Czy są wśród Was kobietki, które chca już zostać mamami?

Lusiu- dzięki Ci wielkie. Mi wyniki oddadza dopiero w srode... Myslisz ze wymioty wplywaja jakos zle na dzidzie? Moj maz mowi, ze tak, i ze w dodatku powoduja mimowolne skurcze. Nie martw sie...dziewczynki sa zazwyczaj drobne...fakt faktem najwieksza mase przybieraja pod koniec 8 miesiaca/ poczatek 9 dlatego musimy wszytskie bardzo o siebie dbac zeby jak najdluzej nosic je w ich naturalnych ,,inkubatorkach\". Sama dzis sie zastanawialam czy jestesmy w stanie wplynac jakos na ich wage..czy gdybysmy np wiecej jadly... i to takiego wartosciowego jedzenia to czy nasze maluchy tez by urosly? Ja znowu przytylam 12 kg czyli duzo chociaz teraz 2 schudlam i waze prawie 70 kg i mam obwod brzucha 100 ale wszyscy mi mowia ze mam male brzusio jak na 8 miesiac- a moj brzdac jest duzy.

Kochane kobietki, pamietajcie taka zasade: NIE PRZEJMUJE SIE TYM, NA CO NIE MAM WPŁYWU:D W koncu chyba zadna z nas nie potrafi stopic sniegu:)No chyba ze.............;)

Malinko chyba czasem zazdroszcze Ci takiego ciepłego męża, mój jest kochany ale nie taki ciepły.... Dioda faktycznie, świeta są takie milutkie i to juz tak niedługo. i będzie tak miło i rodzinnie :) Kasia

w somie to masz racje ale jak tu sie nie przejmowac:(

Malinko...my kobietki juz tak mamy, ze czasem wkrecaja nam sie doleczki...a pomysl ze juz calkiem niedlugo, jak tylko pewien maly czlowieczek pojawi sie w twoim brzuchu to beda coraz czesciej:) Zwlaszcza na poczatku ciazy...to jeden z objawow- zmienne nastroje itd. Pamietajcie wszystkie starajace ze rok 2005 powtarzam bedzie znow wyzowy jesli chodzi o demografie, a co za tym idzie...coraz wiecej kobiet bedzie zachodzic...macie jeszcze 4 miesiace staran i zmiescicie sie w roku:) Bo przeciez ktos musi ten wyz wypelnic, prawda? A przeciez coraz to nowe forumowiczki oglaszaja ze wkoncu sie udalo!!! A jak sie czegos bardzo bardzo chce, to sie zawsze spelnia. Ja to juz wiem:D I nawet pogode mozna przezwyciezyc...przeciez od przytulania robi sie tak przyjemnie cieplutko...widzicie...wy czegos zazdroscicie mi a ja wam- juz tak dawno sie nie przytulalismy z Tomciem i tak bardzo mi tego brakuje ze czasem plakac mi sie chce. A tu jeszcze jakies 4 miesiace.

Malinko...my kobietki juz tak mamy, ze czasem wkrecaja nam sie doleczki...a pomysl ze juz calkiem niedlugo, jak tylko pewien maly czlowieczek pojawi sie w twoim brzuchu to beda coraz czesciej:) Zwlaszcza na poczatku ciazy...to jeden z objawow- zmienne nastroje itd. Pamietajcie wszystkie starajace ze rok 2005 powtarzam bedzie znow wyzowy jesli chodzi o demografie, a co za tym idzie...coraz wiecej kobiet bedzie zachodzic...macie jeszcze 4 miesiace staran i zmiescicie sie w roku:) Bo przeciez ktos musi ten wyz wypelnic, prawda? A przeciez coraz to nowe forumowiczki oglaszaja ze wkoncu sie udalo!!! A jak sie czegos bardzo bardzo chce, to sie zawsze spelnia. Ja to juz wiem:D I nawet pogode mozna przezwyciezyc...przeciez od przytulania robi sie tak przyjemnie cieplutko...widzicie...wy czegos zazdroscicie mi a ja wam- juz tak dawno sie nie przytulalismy z Tomciem i tak bardzo mi tego brakuje ze czasem plakac mi sie chce. A tu jeszcze jakies 4 miesiace.

Impersona, mój mężuś też jest Tomciu:) Kasiu, Tomasz jest bardzo ale to bardzo uczuciowy, a to za sprawą swojej mamy, która zawsze wpajała w niego najważniejsze wartości..I Bóg jej za to zapłać. Faktycznie mężuś mi się trafił rewelacja. A jaki spokój ma w sobie. Jak mam napięcie przed @ to mi brzuszek masuje, wogóle nie komentuje mojego zachowania i jeszcze sie usmiecha i kocha:) Tak sobie po prostu jesteśmy Kasia i Tomek:)

Malinka-cos w tym imieniu musi byc:D Moj misiaczek tez nade mna lata...zwlaszcza teraz ma na glowie caly dom, sprzata, gotuje, pilnuje moich lekarstw, robi zakupy, slucha mojego gderania i jeszcze spelnia moje zachcianki nawet jesli jest to rafaello po ktore trzeba isc poznym wieczorem do sklepu:) I jeszcze ma swoja szkole na glowie...nie wiem jak on to robi. Az mam wyrzuty sumienia. Ssak mi sie wlaczyl..ciagle dzis jem i jem i nie moge przestac jesc:) umieram z glodu a chyba cala lodowke juz zjadlam:) Nie wiem czy to ze stresu czy nudy czy z czego...

Malinka-cos w tym imieniu musi byc:D Moj misiaczek tez nade mna lata...zwlaszcza teraz ma na glowie caly dom, sprzata, gotuje, pilnuje moich lekarstw, robi zakupy, slucha mojego gderania i jeszcze spelnia moje zachcianki nawet jesli jest to rafaello po ktore trzeba isc poznym wieczorem do sklepu:) I jeszcze ma swoja szkole na glowie...nie wiem jak on to robi. Az mam wyrzuty sumienia. Ssak mi sie wlaczyl..ciagle dzis jem i jem i nie moge przestac jesc:) umieram z glodu a chyba cala lodowke juz zjadlam:) Nie wiem czy to ze stresu czy nudy czy z czego...

Impersona, pewnie Dzidzia jest głodna i chce być duża, aby mamusia nie musiała sie martwić:)

Impersona, pewnie Dzidzia jest głodna i chce być duża, aby mamusia nie musiała sie martwić:)

Impersona, pewnie Dzidzia jest głodna i chce być duża, aby mamusia nie musiała sie martwić:)

Impersona, pewnie Dzidzia jest głodna i chce być duża, aby mamusia nie musiała sie martwić:)

Impersona, pewnie Dzidzia jest głodna i chce być duża, aby mamusia nie musiała sie martwić:)

Pozdrawiam wszystkie starające i brzuchatki. Bardzo dziękuję za gratulacje w sprawie 2 krech na teście. Ogromnie mnie cieszą Wasze komentarze. Pisałyście o imionach męskich. Mi się podoba łukasz,Tomasz,Kuba Po komentarzu Domi 24 zadzwoniłam do swojego lekarza.Zapytałam się kiedy powinnam się pokazać w takiej sytuacji.Pytała się, który dzień cyklu od ostatniej miesiączki(42) i stwierdził że mam jutro do niego przyjść to zrobi USG. Wtym momencie mam dylemat czy nie za szybko bo Domi 24 pisze że lekarz umówił się z nią w 56 dzień( tak to wyliczyłam z jej komentarza) odpiszcie czy to nie za szybko?

Czesc Anielka, ale masz superowo, wiedzieć, że sie ma już swoją fasoleczkę to musi być coś wspaniałego:) Już wszystkie Kobitki sobie poszły? Kasieńko gdzie jestes?

Malinko- tragedia:( nie mam juz co jesc:P a dalej umieram z glodu a moj Mis wroci dopiero za jakies 2 godzinki:( Anielko- az zerknelam w swoja karte ciazy: ja pierwszy raz poszlam do lekarza bardzo szybko...jakos 5 tyg po ostatnim dniu miesiaczki i juz wszystko bylo wiadomo...chociaz nie pamietam kiedy to bylo dokladnie, a w karcie nie mam daty. eeee...mam lody w lodowce!!!!

Malinko- tragedia:( nie mam juz co jesc:P a dalej umieram z glodu a moj Mis wroci dopiero za jakies 2 godzinki:( Anielko- az zerknelam w swoja karte ciazy: ja pierwszy raz poszlam do lekarza bardzo szybko...jakos 5 tyg po ostatnim dniu miesiaczki i juz wszystko bylo wiadomo...chociaz nie pamietam kiedy to bylo dokladnie, a w karcie nie mam daty. eeee...mam lody w lodowce!!!!

Impersona, dzown po jedzenie byle dobr i dużo:):):):):):):) Maluszek chce rosnąć najwidoczniej:):):):):):):)

Impersona. Uspokoiłaś mnie. dziękuję za odpowiedź. Obawiałam się czy gin nie chce tylko zgarnąć kasy, bo wcześniej chodziłam do niego państwowo ale od jutra już będę jeździć do jego prywatnego gabinetu. Sam mi to zaproponował dlatego tak pomyślałam.Będe do niego chodzić prywatnie bo żeście mnie do tego przekonały we wcześniejszych komentarzach

Hej Dziewczyny, tak strasznie się martwię, co się u mnie dzieje. Dziś powinnam dostać okres, a tu nic, wczoraj miałam jedno krótkie plamienie i tyle... To nie może być ciąża, bo gdy mierzyłam w tym cyklu temperaturę, to wyszło, że nie miałam owulacji, więc to nie może być ciąża- chociaż bardzo bym chciała. A temperaturke ciągle mam podwyższoną 36, 9- 36,8. A może jednak??? Bo jeśli nie to dlaczego nie dostałam???:(

Olala, ja radziłabym zrobić teścik:) :):):):) A jesli to fasolka to musisz nam o tym jak najwczesniej powiedziec:):):):):):)

więc jutro o 17.00 bedę wszystko wiedzieć na 100%.

Anielko wiesz...ja prawie cala ciaze chodzilam do panstwowej poradni k i moj lekarz byl dla mnie naprawde swietny w gabinecie...i co z tego, skoro jak wyladowalam w szpitalu nawet nie zwracal na mnie uwagi,a kiedy powiedzialam ze po kroplowce strasznie kreci mi sie w glowie podczas wieczornego obchodu (byl sam) to rzucil tylko od niechcenia ze to pewnie pogoda. Wiec go olalam i teraz chodze prywatnie do innego, ale naprawde wspanialego lekarza- calkowite przeciwienstwo. Naprawde sie o mnie troszczy i nie traktuje jako kolejna kobiete ktora weszla na okrzyk ,,nastepna\", ale odpowiada na wszysciutkie moje pytania nawet te najglupsze, sam z siebie duzo mi mowi i trzyma mnie w gabinecie tak dlugo, az wszystko nie zostanie wyjasnione. Olala- przez pierwsze 3 miesiace ciazy mozna miec okres, albo jakies plamienie kiedy mialo sie dostac pierwszy okres po stosunku. Mimo wszystko polecalabym to skontrolowac:) Pozdrowionka!

Impersona! Właśnie czytałam między innymi twoją opinię wczesniej. Dlatego się tak zdecydowałam.Chociaż mi się nie wylewa(jak chyba większości w tym kraju)

Witam po pracy, cóż widzę, że kilka godzin w pracy i mnóstwo zaległości na forum. Lusia: witam, wczoraj pierwszy raz weszłam na forum, aczęłam czytać strona po stronie, ale po 5-ciu wysiadłam. Ciebie szczególnie zapamiętałam. Moment, kiedy czytałam o Twoich 2 krechach.. Boże, kiedy mnie spotka takie szczęście!! A teraz jesteś na "wylocie"... Ja czekam na moment kiedy zrobię sobie test. Cierpliwośc to moja pięta Achillesowa.

Malinko, widzę, że masz złe przeczucia dotyczące "zajścia" w tym cyklu :-( ja niestety też :-( na 99 % jestem pewna, że ja ,niestety ,nie tym razem. A dlaczego? Bo właśnie miałam typowy dla mnie przedmiesiączkowy napad głodu :-( ciastko zagryzione żółtym serem ,paluszkiem, chrupkiem kukurydzianym...i apetyt na słodycze. Cóż...jak teraz nie wyjdzie (a raczej nie) to naprawdę odpuszczam i opuszczam też to forum :-( jest tu ogromnie sympatycznie i Wszystkie jesteście takie ciepłe i wrażliwe, ale czytając Wasze wypowiedzi, zwłaszcza tych szczęściar :-) , które mają cudne fasoleczki, za mocno się nakręcam i myślę o upragnionym dzidziusiu. A to ponoć utrudnia zaciążenie. Wiem, będzie mnie korciło, ale postaram się być twarda. Czekam więc do niedzieli. A za Wszystkie testujące trzymam mocno, bardzo mocno kciuki. Paapa! Na 6 grudnia zapisałam się do ginekologa (po terminie miesiączki) i poproszę o skierowanie na badania hormownów, chyba lepiej żebym wcześniej wiedziała co i jak i zapytam o ten śluz, którego ciągle jest dużo :-( mimo 20 dc I jeszcze mąż mnie zdołował, oczywiście nie umyślenie, mówić że on jest pewny, że już mam w brzuszku fasolkę. A niby skąd on ma wiedzieć lepiej niż ja ! Przepraszam za smęcenie. trzymajcie się a brzuchatki pilnujecie swoich brzuszków :-)

Malinko- strasznie bym chciała, zresztą wiesz, jak to jest:) jak się chce być już w ciąży, ale to nie jest możliwe, bo nie miałam owulacji:(. Może to jeszcze jakieś zachwiania po tej straconej ciąży?? A może to ta głupia prolaktyna:(:(:( Impersona- ja słucham trójki, mój mężuś mnie zaraził, młynek kawowy jest niezły, ale teraz to już czekamy na kolejną edycję karpia, najbardziej podobała mi się druga edycja..:) Buziaki, pa

olala. mam pytanko. A czy zły poziom prolaktyny jakoś odczuwałaś? tzn, no nie wiem, w samopoczuciu, w śluzie, nieregularnych miesiączkach? czy to wyszło podczas kontrolnego badania,a Ty nie byłaś wcześniej tego świadoma?

Anielko wiesz...dla niuni to warto wydac pieniadze...zwlaszcza ze masz pewnosc ze bedziesz traktowana tak jak na to zasluguje kobieta z dzidzia. Pozatym kiedy wiesz ze placisz za porady itd masz wieksza smialosc pytac o wszystko i wymagac. Zreszta zazwyczaj w prywatnych poradniach lekarze maja lepszy sprzet, np u nas w poradni k nie druhuja zdjec z usg, a w prywatnej poradni raczej kazdy lekarz je wykonuje. Wiem ze koszta sa. Wogole jak sobie pomysle ile dziecko od samego poczatku kosztuje to az jestem w szoku...moj maz trafnie spytal mnie kiedy zaczynalismy byc razem czy zechcialabym byc jego inwestycja...bo odtad to tylko w nas inwestuje:D Ale co z tego, skoro taka inwestycja sie oplaca:D