Zerwałam z facetem a on mi nawet nie odpisał

O matko. Ale temat. Już nic nie rozumiem. Byli parą czy nie. Przyjaźnili się czy nie. Byl tylko seks? Jeśli się przyjaźnie, to dzwonie, a najlepiej spotkanie, a nie jakies smsy. Ale to wyglada, że wcale nie byliście parą i nie zerwałaś. Wkurzyłaś sie że Cie olał i mu to napisałaś. To nie jest "zerwanie" tylko "zerwanie kontaktu".

Jestes zdesperowana, nie dlatego ze moze mu sie narzucalas. Jestes zdesperowana, ze godzilas sie na tak uklad, ze on zadzwonil i ty odrazu bylas chetna, a on dzwonil tylkonwtedy kiedy chcial cie przeleciec i dlatego to cie bolalo przez tyle miesiecy, ale siw balas cokolwiek powiedziec, bo balas sie ze facet ci powie "to spadaj,przeciez ci powiedzialem, ze tylko seks" i tu jest twoja desperacja.

NIe wiem czy byliśmy para na bardzo poważnie, ale była to jakaś relacja partnerska, sypialiśmy ze soba, był ten codzienny kontakt, wyjścia wspolne, chodzilismy za reke itd wiec kolezenstwo to nie było, koleżenstwo było wczesniej przez około lata zanim poszlismy do lozka, choc on od poczatku naszej znajomosci dazyl do czegos wiecej ,ale ja wtedy go nie chcialam

około 3 lata bylo kolezenstwo- miało byc

a ja napisalam do faceta i tez mi nie odpisal.

Bo taki ,,facet to świnia". .............................. Jako ten ślepy kamień pod wodą głęboką żyjesz, człowieku... W ciemnicy, człowieku, orzesz żywota rolę i płacz zasiewasz, ten trud, ten ból... I w błocie tarzasz gwiezdną duszę, człowieku, w błocie... Władysław Stanisław Reymont

Daj spokoj, przeciez liczba twoich tematow tu na kafeterii mowi sama za siebie. Nie byliscie w zwiazku, byliscie w seks ukladziem. Ale dalej nie napisalas co sie takiego stalo, ze sie w koncu zdecydowalas zakonczyc ten chory uklad?

nic nowego sie nie stalo. Poprostu jakis czas było dobrze, starał sie i wydawało mi sie ,że cos zrozumiał ,ale znów zaczelo sie to co wczesniej wiec zerwałam i tyle. Teraz nawet nie zagladam do tego telefonu ( mam drugi) zeby sie nie denerwowac...ale ja cos tak czuje, że on jeszcze za mna zateskni. A na tego smsa o rozstaniu nie odpisal spacjalnie, bo przed nim tego samego dnia pisalismy normalnie, potem mu napisałam jaka podjelam decyzje i cisza , nic nie napisał, ani że sie na to zgadza, ani nic

Nie chce mu sie odpisywac, bo i co ma ci napisac...przeciez wiedzialas na co sie zgadzasz. Ja tez stawiam, ze jak mu sie zachce cie przeleciec, to znajdzie czas i napisze i oczywiscie bedzie jak zwykle mily. A ty musialabys na glowe upasc, zeby wogole z nim jeszcze rozmawiac. Chyba teraz widzisz ile dla niego znaczysz? Nawet nie zareagowal...

Najpierw zerwałaś a teraz wylewasz żale na forum.Kobito,odczep się w koncu od niego.Było nie zrywać,to byś się teraz nie ośmieszała publicznym lamentowaniem!

a tam zakonczyla... on jej zaraz napisze milego smsa to znowu poleci do niego

Hehe :D jeszcze chciała kropki na końcu zdania, gdy już samej sytuacji to wynika. Jakaś lewa jesteś ?

Skoro zerwałaś to zerwałaś i co ci miał odpisać "to w**********laj"??

Powinnaś się cieszyć że ci nie odpisał gdy z nim zerwałaś, przecież po to z nim skończyłaś żeby się nie odzywał.

Przerabiam to z moja kumpela. Facet ma ja centralnie gdzies, dzwoni, przychodzi jak mu sie chce. Poza tym cisza, chyba,ze sobie wypije.od czasu do czasu nawrzuca. A ta leci glupia za kazdym razem i przeciez ona chce tylko "kolezenstwa", nie umie zeby wyjasnione nie bylo, zeby " bylo ok". Mam nadzieje, ze faktycznie przestalas sie oszukiwac

koniec związku to też często koniec znajomości. Koniec kropka. Jeśli choć jedna ze stron tak chce to druga to musi uszanować.

Moim zdaniem nie odpisał bo czuje jakis żal do ciebie, albo urazilas jego ego, albo on sam nie wie teraz czego chce, ale to napewno jest znak ze on nie bardzo by chcial utrzymywac z toba kontakt po rozstaniu jako znajomy zwykly

tez o tym swiadczy fakt ze jak pisalas wczesniej ci odpisal a na smsa o zerwaniu juz nie... wiec sie albo wkurzyl albo ma zal, albo sie odezwie jak bedzie ial potrzebe seksu,albo mozliwe ze sie uniesie honorem , nie znam goscia, ale raczej go zaskoczylas

I bardzo madrze wreszcie zrobilas, pokazalas mu ze nie dasz soba pomiatac, jak mu zalezy to przemysli i jest szansa ze sie poprawi ale tez nie musi sie odezwac od razu moze to byc za tydzien, dwa...ale uwazam ze dobrze zrobilas napewno bedzie mial do ciebie wiekszy szacunek niz gdybys sobie pozwalala na takie traktowanie nawet jak nie bedziecie razem

nooo, faktycznie, po zerwaniu przez sms jego szacunek na pewno z***biście wzrósł :) Do szkoły gimbusie

ale on akurat nie zaslugiwal na wiecej niz zerwanie przez sms wiec uwazam to za adekwatne do sytuacji, w zyciu kierujmy sie zasada jak kuba bogu tak bog kubie

w ogole to uwazam ze autorka najlepiej jakby w ogole go zlała bez odzewu, poprostu cisza, to by bylo jeszcze lepsze, ale zerwanie tez moglo byc nie mozna dac soba pomiatac ;)

no comment

no co? :D z facetami trzeba ostro ,a nie sie patyczkowac dobrze ze autorka to zrozumiala, moze miala jeszcze nalegac na spotkanie zeby porozmawiac z 4 oczy? nie rozsmieszaj mnie