rozwalił mnie gosc na portalu

bo jak pisałaś z nim tka jak w zacytowanej wcześniej wypowiedzi, to nei dziwie się że wziął cie za snobkę i dobrą kompankę podróży

szczerze to jakos nie pociaga mnie ten egipt,niby co tam ciekawego... wolałabym juz grecje,hiszpanie,francje czy nawet włochy, a jak stwierdziłam,ze kiedys chce sie sama wybrac na wycieczketo okreslił mnie mianem dziwnej. facet sam sie juz skreslił,ciesze sie,ze spotkanie nie doszło do skutku:D

dziewczyny, nie kłóćcie się gdzie ładniej, gdzie lepiej i gdzie są fajniejsze zabytki i atrakcje, bo to jest najzwyczajniej kwestia gustu :) jeden lubi wypoczywać aktywnie, drugi woli leżeć w spa, trzeci zaś lubi spiec się na plaży. jeden nie widzi uroków Polski, drugi zaś podróżuje i odkrywa nowe zakątki naszej Ojczyzny. :) fakt jest taki, że prostackie zachowanie chwalić się po pierwsze ile wycieczka kosztowała na początku znajomości, bo co z tego że 2500? a niech jedzie i za 10 000. tylko co to wnosi? tylko tyle, że się zburaczył no i w moich oczach byłby spalony, jeszcze umoralnianie Cię

"heheh tak klimat jest ale za taka kase uwierz,ze wolalabym tam nie jechac,dolozyc jeszcze kilka kola i wybrac sie na goraca kube,tanczyc salse i sprobowac prawdziwego cygara. Tak jak pisalam kazdy lubi co inneg" Masz taki sposób pisania, że nie dziwię się że facet wziął cię za chętną do wspólnych podróży.

to nie ja pisałam tego co cytujesz i o tym dzieecku tez nie,nie wiem kto

No to przepraszam, gość się podszywa pod ciebie.

fikuMikuu nie rozumiem jaki moj wiedzial o dziecku. razem jezdzilismy ze znajomymi. Ale to bylo zanim urodzila sie nasza corcia. Jest malutka ma 6msc,wiec skonczylo sie podrozowanie,.Bynajmniej na razie. Mamy w planach odwiedzic siostre meza,mieszka w usa,ale ze wzgledu na cene biletow i wiek malej jest to malo prawdopodobne

gadasz jeszcze Autorko z tym kolesiem, czy już definitywnie zakończyłaś z nim wszelkie rozmowy?

chyba zrezygnuje z internetowych znajomosci,byłego tez tak poznałam, nic dobrego niewyszło... ale nie wiem czy gdzies w realu kogos poznam

on narazie sie nie odzywa,wiec ja nic tez nie. wczoraj sie wykreciłam tym,ze sie zle czuje,bo chciał sie spotkac, i wieczorem mi walił te teksty,wiec miałam nosa :P

wiesz co, jak on do Ciebie napisze to nie odpisuj. to nie ma sensu, tłumaczenie się ani komentowanie jego zachowania. zachował się jak buraczany typ, a przed takimi nie musisz udowadniać swojej klasy i kultury, której jemu ewidentnie brak. widać, że z dobrymi manierami jest na bakier. wydaje mi się, że on niczego w życiu tak naprawdę nie osiągnął, bo co z tego że trochę jeździ po świecie? skoro nie ma nikogo mając 30 lat, mieszka z rodzicami? zamiast jeździć mógłby sobie kupić mieszkanie, usamodzielnić się, to może i by znalazł kogoś. mamisynków naprawdę jest dużo na 'rynku'.

mnie by taka informacja nie obraziła, ja koleżanka on kolega i sobie lecimy każdy za swoją kasę ,i w nocy też każdy sam i wszystko jest ok

idzie w ogóle teraz znalezc prawdziwego faceta?bo zaczynam wątpić ;]

on raczej nie zachowywał sie jak kolega, walił podtekstami ile wlezie. nawet o jakims slubie i dzieciach,masakra,

prawda jest taka, że większość internetowych znajomości damsko/męskich prowadzi/rokuje do bycia parą, także koleżeństwo w tym przypadku to raczej bardzo mała szansa.

nie o to mi chodziło:-) to facet sam ustala gdzie zostanie umiejscowiony przez kobietę,mówi ile ma wyłożyć kobieta więc dla mnie sam ustawił się w roli kolegi i nie straci tego miejsca ,podobnie działa informacja od kolesia że nie może znaleźć pracy od 2 lat a chce się spotkać,jakby mu zależało poszedłby gdziekolwiek pracować i nie przyznawał do skrajnego lenistwa

byłem we francji i jest tyle do zwiedzania ze brakuje dwutygodniowych wakacji, tyle jest, tak samo we wloszech, widoki sa cudowne

Mnie kiedyś laski na melanżu rozwaliły tekstami typu "wszędzie byłam, wszystko widziałam". Oczywiście nie pozostałem dłużny i opisałem w szczegółach jak prawie uczestniczyłem w lotach orbitalnych ale miałem problem z żołądkiem i przenieśli mnie do kontrwywiadu :) A przez net? Przecież i tak nikt nikomu nie wierzy, wycieczka za 2500? Faktycznie jakiś cienki koleś. Ja ostatnio miałem jacht ze śmigłowcem na pokładzie by zwiedzać okoliczne wyspy :)

"wydaje mi się, że on niczego w życiu tak naprawdę nie osiągnął, bo co z tego że trochę jeździ po świecie? skoro nie ma nikogo mając 30 lat, mieszka z rodzicami? zamiast jeździć mógłby sobie kupić mieszkanie, usamodzielnić się, to może i by znalazł kogoś. mamisynków naprawdę jest dużo na 'rynku'." Typowa kobieta :O Wartość osoby mierzy stanem posiadania :O Ma 30 lat i nie ma partnerki - dziwne (ale co do diaska? ) "zamiast jeździć mógłby sobie kupić mieszkanie" - zabawne :D:D ciekawe za co? i ciekawe że bez meiszkania to traktuje się jak bez sznans na kobietę :D:D ahhh te nowoczesne niezależne kobiety