Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Proszę o porady mam lub kogo znacie jeśli miał taką sytuację. Boję się.

Polecane posty

Gość gość
autorka juz nie pisze. mam nadzieje, ze poszla do szpitala jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszłam tak jak sie umowilam z lekarzem że rano dla spokoju jeszcze KTG i bylo rano OK wrecz pieknie 120-150. ruchy są ciagle ok. Lekarz mówi ze 2 na 5 porodów to owiniecia pepowina wokol szyi. Czasem nawet 2x i ze nie ma sie czym przejmować jesli jest dluga a moja jest... i w tym szpitalu robia KTG 2x dziennie a ja jezdze tam na KTG codziennie (ordynator mowil co 2gi nawet bym przyjezdzała) ale ja KUUUR uważam że po pierwsze powinnam z tych względów że to 39 tydz jest supel i owiniecie - miec wywolany porod a nie chodzic i czekac na bog wie co zwlaszcza ze ciaza donoszona bo z kazdym sie zgodze ze w kazdej chwili sie moze podziać i nie wazne czy jestem w szpitalu czy w domu (do szpitala mam 10 min) ale mniejsza z tym. Co z tego ze jest dluga skoro moze nozka czy czymkolwiek ja jeszcze zaciesnic... Jest tyle ciaz z owinieta pepowina i te kobiety tak chodzą ! Przeciez to jest kuuuuurrrrr ryzyko! Ja rozumiem, ze wiekszosc urodzila SN BEZ POWIKLAN ale nie każda ! ... I tak trzymaja te kobiety a są przypadki co podczas Usg nawet nie informowali ciezarnych zeby NIEPOKOIĆ dopiero podczas porodu polozna szybko zdejmuje. I tak wg mnie to RYZYKo! I nie wyzywajcie mnie tylko dlatego, że chciałam dobrze i pocieszenia ! spanikowałam tylko bo słabo w dzień czułam ruchy, z kolei w nocy jak każdej nocy znów szalał tak jak zawsze... Jutro idę do gina swego i na USG prywatnie bo w tym szpitalu Ku***cy mozna dostac. Kazdy mi mowi co innego... mam nadzieje ze na USG NAKARZA mi wrecz żeby wywolać porod jak najszybciej bo Ci z mojego szpitala to maja w doooopie i wy sie dziwicie ze ja tam nie zostalam. I w nocy nie robia zadnych badan ani nic, bo 2 tyg temu przyjechalam z baaardzo skorcona szyjka jak to gin powiedzial moj i dal skierowanie zeby dac coś na płucka i lekarza pytam czy robimy usg dzis? a on ze jutro beda wyniki krwi i zrobimy usg i wszystko razem rano i ktg tez. Mówie ze moj gin mowil ze kieruje mnie tu bo zatrzyki na płucka. A ten typ do mnie ze teraz on jest moim lekarzem i nie dali zadnych zastrzyków... jak to w ogole zabrzmialo. I wg niego że nie urodze w tym tyg (wtedy byl jakos 37) a co on wrożbita? Przepraszam was za błędy. Ci co panikują, że co ze mnie za matka bo nie leżę w szpitalu i mnie wyzywają od najgorszych - kierujcie te słowa do tego personelu. Bo ja chcę jak najlepiej ale tam jestem bezradna. Uciszą i zgaszą jednym slowem ;/ zmieniam szpital na Łodź bo w tej dziurze (Zgierz) rzeczywiście podchodza do pacjenta jak do zabawki ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09;44 wlasnie w takim wypadku dostała skierwanie na CC a mi karza przyjezdzac sobie na kTG. ŻaŁOsne !! Tylko raz powiedzieli - moze pani zostac ale nie musi do porodu. Termin za 2 tyg. Mam leżec tam żeby robic KTG tylko? 10 min dalej leze w domu i robie to KTG codziennie i jestem spokojniejsza przynajmniej. Chociaż bede kombinować żeby jak najszybciej urodzić bo gdyby dziecku cos sie stalo to roz****bym lekarzy pozniej siebie :<

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny multum dzieci ma pepowine wokol szyi brzuszka itd. Najgorszy jest supel na pepowinie !!!! To tzw wezel prawdziwy i to od niego jest najwieksze ryzyko smierci maluszka. Ja na Twoim miejscu wolalabym lezec w szpitalu w razie zagrozenia cc robia od razu a zanim dojedziesz zbadaja cie to bedzie po wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaaa
Dziewczyny multum dzieci ma pepowine wokol szyi brzuszka itd. Najgorszy jest supel na pepowinie !!!! To tzw wezel prawdziwy i to od niego jest najwieksze ryzyko smierci maluszka. Ja na Twoim miejscu wolalabym lezec w szpitalu w razie zagrozenia cc robia od razu a zanim dojedziesz zbadaja cie to bedzie po wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak u Ciebie wygląda sytuacja z prowadzeniem ciąży, czy masz kontakt z lekarzem, ale moim zdaniem nie powinnaś już być w domu. Skoro jeździsz codziennie na ktg i ciągle żyjesz w stresie to lepiej być pod stałą kontrolą. To nie miesiące a kilka dni być może. A co do wywołania to przed terminem raczej z takiego powodu nie wywołują, ja miałam wprawdzie wywołany poród dużo wcześniej, ale u mnie łożysko się odklejało. Nie wiem też czy bezpiecznie wywoływać, kiedy dziecko jest owinięte. Najlepiej poradzić się mądrego lekarza, co doradza. Moim zdaniem najbezpieczniej jednak w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak byłam w takiej sytuacji i urodziłam martwą córeczkę , bo słuchałam lekarzy..też była owinięta , dziewczyno to są sekundy a ty pierniczysz tu o jakims zapisie co drugi dzien , maskara jak cos takiego czytam to az mi sie nie dobrze robi ...jak mozesz rodzic naturalnie z lozyskiem przodujacym i dziekciem owiniętym ? wiesz czym to grozi ? do jakiego ty lekarza chodzisz? wystarczy ze dziekco sie poddusi podczas porodu i bedziesz miala kaleke eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz, że dostajesz depresji po kilku godzinach w szpitalu... zapewniam Cię, że nic Ci nie będzie królewno, pomyśl teraz o swoim dziecku a nie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto ty masz prawa!! masz prawo się domagać wywołania jak i cesarki. jak odmowia poprosił to na piśmie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam ten temat, ale się nie wypowiadałam. Gdybyś już w pierwszym poście napisała, że jesteś pod opieką zgierskiego szpitala, nawciskałabym Ci tyle historii znanych mi stamtąd, że w tej samej godzinie jechałabyś gdziekolwiek indziej, choćby do Głowna :o Powodzenia, podjęłaś dobrą decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak tam sie czujesz AUTORKO ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale zapisy są ok, a beda mnie tam trzymać do porodu. Pewnie 2 tygodnie jak nie więcej. Po paru godzinach mam tam depresje, a co dopiero do porodu. Sama nie wiem wlasnie czy jest sensie klasc jak jest wszystko OK" O Matko dziecko może ci umrzeć choćby w nocy i zanim dojedziesz to nikt nie zdąży ci go w życiu odratować a ta sobie poszła do domu bo po paru godzinach leżenia w szpitalu wpada w depresje. Ja p*****le.. bierz laptopa, książki telefon czy co tam i zapieprzaj do szpitala a nie zdziwiaj księżniczko. I nie zwalaj na szpital że sie zabezpiecza, bo akurat tutaj jakby coś sie stało to ty będziesz winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×