Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ingaa

Czy są wśród Was kobietki, które chca już zostać mamami?

Polecane posty

A my już cztery latka we \"wspólnych\" czterech ścianach... ;)) Fajnie że się odzywasz 🌼, to dodaje otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Lusiu, jeśli to takie coś jak skurcze przed miesiączką, to jest to zupełnie normalne. Lekarz mi mówił, że to szyjka macicy się "dostosowuje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszłam że można brać magnezik, żeby nie było za dużo takich skurczów. Jednak najpierw dla wszystkiego spytaj lekarza. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) wczoraj nie zagladałam tutaj, bo byłam wykończona po pracy .... odbebniłam swoja dniówke + byłam z dziećmi na pikniku z okazji dnia mamy .... potem jeszcze u swojej mamy ... i nie wiem kiedy dzień zleciał .... a dzis kolejny dizeń matki - w schronisku :) (pracuje tam społecznie) normalnie \"wymamuję\" sie za wszystkie czasy ;) co do bóli brzucha - mnie tez męczą .. ale raczej takie od strony watroby .... wzdęcia, uczucie pełnosci (przy jednoczesnym ooogromnym apetycie) i takie tam ... ortiga - spróbuj porozmawiać jeszcze arz .... wyjaw mu swoje wszystkie uczucia ..... ehh cieżko cos poradzic na obawy faceta ... ale można go zrozumieć - w końcu to on ma zostać przysłowiową głową rodziny i jak ona / dziewczyna straci rpacę (lub nie pracuje) na niego całkowicie spada odpowiedzialnośc za finanse i za komfort życia maluszka ... mój misiek tez sie tego troszkę boi (nie mowi - ale widzę) ale jednocześnie cieszy się jak szalony i już mna \"rządzi\" - nie dźwigaj, nie rpzesadzaj z pracą, uważaj na siebie , to jest niezdrowe .... :) choć czase to denerwuje - słodka jest taka troska z jego strony ... tylko co to bedzie jak bedę juz miałą duzy brzuch ;) Lusia - nie wiadomo czy gadzinki maleństwo jest o 1,5 miesiaca styarsze - przecież ja też jestem w 3 miesiacu - a mój dizdius teoretycznie jest starszy od gadzinki :) jakieś 1,5 do 2 tygodni :) co do Twoich bólów brzucha - nei powinnaś dostać jakoś ostatnio kolejnej miesiączki ?? (gdyby nie dzidziuś) - mnie pobolewa podbrzusze średnio co 30 dni - wtedy kiedy niby miała byc miesiaczka - i to jest normalne - tak moze byc do końca ciąży - moja mama tak miała do końca :) co do magneziku, o którym pisze otiga - wato o niego zapytać lekarza !! pamiętajcie - mój mi sam kazał brać - dodatkowo przy witaminach - bo wg lekarzy każda kobieta, która nie brała magnezu w ciaży ma jego neidobory - w ogóle w naszym kraju wiekszośc ludzi ma niedobory tego pierwiastka .... nie ma go praktycznie w naszej glebie - wiec i brak w warzywach .... ja biorę Magnesol 150 - 2 tabletki musujące dziennie - dosć drogo to wychodzi ...ale na dzidzi sie nie oszczędza :) a właśnie - jakie witaminki bnierzecie ?? ja Prenatal - lekarz powiedział, że to zupełnie wystarczy - są niedrogie (około 35 zł za 100 tabletek a bierze sie 1 dziennie) a maja taki sam skład jak te \"z wyzszych półek\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Tak jak Wam magnez, to mi lekarz kazał dodatkowo brać jod, jeśli by go nie było w witaminkach, które sobie kupię. Na wszelki wypadek kupiłam Feminatal i tam jod jest! :) Początkowo brałam Maternę, ale przy drugim opakowaniu okazało się, ze jestem na niego uczulona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jeszcze nie biore zadnych witamin (tylko kwas foliowy od 3 miesięcy) wizyte mam 1 czerwca i pewnie wtedy sie dowiem ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkie kobietki! Wiecie co dzis jestem w doskonałym humorze... a najlepsze jest to,że od 3 dni nie mam jeszcze miesiączki ;-) no, cóż nie brałam tego pod uwagę jeszcze w tym miesiącu... no ale może.... ale byłoby SUPER zrobiłabym wielką niespodziankę miskowi Trzymajcie kciuki! ;-) Ortiga- my też nie mamy jeszcze ślubu.... a jesteśmy już 7 lat ;-) ślub planujemy w przyszłym roku. Jeśli czytałaś moje wpisy to tam jest wszysyko opisane. Oj jak bym chciała do Was dołączyć! Lusia, Ninka, Gadzina, Elffik,Ortiga, JudytaG, Również chcąca, trzymajcie kciuki ;-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkie kobietki! Wiecie co dzis jestem w doskonałym humorze... a najlepsze jest to,że od 3 dni nie mam jeszcze miesiączki ;-) no, cóż nie brałam tego pod uwagę jeszcze w tym miesiącu... no ale może.... ale byłoby SUPER zrobiłabym wielką niespodziankę miskowi Trzymajcie kciuki! ;-) Ortiga- my też nie mamy jeszcze ślubu.... a jesteśmy już 7 lat ;-) ślub planujemy w przyszłym roku. Jeśli czytałaś moje wpisy to tam jest wszysyko opisane. Oj jak bym chciała do Was dołączyć! Lusia, Ninka, Gadzina, Elffik,Ortiga, JudytaG, Również chcąca, trzymajcie kciuki ;-) Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ingaa, pewnie że czytałam, tylko czynnie uczestniczę jeszcze w paru dyskusjach i mi niektóre sprawy umykają. Jest w takim razie nadzieja że i ja za parę lat się doczekam. Choć nie ukrywam że wolałabym odwrotnie: dzieciaczka już, a ślub może za parę latek... ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ortiga- ja nie ukrywam, że wolałabym najpierw ślub, własne mieszkanie, a potem dziecko. Ale co tam nie zawsze jest tak jak to sobie zaplanujemy. ;-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ingaaaaaa toooooooooo suuuuuuuperrrrrrrrr rób test jak nie masz miesiączki i nam wszystko powiedz.....trzymam kciuki bardzo mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, nawet nie wiecie jak się boję teraz chodzić do kibelka ;-) abym przypadkiem nie zobaczyła tego czego nie chcę.... ;-) Szczerze mówiąc w tym msc nie liczyłam na to. Poprzedni msc mieliśmy bardzo zabiegany częste wyjazdy Miśka jedynie pomiędzy którymi \"byliśmy bardzo blisko\" ;-) Cóż zobaczymy..... Lusia- ucieszyła mnie Twoja radość w ogóle cieszę się, że tu jestem... ;-) BUUZIAKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ingaa, to wszystko kiedyś musimy mieć, kiedyś będziemy mieli. A ja się boję, że za parę lat, jak się zaczniemy starać o dzidzię, to na przykład się okaże, że nie możemy. Mieszkanie i czas na wzięcie ślubu zawsze kiedyś się znajdzie. A dzieciaczek? Ja czuję że już jestem gotowa i nie widzę przeszkód, które mój miły jakoś tak piętrzy. Chcemy przecież nadal być razem i nie ma dla mnie znaczenia czy z obrączką czy bez, przynajmniej nie ma to dla mnie tak wielkiego znaczenia na dzień dzisiejszy. Kto wie? może mi się kiedyś odmieni - babska natura, potrzeba legalizacji, ułatwienia w urzędach, itp. Gdyby mi to było niezbędne do tworzenia rodziny to na pewno nie bawiłabym się w mieszkanioe przed ślubem, a jak wspomniałam, mieszkamy razem już parę latek. Narazie wystarczy mi świadomość że mam kogoś kto mnie kocha i jest mi wierny. Może to błąd, jak sądzicie? Wyraziłam tylko swoje zdanie, bo niby gdzie mam się wygadać ;)) Tylko nie krzyczcie na mnie za bardzo...:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ortiga- Ja tez mieszkam ze swoim Miskiem (mieszkamy z mamą i nie jest to nasze własne) ale jesteśmy razem. Też mam te obawy, że później kiedy już wszystko będziemy mieli nagle okaże się, że nie możemy mieć dzidziusia. Cały czas miałam obawę, że może któreś z nas jest bezpłodne...( już jestem taka czarnowidząca) Co do legalizacji to Twój wybór, ale dlaczego tak naprawdę nie chcesz zalegalizować?skoro się kochacie i jesteście siebie pewni a Twojemu mężczyznie też na tym zależy to myślę, że może warto... chyba,że masz jakieś poważne przeciwskazania ;-) Wiesz ja też obracam się w takim towarzystwie, dla którego ważna jest legalizacja związku zwłaszcza gdy w grę wchodzi dziecko. Zresztą gdyby teraz nam się przytrafił dzidziuś (obyyy!) to napewno ślub byłby przyśpieszony. Takie jest moje zdanie. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ingaa Specjalnie przeciwna to nie jestem:)). Zwyczajnie nie jest to dla mnie warunkiem jedynym możliwym dla bycia razem. Rękami i nogami się nie bronię. Ale mi zupełnie nie przeszkadza, że nie noszę obrączki. Gdyby nam jednak przyszło do głowy wyprawić weselicho, to wcale bym się nie zmartwiła tym faktem. Tak jak napisałaś - to jest właśnie mój wybór. Rodzice też jakoś nie przyganiają nas do żeniaczki, ale za to często pytają kiedy będą mogli coś powozić w wózku ;)). A ja tylko błagalnym wzrokiem patrzę na mojego mężczyznę i czekam na ten cichutki uśmiech. Wiem, że też o tym myśli. Tylko nie mogę go przekonać, że wszystko się może ułożyć i nie musimy rezygnować z naszych pozostałych planów \"tylko dlatego\", że na świat przybędzie ktoś nasz. Jak ktoś kiedyś napisał: dzieciaczek daje niezłego kopa, jest motywacją do działania i to jeszcze silniejszą, bo nieodwracalną; nie można go odłożyć na bok by realizować inne plany. Wszystko co się robi, robi się dla niego. Dom i tak jest w planach. Trzeba go kupić prędzej czy później. Dlaczego więc nie można tych \'planów\' zamienić miejscami w czasie realizacji? Na czekanie na dziecko nie ma czasu. Najgorsze jest to, że mój mężczyzna - taki uważny i potrafiący słuchać i dyskutować - opowiada o swoich planach mi i wszystkim wookoło, tylko nie spyta czy ja nie mam czegoś do dodania... I tak jakby nie słuchał moich planów alternatywnych. Ja chcę juuuuż 😭 😭 😭 No, może za chwilkę... :)) Nie jest tak strasznie. Tylko tak sobie tutaj biaduję, bo chyba od tego się mamy, Babeczki forumowe, żeby sobie troszkę pogadać. Z \'obcymi\' gada się łatwiej...;)) Pozdrowionka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JuDyTa G
Ide baraszkować :D:D:D::D::D:D:D:D:DD:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki jestem tu nowa, ale bardzo tutaj milutko u was i serdecznie. Mam 25 lat i też się staramy z mężem o Dzidzię!! Mam nadzieję ,że skorzystam z waszych porad i poprostu porozmawiam . Pozdrawiam wszystkich!!!! Ja też mam dziwne bóle brzucha na dole i czekam na miesiączkę. Tak po cichutku liczę, że to juz teraz!!! A może kupić test??? Ale z drugiej strony obawiam się że wynik będzie nie po mojej myśli.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROTI
Witam Was serdecznie - jestem nowa na tym topiku, ale dla tych z Was co się "starają" mam dużo do powiedzenie. Ale najpierw małe pytanko: Co się dzieje ze STARAJĄCĄ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane...... STARAJACA- odezwij sie!!!..mam nadzieje ze nie masz zadnych kłopotów....... ROTI- witaj, na pewno chętnie posłuchamy Twoich uwag..... Milka - jesli juz czas to zrób test, po co sie niepotrzebnie stresowac........a moze to ciąza..zaraz nam sie tu pochwal..... Moja dzidzia od rana daje mi sie we znaki.......zle się dzisiaj czuję.......duzo mam pracy.....no i martwie sie...Pobolewanie brzuszka samo przeszło......ale nudnosci mam cały czas Pozdrawiam Wszystkie pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Na początku pozdraiwam wszystkie \"stare babki\"- Lusie, Gadzine Elffika, Ninę, Metkę- jesteś jeszcze? Judytę, Ortigę i wszystkie pozostałe... no i nowe babeczki - Roti i Milke - cieszę się, że jesteście. co do mnie to u mnie nadal nic- nie mam miesiączki ale dziwnie mnie brzuch mnie pobolewa - tak jak, by zaraz miała byc - (nieee) ;-) Wczoraj telefonicznie skonsultowałam ze swoim mężczyzną. On jak zwykle sprowadził mnie na ziemię. Słusznie stwierdził, że w tym msc to malo prawdopodobne a poza tym to przez branie tabletek mam troszkę rozregulowany cykl. Nie wiem czy już to pisałam ale on jest takim moim kalendarzykiem, on wie doskonale kiedy co i jak. nie wiem może to dziwne ale ja zupełnie gubiłam się w tych obliczeniach.... ;-) No ale mimo wszystko ucieszył się. Już nie mogę się doczekac kiedy wróci! Tak jak pisałam małe jest prawdopodobieństwo ale ja cieszę się z każdego sygnału. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROTI
Dziękuję za serdeczne powitanie Chciałabym Wszystkim młodum mamusią oczekującym na bejbiki serdecznie pogratulować. Niestety moje doświadczenia są podobne do STARAJĄCEJ - właściwie to chciałabym z nią podzielić się swoimi doświadczeniami w staraniach o nowe życie w moim życiu. Ja staram się od 4 miesięcy - od niedawna jestem mężatką ale razem z mężem postanowiliśmy że zaczniemy starania wcześniej, nim "zalegalizujemy" związek. W przeciwieństwie do wszystkich kobiet starających się wiem z jakiej pozycji startuje i jestem świadoma konsekwencji jakie mogą nastąpić. Jednak nie tracę nadzieji - w głębi serca wiem że będę miała swoje słoneczko - tylko muszę się nauczyć cierpliwie czekać. PS. STARAJĄCA osiem miesięcy starania według lekarzy to jeszcze nie powód do strachu. Polecem stronę www.mediweb.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Kobietki!!! Lusia - w jakich dawkach bierzesz kwas foliowy bo ja brałam przez miesiąc po jednej tabletce, ale może lepiej brać po 2 ??? Po waszych poprzednich wypowiedziach staram się bardzo nie myśleć o Dzidzi, że to już teraz musi się udać. Staram się podchodzić mniej emocjonalnie do tego. Co ma byc to będzie.... lecę do pracy na druga zmianę, zajrzę po 23..... a mój mężuś jest sceptycznie nastawiony do testu.......mówi - poczekajmy......no to narazie czekamy......trzymajcie się Kobietki ciepło:-) 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Kobietki!!! Lusia - w jakich dawkach bierzesz kwas foliowy bo ja brałam przez miesiąc po jednej tabletce, ale może lepiej brać po 2 ??? Po waszych poprzednich wypowiedziach staram się bardzo nie myśleć o Dzidzi, że to już teraz musi się udać. Staram się podchodzić mniej emocjonalnie do tego. Co ma byc to będzie.... lecę do pracy na druga zmianę, zajrzę po 23..... a mój mężuś jest sceptycznie nastawiony do testu.......mówi - poczekajmy......no to narazie czekamy......trzymajcie się Kobietki ciepło:-) 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze dodam, ze jeśli chodzi o problemy mieszkaniowe to mieszkamy z moimi rodzicami , mamy jeden pokoik mały dla siebie, też nie jestem szczególnie zadowolona z tej sytuacji ( wiadomo że najlepiej byłoby samemu) narazie nic się nie zmieni....wychodzę z założenia, że jakoś to sie ułozy, nie martwię się na zapas...najważniejsza jest miłość ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Dziewczyny, tak czytam o Waszych dolegliwościach w momencie oczekiwania ciąży lub nie-ciąży (=miesiączki). Wyobraźcie sobie, że kiedy "staraliśmy się" o dzidzię, to mój cykl z 29-30 dni zrobił się 35-36 dniowy. Dla mnie to był horror, bo jak tu sobie wykombinować te płodne dni. No i tak samo jak Wy, co miesiąc bardzo przeżywałam wynik testu. W końcu się udało, czego i Wam, starającym się, baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo szczerze życzę!!!! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamm :) inguśś :) cuudnie by było jakbyś do nas juz dołączyła :) ael ja to jeszcze nei teraz - nei ma co się martwić - wróci Twoje kochanie i zaczniecie działać :) otriga - mnie jakoś ominęły obawy typu \"co bedzie jak nie będziemy mogli mieć dizecka\" ..... miał je za to mój maż - zupełnie bez powodu :) śmiał sie potem, ze ten nasz dzidzuś to był test - nieco przedwczesny wynik pozytywny :P Milka :) witaj u nas ..... jakby jednak miesiączka sie nie pojawiła toszybciutko daj nam znać :) co do kwasu foliowego - nawet witamin nie można przedawkować !!! 1 tabletka dziennie i ani pół wiecej :) Lusia - na mnie chyba wczoraj z Ciebie przeszło ... tak meni brzuch bolał .... aż zaczęłam sie bać ...ale położyłam się, odpoczęłam, zrelaksowałam .... i jakoś przeszło .... ostatnio miałam sporo stresów i troszq gorsze dni - chyba maluszkowi sie to nie spodobało ... Rotri - zgadzam sie z Tobą - 8 miesiecy to ejszczenei powó do paniki :) ja sie starałam nieco ponad 2 miesiące - potem przestałam .... i cóz - dzidzia sama wybrała moment :) jak mama nie miała czasu o niej mysleć :) nie rozumiem - i szczerze powiem - nei podoba mi się - jedno Twoje zdanie Co ma oznaczać, że Ty w przeciwieństwie do WSZYSTKICH kobiet starających się wiesz z jakiej pozycji startujesz ... wyprawszam sobie uogólnianie - ja też wiedziałam z jakiej pozycji startuje i na czym stoję w chwili obecnej :> albo tak neijasno napisałaś te zdanie, ze poprostu go nie rozumiem ... ninus - to pomysl co przeżywałam ja :) której cykl to na porządku dziennym 32-28 dni :) a zdarzyło sie i 45 (wtedy sie juz starałam) - zreszta cykl, w którym poczęłam mojego skarbka też był okropnie poplątany ... pisałam juz chyba o tym a gdzie gadzinka ??? wiecie co - dzis jest 11 tyg i 6 dni (wg usg) :) wkraczam w II trymest :)) moja fasolka juz nie bedzie zarodkiem tylko płodem :) musiałam sie pochwalic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie tam do niny miało byc 32-38 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Elfiku, ale jednak się udało! Czyli nie ma rzeczy niemożliwych! Wczoraj też robi łam usg. 31 tydzień, a dzidzia (dziewczynka!) duża jak 33 tydzień. Nie wiem czy to dobrze, czy nie, ale lekarz uspokajał i tłumaczył, że do porodu jeszcze wiele może się zmienić. Mam tylko problem ze skupieniem się na pracy, bo dzieciaczek kopie jak szalony. Ale to akurat jest bardzo miłe. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROTI
Do Elffik Nie irytuj się od razu tylko jeszcze raz przeczytaj uważnie moją wypowiedż. Napisałam że w przeciwieństwie do "wszystkich starających się" wiem z jakiej pozycji startuję. Co oznacza nic innego jak to że jestem świadoma możliwych trudności z zajściem w ciąże a także powikłań związanych z jej utrzymaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninuśś ... bedziesz miała córcie .. ajk cuudniee :) ja chyba gdzies tam po cichutku chciałabym dziewczynke - ale czuje, ze to bedzie syn :) ehhh niecc bedzie co ma byc - i tak bedę kochała najmocniej na swiecie :) ja wczoraj nie byłam na usg - dzis teznie - ale mam zdjecie z ostatniego - i tam jest napisane co do dnia (nie twierdzę jednak, ze bnez pomyłki - to tylko maszyna) - prosto więc policzyć :) juz 31 tydzień ... jejqq - kiedy to bedzie .... :) ale w sumie juz 1/3 za mna - pewnie zleci szybciej niz bym chciała :P a ze dzidzia duża - nie martw sie :) bedzie silna i zdrowa :) kopanie .... hmm ...... chciałabym juz poczuć pierwsze ruchy ..... jadę do szkoły .. ale sie zdenerwowałam .. miałam przy okazji złożyć papiery na następna podyplomówkę - ale zdjęć nie mam !! wrrrr a byłam pewna, ze dwa jeszcze są :( bede musiała jechać specjalnie tylko po to, zeby złożyć papierzyska ...:0 w ogóle nie chce mi sie jechać ... cały weekend w szkole ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×