Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona nie matka

Chcę zaplanować wpadkę

Polecane posty

Gość gość
skoro ma męża egoistę to głupotą byłoby mieć z nim dziecko, nie uważacie? chyba że autorka bierze na siebie ryzyko rozwodu, odejścia męża (bo ten nie "podołał") oraz samodzielnej opieki nad dzieckiem bo tak bardzo często bywa że facet niegotowy na dziecko lub też wygodnicki - będzie cedował całość (lub większość) obowiązków zw. z dzieckiem na żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże myślałam, że widziałam już studnie ludzkiej głupoty-jednak ta studnia nie ma dna!! Jak można być tak wyrafinowaną suczą "bo ja chcę i już , masz mnie zapłodnić bo chcę dziecka, a Twoje zdanie i uczucia mam głęboko w d***e, chcę mieć swoją małpkę do kochania i już, a jak mi już ją zrobisz to idż do pracy i zarabiaj dwa razy tyle." Obyś impertynencka autorko myśląca tylko o sowoich potrzebach została sama z tym dzieckiem , za ten perfidny plan! "Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okropnie poroniony masz pomysl. z tego tylko problemy wyjda. to nie nowy samochod na raty w prezencie na 30 urodziny tylko dziecko ktore trzeba wychowac. dla mnie nawet ten samochod na raty i decyzja podjeta tylko przez jedna osobe w zwiazku to juz byl powod do okropnego wk***a a Ty chcesz w ciaze zajsc podstepem? idz na spacer i sie przewietrz bo durnoty piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ty wielka obrończyni cudzych portek nie widzisz, że to facet ją oszukał, że ją wrobił w "bezdzietność"choć sam chciał dziecka i to ustalili przed ślubem, a potem podstępem odsuwał decyzję o dziecku? Przecież się zgodził i nawet dał termin, 2 lata. Ona się cały czas zgadzała i czekała, nie umiesz czytać oślico? To mąż ma jej uczucia w d...pie, bo okłamał ją juz na starcie! A tobie autorko radzę nie miej dziecka z takim bydlakiem zakłamanym, jeszcze nie jest za późno. Ja w życiu nie chciałabym miec dziecka z oszustem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wkur/wiona Marta akurat manipulantem jest jej mąż, bo gadał co innego i powiedział, że za dwa lata, a teraz nagle nie chce i nie chce. Mógł jej powiedzieć przed ślubem, że nie chce dzieci wtedy może nie wyszłaby za niego i po kłopocie :) byłaby jasna sprawa i wszystko uczciwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze jak widze takie wyzwiska to jest szok... Lepiej autorko porozmawiaj z mezem,bo mam znajoma ktora chciala miec dziecko z partnerem ktory ja oszukiwal,zaliczyli wpadke,dziecko urodzilo sie martwe....mieli sie potem rozstac,ale ona nie chciala by on ja zostawil,tak bardzo chciala miec dziecko ze znowu go wrobila w ciaze i dzis maja 3 miesiecznego synka,a facet ktorego kocha nie jest za nia,ale na szczescie najbardziej na swiecie kocha swojego synka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w****iona Marta
do gość dziś a ty nie rozumiesz, że NIE MA ŻADNEGO wytłumaczenia dla wrabianie kogoś z dziecko??? Autorka może się czuć zraniona, rozczarowana, może sobie odejść od męża ale nie ma prawa wrabiać go w dziecko. Jej mąż nie jest po to, żeby spełniać jej zachcianki. Bo ona chce i już. Bo jest gotowa i już. Bo jej zegar tyka i już. Kiedy to do was dotrze, macice durne, że decyzja o dziecku to nie jest tylko i wyłącznie decyzja kobiety? Szanujcie swoich facetów, traktujcie ich jak normalnych ludzi, a nie jak debili, od których oczekuje się tylko z******tych plemników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umówili się przed ślubem, i co? I facet się zmienił, zmienił zdanie, sytuacja się zmieniła. No ma do tego prawo. I owszem, ona może się poczuć oszukana, więc to oznacza, że ona teraz jego oszuka? I skutkiem jej oszustwa ma być mały niewinny człowiek? A przyszły tatuś się zawinie, bo nie chce (jednak) mieć dziecka. I autorka zgotuje dziecku rozbitą rodzinę na dzień dobry, ale nie szkodzi bo będzie miała swoje małe bobo do tulenia i będzie spełniona jako kobieta z macicą na schwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marta ja napisałam, że właśnie uczciwie jest zostawienie go skoro on ma inne plany na życie i ona. Oszukał ją ale nigdzie nie napisałam, ze ona ma go wrobić w dziecko wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesden facet chciał dziecko a potem zostawił i matkę i dziecko, to oczywiście mógł. Bo wy faceci to wszystko możecie.... tylko jak kobieta mówi o dziecku to wielkie chaloo bo musi czekać aż ON zechce..... nie rozśmieszajcie mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś przecież ja też nie popieram wrabiania w dziecko ale też nie popieram wrabiania w bezdzietność. Umówili się inaczej, ona czekała, a tu nagle zmiana? OK facet ma prawo do tego, bo takie jest jego szczęście i ona tak samo ma prawo do swojego szczęścia dlatego w żadnym wypadku nie powinna miec z nim dziecka tylko kopnąć kretyna w tyłek :D a wy w kółko to samo jakbyscie czytać nie umiały :o po co siedzieć z kimś kto chce innego życia niż ja? to się mija z celem, ale waszym zdaniem powinna jak ta wierna madonna trwać przy swym świętym mężu, bo on jest bogiem... no bez jaj! Dziękuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam taką sytuację w pierwszym małżeństwie. Stać nas było na dziecko, mieliśmy piękne mieszkanie i pracę na stałe. I długo byliśmy ze sobą, ale mój eks też to odkładał i obiecywał, że za rok, za dwa... głuie to jest, bo uprawialiśmy seks z prezerwatywą, a potem jego zawartosć wleewałam w siebie i trzymałam nogi w górę. On o tym nie wiedział, ale przez reok nie zaszłam tak w ciązę, zrobiłam mu badania nasienia za jego plecami, cieżko było bo potrzebna jest zgoda jego ,ale on o tym nie miał pojęcia. Okazało się, że dzieci to on mi nie zrobi, bo ma ferelne plemniki. Powiedziałam mu o tym, pokazaam wyniki i dopiero żałował, że zwlekał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wyszlas za maz za nieodpowiedniego faceta!!Milosc sie skonczyla,teraz jest tylko jego wygoda,sex,obiadki,sprzatanie itd.Kopnij w d**e,bo facet jak kocha szczerze kobiete to chce z nia dziecko.Wasze malzenstwo to fikcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to mąż chciał dziecka, nalegał zgodziłam się, cieszylismy się oboje ale mojego chłopczyka to przerosło i zostawił nas po trzech latach więc reguły nie ma, a ty autorko rób jak uważasz twoje życie ty swojego męża znasz nie my :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale nie ty jedna tu piszesz, są jeszcze inne wypowiedzi poza twoimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha i wcale nie podjał trudu by się leczyć. Nie chciał adoptować, straciłam tylko czas na niego. Teraz mam dziecko i kochanego męża, uśmiech dziecka to najcudniejsze co mnie spotkało, nie rezygnuj z tego dla faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wrabiaj go w dziecko tylko w d...pe kopnij póki nie jest za późno, a on jak chce mieć sprzątaczkę, kucharkę i panienke na noc to niech sobie takową zatrudni i jej płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze dodam... sorki, że tak piszę lakonicznie, ale mi się wszystko przypomniało przez ten wątek... Jak mężczyzna naprawdę kocha to xchce mieć z ukochaną dziecko i mój maż jest najlepszym przykładem, nie znaliśmy się długo a chciał dziecko i nie musiał mnie znać 8 lat do tego. Porażka jak wcześniej chciałam zrobić to dziecko, a jak to nasze zostało stworzone z miłośći i rozkoszy. Tego Ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up 100 % prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko PRZECZYTAJ TO dziś Ja zostałam oszukana jak ty. Nagle po ślubie mojemu mężowi się odwidziało. No dobra czekamy, minął rok, dwa, pięć i tak stuknęła mi 30stka smutas.gif po czym stwierdził, że przecież nam tak dobrze i wygodnie (mieliśmy swoją małą szeregówkę z ogródkiem, pracę, spore oszczędności). Tego było już za wiele i tu nie chodzi o to, że miałam jakiś dziki instynkt macierzyński godny desperatki tylko o to, że mnie okłamywał od 5 lat smutas.gif tego było już za wiele. Miałam dość czasu na przemyślenia przez te lata. Na następny dzień jego rzeczy spakowane wystawiłam przed dom. Cierpiałam, płakałam ale musiałam o siebie walczyć i rodzice mnie wspierali. Dom był mój, po dziadkach już przed ślubem, miałam dobrą pracę, byłam niezależna. Kilka miesięcy później zaczęłam się spotykać z facetem. Najpierw luźno, później przerodziło się to w prawdziwe uczucie i tak po dwóch latach wyszłam za niego. Do macierzyństwa zdążyłam się już zrazić niestety pechowiec.gif ale w końcu dałam się namówić i tak w wieku 35 lat jestem na końcówce ciąży smiech.gif cieszymy się oboje, to była przemyślana decyzja. Nie żałuję, że nie wrobiłam mojego byłego w dziecko, to byłaby porażka i akt żałosnej desperacji. Za to moj były mężuś spotykał się z różnymi panienkami tu i tam. W końcu ustatkował się i tamta nie pytała czy on chce, czy jest gotów tylko zaciążyła i już. Wiem, bo sam mi o tym powiedział i jeszcze bezczelnie chciał do mnie wrócić wtedy hahaha smiech.gif teraz pracuje u teścia, mieszka w domu z teściami, partnerką i dwójką dzieci, bo los obdarzył go bliźniakami. Myślał, że każda będzie taka wyrozumiała jak ja i będzie się z nim cackać. W ogóle mi go nie żal. Autorko zastanów się co robisz! xxx i to jest najlepsza wypowiedź w całym temacie. jesteś wielka i masz swoją godność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"On tego istnienia w tej chwili nie chce i żadna pieprzona macica nie ma prawa go zmuszać do zostania ojcem. " w****iona Marta jesteś strasznie wulgarna, ordynarna itd. Tu większość wypowiadających się kobiet nie uważa,że słusznie byłoby go w robic w rolę ojca,ale niech autorka się zastanowi,czy w ogóle chce z nim być. O to chodzi,że on ją oszukał. Nie rozumiesz?umiesz czytać? Rozumiem,że kiedy PAN I WŁADCA zechcę dziecka..to ona mu rozłoży nogi...a może po 2 latach stwierdzi,że nie chce dziecka i odejdzie do innej? Och tak,mam taki przykład przyjaciółki jej mąż naciskał meeega na dziecko przez rok, w końcu stwierdziła,że ona też chce, starali się ok.6mięsiecy. wszystko pięknie,a kiedy urodziła..i okazało się,że to tyle pracy i wysiłku(i wstawania w nocy)..to Pan się zawinął. Bo jednak mu się odwidziało. Kobiety!Przestańcie uzależniać swoje decyzję od facetów!! Chcesz dziecko teraz?Znajdż sobie faceta,który też chce,albo spróbuj gadać z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"On tego istnienia w tej chwili nie chce i żadna pieprzona macica nie ma prawa go zmuszać do zostania ojcem. "<------- co to tego,to się nie zgodzę. Bo jeśli mają ślub kościelny,to tak jakby on już się zgodził na dzieci. Inaczej można unieważnić małżeństwo :) jeśli oczywiście autorka jest katoliczką i jej mąż.Także składając jej przysięgę małżeńską,zadeklarował się co do założenia rodziny. TO JEST MAŁŻEŃŚTWO. A nie chłopak i dziewczyna,która chce go złapać na dziecko!! To chore,że MĄŻ mając finanse itd. zwleka z decyzją o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ja miałam podobnie jak autorka ehhhh co tu dużo pisac swojego męża znienawidziłam bo wiecznie kłótnia o dziecko którego on niby chcial niby nie szkoda gadać to jest horror dla kobiety ::/ aż w końcu szukalam pocieszenie w innych objęciach i dzis jestem szczęśliwa mamą z innym <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj jakiś namiar na męża, trzeba go ostrzec, żeby spierdalał jak najdalej od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech ona raczej spier... jak najdalej od kłamcy i oszusta :D ma jeszcze czas, nie warto z zakłamańcem siedzieć. Skoro on ma inne zapatrywania na życie to po co się zgadzał na dziecko w ogóle na początku? Odmieniło mu się nagle? Spoko ale niech wypie..... z jej życia, a jeżeli mają ślub kościelny to sorka ale ZGODZIŁ się na dzieci już, no no ale tacy właśnie są katole :) więc niech teraz odkręca sprawę. Co wy go tak bronicie? Patrzcie kury się tłuką w obronie cudzego chłopa hahaha ale jaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona nie matka
Dziekuje za tyle wypowiedzi, tych wspierajacych i krytykujacych... Otoz, niktorzy z was zbyt wiele sobie dopowiadaja w tym temacie. Jestesmy malzenstwem, mamy slub koscielny, od tego czasu minely niecale 3 lata, czekalam cierpliwie. Kocham go i on tez mnie kocha, rozmawialam z nim bardzo czesto na ten temat i wiem, ze pragnie dziecka tak samo jak ja. ALE - wydaje mi sie, ze boi sie podjac decyzje... 1,5 roku po slubie byl 'niebezpieczny' stosunek, z ktorego moglo cos wyniknac, okres spoznial mi sie ponad tydzien i wtedy wyrazil swoje zdanie na ten temat - jesli bylaby wpadka, to nie traktowalby tego jako nieszczescia czy tragedii, po prostu mielibysmy dziecko i musielibysmy troche zmienic swoje dotychczasowe zycie. On robi co moze, zeby bylo nam jak najlepiej, chociaz nie ukrywam ze jest bardzo dobrze. Do tego wszystkiego brakuje tylko dziecka. Nie zostawi mnie z powodu ciazy, jest wyksztlconym, inteligentnym i rozsadnym facetem. Tylko non stop wydaje mu sie, ze jeszcze mamy za malo, zeby pojawilo sie dziecko. Traktuje zostanie ojcem jako najwazniejsza misje zycia, tylko co jesli okaze sie za kolejne 2 lata, ze mamy problemy z poczeciem? Pisalam wam wczesniej, ze oboje jestesmy po 30. Ja mam w tym roku 33 lata, on 34... Na co mamy czekac? Chce tylko mu pomoc podjac te decyzje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość30g
Do autorki ku przestrodze, Rozumiem cię aż za dobrze. Jeszcze przed ślubem ustaliliśmy, że chcemy mieć dwójkę dzieci, mamy 5 letniego synka którego niemal wymusiłam na mężu. Później był czas na rozwój, dorabianie się i większe mieszkanie, urządzanie, przygotowałam już pokój (specjalnie przenosiliśmy kuchnie do salonu) aby dzieci miały takie same pokoje. I nagle okazało się że mój mąż nie chce słyszeć o drugim dziecku. Żadne rozmowy i tłumaczenie nie pomagały, nie i koniec. Odpuściłam, wiedziałam, że go nie przekonam, po pewnym czasie zaczęłam się męczyć, czułam się okłamana, uważałam że swoim egoizmem krzywdzi nie tylko mnie ale i synka. Długo myślałam co zrobić, miałam kaca moralnego, że go okłamię, ale... zaplanowałam wpadkę. I nie udało się. Raz drugi trzeci, w końcu zaczęłam się już intensywnie starać, testy owu itd. Nic. Prawie rok, bezskutecznych starań, byłam załamana. On dalej się nie domyślał. W końcu zaszłam w ciąże, moja radość nie trwała długo. Poroniłam dokładnie w dniu swoich urodzin, on dowiedział się o ciąży gdy wiózł mnie do szpitala. Nie miał pretensji, że go oszukałam. Myślałam, że po tym wszystkim zrozumie jak bardzo zależy mi na drugim dziecku. Zrozumiał, ale jego egoizm jest silniejszy, woli się ze mną nie kochać niż mieć dziecko. Termin porodu miałabym na luty od tamtej pory nie mam męża, tylko współlokatora, moje małżeństwo się zawaliło, gdyby nie synek, pewnie nie miałabym oporów aby złożyć pozew o rozwód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem w trakcie starania się o drugie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to nie lepiej umówić się z mężem na "wpadkę kontrolowaną"? Czyli nie zabezpieczacie się ale też nie kopulujecie tylko w owulację i nie robisz potem świecy. Nie uważasz, że powinniście oboje być świadomi, że możecie zaciążyć? Po prostu co będzie to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę generalizować, ale sporo kobiet ma problem ze zbyt dużą ilością czasu wolnego, osoba która dużo pracuje, nie ma czasu na knucie tak żałosnych intryg, pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×