Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ingaa

Czy są wśród Was kobietki, które chca już zostać mamami?

Polecane posty

Witaj ewus......chyba nas wszystkie kobitki opuściły :(( A moze to brak czasu, bądz wszyscy robią dzidzie i nie mają czasu, w takim przypadku je usprawiedliwiamy no nie ewus??? Ingaa - czesc koniecznie daj znac jak efekty waszej pracy :)) Obu wam dzidziusia zycze.:)) :)) :)) Ja tez mam duzo pracy..w pracy, w domu, no i musze sie jeszcze zajmowac meblowaniem mojego nowego domku, co akurat jest bardzo przyjemne. wczoraj zamówilismy, lodówke, pralke, zmywarke, kuchenke, okap i odkurzacz no i po pieniazkach......... 4 czerwca wraca moja ukochana tesciowa, nie moge juz sie doczekac jej powrotu, wczoraj dzwoniła do nas, a my znowu milczelismy jak grób, ani słowa o dzidzi............a to niespodzianka ją czeka...:)) Wpadnijcie czasem, czekam na was i pozdrawiam Lusia i malenstwo, które ma juz całe 10 tygodni i 1 dzien.:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Lusia, Ewuś- nikt Was nie opuszcza :) Ja raczej na bieżąco śledziłam Wasze Wpisy, tylko zawsze cos mi wypadało jak chciałam cos napisać. Zresztą u mnie narazie nie wiele się zmieniło w temacie i nie chciałabym Was zanudzać ;-) Jedną rzecz chcę zauwazyć, że zakładają ten topik mój pierwszy wpis był pełen wątpliwości, że chcialabym być mamą ale mam pewne obawy. Teraz sama sobie się dziwię, że te obawy gdzies sie rozwiały - juz niestraszne mi są nieprzespane noce, zmęczenie. A to za Waszą sprawą - czytając Wasze wpisy- Lusi, Niny , elffika, Metki i wielu wielu inych dziewczyn . Cieszę się razem z Wami :) Pozdrawiam Was gorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki!!! \"stare \" i \"nowe\" forumowiczki!! Dolaczam sie do słów mojej poprzedniczki, Ingii, ja takze nie mam na razie o czym pisac-pracujemy nad dzidzia, wlasciwie to juz sie napracowalismy, jajeczkowanie minelo wiec teraz trzeba czekac na efekty! Mam nadzieje ze tym razem obedzie sie juz bez miesiaczki, choc kto to wie..... Ingaa!!! bardzo trafna uwaga-ja tez dzieki Twojej wypowiedzi na poczatku tego topiku uswiadomilam sobie, jak bardzo jestem juz gotowa na ciaze i wychowanie dziecka! Dziewczyny! zycze milego dnia, trzymam kciuki za wszystkie starajace sie:) papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ingaa Metka26, bardzo sie ciesze i z całego serca Wam dzidziusiów zycze.....mam nadzieje ze wkrótce do mnie dołaczycie...bo ja sama niedoswiadczona, z mnóstwem pytań i wątpliwości, a tak to doswiadczenia bysmy powymieniały :)) Mój ginekolog ma mnie chyba juz serdecznie dosyc, potokiem pytań go zalewam, i co 5 minut go pod komórką łapię.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Dziewczyny, a ja już nie mogę się doczekać tej mojej dzidzi. Chyba 8 miesiąc jest najdłuższym w całej ciąży, bo wlecze się w nieskończoność. Chodzić trudno (stopy puchną), oddychać ciężko (płucka zmniejszyły objętość), najeść się nie mozna, bo zgaga, siedzieć kiepsko, bo kopie, itd itd. No i jeszcze ta pogoda dzisiejsza za oknem - piękna, ale dość męcząca. :( Właśnie kończymy urządzanie pokoiku dla dzidziusia (ale frajda!) i pozostaje już tylko bieganie do szkoły rodzenia i czekanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanko! na innym topiku wyczytalam ze objawy ciazy moga byc bardzo zblizone do objawow nadchodzacej miesiaczki.....zastanawiam mnie jednak kwesta taka- po jakim czasie po zaplodniuniu one u Was wystapily ( pytanie do ciezarowek ;) ) Ja juz nie wiem czy mnie ze zdenerwowania czy z nadchadzacej miesiaczki boli brzuch, powodow moze byc bardzo duzo....najlepiej byloby jakby to byl objaw ciąży....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Metko, mnie bolał brzuch, piersi i spuchłam dokładnie tak jak przed miesiączką (inna sprawa, że będąc w ciąży krwawiłam). I działo się to tak mniej więcej na tydzień przed terminem miesiączki. Piszę mniej więcej, bo kiedy staraliśmy się o dzidziusia, to bardzo mi się wydłużył cykl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewus
dziwczyny czy przed zwykłym okresem bola Was piersi . Kiedys tak nie miałam jakis rok zaczeły mnie 2 tygodnie przed każdym okresem zaczynają mnie juz pobolewac. Ale czy któras z Was ma takie dolegliwości, bo tu piszecie ze jedynie objawy w ciazy ale ja gdyby tak bylo w ciazy byłabym co miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewus, czyli pobolewaja Cie piersi jeszcze kiedy masz owulacje, jesli piszesz, ze na dwa tygodnie przed miesiaczka, ja tez tak mam, ale po jajeczkowaniu mi przechodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) ech widzę ze znów ruch na stronie!!:)no ja tez na chwilkę zamilkłam bo u mnie nic nowego i musiałam pokończyć projekty, bo w końcu czasem trzeba popracować;) Lusia , widze ze masz piękny okres w zyciu, poza oczekiwaniem jeszcze urządzasz gniazdko:) Czy moze byc piękniej??:)) Ja jestem na etapie poszukiwań mieszkanka, ale znając moje zycie, to będzie wszystko na raz- urządzanie mieszkanka i baby:) Za jakiś tydzień kolejna próba , mam nadzieje, ze się uda...:)a w tym czasie poszukiwania mieszkanka;) zaczełam mierzyc temperaturke co rano:) zobaczymy czy sie przyda;) Pozdrawiam wszystkie nowe i starsze stażem \"forumistki\", obecne i przyszłe mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metka 26 ewus, piersi zawsze mnie bolały ok 2 tygodnie przed okresem, a o ciąży wiedziałam od razu, Moze to slogan co powiem ale to sie po prostu czuje, nie wiem czy to autosugestia czy nie ale ja po prostu się czułam inaczej, no i troszke gorzej niz zwykle przed okresem..... Zigi- ja tez mierzyłam temperaturke, tylko kompletnie nic z tego nie rozumiałam, jakies głupoty mi wychodziły.......ale u mnie to był pierwszy miesiąc staran o dziecko i pomyslelismy sobie bedzie to bedzie nie to nie, nic na siłe......no moze dlatego sie od razu udało bo to tak troszke spontanicznie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) dawno tu nic nie pisalam ....a le to nie znaczy, że nie zaglądałam i nei czytałam co u Was :) jestem na bieżąco z czytaniem - tylko jakoś nie bardzo wiedzialam co pisac :) pzdrawim wszytskie starajace sie nowe kobietki :) i polecam spontanicznosć :) coz - ja i lusia jesteśmy przykładem tego, ze tak właśnie jest najlepiej :) dla mnie dzidzius - choć bardzo chciany - był w pewnym stopniu niespodzianką :) przestałam sie starać (znalazłam pracę) - i coz - po 2 miesiacach cuudna niespodzianka :) maluszek :) lusia :) fajnie sie robi takie zakupy prawda ??:) ja jeszcze dobrze pamietam - wprowadzalam sie do swojego mieszkanka zaledwie rok temu :) rok szybciej je kupilam i powoli remontowalam (remont gruntowny - okna, centralne, burzenie scian itd.) - mimo, ze konto zaczynalo swiecic pustkami urzadzanie wlasnego gniazdka sprawialo nam ogrooom radosci :) zreszta do dzis cos dokupujemy - a to firana, a to nowy wypoczynek ...... i nawet maly zakup poprawiajacy wyglad mieszkanka bardzo cieszy :) alez macie dla tescowej niespodzianke :) chcialabym zobazyc jej mine na tak radosna nowine :) ninuś ....... ależ masz fajnie z tym urządzaniem pokoiku :) my zdecydowalismy, ze taki typowo dziecinny pokoj zrobimy dopeiro w przyszlym roku na wiosne - na poczatku dzidzius i tak bedzie spal w naszym pokoju .... przed jego narodzinami jednak tez conieco zmienimy w drugim pokoju :) ale tapeta czy firanka - to wszystko bedzie na swiezo przed wprowadzeniem maluszka do wlasnego pokoju :) a mysle, ze sam bedzie mogl zaczac spac dopiero jak skonczy ok. 0,5 roku, moze troszke pozniej ...... (oczywiscie przy otwartych drzwiach itd) teraz przymierzam sie do kupna jakiejs komody ... bo w meblach, ktore mamy sami ledwie sie miescimy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Midori
witajcie, witajcie...i wybaczcie, że nagle zamilkłam i nic nie pisałam, ale do pracki poszłam a tam niestety kompa ni ma...mimo tego całkiem przyjemnie jest;) a tak swoją drogą co do mojej sytuacji....Ninka35...wiesz, tylko u mnie to jest tak, że nie mam do czynienia z niedojrzalym młodzieńcem ale facetem 30-sto letnim, który za żadne skarby nie chce potomstwa...a ja wręcz przeciwnie...ale pragnę poczucia bezpieczeństwa i przyjaźni w związku...wtedy mogę rodzić do woli;) Coraz częściej powątpiewam, że on dojrzeje do takiej decyzji...smutno mi bardzo, bo traktuję go jak przyjaciela na śmierć i życie... ehhh...wiem....sama muszę sobie odpowiedzieć na kilka pytań......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka35
Elfiku, a u nas wyszło tak, że to ja będę się przeprowadzać do pokoiku dziecięcego. Chyba jednak egoizm mojego mężą ("muszę być wyspany"!!!) wziął górę nad innymi rozwiązaniami. Właściwie w pokoiku brakuje nam tylko łóżeczka (należy je skręcić) no i tego wyczekiwanego dzidziusia. :) Midori, nie gniewaj się, ale 30 czy nawet 40 lat u mężczyzny wcale nie oznacza, że jest dojrzały emocjonalnie. Mój mąż dojrzał do dziecka dopiero mając 36 lat. Późno? Może tak, ale lepiej późno niż wcale. Myślę, że częściowo "pomogła" tu sytuacja jego Mamy. Jest to już starsza, schorowana kobieta, która potrzebuje powoli coraz więcej naszej pomocy. No i mój mąż stwierdził, że jak on będzie kiedyś staruszkiem to możę się zdarzyć sytuacja, że nie będzie komu podać mu przysłowiową. szklankę wody. (Kurcze, znowu wychodzi jego egoizm ;) Na Twoim miejscu nie traciłabym nadziei na zmianę zapatrywań małżonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka29
Cześć!!! Czytajac to o czym piszecie jest cudowne. Cieszę sie że możecie zostać mamusiami. Mnie niestety to szczęście jakoś omija.Staramy sie już 10 miesięcy i nic. Straciłam już nadzieję i wpadłam w depresję. Myślę ze już nigdy nie utulę w ramionach własnego dziecka. Ile Wy starałyście sie o dzidzię? Proszę napiszcie coś pocieszającgo! Cieszę sie że można się wam wyżalić. Pozdrawiam Was wszystkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria25
dziwczyny czy mozecie napisac czy któras z Was bedac w ciazy miała test negatywny. Ja robilam 1 dzien po spodziewanej miesiączce. czyli 29 dnia cyklu a okresu nie mam??? czy powtórzyc test ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moje drogie....... ja mysle ze po prostu kiedys kazdy poczuje ze chce dziecka, tylko te momenty są umieszczone w róznym czasie. Niektórym łatwiej jest sie zdecydowac, inni maja więcej obaw..tak to juz jest na tym swiecie...pozostaje tylko jakos sie dogadac i cierpliwie czekac Inak 29 nie martw się i nie staraj sie na siłę..moze troszke spontanicznosci??? Ja wiem ze mnie jest łatwo mówic, bo jestem w ciazy i to niemal od razu.......ale nie martw sie......głowa do góry..na pewno zajdziesz w ciąże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka29
Dzięki Lusia za pocieszenie. Mąż też mnie pociesza. Ale ja naprawdę już dłużej nie moge czekać na dziecko. Wpadam w rozpacz gdy widzę kobietę z brzuszkiem lub wózkiem. Nigdy wcześniej nie myślałam ze az tak trudno bedzie zostać matką. Każdy miesiąc to dla mnie nadzieja. Ale ile jeszcze można sie łudzić? Może trzeba sie pogodzić z faktem ze nie bedziemy mieli dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria25
Lusiu ale kiedy mam powtórzyc tzn. test robilam dzis rano. W sumie to miałam okres 27.05. wiec majac mniej wiecej okres co 28 dni liczyłam ze 23.06 powinnam miec okres. Wiec nie wiem czy to nie za wczesnie wykonałam test. Tak na prawde okres mam jak w zegarku poprzedzajacy plamieniami a teraz nic tylko bola mnie piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Inka29: wiesz, mialam kiedys podobny problem, przynajmniej tak to odbieralam, moj jeszcze wtedy chlopak uwazal, ze na dziecko ma jeszcze czas,ze narazie jest sam wielkim dzieckiem i nie chcial slyszec o potpomstwie. Dopiero kiedy ja powiedzialam mu o moich uczuciach, o instynkcie , ktory poczulam zmienil \"spiewke\"- oczywiscie nie z dnia na dzien, ale przemyslal wiele spraw.Przelom nastapil kiedy spotkalismy starego znajomego-z coreczka na spacerze-moj maz zakochal sie w tej malej istocie, od tamtej pory bardzo oboje chcemy miec dziecko, minely juz 3 miesiace a my probujemy:) Sprobuj porozmawiac z Twoja druga polowa, przede wszystkim nie naklaniaj do zmiany zdania ale powiedz jakie dla Ciebie wazne jest maciezynstwo- i byc moze macie wsrod znajomych pare, ktora ma dziecko-takie spotkanie moze wiele zmienic. Zycze Ci wiele szczescia i wytrwalosci, pamietaj ze musicie dojsc do kompromisu-Ty nie jests skazana na rezygnowania ze szczescia!!!! Pozdrawiam wszystkie Panie;) i zycze milego czwartku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria - powtórz test jutro z samego rana.daj koniecznie znac jaki wynik, trzymam kciuki.......test juz powinien pokazac wynik, ja zrobiłam 1 dzien przed miesiączka i były piękne, wyraźne upragnione 2 krechy, potem powtórzyłam za tydzien....... Inka29- absolutnie tak nie mów.....nie tylko maż powinien o tym decydowac, masz takie same prawa, nie moze ci opdebrac radosci maciezynstwa. U mnie było troszke inaczej- to ja zwlekałam z decyzją o dziecku. Najpierw studia dzienne, potem dostałam prace, 2 lata temu wzielismy slub, wybudowalismy sobie dom.i od co najmniej 2-3 lat maż, rodzice, tesciowie rodzina mówili o dziecku.ja cały czas ze za wczesnie.......az w koncu powiedzieli ze sama znajde odpowiedni moment. Powiedziłam więc mojemu męzowi ze \"dzisiaj\", a on ze odczekajmy troszke moze za miesiąc (akurat kolega w pracy wziął sobie 2 miesięczny urlop, więc wiedziłam ze mnie czaka 2 razy tyle pracy), a ja na to ze nie chce juz czekac........no i od razu sie udało...i wiem ze to najlepsze co mnie spotkało.........ta dzidzia jest dla mnie i mojego męża całym swiatem.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich!! Juz kiedys bylam tutaj ,opowiadajac Wam o tym ze staram sie o dzidzisia i nie wychodzi, a gdzis jestem po to by powiedziec, ze sie UDAŁO:):) A bylo to tak: przez ostatnie 3 miesiace moj cykl trwał 30-31 dni,wiec sie nie dziwilam gdy nie dostałam okresu ani 30 ani 31 dnia cyklu.32 i 33 czulam sie narmalnie,nawet nie myslałam o ciazy,myslalam ze i tym razem sie nie uda:( 34 dnia zaczely sie zawroty glowy, wieczorne nudnosci:)nie poranne,jak to bywa u wiekszosci:).postanowilismy zrobic test,na wynik czekalam minutke:)-2 kreski-CIAŻA:) (o ciazy dowiedzialam sie trzy dni temu i od tamtej pory ciagle chce mi sie pic,no i te wieczorne nudnosci mnie przerazaja.moze macie jakies sposoby na nie?Teraz bede tu zagladala czesciej i mowila jak rozwija sie moja Fasolka, w poniedzialek idziemy do lekarz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich!! Juz kiedys bylam tutaj ,opowiadajac Wam o tym ze staram sie o dzidzisia i nie wychodzi, a gdzis jestem po to by powiedziec, ze sie UDAŁO:):) A bylo to tak: przez ostatnie 3 miesiace moj cykl trwał 30-31 dni,wiec sie nie dziwilam gdy nie dostałam okresu ani 30 ani 31 dnia cyklu.32 i 33 czulam sie narmalnie,nawet nie myslałam o ciazy,myslalam ze i tym razem sie nie uda:( 34 dnia zaczely sie zawroty glowy, wieczorne nudnosci:)nie poranne,jak to bywa u wiekszosci:).postanowilismy zrobic test,na wynik czekalam minutke:)-2 kreski-CIAŻA:) (o ciazy dowiedzialam sie trzy dni temu i od tamtej pory ciagle chce mi sie pic,no i te wieczorne nudnosci mnie przerazaja.moze macie jakies sposoby na nie?Teraz bede tu zagladala czesciej i mowila jak rozwija sie moja Fasolka, w poniedzialek idziemy do lekarz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adriana witaj ...........TO WSPANIALE.....ogromne gratulacje......jesli twój ginekolog ma USG w gabinecie to Ci je od razu zrobi.......ja mam robione co wizyta......Jestem w 11 tygodniu i miałam 3 razy USG........tylko u ciebie to powinno byc dopochwowe, gdyz przez brzuszek to jeszcze chyba za wczesnie........co do wizyty u lekarza to moim zdaniem zaczekaj 1 miesiąc.......niepotrzebny Ci stres, ja pierwszy raz poszłam 6 tygodni od daty ostatniej miesiączki......czyli 4 tyg od zapłodnienia........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1102
Adriana-85 gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!! Cieszę się szczęściem Twoim, Lusi i innych ciężarówek!!! To daje nadzieję, że jednak się uda. Ja jestem po jajeczkowaniu i już czekam czy tym razem się uda????? Jeszcze nigdy nie wsłuchiwałam się w swoje ciało tak jak teraz. Pozdrawiam serdecznie wszystkie dziewczyny piszące i odwiedzające!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×