, że co tydzień jemy to samo:O ktos ewidentnie po prostu sie czepia, ale proszę to co zjemy w tym tygodniu i zjedlismy: poniedziałek: rosół, żeberka, zmieniaki, surówka wtorek czyli dziś: polędwiczk w sosoie i kasza do tego i ogórek z papryką środa: żurek, skrzydełka z kurczaka z frytkami czwartek: żurek, bo pewnie zostanie i jak będzie mi się chciało to do schabu zrobię kopytka, a jak nie to ryż piatek: łosoś z ryżem i sałatką z warzyw sobota: idziemy akurat do teściów na urodziny niedziela: nie wiem jeszcze, nie mam pomysłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra,niektórych zycie to dla mnie wegetacja,zeby nie moc kupic sobie dobrej kiełbasy jak jest ochota,o skorzanych butach pewnie można pomarzyc,najorsze jest jak czlowiek tkwi w takiej biedzie i nic z tym nie robi i twierdzi ze jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cha cha kupinie dobrej kielbasy to wyznacznik fajnego zycia! Ja kupuje malo i oszczednie a io btak idzie jakies 100 euro na tydzine. Lubie dobrze zjesc, ale wkurza mnie przejadanie kasy. Wole jesc normalnie, a kase oszczedzeic, wlozyc w dom czy podroze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"masakra,niektórych zycie to dla mnie wegetacja,zeby nie moc kupic sobie dobrej kiełbasy jak jest ochota,o skorzanych butach pewnie można pomarzyc,najorsze jest jak czlowiek tkwi w takiej biedzie i nic z tym nie robi i twierdzi ze jest super " x Przecież takich ludzi jest w Polsce większość. Przy pensjach które zarabiamy to faktycznie się wegetuje, a nie żyje. Taka jest smutna prawda. I to nie jest tak, że ktoś nie chce tego zmienić, często po prostu się nie da. Przykład moja siostra- 1400pln na rękę, jej mąż aktualnie bezrobotny, bo się poważnie rozchorował i ma teraz ograniczoną możliwość podjęcia pracy. I siostra za te 1400 musi opłacić mieszkanie, rachunki oraz utrzymać siebie, męża i 2letnie dziecko. Gdyby nie pomoc rodziców i teściów,to w ogóle nie mieli by za co żyć. A wy tutaj o jakichś drogich kiełbasach i przejadaniu kilku tys miesięcznie piszecie. Dla niektórych to abstrakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Agata Ow
Mieszkam w Anglii, Rodzina 4 osobowa I tygodniowo na zakupy wydajemy ok 30 funtów co daje nam 150zł, x4= 600zł, czyli miesiecznie na jedzenie wydajemy ok 600zł. Przy czym mąż zarabia 2,400 funtów a ja ok 600 f miesiecznie bo tylko na pół etatu. Wiec same obliczcie jakie to życie W Anglii jest łatwiejsze.. Zarabiamy łącznie 15.000zł a wydajemy 600zł na jedzenie, I ile do przodu zostaje. Po 6 latach bycia tu mamy kupione swoje mieszkanie za gotówke. Nie zakredyciliśmy sie jak niektórzy na długie lata. Wystarczy tylko życ oszczednie I kupowac zdrowo z głową. Nie wiem jak można zarabiac w polsce 3000 zł I przejeść z tego 1/3 :( a gdzie odzież dla dzieci, gdzie wycieczki szkolne, gdzie organizacja urodzin? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Agata Ow
Dziewczyny nie pisze jako chwalipięta, przeciez jestem tu anonimowa. Naprawde po tylu latach spedzonych w Anglii uwazam ze to była najlepsza decyzja jaka podjeliśmy. Bedac w Polsce, pewnie żyli bysmy z kredytem na 20 lub 30 (o losie!) lat! Dziewczyny powiedzcie jak dajecie rade wyzyc z rodzina za 3000zł np? Szok :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty kupujesz za 30 funtów na tydzień dla rodziny? to muszą dopiero być smieci...tylko serio nie gadaj, że same zdrowe rzeczy, bo to wbrew logice ekonomicznej....jak można coś zdrowego wyprodukować dla całej rodzina na tydzień za 50 funtów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakupy a 30 funtów mnie powaliły:D Mieszkałam 2 lata z mężem w Anglii i gdybym 30 funtów tam wydawała to chyba bym w życiu nie wyjechała stamtąd:D mimo, ze wyjechaliśmy do innego kraju nie ze względu na finanse, a propozycje zawodową. Ale poważnie jakbym 150 funtów wydawała na jedzenie to nie ruszałabym sie bo to byłby raj. I dodam, ze kupowałam w Tesco, często też w polskim sklepie, ale to nie regularnie. Myśmy nie pamiętam ile wydawali na jedzenie tam ale najprostsze zakupy bez obiadu to 50F szło jak nic. ktoś tu po prostu fantazjuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Agata Ow
tu w Anglii inaczej produkty kosztują. Mam na mysli, że np na chleb pracujemy tu 5minut a w Polsce trzeba na niego pracowac godzine. Chleb kosztuje tu np. baltonowski 90 pensów czyli niecałe 5 zł, wiec w ciagu godziny zarabiamy tu na kilkanascie takich chlebów. To tylko przykład na prostym chlebie dla tych co nie moga sobie wyobrazic zakupów tygodniowych za 30 funtów. jestem tego najlepszym przykladem ze mozna. Jestem mama wiec o jedzeniu śmieciowym nie ma mowy. Nie wyobraza sobie truć świństwerm mojej rodziny I siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ja ...30£ na 4 osoby na tydzien .Dziewczyno co wy za syf jecie.Wy macie gorsze zycie niz w Polsce i ty sie tym chwalisz.Mieszkam w Uk od 11 lat mamy 4 osobowa rodzine i mniej niz 80£ na tydzien nie wydajemy.Ja jak wchodze do tesco i kupie cos na kanapki ,pieczywo i mleko to juz 25- 30£ pojdzie.A razem z chemia i pamperasami to nam 100£ wyjdzie.I nie wyrzucam zarcia i wcale duzo nie jemy.Ale dobre pieczywo,jogurty ,owoce i warzywa kosztuja a ja gowna nie kupuje(mieso lub ryba na caly tydzien to 10£ minimum ).I nie przekonasz mnie nie da sie zyc godnie za 30f.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto 30 £ na tydzien to malo powiedziane syf.I co myslisz ,ze kupujac taki paczkowany chleb to jest dobre?Swieze pieczywo to koszt 2 f minimum -kup 3 razy w tygodniu ,to masz juz 6f, zostaje ci 24F na tydzien.Hahaha juz to widze.Nawet w Lidlu 30F sie nie wyda nie ma szans .Bzdury,albo klamiesz albo kupujesz syf proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Agata Ow
Kazdy inaczej gospodaruje przecież. napisałam wyraźnie ze świnstwa nie kupujemy typu Tesco value jogurcików za 20p. Mysle że to kwestia dobrego gospodarowania poprostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chleb za funta? chyba ten tostowy tylko:D laska pieprzysz glupoty po prostu. I fakt, że jest łatwiej jeśli się przeliczy to wszystko, tego nie będę negować, ale 30F na 4 osoby tygodniowo to w życiu nie uwierze, no chyba, że kradniecie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baaardzo ciekawa jestem tych zakupow za £30 dla 4 osobowej rodziny. Moglabys podac jakis przyklad. Jak to robisz? Ja na 3 osoby wydaje powyzej £100 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypomnialo mi sie jak kiedys 8 lat temu w Uk laska sie chwalila ,ze wydaje 30£ z rodzina na tydzien.Tylko ,ze oni golebie lapali i jedli ,by na mieso nie wydawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Agata Ow
No mysle , że ten paczkowany baltonowski chleb jest conajmniej lepszy od tych ich dmuchanych tostowych chlebów które maja termin ważnosci 2 tyg. A Ty tak nie uwazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Agata Ow
No o takich przypadkach tez słyszałam tylko w naszej okolicy się rozniosło, że policy gęsie po rzekach łapią eehh :) No cóz wolałabym marchewke jeść niż nieprzepadane miesco :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozesz podac jakis przykladowy jadlospis? Ja na 3 osoby wydaje ponad £100 i nie jest to wina zlego gospodarowania bo takie sa po prostu ceny. Jedzenia praktycznie nie wyrzucam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Agata Ow
Oczywiście te 30f to są zywieniowe zakupy, nie będe przeliczac wszystkiego bo trzeba by było wszystko na czynniki pierwsze rozłożyc. A Wy co kupujecie ze az 100f tygodniowo? strasznie duzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gospadorujesz lepiej czy kupujesz syf?Jogurty ,ty ich pewnie wogole nie kupujesz.Bo jak cie bedzie stac wydac te 3£ za paczke(najtanszych) jogurtow jak ci wtedy tylko 27 f zostanie ,kupisz 4 chleby za funta i ups 23f zostalo.3 funty na mleko na tydzien i masz 20f.Wspolczuje, kiedy ostatnio swieza rybke kupilas albo swieze mieso ?Albo kiedy free range jajka kupilas ,bo juz nie wspomne o organic bo za organic placisz 3£za 12 jaj.Te free range juz mozna za 2.50£ kupic.A no tak ty kupujesz te tanie co sa od kur co kura na kure sra i siedza w klatce i zra swinstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×