Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ingaa

Czy są wśród Was kobietki, które chca już zostać mamami?

Polecane posty

\"Kobieta w ciąży przy komputerze Czynnikiem, który może niekorzystnie wpływać na przebieg i wynik ciąży kobiety zatrudnionej przy obsłudze komputera jest obciążenie psychiczne, a także (szczególnie w późniejszym okresie ciąży) - uciążliwa pozycja przy pracy. W publikacjach dotyczących wpływu pracy przy monitorach ekranowych na przebieg i wynik ciąży wskazuje się, że zwiększone ryzyko powikłań (np. poronień samoistnych) wystąpić może przy pracy kobiety w ciąży przy komputerze powyżej 20 godzin w ciągu tygodnia. Nowy wykaz prac wzbronionych kobietom zakazuje zatrudniania kobiet w ciąży przy obsłudze komputerów ponad 4 godziny na dobę. W przypadku, gdy nie czujesz się najlepiej i lekarz zaleca ci odpoczynek - idź na zwolnienie lekarskie, masz prawo do 100 % wynagrodzenia (obliczanego jako średnia z ostatnich 6 miesięcy).\" a co do kodeksu pracy - wszytskie przepisy dot ciaży art. 176 – 189 kodeksu pracy :) warto poczytać - tam tez wspominaja o tych 4 godz pracy przy komputerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Moja dzidzia ma dzisiaj 7 tygodnii i 2 dni, i nadal paralizuje mnie strach, czy wszystko jest ok. Kazdy najmniejszy ból, kazde ukłucie w brzuszku sprawia, ze po prostu umieram ze strachu. Panicznie sie boje o to dziecko. Jutro jest ślub i wesele mojej najlepszej koleżanki i nie ulega watpliwosci ze musze na nie pójsc. Ale jak?? Jak ja się boje normalnie chodzic. Wracam z pracy o 16 i leze plackiem az do następnego dnia. Domem zajmuje sie mój mąż. Mój ginekolog (wspaniały człowiek) powiedział ze nie ma sie czego obawiac i ze mogę normalnie funkcjonowac. Wierze mu i ufam oczywiscie, ale lepiej dmuchac na zimne. To dziecko jest dla mnie najważniejsze na swiecie. Jeszcze 6 dni do kolejnego USG, nie wiem jak jak to wytrzymam. Najchętniej to zamieszkałabym w gabinecie ginekologicznym mojego lekarza..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DZIOBKA
To prawda, że kobiecie w ciąży można pracować max 4, 5 godz na dobę ale no właśnie, w praktyce róznie to bywa (patrząc np jak to jest u mnie w pracy, mało jest takich zajęć, które można wykonywać bez użycia komputera). Trzeba sie po prostu ograniczać , najbardziej szkodliwe jest promieniowanie: "każda osoba która przebywa w obrębie włączonego monitora komputerowego jest narażona na działanie emitowanego przez ekran promieniowania . Promieniowanie to “przyciąga” naładowane elektroujemnie cząsteczki kurzu, co może powodować nasilenie reakcji alergicznej u jego użytkownika . Ponadto, praca z komputerem może predysponować niektóre kobiety w ciąży do samoistnego poronienia, jak i zahamowania wewnątrzmacicznego rozwoju płodu. Literatura naukowa podkreśla, że zdarza się to rzadko jednakże pomijanie promieniowania monitora wśród czynników szkodzących kobiecie w ciąży jest błędem . "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-w-Ciąży
Czytam i śledzę uważnie Wasze posty. Pozdrawiam wszystkie mamy i przyszłe mamy :) :) Lusia!!! Zastanawia mnie jedna rzecz: skoro tak bardzo boisz się o wynik badania, paraliżuje Cię strach o serduszko dziecka, to czemu po prostu nie pójdziesz nawet dziś po południu na wizytę i dopochwowe USG do innego prywatnego gabinetu??? Twój strach i paraliż przez następne 6 dni może zaszkodzić Wam bardziej, niż wizyta u innego lekarza. Przecież potem możesz sobie spokojnie iść 10.06 na tamto badanie, ale TY już będziesz spokojna. Ja na pewno bym tak zrobiła, ponieważ wszelka niepewność mnie zabija. Pozdrawiam i czekam na posty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
No w łaśnie. Zgadzam się z powyższą wypowiedzią. Lusiu, Twój stan nerwowy jest niezmiernie istotny. Jak już wcześniej wspominałam, u mnie nie było widac serduszka w czwartek, a w poniedziałek już było. 4 dni, a taka różnica! Pójdź w inne miejsce, przekonaj się, że wszystko jest w najlepszym porządku i będziesz dużo spokojniejsza! :) No i daj nam znać, bo wszystkie czekamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie w ciąży- nie pójdę do innego gabinetu, gdyz mam swojego zaufanego prywatnego ginekologa, ktory stwierdził iz to jest wczesna ciąza, dlatego za 10 dni bedzie widac więcej, a poza tym wszystko jest ok. Moja reakcja uwazam ze jest typowa. Pomimo iz mam się nie martwic, martwie sie bo to jest strasznie wyczekiwane dziecko. Mój pan doktor twierdzi ze czas działa tutaj na moją korzysc gdyz z kazdym dniem dziecko rosnie i sie rozwija. Moge nawet w tym momencie o kazdej porze dnia i nocydo niego pójsc na to USG, ale po co?? Skoro uwaza ze 10 dni trzeba odczekac to tak zrobie. Strach o dziecko towarzyszy mi od początku ciązy. I mysle ze tak bedzie do konca........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-w-Ciąży
Lusienko! WIem, że normane USG możesz zrobić u swojego ginekologa w każdej chwili. Ale nie dopochwowe! A dopochwowe dałoby Ci dobry wynik już teraz, a nie za 10 dni. Szkoda mi po prostu czytać o tym, jak zamiast cieszyć się i żyć z lekkim duchem martwisz się i boisz... Pozdrów dzidzę ode mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusiu denerwując się szkodzisz dzidzi jeszcze bardziej... Wyluzuj, wszystko będzie dobrze, zobaczysz :) Ja kiedyś na samo słowo dziecko reagowałam silną alergię, ale ostatnio chodzę i marzę sobie... Fajny potencjalny tatuś i mała dzidzia.. Boję się, że marzenie może się nie spełnić - PCO,świrujące hormony, ale może akurat??? Za kilka miesięcy, rok? :) Pożyjemy zobaczymy Pozdrawiam wszystkie mamy i jeszcze nie-mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie rację.........po prostu musze się uspokoic przeciez wiem ze wszystko bedzie dobrze......bo przeciez nie moze byc inaczej.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-w-Ciąży
Oczywiście że musisz się uspokoić. Po pierwsze: tylko spokój i radość są dziecku potrzebne. Ono odbiera Twoje stany równie silnie jak Ty!!! A nikt nie chce przecież, żeby jego mama była wciąż zestresowana, tym bardziej że wiesz sama jak stres szkodzi. Więc rób wszystko, aby go unikać, jak masz wątpliwości to pytaj, szukaj, czytaj, sprawdzaj. W końcu to Ty i Twój Maluch jestescie dla siebie najważniejsi! Ciąża to nie choroba, to naturalny stan organizmu. Nie możesz jej przeleżeć bojąc się o najmniejsze ukłucie, najmniejszy ból. Teraz się martwisz o serduszko, i mówisz sobie pewno "Byle do 10.06, potem wezmę się za siebie" Ale tak się nie stanie, jeśli będziesz sie nadal o wszystko bać. Czeka cie jeszcze mnóstwo wątpliwości w czasie całej ciąży no i oczywiście potem. To, jak będziesz zachowywać się w czasie ciąży będzie wyznacznikiem tego, jak będziesz traktować potem Malucha: czy będziesz się trząsła ze strachu o jego najmniejsze kichnięcie czy będziesz rozsądną, zapobiegliwą mamą :) Zrób USG, pytaj różnych lekarzy o swoje watpliwości, jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziła nadmierna dociekliwość!! I pomyśl o męzu. On jest od tego, żeby Cię wspierać! A jak zareagowała rodzina? Powiedziałas im już? Mama Cię wspiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Wymęczymy Cię Lusiu. ;) Powiem Ci, że o tym jak bardzo mój stan wpływa na moje dziecko przekonuję się teraz, kiedy mocno odczuwam już ruchy mojej dzidzi. Wystarczy, że się czymś przejmę trochę bardziej, a już moje dziecko wierci się niespokojnie. Ty tego jeszcze nie czujesz, bo Twoja dzidzia jest malutka i ma dużo miejsca, ale to nie oznacza, że Twój nastrój nie ma na nią żadnego wpływu. Na Twoim miejscu nie czekałabym Zwłaszcza, że dotychczasowe USG nie było dopochwowe (o ile dobrze doczytałam). Do 4 miesiąca miałam robione wyłącznie takie USG. Dipiero potem normalne, takie przez brzuszek. Zaufanie do lekarza to jedna sprawa, a Twój nastrój jest o wiele ważniejszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-w-Ciąży
Lusia!! Nie łam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusia - przerażasz mnie .... z tym leżeniem codziennie po pracy i strachem przed normalnym życiem ... rozumiem - pierwsza ciaża ... rozumiem - oczekwiane dziecko .... na prawdę rozumiem bo sama jestem w tej samej sytuacji ..... ale takiego strachu bez powodu nie rozumiem !!! posłuchaj dziewczyn - szkodzisz tym dziecku .... nie jesteś chora - jesteś w ciaży - to piękny stan, którym trzeba sie cieszyć a nie ...... ja dalej pracuję a po pracy jeszcze chętnie gdzieś wychodze, cos robie ..... pamietaj o tym, ze to ostatnie miesiace, gdy jesteś panią własnego czasu .... potem juz bedzie Cie całkowicie pochłaniał maluszek .... biegiem na weselicho !!!! i dobrze sie baw - to bedzie miałą cuudny wpływ na dziecko - radosna i bawiaca sie mama - a nei leżąca kłoda i zamartwiajaca sie ..... ja dzis idę na koncert :) z przyjaciółka - i myslę, ze dzidziuś też bedzie dobrze się bawił :P pracuje pewnie mniej godzin niz Ty - ale pracę mam na prawdę cieżką - z mluszkami .... 25-cioro podopiecznych, których trzeba czasem wziać na ręce (mimo, ze nie wolno dźwigać .... ale co zrobie jak dziecko sie przewróciło i płacze ....), uspokoić, czegos nauczyc ...... bywaja momenty, ze po 5 godzinach pracy wracam wyczerpana ...ale wtedy poleżę z godzinke i dalej staram sie normalnie funkcjonować ... według mnei nie można popadać w przesadę !!!! potem możesz sie stać przewrażliwioną matką .... niecierpie takich matek wrrrr a kilkoro takich (z racji pracy) znam co do serduszka - skoro ufasz sowjemu lekarzowi - przestań o tym mysleć !! mówi, ze bedzie dobrze- wiec bedzie dobrze :) główka do góry pozdrowionka dla wszystkich 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-w-Ciąży
Lusia! Odezwij się jak Twoje samopoczucie! Starająca - Ty też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odświeżam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny....... Moje samopoczucie jest dzisiaj ok.......na weselu było super......chociaz brzuszek troszke bolał......... Dzis zrobiłam kolejne badania.......kolejne ukłucie.............brrr Moja dzidzia ma dzisiaj 7 tyg. i 5 dni...........ale rośnie, a we czwartek zobaczymy serduszko.....fantastycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-w-Ciąży
No to cieszę się że samopoczucie Ci sie poprawiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donata23
Lusia i inne dziewczyny: Możecie mi opisac jakie miałyście objawy ciąży takie w 1-ym miesiacu 2-gim. Oprócz zaniku miesiączki. A slyszałam ze i to nie zawsze idzie w parze i jest mylace. Czy np. piersi bardzo bola lub w ogóle. i Czy mozeliwe jest ze wlasnie jest brak apetytu wszystko rosnie w buzi w jakim miesiacu to mozna zauwazyc i czy tak wlasnie bylo z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Z tym krwawieniem to właśnie tak może być jak piszesz. Ja krwawiłam do połowy 3 miesiąca. Ale o ciąży wiedziałam wcześniej, bo pozostałe objawy zgadzały się z tzw. podręcznikowymi. Piersi i brzuch bolały jak przed miesiączką. Z jednej strony brak mi było apetytu i wymiotowałam, ale z drugiej można powiedzieć, że miałam apetyt, bo rzuciałam palenie i coś mnie ciągle ssało w żołądku. To chyba cud, że z tego wszystkiego nie dostałam pomieszania zmysłów, bo już sama nie umiałam powiedzieć, czy mam apetyt, czy nie. ;) Jednak te najgorsze odczucia (krwawienie, mdłości, wymioty, bóle) minęly z końcem trzeciego miesiąca. Tak to wyglądało w moim przypadku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie- w ciąży, ninka35 witajcie, pozdrawiam serdecznie:)) donata 23- z tymi pierwszymi objawami to jest różnie......ja nie wymiotowałam do tej pory (7,5 tygodnia) oby tak dalej.......mdłosci ale leciutkie no i te bóle brzuszka......zwłaszcza jak sie zmęcze.....Pierwszym objawem ciąży u mnie to chyba było zmęczenie i sennosc, mogłam spac na stojąco......a poza tym piersi bolały i spuchły......Teraz natomiast wszystko sie unormowało i czuję sie powiedzmy ze przyzwoicie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donata23
ninka35 Ja mam jakies dziwne uczucie ze nie chce mi sie jesc, zmeczenie i spac. Piersi mnie bolały bardzo ale bylo to jakby przed ostatnia miesiaczka ale ta miesiaczka tez wygladała jakby inaczej tzn. mam krwawienie zazwczyaj 5 dni a tym razem tylko plamienie i dwa dni krwawienia. Ale pozniej juz mnie piersi nie bolały. Ale jak wygladały u Ciebie krwawienia. Tzn. ze do 3-ego miesiaca normalnie miałas okres. i o czasie???. A powiedzcie co z tym sikaniem czestym czy to u kazdego tak jest???. A i jeszcze cera. ja zawsze miałam kłopoty z cera a teraz ani jeden syfek mi sie nie pokazuje co mnie zamiast cieszyc martwi. A slyszałam ze cera sie poprawia. A zapytacie dlaczego nie robie testu??? bo niby normalnie w czasie miałam te 2 dni okres i plamienia w dumie to 4,5 dni. Zrobie sobie przy okazji nastepnego okresu jesli bedzie dziwny. Ale na razie poczekam. moze to złudzenie i przypisywanie sobie tych objawów. Ale czy piersi to bola nadal czy to mija. A i jeszcze jedno pytanko czy miała któras z Was cos takiego ze gdy nacisne na piersi wydziela sie z niej biała wydzielina. Wiem ze to nie zadne mleko ale czy któras z Was miała jakis przypadek. Moze ja cos z hormonami mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Kiedy zaczynaliśmy sttarania o dziecko to wydłużył mi się cykl i miałam bardzo obfite miesiączki. Ta ostatnia, poprzedzająca ciążę była najgorsza. A krwawienia nie były tylko w czasie kiedy powinan mieć miesiączkę, ale właściwie przez cały czas. Było tego mniej niż w czasie miesiączki, ale więcej niż plamienie. No i lekarz kazał leżeć. Faktycznie, kiedy leżałam było lepiej, a jak wstawałam to brrrrrrrr. Wolę już o tym nie myśleć. Co do siusiania, to jakoś częściej nie biegałam do toalety. Piersi bolały tak do ok. 6 miesiąca. W tej chwili (8 miesiąc) nie mam żadnych negatywnych odczuć z tego powodu. Poprawił mi się wygląd i stan moich włosów, czego, niestety, nie mogę powiedzieć o cerze. Ta jakby nieco gorzej wyglądała. :( Ale za to puchnę, szybko brakuje mi sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Kiedy zaczynaliśmy sttarania o dziecko to wydłużył mi się cykl i miałam bardzo obfite miesiączki. Ta ostatnia, poprzedzająca ciążę była najgorsza. A krwawienia nie były tylko w czasie kiedy powinan mieć miesiączkę, ale właściwie przez cały czas. Było tego mniej niż w czasie miesiączki, ale więcej niż plamienie. No i lekarz kazał leżeć. Faktycznie, kiedy leżałam było lepiej, a jak wstawałam to brrrrrrrr. Wolę już o tym nie myśleć. Co do siusiania, to jakoś częściej nie biegałam do toalety. Piersi bolały tak do ok. 6 miesiąca. W tej chwili (8 miesiąc) nie mam żadnych negatywnych odczuć z tego powodu. Poprawił mi się wygląd i stan moich włosów, czego, niestety, nie mogę powiedzieć o cerze. Ta jakby nieco gorzej wyglądała. :( Teraz już puchnę, szybko brakuje mi sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też miałam wątpliwości, ale coś w głębi serca mówiło mi że to właściwy czas...... byłam gotowa. Dziś mam dwuletniego aniołka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie, Ninka35- mnie tez sie ostatnio wydluzyl okres, mam regularnie miesiaczke ale cykl przeciaga sie mi do okolo 30 dni. O dzidzie staramy sie juz jakis czas, od dwoch miesiecy bardziej powaznie-wczesniej raczej na zasadzie-jak sie uda to swietnie, pocieszylas mnie, moze to psychika moja takie rzeczy dziala w moim ciele...moze nastepny miesciac bedzie-tak jak w Twoim przypadku-tym szczesliwym.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane........ Jak się dzisiaj czują wszystkie mamy i jeszcze nie-mamy??????? Ja dzisiaj wprost cudownie, czuję sie znakomicie, przez to mam doskonały nastrój (mam nadzieje ze mi go w pracy nie popsują)........... Moja dzidzia jest dzis chyba tez zadowolona........a ma juz dzisiaj 7 tygodnii i 6 dni........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STRAJACA
Czesc moje zaciazone i niezaciazone gwiadeczki jak tam samopoczucie Lusia widze ze ciaza ci sprzyja kochana dziewczyny ja teraz zadko zagladam ale jest to spowodowane brakiem czasu. Pamietam o was i zycze wam wszystkiego NAJ NAJ NAJ a szczegolnie tym ktore chca tak jak ja a jeszce nie sa zafasolkowane z roznych przyczyn znanych i nieznanych. Ja po wszystkim czyli pocalej operacji jak juz bede mogla spowrotem zabieram sie do roboty i dalejk bede walczyc zeby w koncu miec to upragnione malenstwo BUZIACZKI trzymajcie sie dziewczyni i badzcie dzielne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Metka26 - trzymam kciuki! Nam się udało po 3 miesiącach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim starający życzę duzo duzo sił i wytrwałości!!! Ja nadal próbuję i mocno wierzę, że sie uda i będziemy szczęśliwe!!!!! Zaglądam do was ale ostatnoi nie mam poprostu czasu tak to życie pędzi jak szalone!!! Trzymajcie się Wszystkie i te szczęśliwe już i starające się wytrwale!!!!! Pozdrawiam serdecznie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry Laseczki ;-) Jakis czas mnie nie było, zreszta nie wiele mam czasu, by tu teraz zaglądać. U mnie nie wiele się zmieniło- cały czas czekam na mojego Miśka. Lusia- Twoja radość bardzo mnie cieszy, Ninka, Milka, Starająca. Metka... i wszysttkie wszystkie babeczki- pozdrawiam ;-) P.S. Mam pytanie do wszytkich starających- Czy wszystkie już jesteście po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×