Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pan_w_średnim_wieku

Jestem od niej starszy o 21 lat. Oby nam się udało.

Polecane posty

Gość trefl as pik
Ja sie drogi autorze troche martwie o Twoja wybranke. Mowimy o probie budowania zwiazku, ale zacznijmy moze od okreslenia waszych typow osobowosci. Wiekszosc kobiet w takich zwiazkach byla mloda kiedy podejmowala decyzje, ale jak widac na tyle pewna, ze przeszla te "coming outy" itp. Powiedz, jak oceniasz sily Twojej ukochanej? Czy poruszaliscie juz temat wyjscia z ukrycia i ewentualnych reakcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trefl as pik
Ja sie drogi autorze troche martwie o Twoja wybranke. Mowimy o probie budowania zwiazku, ale zacznijmy moze od okreslenia waszych typow osobowosci. Wiekszosc kobiet w takich zwiazkach byla mloda kiedy podejmowala decyzje, ale jak widac na tyle pewna, ze przeszla te "coming outy" itp. Powiedz, jak oceniasz sily Twojej ukochanej? Czy poruszaliscie juz temat wyjscia z ukrycia i ewentualnych reakcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
między mną a moim facetem jest prawie 30 lat różnicy, ja jestem młodsza, trochę po 30tce, on już jest lekko po 60 i jesteśmy razem od kilkunastu lat. Nie zdradziłam go ani razu. Nie jest on ani znany ani bogaty, po prostu spotkaliśmy się w takim momencie naszego życia . Wiem, że mnie bardzo kocha, ja go także. Wiek nie gra roli w seksie - możecie być niedowiarkami ...wiem ,że wielu z Was nie uwierzy mi, ale piszę prawdę. Codziennie mi mówi, że mnie kocha ....naprawdę. Ja przed nim nie miałam nawet chłopaka, szczerze, to nie miałam nawet na to ochoty, bo nikt mnie nie "kręcił" ...dopiero on się pojawił ....był starszy , ale nie miałam z tym żadnych problemów. Wszystko zależy od oczekiwań osób względem siebie..różnica wieku to mimo wszytko, mimo moich pozytywnych doświadczeń, poważna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez jakieś 5, maks. 10 lat może być ok. Potem robi się problem z dopasowaniem pod względem intelektualnym (ona będzie szła do przodu, Tobie coraz trudniej będzie przychodzić zmiana i akceptacja nowinek), psychicznym (jej osobowość się tak naprawdę jeszcze kształtuje i do tego czasu prawdopodobnie zupełnie się zmieni, a Twoja nie, bo już stabilna), seksualnym (kwestia i chęci, i możliwości), stylu życia (ona będzie pełna energii, a Ty częściej zmęczony). Nie twierdzę, że się nie da. Uważam tylko, że z większym prawdopodobieństwem w końcu się rozejdziecie. Ja odeszłam po 6 latach z powodów powyższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trefl as pik
do ppphh moj maz mowi to samo. nawet liczy sie z tym, ze ktoregos dnia zostanie sam, bo jak powtarza jest realista i bierze wszystko pod uwage. zawsze jednak powtarza, ze to jest tego warte, bo tyle co dostal ode mnie nie dostal nigdy od zadnej kobiety. Czesto dodaje, ze nawet jesli bedziemy juz osobno, to jego milosc sie nie skonczy i gdy bede tego potrzebowac to w srodku nocy moge zadzwonic. Kocham go najbardziej na swiecie, chce z nim byc najdluzej jak to mozliwe. Bardzo dlugo na mnie czekal, dla niego zdecydowalam sie zakonczyc 4 zwiazek z planowanym slubem. Nie zaluje mimo wielu ciezkich chwil. Przed nim nigdy nie bylam tak szczesliwq i pewna swojego miejsca na ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gilgotka
"Jestem od niej starszy o 21 lat. Oby nam się udało." xxxxx Nie uda sie...i byc moze nie bedzie to ani twoja ani jej wina. Tylko wasz wspolny brak wyobrazni i naiwnosc. Szczegolnie autora, podobno dojrzalego mezczyzny , prawie 40-latka. Co moze pociagac cie w takiej mlodej dziewczynie? Mlode cialo, podejrzewam- tylko.Bo rozmowa nastolatki, nawet najmadrzejszej ( w swoim wieku), z panem starszym o 21 lat, to rozmowa gluchego ze slepcem. Autor nie szuka partnerki - szuka kobiety, dziewczyny, ktorej zaimponuje, bedzie jej mentorem...tylko, ze mloda dziewczyna szybko przeistoczy sie w mloda kobiete, swiadoma swych mozliwosci i potrzeb, a wtedy ta roznica pokolenia , bedzie bariera nie do przeskoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie dobre pytanie ? czego szuka facet 39 letni w dziewczynie 19 letniej ? co w niej wywolalo uczucie i co to za uczucie ? i ciekawi mnie, co cie obchodzi co powiedza ludzie, sąsiedzi, rodzina itd . dlaczego ich ocena opinia ma dla ciebie znaczenie ? dlaczego szukasz odpowiedzi na forum a nie w sobie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skala pytań i ich waga sprawia, że potrzebuję chwili spokoju by się do nich odnieść. W każdym razie jestem Wam bardzo wdzięczny za każdą odpowiedź. Udanego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego szuka 39 letni facet w 19latce? mlodego cialka.... no k***a kobiety naprawde lubicie jak ktos tak bezkarnie odbiera wam podmiotowosc i inne wartosci i pisze o was jak o kawalku miesa?? mlode cialo??? to jest jakby ktos powiedzial ze poza tylkiem nie masz nic. i w dodatku tak przedmiotowo wyrazila sie kobieta (jak mniemam po nicku) o kobiecie. gilgotka, moze Ty nie masz nic wiecej do zaoferowania!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gilgotka
Nie trzeba bawic sie w psychologa, aby odpowiedziec na takie pytania: dziewczynie 19-letniej, zwyczajnie imponuje zainteresowanie faceta 40-letniego.Nie ma to zupelnie, ale to zupelnie nic wspolnego z miloscia, z uczuciem..to zauroczenie, proba nauki , jak dziala na mezczyzn itp. Dlaczego on sie zainteresowal nastolatka?- juz odpowiedzialam: byc moze dochodzi rowniez strach autora przed dojrzalymi kobietami. A autor ma przeblyski rozsadku, dlatego pyta na forum. o ile nie jest to prowokacja , jakich tu wiele:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pozniej taka migotka gilgotka na innym tipiku napisze jakiejs zalamanej nastolatce, milosc nie ma granic, jest najwazniejsza itp. Jak rozmowa gluchego ze slepcem..... wracaj na watki dla gimbusow, bo Twoj nick tam pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wiesz co siedzi w glowach innych nie? zwiazki miedzy ludzmi sa o wiele bardziej skomplikowane niz takie upraszczanie sprawy. mylisz sie gilgotko. jak wiekszosc wywalasz wszystko do jednego wora. nieladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trefl as pik
Niewykluczone, ze takie przypadki wspomniane przez Gilgotke sa czeste. Roznica jest jednak taka, ze takie dziewczeta czesto szukaja juz takich mezczyzn. Sa jednak przypadki, kiedy uczucie zadziala, choc tego nie chcesz, bronisz sie, bo czujesz ze to bedzie zbyt trudne. Nie mozna tak generalizowac. Nie chodzi o to, zeby bawic sie w psychologa. Trzeba duzo przejsc w zyciu, uzbroic sie w tolerancje i empatie, zeby zrozumiec. i kazdy przypadek rozpatrzec z osobna, a nie diagnozowac "bo ja wiem". Relacje miedzy ludzmi sa jednym z najbardziej zagadkowych tematow, fascynuja artystow jak i naukowcow. Troche pokory ludzie.... Przetancie oceniac wg wlasnych kryteriow. Zgadzam sie, mi tez w glowie sie nie miesci, jak dziewczyna o dziewczynie moze sie wyrazic w tak prostacki sposob.... coz stereotypy. Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gilgotka
.gość dziś . Radze czytac ze zrozumieniem posty. moj nick nie ma nic wspolnego z moim wiekiem. uwierz na slowo, ze mam na pewno wiecej lat niz ty + tamta nastolatka. To wlasnie tacy , ktorzy wiaza sie z malolatami sprowadzaja uczucie do parteru ; O uprzedmiotowieniu kobiety to ja napisalam, krytukujac męzczyznwe, ktory wiaze sie z kims, kto pochodzi z innego pokolenia . Twoj nich "gosciu' pasuje do kazdego glupca, wiec mozesz wracac do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trefl as pik
Sorry Gilgotka, ale wyraznie napisalas, ze taki facet moze szukac jedynie mlodego ciala. Dosadna sugestia, ze na wiecej liczyc nie moze. Chocby autor w kazdym poscie zaznaczal jak bardzo mu zalezy. Nie dociera. A jesli idzie o czytanie ze zrozumieniem, to wroc prosze do 1 strony tematu i przeczytaj druga wypowiedz autora. wyzaznie prosi o nieopiniowanie tylko przyklady. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gilgotka
trefl as pik dziś xxx chcesz powiedziec, ze autor 40-letni mezczyzna, widzi w swojej 'wybrance' niezwykla dojrzalosc, madrosc, intelekt i wszystkie inne pozytywne cechy, ktore powoduja, ze jest zakochany i zdeterminowany? taa...alez tak, przegadali pewnie tysiace godzin o zyciu, o pragnieniach i przyszlosci..:-)Bo 19-letania dziewczyna to nie nastolatka, ktora sie uczy do matury i chce studiowac, i od czasu do czasu poskakac na dyskotece, tylko woli platonicznie pogadac z facetem w wieku swojego ojca... Brak znajomosci zycia az bije wlasnie od tych wszystkich mlodziutkich dziewczyn, ktore sie tu wypowiadaja, bo widac, kto sie tu wychowal na serialach w tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gilgotka
" wyzaznie prosi o nieopiniowanie tylko przyklady. Pozdrawiam" xxxxx przyklady? prosze bardzo : imieniny u kolezanki. Towarzystwo mieszane, pary...jedna, bardzo sie wyrozniajaca: ona w kwiecie wieku, po 30-tce, z panem siwym, pomarszczonym, starszym od niej 25 lat. O malo nie popelniono gafy, bo ktos chcial zapytac, czy to jest jej ojciec ( nie znal tej pary). Wlasciwie caly czas bylo widac, ze ten starszy facet nie pasuje do towarzystwa, chcoc staral sie jak mogl. opowiadal dowc**y czy zarty, ktore byly malo dla nas zrozumiale. ta para rozstala sie po kolejnych 5 latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako autor cieszę się ze słów Gilgotki. To zawsze jakaś optyka. Może z czasem ten wątek posłuży nie tylko mi. A do meritum odniose się potem. Pozdrawiam i dzięki za każdą odpowiedź. A Ty Gilgotko napiszesz może ile masz lat i czy z kimś jesteś? a jeśli tak to ile lat ma Twój partner, jak długo jesteście razem i czy macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trefl as pik
Przyklady wlasne.... znane ze swojego otoczenia. Nie takie zaslyszane, lub bedace tworem wlasnej wyobrazni. Moj maz jest ode mnie 20 lat starszy i jakos nie ma wspomnianych przez Ciebie problemow.... Jesli sa jakies to sa takie kt przezywaja wszystkie pary.... No ale ja sie juz zegnam, bo szkoda mi czasu na tych co i tak ich nie przegadasz. Milego wieczoru wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gilgotka
Autorze, poniewaz znikam juz dzisiaj z tego forum odpowiem Ci krotko: mam 53 lata, od 30 jestem zona męzczyzny starszego od siebie o 8 lat. Jeszcze raz : TYLKO 8 lat...i widze, ze jest to duzym problemem. o ile wczesniej, przez poprzednie 20 lat maz byl moim "rowiesnikiem" o tyle przez kolejne 10 , i do teraz, roznica lat jest kolosalna "trefl as pik dziś Przyklady wlasne.... znane ze swojego otoczenia. Nie takie zaslyszane, lub bedace tworem wlasnej wyobrazni." xxxx podalam przyklad z wlasnego otoczenia. trudno bym miala ich az tak wiele, bo par z duza roznica wieku, nie ma az tak duzo. To, ze teraz nie narzekasz na te roznice, nie stanowi dowodu, ze nie zmienisz zdania. Nikt nikogo nie chce przegadac i przekonac- widocznie zle interpretujesz posty- bo kazdy robi co chce i bez przymusu. Pisalam w swoim pierwszym poscie, ze nalezy miec po prostu wiele wyobrazni i nie byc naiwna/wnym i zdawac sobie sprawe z wyborow, bo to one beda potem determinowac nasze zycie. Rowniez zegnam..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to pora przyjrzeć się Waszym postom... @trefl as pik z 18.27 Kilka bliskich Jej osób zna całą prawdę. Dalsze kroki są w planach, jednym z pierwszych będzie zapewne jej mama, a potem ojciec. Ale krok po kroku, bez szaleństw i nie na siłę. @gość z 18.36 Noo, teza o tym, że za 10 lat będziemy niedopasowani intelektualnie wybitnie mnie zaskoczyła. Skoro teraz jest dobrze, to z biegiem lat powinno być chyba lepiej, skoro oboje się rozwijamy? No ale tu widzę do rozwoju intelektualnego został "podłączony" temat akceptacji nowinek. Polemizowałbym. Sfera psychiczna i seksualna to sprawa trudniej przewidywalna, więc nie będę spekulował. Natomiast piszesz, że odeszłaś po 6 latach. A konkretniej? Ile mieliście lat na początku tej znajomości? Dlaczego z nim w ogóle byłaś? Czy w tym była jakakolwiek miłość? Czy miłość minęła czy też miłość pozostała ale powody powyższe były ważniejsze? @ gilgotka z 18.49 Spytałaś, co może mnie w Niej pociągać. Po prostu ją kocham. Tak, podoba mi się, ale to tylko jeden z elementów. Jest dobrym człowiekiem. Mądrym, czułym i odpowiedzialnym. "autor nie szuka partnerki, szuka kobiety, której zaimponuje" - ja nikogo nie szukałem, samo mnie znalazło wbrew mojej woli i trzyma mocno :) @ gość z 19.11 Częściowo odpowiedziałem już wcześniej co do okoliczności zakochania się. Nie szukałem nikogo, a tym bardziej kogoś w jej wieku. Było dokładnie jak w przysłowiu: gdy gonisz za uczuciem, ono ucieka, gdy przed nim uciekasz, dopada cię. Dlaczego mnie obchodzi co powiedzą ludzie, rodzina, sąsiedzi? Żyjemy w grupie. Uważam, że do równowagi życiowej potrzebujemy i kochanej osoby, i rodziców, i rodzeństwa, i przyjaciół i znajomych. Nie chcę być elementem alternatywy ja - oni. Szukam sytuacji win-win, gdy możliwe będzie zachowanie wszystkich wartościowych znajomości + naszej relacji Dlaczego szukam odpowiedzi na forum a nie w sobie? W sobie rzecz jasna też szukam. Uważam jednak, że tyle mamy do powiedzenia, ile sami przeżyliśmy. Skoro jest okazja sięgnąć do doświadczeń innych, może to pomóc nam samym. Każda wypowiedź to rodzaj bodźca intelektualnego do własnych przemyśleń. Ja tu nie szukam odpowiedzi, ale inspiracji. I po części ją znajduję, za co jestem wdzięczny @Gilgotka 19.24 Gilgotko, odpowiadasz na pytania niezadane, pt. DLACZEGO my chcemy być razem. Odpowiedź jest prosta: ponieważ się kochamy. A Ty usiłujesz ustalić, DLACZEGO SIĘ KOCHAMY. W moim przekonaniu kochamy ludzi MIMO czegoś a nie za coś. Miłość to dawanie, a nie lista życzeń co byśmy chcieli otrzymać gratis od losu. A co do "Strachu przed dojrzałymi kobietami", to uważam, że o wiele więcej odwagi wymaga odpowiedzialne zmierzenie się z takim związkiem, jaki my mamy szansę stworzyć niż związek z "dojrzałą kobietą". Dojrzałość to moim zdaniem zresztą nie metryka, a umysł. Niektórzy nigdy nie dojrzeją. Prowokacja? Nie, nie mam takich ambicji. Przywiodła mnie tu potrzeba porozmawiania serio o sprawach dla mnie ważnych. @19.35 trefl as pik "Sa jednak przypadki, kiedy uczucie zadziala, choc tego nie chcesz, bronisz sie, bo czujesz ze to bedzie zbyt trudne. " - pod tym podpisuję się całym sobą. @gilgotka z 19.54 Piszesz, że masz 53 lata a następnie opowiadasz o imieninach u koleżanki, gdzie wszyscy ponoć byli w wieku lat 30, poza jednym panem, lat 55, który się wyróżniał. Nasunęły mi się pytania: czy Ty też byłaś starsza od wszystkich o pokolenie?, czy masz koleżankę młodszą o pokolenie? czy znasz tę historię ze słyszenia? czy może ta historia pochodzi z czasów, gdy Ty miałaś 30 lat czyli sprzed ćwierć wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, ktoś pytał, czy jestem nauczycielem. Nie, nie jestem. Choć chyba uczenie innych sprawia mi przyjemność. Ale póki co niespecjalnie się przykładam do tej roli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hi hi hi. to jest dobre podsumowanie autorze. typy jak gilgotka tu maja lat 50 a w innym topiku 20. niekonsekwentnie operuja swoimi wypowiedziami w koncu tak sie nakrecaja ze sie gubia. brawo za wnikliwosc i dokladna analize.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzal zniknal
@Gilgotka mam 53 lata, od 30 jestem zona męzczyzny starszego od siebie o 8 lat. Jeszcze raz : TYLKO 8 lat...i widze, ze jest to duzym problemem. Ja p*****le. Miedzy moim dziadkiem i babcia jest 12 lat roznicy i ani tego nie widac ani nie doszukuja sie w tym zrodla swoich problemow. Tym bardziej ze maja podobny staz malzenski. Jak ktos z kims przezyl 30 lat to domyslam sie ze z milosci. a jak z milosci to takich bzdur nie pisze. jak to zwiazek z musu to nawet 3 miesiace roznicy miedzy wami was nie uratuja. poza tym czlowiek ma tyle lat na ile sie czuje wiec jesli Twoj facet sie przedwczesnie zestarzal lub rozchorowal to widocznie znaczy ze mu dalas mocno w doope. Skoro ty masz 53 a on 61 to powinno byc ok. Przeciez to nawet jeszcze nie jest wiek emerytalny. Ja p*****le. Starsi panowie maja racje. Te baby w ich pokoleniu to prawdzie zolzy. wykoncza kazdego chlopa ale ich siekiera nie dobije :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 1836
Odpowiadam na skierowane do mnie pytania: ja miałam 23, on 46. Wtedy preferowałam mężczyzn starszych od siebie, bo z rówieśnikami nie dogadywałam się tak dobrze. Na pewno zaważyło też to, że miałam złą relację z ojcem, zapewne szukałam kogoś, kto mi to w jakiś sposób powetuje. Czemu się skończyło? Ja się przez te 6 lat zupełnie zmieniłam, on - wcale, więc przestaliśmy do siebie pasować. Moi znajomi byli dla niego niepoważni, moje studia - mało istotną zachcianką, liczyła się głównie praca, pewne decyzje próbował mi narzucać. Wyrosłam z tego związku, nie potrzebowałam już mentora, a on jako partner nie nadążył. Trochę się zapuścił, seks zrobił się do kitu, nie mam wielkich wymagań w tym względzie, ale tu nawet minimum nie było. Nie wiesz, jaki będziesz za 10 lat, czy bedziesz mieć dość energii na taki związek. Z góry jednak wiadomo, że ona bardzo w tym czasie ewoluuje i myślę, że trudno Ci będzie dotrzymać tempa. Nie czuj się atakowany. Po prostu opisuję swoje doświadczenia. To są problemy, które realnie mogą wystąpić. A Ty chyba też już wiesz, że nie jesteś wieczny ani kuloodporny i z czasem wiek odbija się na zdrowiu i poziomie energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a teraz z kimś jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam takie dwa związki z dużą różnicą wieku, jeden w mojej rodzinie. W pioerwszym przeżyli ze sobą ok. 30 lat, w drugim 37 czy 38. W jednym były dzieci, a w drugim nie, bo oni akurat nie chcieli. Obie wielkie miłości do ostatniego dnia, bo ci mężczyźni już nie żyją. Jeden z nich w starszym wieku mocno zachorował i ta kobieta wkładała wiele wysiłku w to, by mu pomagać i mimo trudów ani na chwilę nie odpuściła. A mówienie, że starsza osoba będzie kogoś ograniczać jest kompletnie bez sensu, bo znam wiele osób w wieku 20 kilku i 30 kilku lat, które są znacznie słabsze fizycznie lub znacznie bardziej chore niż niejedna osoba w wieku 50-70 lat. I znam osobę po 80-tym roku życia tak energiczną i pełną życia, że niejeden z Was by się zdziwił i pozazdrościł. Na pewno nie będzie wymagać pielęgnowania, a człowiek ten przeszedł takie trudy w życiu, że niejeden z Was by już dawno się załamał i przypłacił to zdrowiem. Nie ma reguły i generalizowanie jest po prostu bezsensowne. Poza tym jest tak, że jeśli dwie osoby kochają się, to nie będzie problemów takich jak ktoś tutaj opisał, że jedno się drugiemu podporządkowuje i czuje się kontrolowane. Bo wtedy takie osoby się po prostu traktują z szacunkiem, to proste. A kontrolowanie kogoś innego i narzucanie mu swojego zdania nie jest związane z wiekiem, tylko z błędami wychowawczymi tej osoby, więc tak może się zachowywać osoba 20 lat starsza i osoba 20 lat młodsza. A to, czy im się uda, jeśli nazwajem się kochają, czy zniosą wszystkie przeszkody i problemy zależy nie tylko od siły uczucia, ale przede wszystkim od tego, jak dobrze są dobrani charakterami, jak bardzo do siebie pasują. Bardzo rzadko nawet mimo miłości udaje się wytrwać razem długie lata parom, które różni prawie wszystko, bo to powoduje stale konflikty i poczucie, że stale trzeba ustępować, żeby było dobrze. Znam tylko jedną parę, trzecią, z dużą różnicą wieku, gdzie w kłopotach się okazało, że chodziło niestety o pieniądze, a nie miłość. Ale dwie pozostałe pary do końca dbały o siebie, okazywały sobie szacunek i miłość, każdy to widział. Nie można generalizować, bo najważniejsze jest t, co łączy dwoje ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 1836
Tak, z rówieśnikiem, już 9 lat i myślę, że tak zostanie. Oboje jesteśmy lvl 4x ;) Charaktery już ukształtowane, potrzeby i preferowany styl życia zbliżone, nie ma walki o władzę, zazdrości itp. Łatwiej też zintegrować się z rodziną partnera. W tamtym związku był niejaki problem po obu stronach, a z perspektywy czasu widzę, że dobre relacje z resztą rodziny są bardzo cenne. Jak ich nie ma, to może nie ma tragedii, ale jak są, to jest to naprawdę wielki plus dla związku. Z byłym partnerem bywam w kontakcie, wszelkie pretensje już za nami, lubimy się, jeśli trzeba - pomagamy sobie. Obecny partner nie ma nic przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeoczyłem, ale Czy Ty masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.09 - dziękuję za te świadectwa. Wiem, że to niełatwe, ale wierzę, że możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×