Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

efka543

eks i obecny chłopak

Polecane posty

Mam 20 lat i ogromny problem :( przez 6 lat byłam z jednym chłopakiem, byliśmy razem od gimnazjum, przez liceum i idąc na studia coś się zepsuło. Kochałam go i myślę, że on mnie też. Pewnie powiecie, że jestem młoda i jeszcze wiele przede mną ale ja czułam, że to było prawdziwe ii ważne uczucie. Mój eks był kochany, ale był strasznym zazdrośnikiem, na wiele mi nie pozwalał, na swoich znajomych, wyjścia gdzieś bez niego, takie rzeczy nie wchodziły w grę. Ale znosiłam to mimo wszystko, choć często nie zauważałam, ze zdarzało mu się źle mnie traktować. Jak poszliśmy na studia było tylko coraz gorzej, pilnował mnie na każdym kroku, nie pozwalał samej wychodzić, wybierał znajomych, to w co mam się ubierać, bo miał pretensje nawet o dekolt, nie pozwalał nawet nikomu na mnie patrzeć, był przerażliwiony na moim punkcie, traktował mnie jak swoją własność, często też pisał z innymi dziewczynami i to w taki sposób, że żadna dziewczyna czegoś takiego by nie chciała doświadczyć, czasami bałam się go, ale nie potrafiłam go zostawić aż nie poznałam nowych znajomych między innymi Adama. Od razu mi się spodobał, dobrze mi się z nim rozmawiało i nie zachowywał się tak jak mój były, wtedy obecny facet, zaczęliśmy się spotykać, w tajemnicy przed moim chłopakiem, wiem, że to straszne, do tej pory mam wyrzuty sumienia co do tego Ale zakochałam się, on pomógł mi przejrzeć na oczy, widziałam jak chłopak źle mnie traktuje ile płaczę przez niego i z wielkim trudem i bólem zerwałam z nim. Wtedy zaczął się koszmar, szantażował mnie emocjonalnie, skończyło się na psychologu. Nie mogłam dojść do siebie, to było dla mnie straszne ale Adam był przy mnie, pocieszał i pomagał. Mój były robił nam wiele problemów. Ale dopiero wtedy naprawdę zaczął się starać, wcześniej owszem zabierał mnie ciągle gdzieś ale nie dawał takiego poczucia miłości i zainteresowania, bardziej czułam się jak w takim toksyczny związku. Po pewnym czasie byłam już z Adamem. Jest naprawdę wyjątkowy, czuły, kochany, zawsze przy mnie ale z moim eks widzę się praktycznie codziennie dlatego, że na studia poszliśmy razem. Jest mi ciężko z tym i naprawdę przykro bo czasami czuje, że mi go brakuje. momentami zastanawiam się czy to ja wszystkiego nie zepsułam, może trzeba było dać mu kolejną szansę? Choć nikt już nie byłby zadowolony gdybyśmy byli razem przez to co przechodziłam. najgorsze jest to, że czuje, że na Adamie mi zależy, uwielbiam spędzać z nim czas, czuje się przy nim wyjątkowo i wiem, że on też naprawdę mnie kocha i zrobiłby dla mnie wszystko. czasami już myślę, że może powinnam go zostawić, że może tylko się pocieszyłam, tym bardziej, że Adam wizualnie nie jest do końca chłopakiem w moim typie, często ssytuacje z nim porównuje do tych z byłym, jak oglądam zdjęcia z eks to płacze. Naprawdę nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, nie wiem co mam robić. Może macie jakieś rady dla mnie Albo możecie podzielić się podobą sytuacją? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rada jest prosta. Zazdrość to trąd i rak każdego związku. Choroba nieuleczalna. Świetnie zrobiłaś, że tego exa zostawiłaś i NIGDY nie wracaj. Obecnego sama znasz najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten Twój eks Ci nie ufał i poniekąd chyba miał racje. W końcu potajemnie spotykałaś się z Adamem. Moim zdaniem wyczaił że nie można Ci ufać w 100%, a że Cie kochał stąd to jego chore zachowanie. Tyle lat chodzenia razem, to nawet z szacunku dla niego powinnaś najpierw zakończyć związek a potem dopiero spotykać się z nowymi kolesiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, na końcu zachowałam się bardzo nie w porządku ale przed tym nigdy nie zrobiłam nic złego. Zawsze byłam w porządku w stosunku o chłopaka, nigdy go nie oszukiwałam dlatego nie miał powodu, żeby mi nie ufać. Za to on często dawał mi ku temu powody pisząc do innych dziewczyn. Mimo, że wiem, że nic nie usprawiedliwia mojego zachowania to jednak wcześniej mój eks nie miał powodów, żeby tak się zachowywać Czy żeby mi nie ufać. W końcu chyba nie wytrzymałam po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo dziewczyny są jak saper 1 błąd i do worka, dlatego twój eks był zazdrosny, nie chciał żebyś popełniła 1 błąd za dużo, a popełniłaś, a teraz sama żałujesz bo myślisz o tym co było, ale wy głupie jesteście...swoją drogą nie daj sobie spokój z byłym, młody jest kogoś sobie znajdzie, może nie będzie zazdrosny, może będzie wyczuwał że jego nowa dziewczyna jest ok. faceci takie rzeczy wyczuwają, to czysta ewolucja potrzebna do przetrwania, zostaw faceta, twoje problemy są fałszywe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×