walnieta teściowa!!!

Otóż moja teściowa juz od samego poczatku mnie nie lubiła, krytykowała wszystko co zrobiłam, źle posprzątane, źle ugotowane itp i tak jest do tej pory. Dodatkowo nie podoba jej się mój wygląd bo zbyt malo kobieco się ubieram i nie wygladam jak prawdziwa kobieta bo nie nosze sukienek spódnic ani biżuterii. Ciągle przylazi do mnie i do męża (jej ukochanego syna) i mówi jaka to ma jego brat cudowna zone i dzieci po czym patrzy się na mnie i się doputuje kiedy ja zamierzam mieć dzieci bo mi latka lecą (mam 25 lat) mówiłam jej ze nie chce mieć dzieci i maz wiedzial o tym jeszcze przed ślubem, nie mogła tego przelknac. Kilka tygodni temu była ta sama rozmowa, ja zdania nie zmieniła (chociaż przez te miesiące wyzywala i nekala mnie), teściowa była wielce oburzona ze nie zamierzam mieć dzieci, powiedziała ze ja to nie obchodzi ze ja nie chce mieć i ze w przeciągu 3 lat ma zobaczyć pierwszego wnuka. NO KURWA!!!! Powiedzialam ze ani teraz ani za 3 lata ani za 50 zdania nie zmienie i nie bd mieć dzieciaka! A ona na to ze jeszcze się zdziwie. Aż się bałam co ta wiedźma wymyślił Na początku przynosiła różne dziecięce rzeczy i mowila jakie są slodkie a dzieci to samo szczęście, chciała mnie tak przekonać ale się nie udało Następnie zaczęła przy rodzinie mówić jaka to ja jm okropna i ze dzieci nienawidzę (powiedziała to tez dzieciom brata mojego męża) no jprd !!! Jak to wszystko nie pomagało to zaczęła rozmawiać z moim mężem. On zaczął się zgadzać z matka i powiedział ze chce mieć dzieci i tyle, ja dalej nie zmieniła zdania i powiedziałam ze nie chce psuć sb figury marnowac czasu i pieniądze na dzieci i ze jeśli tak bardzo chce to może sb zaadoptować i się nim opiekować, ale on ze nie! bo to musi być jego potomek. Przestał używać gumek w czasie stosunku, ale bralam tabletki wiec nie przejmowalam sie zbytnio tym. W ciaze nie zaszlam :) Teściową jest w****iona na maksa. Doszło do tego ze podmienila mi tabletki antykoncepcyjne!!! (Myślała ze nie zauważe) ale polecialam do sklepu kupiłam nowe, schowalam w innym miejscu a tamte wyrzucalam po kolei po jednej każdego dnia żeby zmylić ta staruche. Po dwoch miesiącach zaczęła się pytać czy mam miesiaczke (pomyślałam wtedy ze sb z niej za żartuje) powiedziałam jej ze nie mam i ze mam inne dolegliwości, ona juz uradowana i z chytrym uśmiechem na ustach umówiła mnie od razu do ginekologa, poszła tam ze mną z bananem na twarzy który od razu sie odwrócił gdy lekarz powiedział ze nie jm w ciąży (haha cudna miała minę :D) Ale ona się nie poddaje i dalej wymyśla sposoby żebym zaszla. Jak mogę tej wiedzmie uswiadomic ze nie chce dziecka?

wyliz jej kakaowe oko

Rozumiem że mieszkasz z wiedźmą? Jeżeli to prawdziwa sytuacja to szczerze współczuje. Tabsy radzę nosić przy tyłku, umówić się głośno na wizytę do ginekologa (żeby słyszała) i wrócić ,,z płaczem" że z jakiegoś tam powodu lekarz odradził Ci ciąże przez pewien okres czasu. Bo hormony czy coś :D

Jestem z mężem na swoim ale mamy do teściowej 30 min piechota :( Teraz jak mam wizytę do ginekologa to przyczepia się jak rzep do psiego ogona i idzie ze mną yh

Ale do gabinetu chyba nie wejdzie?

na pewno chce sexu z tobą

Zawsze możesz powiedzieć że sprawę przemyślałaś i jednak chcesz mieć dzieci.... Naopowiadać bajek a cichaczem dalej łykać tabsy :D Chociaż sama mam synala to wiem że to Twój wybór i żadna wiedźma nie ma nic do gadania.

Jakby mogła to by tam ze mną weszła i mi tam z lekarzem zagladala Ona juz nawet kontroluje moje pożycie z mezem które wkrótce przez nią zaniknie

powiem tak tesciowa chora... fakt i to bardzo, ale twoje argumenty, nie chcesz miec dzieci, bo stracisz ladna figure i to jest strata pieniedzy? pomysl sobie jakby tak twoja matka o tobie mowila.... nie wiem czy powiedzialas to po to by wkurzyc tylko tesciowa, czy nie, ale jesli tak na prawde myslisz to zweryfikuj to, bo to podejscie co najmniej jakiejs niedojrzalej 15latki, a nie doroslej 25letniej kobiety... na ladna figure mozna zapracowac, dla chcacego nic trudnego, a i pieniadze sie na takie cos znajda przykro, az cos takiego czytac..

Nie wiem czy wiesz o tym ...ale jesli jesteś po kościelnym to Twoj ślub jest nieważny i w kazdej chwili Twój mąż moze dostać bez problemu rozwód kościelny.Takie jest prawo kanoniczne.Jesli małzenstwo nie zamierza miec dzieci to nie powinno wogóle brac ślubu....

W życiu nie czytałam głupszej prowokacji, przegięłaś. chyba ,że masz orzeczony stopień niepełnosprawności umysłowej to jest ok.

to się rozwiedź po co ci mąż maminsynek i teściowa w pakiecie, on się od niej nigdy nie odetnie a ona go buntuje i bedzie coraz gorzej jakby mnie ktoś zmuszał bym miała dzieci to bym spakowała walizki i tyle by mnie widzieli, masz 25 lat nie pali się jeszcze kilka lat możesz pożyć bez teściowej i męża idioty, nie dziwie się ja z kretynem też bym nie chciała mieć dzieci

Dzieci to wielka odpowiedzialnosc i tylko ludzie psychicznie gotowoli powinni je mieć. No ja lubię dzieci ale nie na tyle by mieć własne i przeżywać ten okropny poród mogę się zająć na jeden lub kilka dni ale potem dostaje szału z tymi dziecmi Poza tyn nie chce miec juz na resztę życia odstępy, mniej jedyny biust i nie wrócić do poprzedniej wagi, finansowo tez bym nie wyrabiala, teraz są takie czasy ze wszystko idzie w górę a zarobki się nie zmieniają. W domu robię wszystko jedynie gdzie mam lenia to do ćwiczeń, nie cierpie ćwiczeń i sportów. Nie chce wpierw przez 9 miesiecy przeżywać dolegliwości a w rtm czasie tesciowa by nade mną sterczala i mowila jaka to ja nie jm, potem straszny poród, następnie krzyki płacze dziecka w nocy i tesciowa która wie wszystko najlepiej która by mi tylko powiedziała ze źle wychowuje dziecko i by krytykowała moja wagę znając ja. Potem szkoła gdzie trzeba wydać multum pieniędzy na ubrania książki na jakieś wycieczki zebrania rady itp itd wiek dojrzewania gdzie dziecko bd się buntowac i nie wiadomo czego za chce i co zrobi, a dopiero jak pójdzie na studia lub do pracy bd miała czas dla sb i na męża. Podziwiam kobiety które chciały mieć dziecko i maja ale dla mnie to zbyt wielka odpowiedzialność i niekończąca się praca Teściowej podawalam wszystkie argumenty a nie tylko związane z waga i pieniedzmi

Bardzo Kocham męża a on mnie i okazujemy to sobie na różne sposoby. Maz do tej pory zgadzał się ze mną i mnie bronił przed teściową, no ale teraz jak mu wbiła tego dzieciaka to chce mieć własne i tyle, choć juz wiedział o tym jakiś rok przed ślubem ze nie chce mieć nigdy. Widziały galy co brały A ślub był cywilny

Strasznie nieporadna jesteś.

ja myślę, że brakuje ci kobiecych hormonów powinnaś pójść do lekarza tym bardziej, że sama napisałaś , że nawet styl masz wyjątkowo nie kobiecy prawdopodobnie niechęć do dzieci jest również tym spowodowana nie wspomnę o niedojrzałości i niewiedzy na temat funkcji rodziny, nie wiem po co był ci ten ślub skoro nawet nie wiesz , że rodzinę zakłada się min. w celu posiadania dzieci może twój mąż zmądrzeje i w porę załatwi rozwód z twojej winy

Ale głupie prowo-wypociny ...

hormony mam prawidlowe, poprostu Nie lubię nosić sukienek i tyle, są dla mnie nie wygodne i uważam ze to nie dla mnie i nie na moja figure. Maluje się chodze na szpilkach dbam o sb. Nie kazde małżeństwo ma dzieci. I niby gdzie jest napisane takie prawo ze jak jest małżeństwo to muszą być dzieci? Wyszłam za maz bo kocham męża i chce spędzić z nim resztę zycia. Dzieci to obowiązek odpowiedzialność praca

co za p********ie z tym brakiem hormonów to jakiś kretyn/idiotka się wypowiada ja też nie lubie dzieci i z moimi hormonami jest w porządku, ubieram się kobieco mam kobiece kształty w tym biust ale nie lubie dzieci to całkiem normalne że kobieta nie czuje instynktu macierzyńskiego lepiej nie mieć dzieci i być szczęśliwym niż mieć dzieci i się męczyć albo ich nie kochać albo zabić tak? ja jestem szczęśliwa że nie mam dzieci brzydzę się nimi, nie dla wszystkich posiadanie dzieci jest szczytem szczęścia ludzie zrozumcie to w końcu

Ja bym uwazala, bo dojdzie do tego, ze tesciowa cie w koncu zaplodni

Teściowa podmieniła ci tabsy ...prowo jak byk

a ja mam biust, ubieram sie kobieco, chodzę w sukienkach i na szpilkach, maluje się i tez nie lubię dzieci wole książkę poczytać niż zmieniać pieluchy iśc do teatru lub na spacer niż słuchać wycia

9:50 lepiej się nie wypowiadaj bo jesteś chyba ze wsi zabitej dechami gdzie się zyje pod dyktando księdza proboszcza

Do goscia dzis 9.50 Czyli twoim zdaniem jak jedno z małżonków nie chce albo nie może mieć dzieci to nie ma prawa brać ślubu?

No i nie rozumiem faktu ze skoro jestem kobieta to muszę ubierac sukienki które nie są na moja figurę i spódnice które nigdy mi się nie podobały. Ubieram inne kobiece rzeczy, które dobrze na mnie leżą a ja czuje się w nich świetnie i komfortowo

Kobieta, która nie ma instynktu macierzyńskiego nie jest kobietą. Taki babochłop. Zadaniem małzenstwa jest posiadanie rodziny i dzieci

Nigdy nie mow nigdy, bo majac lat 25 to normalne, ze wiele dziewczyn nie chce miec dzieci (przynajmniej jeszcze). Niektore w ogole nie chca byc matkami i zadne tak pierdu pierdu, ze malo hormonow zenskich i ze jest niedojrzala. Jej decyzja i koniec. Jednego nie lapie.... Jak mozna komus podmienic antytabsy? Na co? Ekstrakt z melisy? Gdzie ona znalazla identyczne pudelko, z tabletki w identycznym kolorze i rozmiarze i oznaczeniach na listku? Jest az takim debilem, ze nie wie, ze jak w trakcie cyklu nagle przerywasz kuracje, to rozpierdalasz sobie gospodarke hormo, ze wnukow moze nie zobaczyc przez najblizsze 5 lat? Sciemniasz!

10:11 s********j do kościoła msza się zaczyna

twoja tesciowa jest p*****lnieta stara wiedzma wez ja wyp*****l z twojego domu i wywal na zbity ryj . huja ja moze obchodzic twoje wizyty u ginekolga a za pytanie czy mam miesiaczke?? powinna dostac w ryja z kopa to sa tylko i wyłacznie twoje sparawy ona nie ma prawa ci tak mieszac w zyciu. to nienormalne jest i p***bane zeby ta star**** z********ala do ginekolga na twoje wizyty i byla tak nachalna skoro tak chce miec dzieci niech sama sobie strzeli. Ty masz prawo zyc po swojemu a ona niech w********a z twojego zycia nie wpuszczaj tej starej p***banej k***y do domu. a maz skoro u mamusi tak siedzi isłucha jej zdania iliczy sie az tak bardzo to nich sie zastanowi czy zyje z toba czy z nia ?? daj mu takie ulitmatium albo jestescie malzenstwem bez jego p*****lnietej matki albo niech w********a do niej i szuka se kobiety ktora pozwoli sobie ciosac kolki na glowie i znosci foch y tego p***busa

Tabletek nie trzymam w opakowaniu a w swoim pudeleczku juz wyjete z listka (tak jest mi wygodniej) teściowa musiala jedynie znaleźć podobne tabletki i tyle. A skąd wiem ze je podmienila bo były inaczej ułożone, a tabletki podmienila tego samego dnia w którym kupiłam nowe opakowanie