Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilius

przejechali mojego piesia :(

Polecane posty

Gość lilius

jestem załamana :( koło 1 w nocy moje małe psiaki wołały siusiu więc wyszłam z nimi za bramę, mieszkam na peryferiach dużego miasta, przed domem mam drogę polną, jakieś 100 m dalej stał samochód pogotowia energetycznego, nagle ruszył, złapałam moją jedna starowinkę a staruszka Maniusia nie zdążyłam, podleciał i go z premedytacją przejechali pomimo, że po niego biegłam, nawet się nie zatrzymali, siedzę i ryczę :(((((((((( dzwoniłam na policję i do zakładu energetycznego a oni, że jak pies był puszczony to moja wina ale przecież zgodnie z ustawą oni mieli obowiązek się zatrzymać i udzielić pomocy lub wezwać odpowiednie służby, już nie wiem co robić, gdzie to zgłosić, chciałabym żeby ponieśli jakąś kare :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre,ale juz po zawodach . Szkoda miesa ,mozesz mielone zrobić:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilius
:( pierwszy raz coś na forum pisze a tu taki tekst :( mi nie jest do śmiechu, nie wiem co ze sobą zrobić, jutro pochowam Maniusia na cmentarzu dla zwierząt, tzn dziś... :( jejku jak mi ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo Ci współczuję :( trzymaj się 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mialem napisac? Ze to twoja wina,bo psa sie na smyczy prowadza? To juz wiesz. Jak se zas psa sprawisz to czymaj sie zasad. Pies na smyczy a jak agresywny to i w kagancu. A teraz nierozpaczaj pochowaj go i niebecz.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A sikać to nie mogły u ciebie na podwórku tylko musiałaś je za bramę wypuszczać? Następnym razem zapnij psa na smycz, bo może wpaść pod samochód/pobiec za kotem/lisem/szczurem. Myśl, to nie będziesz później płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko, przestańcie jej pisać jak jakieś dupki :( straciła psa parę godzin temu, jeszcze nie ochłonęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to był malutki 15-letni schorowany psiak, o tej porze u mnie nic nie jeździ, zawsze z moimi staruszkami tak wychodziłam w nocy żebym widziała czy się załatwiły, te chamy mnie widzieli i jego też, na moich oczach go zabili, stali i nagle ruszyli, wziełam na ręce najpierw moją głuchą i ślepą suczkę, jego już nie zdążyłam, nie musicie pisać, że to moja wina, że się psa na smyczy trzyma etc. - jestem tego świadoma, chce żeby ponieśli jakąkolwiek karę bo bez względu na to czyja to była wina oni się powinni zatrzymać i udzielić pomocy, tak głosi ustawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:( autorko, jestem z Tobą całym 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za słowa otuchy, pewnie długo zajmie mi dojście do siebie :( bardzo kocham moje psy i są dla mnie jak członkowie rodziny, jest we mnie tyle bólu i złości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, czyli ślepego i głuchego psa puszczasz luzem bez smyczy? gratulacje, jesteś debilką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, czyli ślepego i głuchego psa puszczasz luzem bez smyczy? gratulacje, jesteś debilką usmiech.gif x x x ja Tobie też gratuluję, jesteś suką bez serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale przecież zgodnie z ustawą oni mieli obowiązek się zatrzymać i udzielić pomocy lub wezwać odpowiednie służby" vvvv udzielić pomocy? :D chyba cie pogieło, żeby ktos musiał dotykac twojego (mozliwe, że agresywnego czy chorego, nigdy nie wiesz) psa. a jakie odpowiednie służby mial wezwac? pogotowie? czy moze policje, zeby wlepili TOBIE mandat za spowodowanie uszkodzenia pojazdu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe co robiło pogotowie energetyczne na polnej drodze o 1 w nocy :o i dlaczego nagle odjechało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, czyli ślepego i głuchego psa puszczasz luzem bez smyczy? gratulacje, jesteś debilką usmiech.gif x x x ja Tobie też gratuluję, jesteś suką bez serca vvvv a dziękuję bardzo, ale przynajmniej mam rozum i moje psy żyją :) rozumiem, że puszczanie luzem po ulicy niewidzącego i niesłyszącego psa jest normalne? chyba tych psów nie kochasz, że życzysz im śmierci :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe co robiło pogotowie energetyczne na polnej drodze o 1 w nocy vvvv POGOTOWIE energetyczne od naglych problemów energetycznych :) a takie zdarzaja sie w roznych godzinach, nawet w nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Według art. 25 Ustawy o Ochronie Zwierząt, kierowca, który potrącił zwierzę, musi w miarę możliwości zapewnić mu pomoc lub zawiadomić służby o których mówi art. 33 ust. 3. Za niedopełnienie tego obowiązku grozi kara aresztu lub grzywna w wysokości do 5000 zł." najpierw zapoznaj się z przepisami a później się wypowiadaj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie służby mają uprawnienia do śledzenia dowolnej osoby. Wyszłaś, zobaczyli cie i spieprzyli po grzbiecie twojego psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kierowca poszedl sie odlać albo kloca postawic w krzaki i odjechal. A slepy pies chcial powachac i wpadl pod kola tera se powacha kwiatki od spodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciemno było, pewnie kierowca myslał, że po jakimś klocku przejeżdża. Klocku, czaicie? Ahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następnym razem trzymaj psa na smyczy i tyle. Samaś sobie winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś się tu podejrzanie denerwuje, ciekawe czemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest oświetlona droga, gmina nie pociągnęła tu jeszcze asfaltu, z jednej i drugiej strony są domy i ogrodzenia, wszystko widać, ich samochód stał przy latarni koło mojego sąsiada na światłach postojowych, i Maniuś nie był głuchy ani ślepy :( czytajcie ze zrozumieniem, miał chore serduszko i nerki, byłam przy mojej suni która niedowidzi i niedosłyszy, oni mnie widzieli od samego początku jak tylko wyszłam, zrobili to z premedytacją! był już koło furtki a ja czekałam jak mała skończy się załatwiać! wzięłam ją szybko i zaczęłam biec do niego i nie zdążyłam :(((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Domagaj się odszkodowania. Przepisy są po twojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko strasznie mi przykro z powodu Twojego psiaczka :(. Moze napisz na dogomanii w tym dziale. http://www.dogomania.com/forum/forum/669-okrucieństwo/ A nuz ktos Ci tam doradzi jak mozna ukarac winnych :(. Wiem ze zycia to psince nie wroci ale moze zapobiegnie kolejnej tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz, że widzieli psa? Może tak, może nie. Pewnie zauważyli tylko ciebie, a nie psa co im sam pod koła wlazł. A co do ustawy to chyba jest zapis, że kierowca powinien, a nie że musi. Więc pewnie goście nie mieli takiej możliwości, albo nawet nie wiedzieli, że przejechali po psie, a nie po jakimś wyboju w polnej drodze. Szkoda psa, ale winić możesz tylko siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw dzwoniłam pod 112, tam mi powiedzieli żeby do zakładu energetycznego najpierw zadzwonić, tak też zrobiłam, po kilkunastu próbach ktoś łaskawie odebrał! facet niemiły gadał że moja wina i tyle, jak chce to mogę sobie skargę pisać do siedziby głównej, przed sekundą wykręciłam 997, powiedzieli mi że powinnam zgłosić się na komendę, ale dali do zrozumienia, że sprawa jest beznadziejna :( moje słowo przeciwko ich :( i mandat mogę dostać (choć niekoniecznie) - czego również byłam od początku świadoma, nie chodzi mi o odszkodowanie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A co do ustawy to chyba jest zapis, że kierowca powinien" - kierowca ma zapewnić pomoc lub zawiadomić służby... jeśli tego nie zrobi to grozi mu kara, "Skąd wiesz, że widzieli psa?" - to gdzie się patrzył kierowca? ma również obowiązek zachować szczególną ostrożność podczas jazdy... u mnie jest ograniczenie do 20! jechali szybciej, to nie jest taka typowa polna droga chodziło mi raczej o to że nie jest asfaltem! jak ja widzę psa czy inne zwierze na drodze to zwalniam a nie przyspieszam! albo w ogóle staje! jakim trzeba być człowiekiem żeby zabić jakiekolwiek zwierze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raz wezwałam wieczorem policję do maltretowanego psa to policjant o mało mnie nie pobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gosc z 5.52. Napisz na dogomanii jak Ci radzilam w poprzednim moim poscie. Sama nic nie zdzialasz ale sa rozne fundacje dzialajace na rzecz zwierzat i moze na dogomanii ktos Ci wskaze jak sie zabrac za ta sprawe, do jakiej fundacji sie zglosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×