Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanagadula

O co im moze chodzic?

Polecane posty

Gość zalamanagadula

Hej! Pisze pierwszy raz na tym forum, nie oczekuję masy porad i odpowiedzi, ale poprostu musze sie wygadac (w tym wypadku wypisać) a nie chce robic z siebie ofiary na oczach bliskich. Jesli zbyt sie rospisalam to poprostu nie czytajcie nastepnego akapitu ;) Sprawa wyglada tak: Chodze do gimnazjum, w klasie jest pewien chłopak, ktory troche mi sie podoba, ogolnie sadze ze mamy ze sb duzo wspolnego i moglibysmy sie dogadać, krotko mowiac "podoba" mi sie jego charakter i usposobienie. Powiedzmy, że jestesmy w innych "grupkach" i raczej nie mam okazji czesto z nim gadac, no dobra, gadalismy moze ze dwa razy. Nie jestem jaksa niesmiala, ale trzymam dystans do osob, ktorych dobrze nie znam. No to tak, mamy pierwsza lekcje w pewnej sali, kazdy zajmuje sb miejsce. Rozstawienie lawek sa tam troche dziwne, ja usiadlam na początku (A) trzyosobowego (ABC) rzędu połączonych ławek. Najpierw podbiega do krzesla C dwoch kolegow z klasy, sa mili, czasami pogadamy, ale mniejsza z tym. Po zadartej walce zwyciezca rozsiadł sie na krzesle C. A drugi co zrobił? Pobiegł zdesperowany na jakies inne wolne miejsce. Podsumowujac miejsce B obok mnie pozostalo wolne. Juz po tym bylam lekko zmieszana, ale potem było jeszcze gorzej. A wiec do sali (jako ostatni) wszedl chlopak ktory mi sie troche podoba. Jedyne miejsce wolne-B. A wiec usiadl on obok mnie. Bazgralam cos w zeszycie, aby nie przywitac go przypadkiem "namolnym usmiechem" (w takich sprawach wole byc subtelna) nie odwracalam uwagi od kartki. A tutaj nagle powiedzial cos po cichu do kolegi na miejscu A. Po czym wstali i zamienili sie miejscami. A on powiedzial do niego szeptem "dziekuje" (tak cicho, ze az usłyszałam) Po tym incydencie czulam sie jak jakis smiec, chcialam zapasc sie pod ziemie :( Nie jestem jakims klasowym pasztetem, poprostu w klasie zadaje sie z osobami, ktore choc troche znam. Nie mozliwe zeby tamten chlopak uznal mnie za namolna, bo nie mialam nawet okazji, zeby w ten sposob sie przed nim zachowac. Czasem subtelnie usmiechne sie do niego na lekcji ale to tyle. Ale i tak najbardziej zadziwilo mnie zachowanie tych 2 kolegow. Macie jakies pomysly o co moglo im chodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanagadula
Wybaczcie, ze tak sie rozgadalam, ale nie moglam sie powstrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabawna historia. Zaskocz siebie i innych i spytaj go wprost: dlaczego się wtedy przesiadłeś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zapytała wprost. Wstała, podeszła do jednego z nich i głośno zapytała O co Ci chodzi? A gdyby nie potrafił odpowiedzieć rzuciłabym tylko, że są p**dusiami. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za rade, ale w zyciu tego nie zrobie, niestety nie jestem tak odwazna, aby sie go zapytac i dlatego pytam sie tutaj co to moglo oznaczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanagadula
Niestety, na zapytanie sie go wprost w zyciu sie nie odwaze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra to ja się wprost zapytam. Dbasz o higienę? Masz jakieś choroby skóry? Dobrze się prowadzisz? Powiedziałaś komuś, że ten chłopak Ci się podoba? Czy mogłaś ostatnio zrobić coś żeby być bohaterką plotek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanagadula
Oj z tym pierwszym to napewno nie, jak mam byc szczera to po tym incydencie powachalam dyskretnie swoje ubranania i ogolnie "siebie" choc nigdy nie mailam takich problemow na ale nie mialam pojecia co jest powodem ich zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanagadula
I nikomu nie powiedzialam o tym, ze mi sie podoba, znaczy nikomu kto by mogl to wygadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, a co z resztą? Dałaś ludziom jakiś powód, żeby o Tobie plotkowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanagadula
Szczerze wątpie, w najgorszym przypadku mogą mnie uwazac za niesmiala lub niedostepna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może z tamtego miejsca było bliżej do laski, która jemu się podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to chyba zostaje Ci wypytanie koleżanek albo zapytanie ich wprost. Tutaj nikt Ci nie powie co ktoś sobie w głowie uroił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No blisko mial tylko do kilku chlopakow wiec ta opcja tez odpada. Sama juz nie wiem co o tym myslec, wiem tylko, ze zepsulo mi to chumor. Zaczynalam sie robic bardziej pewna siebie, ale po tym jest jeszcze gorzej niz wczesniej ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie jesteście w wieku, że dla chłopaka to wstyd siedzieć koło dziewczyny? tak na wypadek żeby ktoś sobie "czegoś" nie pomyślał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanagadula
Nie nie ten czas mamy juz za soba, eh chcialam go lepiej poznac na kilkudniowej wycieczce klasowej, ale teraz napewno tego nie zrobie... Teraz nawet wsytydze sie na niego spojrzec lub cokolwiek mu powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×