Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama201555

5letnie dziecko wyzywa, bije i klnie

Polecane posty

Gość gość
Bardzo dobrze ze wyszla kolejny raz za maz. Co ona ma siedziec w domu i rozpaczac a mezusz bedzie sie szlajac? Zawsze to baba musi sie poswiecac? A wyobraz sobie ze to nie sredniowiecze. Nie sluchaj tych bzdur. Wiele kobiet wychodzi za maz ponownie i dzieci bardzo dobrze dogaduja sie z ojczymem czy z macocha. Tu chodzi o konsekwencje nie daj sobie wlezc na glowe poki jest maly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinna siedzieć w domu i rozpaczać gdy mąż znalazł sobie inną w jej zastępstwie, powinna jednak dać sobie i dziecku więcej czasu na to żeby zarówno ona jak i dziecko przyzwyczaiło się do nowej sytuacji, że już nie ma taty na co dzień tylko w weekendy, że już ma weekendowego tatusia a jeśli od razu "wpada" się w drugie małżeństwo gdy ledwo zakończyło się traumatycznie pierwsze to funduje się dziecku " ostrą jazdę" bo nie dość że ojciec znikł z jego życia to już na jego miejscu pojawił się nowy "tatuś", na pewno autorko za szybko zdecydowałaś się na nowo małżeństwo dlatego masz problemy z dzieckiem, jak dla niego to za wiele przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Rozrabiaki z tematu
Wyszłam za mąż 2lata po rozwodzie to raz (rozumiem, ze powinnam była poczekać 10 lat, aż mały dojrzeje do zmian; ojca po tym jak go wywaliłam nie było u nas 3 miesiace, jakos nie interesował się mną i synkiem). No i co ważne.. Mały miał roczek. Zapewne z tego okresu nic nie pamięta. Dwa NIE IGNOROWAŁAM synka, gdy poznałam przyszłego męza, bo znaliśmy już wczesniej, ale dopiero po rozstaniu z eks zaczęliśmy się w ogóle spotykać. Nie "rzuciłam" Małego w kąt. To nie zabawka. Z obecnym mężem zresztą spotykaliśmy sięraz w tygodniu, bo z racji tego, że miałam synka i musiałam się nim zająć, a mój obecny mąż pracował i kończył studia magisterskie. TRZY ślub z 1.mężem był dlatego, że rodzice nalegali (byłam już w ciąży PLANOWANEJ) ale ni mysleliśmy wtedy o slubie. OD słowa do słowa z rodzicami- trzeba się hajtać. Cała ta presja doprowadziła do tego, że w końcu padła decyzja że jednak należy się pobrać. Byliśmy wtedy zaręczeni (nie z powodu ciąży, bo jej nie było jeszcze :) ). Więc faktycznie zła ze mnie matka, ze w ogóle się zakochałam i znalazłam NORMALNEGO, ułożonego mężczyznę którego byłam pierwszą i z tego co widze będe ostatnią Kobietą :) Dziwne jest to, ze wiele osób uwaza, ze matka nie może normalne żyć. Dlaczego? Bo się rozwiodła i ma leczyć rany swoje i dziecka? Stało sie jak stało, inne osoby powinny przemyślec sowje zachowanie zanim wszystko spieprzyły. Starałam sie i dawałam szanse, ale ileż można. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×