Jak uwieść żonatego

Spodobał mi się facet, który pracuje w pewnym miejscu w którym bywam 3 razy w tygodniu. Zaczęliśmy ze sobą flirtować- znaczące spojrzenia, uśmiechy, zagadałam go ze dwa razy, później on mnie zagadał. Niestety dzisiaj znalazłam go na Facebooku i dowiedziałam się, że od 15-stu lat jest w związku małżeńskim, dzieci nie mają. Żonka jest dosyć zaniedbana, ale widać że mają wspólną pasję- pomagają bezdomnym psom, jeżdżą razem na wycieczki. Pomyślałam, że mimo że jest żonaty dalej go będę podrywała. Tym bardziej, że nie mają dzieci. Nie ukrywam że jestem bardzo atrakcyjną, młodą, wykształconą, pełną pasji kobietą i jest wielu facetów chętnych aby mnie lepiej poznać, lecz mi się podoba właśnie on... Planuję, aby zacząć z nim rozmowę o psach skoro jest ich miłośnikiem ;-) Czy są tutaj kobiety, które uwiodły żonatych?

wejdź na temat kocham żonatego

Jeśli żyj tyle lat z sobą. To po co chcesz to robić? Może ją kochać być przywiązanym i nie zrezygnować z żony. Ciebie może też podziwiać zafascynować jesteś młoda atrakcyjna nie boisz sie że tylko fizycznie będziesz go pociągać?

Jak tak lubi psy to przyjdź do niego na czworkakach i powiedz, że jesteś bezdomną suczką i masz właśnie cieczkę.

Jeśli tak chcesz go uwieść to i tak to zrobisz. Chyba że facet ma zasady i tylko flirtuje z tobą. Nie wiem czy później nie będziesz rozczarowana.

No właśnie- oni są już tyle lat ze sobą. Z jego profilu wynika, że znają się od dziecka. Może to tylko przyzwyczajenie, a może naprawdę łączy ich wielka miłość i wówczas mi się oprze ;) To on zaczął tą grę, pierwszy mnie zaczął zagadywać, patrzeć na mnie i żartować. Na początku nie zwracałam na niego uwagi. Skoro kocha żonkę i jest z nią szczęśliwy to dlaczego flirtuje ze mną? Kiedyś rozmawialiśmy godzinę i ani słowem nie wspomniał, że jest żonaty mimo że próbowałam go dyskretnie wypytywać, obrączki też nie nosi..

To może zapytaj sie w prost o jego stan cywilny to ci odpowie lub skłamie:-)

weź się odp*****l od żonatego faceta i zajmij się kimś wolnym skoro masz takie powodzenie. Będę się modliła, żeby Twój plan rozwalenia cudzego małżeństwa nie wyszedł. chcesz unieszczęsliwić tą kobietę?

wszyscy tacy doradcy jak rozwalić cudzy związek. ciekawe czy byście się cieszyli gdyby wam jakaś lafirynda wlazła z butami w związek

Może to przyjaciółka he he:-) czemu flirtuje z tobą bo mu się podobasz i może ma chrapkę na młodszą kobietę:-) tylko że jak ma zone to nie ma sensu dalej tą relacje budować chyba że chcesz przeżyć z nim przygodę. A może i rozkochać ale to zależy od tego jaki ten facet jest .

Spokojnie, przecież jak on nie będzie chciał to mi nie ulegnie :) Do niczego go nie zmuszę.

Kobieto po wyżej flustratko:-) facet jak nie chce nie weźmie. Skoro do niej się podwala i flirtuje sam ją zachęca.

Dajcie gościowi zamoczyć w młodej suczce.

Dokładnie. Sami zobaczcie, dam Wam przykład jak on się zachowuje. Wchodzę do budynku gdzie pracuje wita się ze mną wylewnie, przechodzę koło niego 10 minut później i znowu się wita z uśmiechem, po 30 minutach gdy wychodzę to żegna się ze mną wstając i uśmiechając sie :) Często zagaduje i żartuje. Czy to dziwne, że się nim zainteresowałam?

Prubuję Cię uwodzić być miły szarmancki jak odwzajemnisz to jego zainteresowanie to posunie się dalej będzie nadal i obserwował po prostu sam prowokuje Cie do dalszej gry:-)

Uważam, że romans tak naprawdę zależy od żonatego. To on ślubował, a nie autorka. To on jest odpowiedzialny za swoje decyzje. Nie powinien z nią flirtować, przecież jest żonaty!

Przestań kręcić tępa zdziro, że to on się do ciebie podwala. W pierwszym poście napisałaś, że to ty go pierwsza zagadałaś kilka razy i gdybyś tego nie zrobiła to facet traktowałby cię jak powietrze. Teraz jest tylko miły, a ty już sobie roisz nie wiadomo co w pustej główce idiotko

zdzirę czuć na odległość,nie wystarczy takiej inf.że facet jest żonaty szmata szmatę wspiera

d***** drąży, po trupach do celu

Ooo zdesperowane fujarki:-)

"Żonka jest dosyć zaniedbana, ale widać że mają wspólną pasję- pomagają bezdomnym psom, jeżdżą razem na wycieczki. " X przebierz się za bezdomnego psa może wezmą cię na wycieczkę i wtedy go uwiedziesz :D

świnia krótko i na temat

Ale Wy jesteście pełne żalu i zawiści. Uwiodła Wam jakaś męża, że tak plujecie jadem? :-D On pierwszy mnie zagadał i zaczął żartować ze mną. Na samym początku nie podobał mi się. On robił pewne rzeczy abym zwróciła na niego uwagę. Potem zagadałam go ze dwa razy i później on mnie znowu. Jak już pisałam- nie wiedziałam, że jest żonaty. Spodobał mi się przyznaję. I mam ochotę poznać go lepiej. Tym bardziej, że nie mają dzieci. Będę z nim flirtować- patrzeć mu w oczy, uśmiechać się, ubierać sexowne ciuchy gdy tam będę szła. Ale to do niego będzie należał ten ostateczny krok czyli zaproszenie mnie gdzieś, lub poproszenie o numer telefonu. Ja nie robię nic złego ;)

Współczuję Ci, naprawdę. Facet jest dla Ciebie miły, a Ty już snujesz jakieś fantazje i plany. Niektóre kobiety są naprawdę biedne. Niska samoocena?

Flirtuje z nia a wy piszecie ze to jej wina?! Ze sobie wmawia. Zal :/

Nic nie zrozumiałaś z topiku niestety. Tu nie chodzi o flirt, a o to, że panna ten niby "flirt" odbiera jako zaproszenie "uwiedź mnie a będę Twój". Niski to upadek by kobieta musiała kombinować jak zainteresować sobą faceta. Ale może niektóre tak muszą :)

Ja bym sie wycofala. Nawet jakby sie rozwiodl dla ciebie, chcialabys faceta, ktory majac zone romansowal z inna? Ciebie tez moze taki los spotkac. Szkoda twojego czasu, mowisz, ze jestes atrakcyjna i masz powodzenie, to moze przeminac a wtedy w najgorszym wypadku zostaniesz sama po przejsciach i bez perspektyw na nowy zwiazek.

Krótko i na temat - kobieta z choćby cieniem klasy nie spojrzy w stronę żonatego, a i z rozwodnikami postąpi raczej ostrożnie.

Przynajmniej żona na oczy przejrzy co tam was to obchodzi czy ja zarywa czy nie jak nie będzie chcial to nie weźmie. A jak sam prowokuje to niech kobitka se skorzysta w końcu to zona ma lachona nic nie wartego.

Szanujące się kobiety rzucają takich mężów co są nie wierni. Jak się dowie zona on będzie miał problem. Widocznie mężusia ciągnie gdzie moczyć nie powinien a chce:-)