Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasza rodzina lub znajomi wiedzą o waszej depresji lub innych zaburzeniach?

Polecane posty

Gość gość
gość 21:01 no właśnie są różne drogi, potrzeby, możliwości. A co do zmiany nastawienia. Nastawienie, to nie jest coś takiego, jak przedmiot, że jak stał w przedpokoju i przeszkadzał, to można postawić w pokoju pod ścianą i będzie dobrze. NIE MOŻNA. To tak nie działa. Można sobie powtarzać co dzień, ale to nastawienie i tak stoi tam, gdzie stało i przeszkadza. Tak jest ze wszystkimi, tymi objawami, jak lęki, natręctwa itp... O ile jeszcze czynność można jakoś mechanicznie zatrzymać, to już lęku nie. On jest. Można poszukać jego przyczyny, ale to też nie znaczy, że ten lęk zniknie. Na końcu bywa częśto tak, ze trzeba się nauczyć życ z tym lękiem, oswajać go. Potem on zanika. Różnie to u różnych ludzi się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny domorosły psycholog, jak ja tego gatunku idiotów nie lubię. Te metody nie pomogły nikomu zdiagnozowanemu z chorobą psychiczną, ale on dalej będzie pieprzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja w ogóle nie widzę sensu gadania o tym na kafe. tylko kłótnie o to, że ktoś zdrowy ma nieprawdiłowe zdanie na ten temat. po co? ja o tym gadam głównie na forach specjalistycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje stany lękowe nie wynikają z nastawienia inaczej miałyby miejsce w sytuacjach których miałabym się "bać", pojawiają się przypadkowo np. kiedy jestem zestresowana i mają głównie biologiczne podstawy. Dlatego jak mi "przejdzie" nie mam złego nastroju, nie jestem dłużej zdenerwowana, to jak skurcz który przechodzi i z nastawieniem nie ma nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już mówiłem, że samo powtarzanie sobie nic nie da, zmiana nastawienia nie oznacza kontrolowania każdej myśli, oto drogo do zwariowania bądź depresji, to musi być prawdziwa zmiana, doświadczenie, zrozumienie, głęboka zmiana która wcale nie jest taka odległa i trudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już udowodniłeś, że nic nie rozumiesz na ten temat. Pewnie nigdy nie byłeś chory, ale tacy są zawsze "najmądrzejsi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest tak, że pojawiają się jak jesteś zdenerwowana a jak nie to przechodzą, chodzi o to, że masz w sobie zakodowane w jakich sytuacjach się masz zdenerwować a w jakich nie, a reszta to skutek uboczny na który to łyka się leki aby przez chwilę poudawać, że jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś owszem zależy od tego co powiedziałem, od myślenia, światopoglądu oraz przekonań czy tego chcesz czy nie, możesz , sama musisz się zmienić od środka inaczej to tylko leczenie objawów, a że przyczyna nie zniknie, więc to gra bez końca x naprawdę to są slogany, które już słyszałem generalnie to jest prawda no i co dalej? zmieniam się od środka dalej uważasz, że wybiórczo traktuję to co napisałeś? zmieniam się, to jest proces

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet nie wiesz jak mało o mnie wiesz a jak bardzo oceniasz innych i sądzisz innych poprzez swoje przekonania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak uważam, że wybiórczo wybierasz co ci na rękę ponadto zmieniasz się, więc zacznij pisać jak już się zmienisz, wtedy wróć i podpisz się pod moimi słowami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są ludzie którzy przeżyli w depresji 30 lat, przez te wszystkie lata brali leki i chodzili do psychiatrów i psychologów, w sieci takich od groma, czy coś tutaj trzeba dodawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz jak mało wiesz? Nie ma tak, że w konkretnych sytuacjach jestem zdenerwowana, czasami bieg sprawia, że mam atak paniki. Mam arytmię, kiedy serce zaczyna wariować mój mózg odczytuje to jako reakcję na zagrożenie, chociaż ja tylko biegłam/ćwiczyłam (czyli byłam w pozytywnym nastroju). Co do zdenerwowania - każdy się czasem denerwuje, u mnie to wywołuje ostrą reakcję, ale nie ma jednego typu sytuacji które to powodują. Mam też naturalnie wyższy poziom hormonów odpowiadających za stres, więc łatwiej się denerwuję (na to są techniki relaksacyjne), a akurat ja nigdy nie brałam leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoje słowa to popkulturowe gniot który mogłaby napisać nastolatka po przeczytaniu porad na "jesienną depresję" w bravo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak? Gdzie szukać w sobie wyłącznika tych wszystkich utrwalonych gówien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nawet nie wiesz jak mało o mnie wiesz a jak bardzo oceniasz innych i sądzisz innych poprzez swoje przekonania x a ty sądzisz przez przekonania wyjęte skąd? też własne, takie czy inne wiemy tyle ile napisałeś mało, ale przekonanie o tym, że górujesz nad otoczeniem wiedzą, gnozą raczej, to bije od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bieganie i ćwiczenie nie jest równoznaczne z pozytywnym nastawienie, gdybyś zaczęła się zastanawiać samodzielnie zamiast łykać żargon naukowy to byś to wiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie staraj się wylać tego co masz w sobie, postaraj się wlać tam coś innego a cała reszta wypłynie i zniknie a poza tym, ja nie rozpatruje tego przez przekonania, lecz jestem dorosły, nauczyłem się myśleć samodzielnie i wziąć pełną odpowiedzialność za swoje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak uważam, że wybiórczo wybierasz co ci na rękę ponadto zmieniasz się, więc zacznij pisać jak już się zmienisz, wtedy wróć i podpisz się pod moimi słowami x czy to się czasem nie nazywa megalomania? ;) x tu nawet nie chodzi, tylko o to, co piszesz, ale JAK to poczucie wyższości jest odpychające i śmieszne, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację, od samego początku twojej pychy i poczucia wyższości oraz "wiem lepiej" jest odpychające i odrażające mimo iż przyznałaś, że jesteś na początku długotrwałego procesu zmian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wlać i wylać, to fajnie brzmi na poziomie efektownego porównania gorzej z praktyką, bo literalnie wlać się niczego w psychikę nie da, wylać też to zawsze jest proces, by starego się pozbyć, nabyć nowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
umiesz czytać? Powiedziałam, że w momencie kiedy mam atak paniki nie jestem nawet zdenerwowana, bo wywołuje go aktywność fizyczna, nie mój nastrój czy nastawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co piszę, prawdę popartą doświadczeniem, wiarą oraz zmianą, jednak jeśli chcesz, możesz za jakiś czas wystąpić na forum o depresji z topikiem "od 30 lat mam depresje, pomocyy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bawisz się w obracanie moich słów, przeciwko mnie błaha to zabawa bywaj zdrów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wywołuje jej aktywność fizyczna, tylko twoje przekonania, nastawienie i umysł, to tkwi w tobie lecz nie w reakcjach biologicznych lecz psychicznych, reakcje biologiczne są tylko skutkiem, psychika przyczyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proponuję nie rozmawiać z nim, on nie ma pojęcia o czym mówi. Szkoda tylko, że takich idiotów jest więcej i potem jak napotkają kogoś z czymś takim jak borderline albo bipolarna depresja to okazują swoje wsparcie robiąc z ludzi idiotów i pytając "czemu nie możesz zmienić nastawienia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wiesz co piszę, prawdę popartą doświadczeniem, wiarą oraz zmianą, jednak jeśli chcesz, możesz za jakiś czas wystąpić na forum o depresji z topikiem "od 30 lat mam depresje, pomocyy" x ale ja mam tę depresję już praktycznie od 30 lat leczę się od kilku i tyle co więcej proponujesz? pytam co PROPONUJESZ KONKRET, nie slogan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem to tkwi we mnie, w moim niefortunnym połączeniu predyspozycji emocjonalnych i biologicznych (to czy ktoś jest nerwowy wynika w dużej mierze właśnie z tych drugich). Ośmieszasz się pisząc te idiotyzmy. W każdym razie ja odpowiadać ci więcej nie będę - szkoda nerwów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy tego nie powiedziałem, jednak nad wyleczeniem się stawiasz "ja muszę mieć rację" i to robisz, wybiórczo wybierając to co napisałem chociaż 2 razy lub 3 powtórzyłem, że to wszytko o czym pisałem jest nierozłączne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chyba ty, na początku napisałeś/łaś bo już mi się to myli, że to jest tego typu osoba :D Brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz, atakujesz mnie, że niby to ja piszę sloganami, kiedy jedyna osoba która to robi to ty, ty piszesz sloganami naukowymi 21:29 co wyraźnie widać, ja jestem za prostotą języka bo tylko wtedy widać co jest czym i nikt nie zmieni prawdziwości słów upychając je w nic nie znaczące szufladki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×