Czy to jest małostkowe, jak facet patrzy na przeszłość seksualną kobiety?

Jeśli przeszkadza mu jakakolwiek istniejąca przeszłość seksualna, to może i jest małostkowy, ale jakoś nie dziwię się, jeśli facet średnio się czuje z wiedzą, że kobieta miała przed nim 10 czy 15 partnerów seksualnych. Tu nie chodzi o przedmiotowe traktowanie tylko psychologię: skoro miała tylu, to dlaczego, jeśli po prostu lubi ten sport, jest bardzo otwarta i niezależna, to powiedzmy, że można to zrozumieć, ale jeśli to wynikało z niestałości albo prób dowartościowania się, to zwyczajnie taka osoba może być niestabilna emocjonalnie, a co za tym idzie, budzić mniejsze zaufanie. Jakbym miała do wyboru faceta, który się przespał z 15 laskami i takiego, który spał z 5 to proste, że prędzej uznam za godnego zaufania tego drugiego i wyda mi się on bardziej dojrzały emocjonalnie.

Najprostszą odpowiedzią jest: bo lubi seks.

Nie widzę w tym nic z przedmiotowego traktowania. Prawiczek po prostu do takiej po wielu partnerach nie pasuje.

Chyba każda osoba, która miała kiedykolwiek udany seks, lubi samą ideę, więc w przypadku kobiet z tzw. dużym przebiegiem chodzi chyba raczej o ten rodzaj uwielbienia seksu, w którym nie liczy się tak bardzo z kim i dlaczego, bardziej jak sport, co rzecz jasna bywa bliskie nimfomanii.

Ewentualnie może przypadać na okres w życiu kiedy, z różnych powodów, ktoś wolał nie angażować się w związki, ale libido zostało.

jak kobieta idzie do lozka z pierwszym lepszym

No tak, kobietom nie wolno uprawiać seksu dla samej przyjemności, muszą być w związku i zakochane...

Oczywiście, że może, ale jakby nie patrzeć jest to czynność intymna i ja np. czułabym się jednak trochę jak zwierzątko mając za sobą kilkanaście relacji z partnerami głównie opartych na cielesnych uciechach. Można być hedonistą, ale to nie dla mnie.

Ale nie możesz siebie porównywać do innych.

Owszem mogę. Gdyby ludzie nie porównywali się do innych niczego by się nie dowiadywali o samych sobie, nie wnioskowaliby, nie rozumieliby cudzego punktu widzenia, przecież o to chodzi, żeby rozumieć różnice. Nie potępiam takich kobiet tylko piszę, że mam inne zdanie i inne podejście, myślę, że jak najbardziej wolno mi je mieć.

wolno Ci mieć własne zdanie i do póki nie próbujesz zapuszczać się w ocenianie nie znając tych osób i ich podejścia to wszystko jest ok. Ten temat już wchodzi w rejony oceniania całej osobowości przez pryzmat seksu, a to jest robienie z człowieka przedmiotu.

Myślę, że jak ktoś ma tak intensywne życie seksualne to jest to silnie związane z jego osobowością i albo to na nia rzutuje albo osobowość rzutuje na to, wiec trudno nie oddzielać aktywności seksualnej od całości czyjejś osobowości, ale masz rację co do tego, że przypadki są różne i może tutaj nie ma większego sensu wyciągać średniej z niewiadomych.

Masz rację, że jakiś związek jest...ale na poczekaniu można wymyślić cała masę powodów dla których ktoś w którymś momencie swojego życia nie miał stałego partnera seksualnego. Więc ocenianie kogoś przez ten pryzmat to ruletka.

A ja nie rozumiem jak mozna miec powyzej 10 lub nawet 20 partnerow seksualnych.

czyli jak ktos lubi seks to znaczy ze mozna sie ****** z kim popadnie? ehh ten postep....

dosłownie! Ma do tego pełne prawo.

A ja mam prawo odrzucić taką partnerkę,która miała więcej członków w sobie niż włosów na głowie :d.

ano masz, w czym widzisz problem?

W niczym,chodzi tylko o to,żeby później nie było oburzenia z tego powodu.

o to się martwić nie musisz

Kobiety mają prawo się puszczać. Mężczyźni mają prawo wybierać dziewicę. Proste.

No i gitara :D.

bardzo proste, ale będąc dziewicą nie wybrałabym kogoś dla kogo to byłoby najważniejsze.

Najważniejsze czy nie najważniejsze,wiadomo,że laska mogła mieć kogoś wcześniej,ale jak puszczała się na prawo i lewo w kiblach z jakimiś typami,to wybacz,po co komu taka kobieta?

a jak to sprawdzisz?

kto by tam chciał przeooraną prostytutke?

Ja już nic nie muszę sprawdzać :D.

czemu

W przeciwieństwie do większości przebywających tutaj niespełnionych nieudaczników i sfrustrowanych dzieciaków,mam już swoją :).Za co Ją cenię?Za to,że się szanuje właśnie.

znalazła sobie jakaś diva sponsora pewnie