Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mając 25 tys miesięcznie gotowałybyscie

Polecane posty

Gość gość

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet mając 2 tys nie gotuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie - jedzenie w restauracji jest na ogol niezdrowe, walą do niego konserwanty, brzydze sie jedzenia ugotowanego przez nie wiadomo kogo. Nie lubie gotowac, staram sie gotowac proste, ale zdrowe potrawy. Nie narzekam na brak kasy, ale gdybym miala jej wiecej zaopatrzylaby sie we wszystkie mozliwe udogodnienia kuchenne i podstaralabmy sie o to,zeby mi dowozono produkty najwyzszej jakosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, jadłabym banknoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśle, że miałabym panią do prowadzenia domu, za te 25 tys... 2 tys bym jej odpaliła i temat z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak - zdecydowanie gosposia, no chyba że kasa sama się zarabia a ja mam tumult wolnego czasu to co innego w zasadzie lubię gotować, ale nie robię nic wyszukanego proste polskie dania i trochę innych kuchni świata ukierunkowane wszystko na moje kubki smakowe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jem tylko to, co sama ugotuję, albo ktoś z mojej rodziny ( no chyba, ze musze awaryjnie czasem) Kolega pracuje w pieciogwiazdkowym hotelu w restauracji i troche mi naopowiadał, od tej pory rzygac mi się chce, jak patrzę na knajpiane jedzenie, bo wyobraźnia pracuje, a wynajetym gosposiom też bym specjalnie nie ufała,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem pewna, czy przy 25 tys można sobie pozwolic na gosposię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, ale bym za to nie sprzątała ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak na marginesie - tumult wolnego czasu? tumult 1. «zamieszanie i zgiełk wywołane przez wiele osób będących w ruchu» 2. daw. «zamieszki»

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie lubie i nie umiem gotować. Nawet dzieciom nie bede gotowac. Moj mąz gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jem sałatki, i przyrządzam je z pasją:).Uwielbiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli, że jak ktoś ma 25 tys miesięcznie to znaczy, że ma od razu w********lać pieniądze w błoto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakie błoto? po prostu życie na odpowiednim poziomie - do grobu tej forsy nie zabierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie gotowałabym i nie sprzątała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"w jakie błoto? po prostu życie na odpowiednim poziomie - do grobu tej forsy nie zabierze" Co nie znaczy, że ma w********lać kasę w błoto. Co to jest za wysiłek obiad ugotować? Żaden. Ja również do biedaków nie należę, a mimo to gotuję, a kasę przeznaczam na swoje hobby, a nie na żarcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy może wywalać swoją kasę na to co chce to, że ty sobie gotujesz nie znaczy, że wszyscy też tak muszą nie ty decydujesz na co ktoś ma wydawać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mając tyle nie weszła bym na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie brzmiało "Czy mając 25 tys miesięcznie gotowałybyscie?". Tak więc zgodnie z życzeniem odpowiadam, że tak. A że Wy wolicie wydawać kasę na coś tak prymitywnego jak żarło to Wasza sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarabiam tyle i gotuje, bo bardzo to lubię, ale nie sprzątam, chyba ze jakies małe rzeczy okazjonalnie. Generalnie narzeczony to robi (zarabia podobnie), a raz w tygodniu przychodzi pani na takie większe porządki. Tak jak juz ktoś powiedział, jak sie zarabia sporo to nie znaczy, ze trzeba wydawać na lewo i prawo, z reszta nie chciałabym jakiejs obcej babki w domu codziennie albo tym bardziej non-stop, tak jak moje niektóre znajome robią. Nie czulabym sie komfortowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa, wszyscy tyle zarabiacie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy tyle z mężem. Gotujemy w domu, co do zasady. Na mieście jadamy jakieś 1 x w tygodniu. 2 to już szaleństwo :))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie, w mojej rodzinie jest jedno takie małżeństwo, które zarabia podobnie jak Wy, ale nie wierzę, że nagle cała kafeteria tyle zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedokładnie tyle ;) ja czasem troche mniej, ale zazwyczaj troche wiecej (wolny zawód). Nie zarabiam napewno najwiecej ze swoich znajomych... stad wniosek ze w Polsce raczej zle sie nie zyje. Na pewno na tym forum znajdzie sie wiele osób o podobnych zarobkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no patrzcie! a Hiszpanie, Włosi, Francuzi, Anglicy jedzą na mieście, spotykają się w knajpkach, żyją jak biali ludzie wydawany pieniądz napędza gospodarkę, tworzy miejsca pracy, sprawia, że zarabia się więcej, że kwitnie sektor usług a w Polsce każdy wszystko robi sam - sam ugotuje, sam sobie obetnie włosy, sam naprawi samochód - byle by tylko nie wydać nie wprowadzacie pieniędzy do obiegu gospodarczego dlatego Polska zdycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niedokładnie tyle oczko.gif ja czasem troche mniej, ale zazwyczaj troche wiecej (wolny zawód). Nie zarabiam napewno najwiecej ze swoich znajomych... stad wniosek ze w Polsce raczej zle sie nie zyje. Na pewno na tym forum znajdzie sie wiele osób o podobnych zarobkach." To nie wiem gdzie Ty żyjesz. Ja znam ludzi, którzy całą rodziną żyją za 2 tys miesięcznie. Ogólnie w moim otoczeniu jestem uznawana za bogatą, chociaż zarabiam 5 tys, ale nie mam męża i sama za tyle spokojnie się utrzymuje i udaje mi się odłożyć. Znajomych nie mam zbyt wielu, ale jak patrzę po sąsiadach czy po ulicach to serio samą biedę wszędzie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo ludzi dobrze zarabia. A co do zarzutu, ze mając 25 tysięcy z mężem nie gotujemy i tym samym nie dajemy zarabiać innym - bardzo często po jedzeniu "miastowym" źle się czuję. Oni coś dodają do jedzenia, jakieś sody i glutaminiany. Ja dziękuję za takie atrakcje. Dobrze znoszę jedynie sushi ze sprawdzonej suszarni, chińczyka z "naprzeciwka" i restaurację Różaną w Warszawie. Ale w rózanej obiadek z winem to 80 zł za osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś mając tyle nie weszła bym na kafe x Co ty piszesz:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dużo ludzi dobrze zarabia" Ciekawe gdzie, bo ja jakoś tego nie widzę. A mieszkałam w dwóch różnych miastach (jedno małe, drugie duże), więc mam porównanie. Ze znanych mi osób to tak z 1 na 10 osób dobrze zarabia, reszta to biedota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dużo ludzi dobrze zarabia" Ciekawe gdzie, bo ja jakoś tego nie widzę. A mieszkałam w dwóch różnych miastach (jedno małe, drugie duże), więc mam porównanie. Ze znanych mi osób to tak z 1 na 10 osób dobrze zarabia, reszta to biedota." Najwyraźniej obracasz się wśród, jak to określono "biedoty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×