Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasza rodzina lub znajomi wiedzą o waszej depresji lub innych zaburzeniach?

Polecane posty

Gość gość
no i gdybym się założyła to wygrałabym obiad - mówiłam, że jeden z tych oszołomów? Będzie tak pieprzył aż sam nie zachoruje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapewne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym, rozumiesz różnice, pomiędzy "pozytywnym myśleniem" a zmianą światopoglądu, myślenie oraz przekonań, nikt nie każe ci kontrolować każdej myśli z minutę na minutę bo zwariujesz, nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oto różnica miedzy nami, ja staram się wam pomóc, ty jedyne co potrafisz to wyśmiewać i naśmiewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Światopogląd można mieć bardzo dobry, akurat moje problemy nie mają związku ze światopoglądem. Po prostu mój mózg nie działa tak jak powinien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie starasz się "nam pomóc" tylko wcisnąć bzdury których naczytałeś się na stronach dla eco-hipisów i wróżek leczących kryształami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie tylko czy ty rozumiesz to o czym mówisz czy bezmyślnie posługujesz się pewnymi frazesami i szufladkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można mieć depresję mając rozmaite światopoglądy może powinieneś używać bardziej adekwatnych słów? wiadomo, że trwanie w fatalnych nawykach, błędnym rozumowaniu, zablokuje proces leczenia nie odkrywasz Ameryki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest trudno skończyć ze sobą.. Na szczęście mam wciąż nadzieje że mogę coś zmienić, nie chce być tchórzem, choć byłoby łatwiej, codziennie ta możliwość kusi, natrętne myśli.. Przestać istnieć. Tak na marginesie nie biorę lęków i już nie zamierzam w ten sposób sobie pomagać -niewiele dało, sztuczny stan zamroczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys rzuciłam palenie, i po 3 miesiącach, wpadlam w depresję. Słońce zgasło. Lekarz, leki, wróciłam do palenia, słońce świeci znowu. Mam zakaz rzucania palenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:20 szkoda tylko, że nie chcesz nic z tego zrozumieć i wybiórczo wyrywasz rzeczy o których pisze a to jest nierozłączna całość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak będziecie z nim dyskutować to zaserwuje nam filozofię scjentologów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś kiedyś mówił, że jeśli się czegoś wyrzekasz to się z tym wiążesz, taki przykład, pewien ksiądz mówił, że przychodzą do niego prostytutki i mówią tylko o Bogu a pewna dzi//wka powiedziała, że jak przychodzi do niej ksiądz to tylko o seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty jak chcesz cokolwiek zmienić w swoim życiu skoro od początku tego topiku nie robisz niczego innego tylko wyśmiewasz, tak też jest w twoim życiu, ciągle robisz to samo i oczekujesz zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cały czas coś zmieniam, ale gdybym słuchała takich idiotycznych rad (a takie dostawałam między innymi od rodziny) to nic bym w życiu nie osiągnęła. Te rady są toksyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w takim stanie, że nawet scjentolodzy mnie nie przerażają, oczywiście ci bez specjalizacji w zakresie psychiatrii. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joker

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, sęk w tym, że to ty jesteś toksyczna i kontakt z tobą grozi zakażeniem tym wstręctwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaczyna się :D Za chwilę zacznie się wyzywanie, taki z ciebie samarytanin jak z koziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli zacznie się wyzywani to tylko z twojej strony i na twojej stronie zostanie, już się o tym przekonałem i dałem ci to nie raz do zrozumienia. To w tobie tkwi problem. Nie w innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rodzina o tym wie i mnie wspieraja, dobrze ze poszlam bo pewnie juz by mnie nie bylo na tym swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiedzą, w różnym stopniu. nie dałabym rady wytlumaczyć pewnych rzeczy nie mówiąc tego. nie wstydzę się, nie ma czego. co piąta osoba w Polsce ma, miała, lub będzie miała tego typu problemy. tylko że ja sobie czasem kompletnie nie radzę... no cóż. liczę na empatię i zrozumienie... tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć broken, co u ciebie mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:20 szkoda tylko, że nie chcesz nic z tego zrozumieć i wybiórczo wyrywasz rzeczy o których pisze a to jest nierozłączna całość x wybiórczo? naprawdę nie wiem o co ci chodzi mówisz ogólnikowo, enigmatycznie, operujesz sloganami, których nasłuchał się każdy chory na depresję, nerwicę tak, wiem, że tylko ja mogę zmienic swoje życie i co z tego, gdy wstaję z niechęcią z łóżka i cały dzień muszę się nakręcać na zaplanowane czynności, jest poprawa, ale na razie do takiej jednoznacznej zmiany jeszcze daleko ja pracuję nad zmianą myślenia, postawy ale to jest trudny i rozłożony w czasie proces

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie twierdziłam, że w innych jest problem, ale twoje rady są beznadzieje. Takie myślenie mają ludzie którzy nie mają bladego pojęcia o schorzeniach psychicznych i pieprzą trzy po trzy co im ślina na język przyniesie. To jaka metoda leczenia (a czasem po prostu kontrolowania objawów) jest skuteczna dla danej osoby zależy od wielu indywidualnych czynników. Niektórzy muszą zaczynać od leków, innym wystarczy terapia, jeszcze inni muszą brać leki i być pod stałą opieką psychologa latami. Więc pisząc takie rzeczy zwyczajnie obrażasz ludzi którzy borykają się z tymi problemami, bo samo "zmień nastawienie" nie zawsze pomaga. Nastawienie można mieć bardzo dobre, tylko co z cała resztą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i raczej mnie nikt nie wspiera, a jak już ma jakiś zryw to z kolei ja nie chcę. brzydzę się... to tak jak pokazywać komuś jakieś rany czy blizny. moi toksyczni rodzice chcą mnie rozumieć, bo jak, oni, ONI mieliby nie rozumieć własnego dziecka? nie mogą sobie pozwolić na taką porażkę. skutki są opłakane. a znajomi to się raczej odsuwają jak mi jest gorzej, ale może to i lepiej. kto i jak miałby mi pomóc? śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ja pracuję nad zmianą myślenia, postawy ale to jest trudny i rozłożony w czasie proces" więc pogadamy kiedy przejdziesz tą drogę i z tego wyjdziesz, wtedy zrozumiesz. 21:01 kłamstwem to jest, że człowiek potrzebuje czegoś więcej niż samego siebie aby sobie z czymś poradzić jak z tym, ---bo samo "zmień nastawienie"-- czy nie wspominałem abyś wybiórczo nie wybierała z tego o czym mówię, mówiłem, że wszystko to jest jedną całością, nierozłączną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×