Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mamka222

Dieta Dukana. Start 2 MARCA 2015 !

Polecane posty

Gość mamawika8731
Ogólnie czuje się dobrze na diecie. Tak bardzo nie ciąganie mnie od słodkiego. Wydaję mi się że wczesniej jadłam ze stresu - głównie jak się z mężem kłócę, wtedy opycham sie wszystkim możliwym co jest w domu, albo jade do sklepu po coś dobrego. Dlatego nie mm teraz w domu słodyczy ani rzeczy do których by mnie ciągło.. ( głównie to byly kanapki z serem żółty masłem i papryka). Jutro niestety jade do rodzicow- a tam setki pokus.. Jesli będę zmuszona- wybiorę mniejsze zło - mięso zamiast ciasta. U mnie dziś na wadze lekko w górę 86,7 ale wzdęta jestem bardzo. Zważę sie w następną niedzele- wtedy tez po okresie będę i po grzechach jutrzejszych. Za wszystkie dziewczyny trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
Patrzę przez okno a tu śnieg sypie ( jestem z wlkp).. A niedawno był sierpień i pamiętam jakby to wczoraj było jak w basenie w ogrodzie leżałam .. Szybko ten czas leci.. Oby na diecie tez tak szybko leciało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 25 kg w 5 m-cy ok w dwa m-ce dla mnie pobożne życzenia , nierealne.Trzeba jeszcze dać szansę skórze która ma się skórczyć razem z naszą wagą .Powoli do celu i konsekwentnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Cześć dziewczyny Anna_s dzieki za wsparcie ,masz racje ważne ze cos spada a nie w górę ,biorę sie w garść .Dzis zrobię sobie ciasto jogurtowe ,bo jestem straszny łasuch a jeszcze przed okresem to masakra.A co dzis robicie na obiad?Mamawika ja mam odwrotnie jak sie pokłócę z mężem czy mam jakiś problem to jeść nie moge ,u mnie tez biało ,pozdrawiam wszystkie dukanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Maja
Witajcie!! Dzięki wam dziewczyny za to że cieszycie się razem ze mną ze spadków wagi. Anna masz rację -powoli do celu. Znalazłam przepis na zupę serową z jajkiem na blogu "z kotem w kuchni "zrobiłam wczoraj i bardzo mi smakowała, fakt że wróciłam głodna i zamarznięta, rozgrzala mnie i zasycila. Polecam, szybko się ją robi. Dziś mam wolne, więc szukam fajnych przepisów i zrobię sobie trochę jedzenia na zapas, nawet mam ochotę upiec sernik-oczywiście wszystko dukanowe. Miłego dnia dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Hej Maja zaintrygowalas mnie ta zupa ,podejrzałam przepis i juz sie miałam za nia wziąć i co ?okazało sie ze ktoś z domowników dobrał sie do mojego serka wiejskiego i musze wymyślić cos innego ,jak wyszukasz cos ciekawego to daj znac Rano do kawy zrobiłam mleczna bułkę z mikrofali ,dla mnie bomba ,szybko i smacznie ,miłego dietkowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
Musiałam sie cofnąć do poprzednich moich postów.. Anna s nie przeczytałaś chyba dokladnie.. Te 25 kg ( jesli sie uda) zamierzam osiągnąć do 31.03 lub 19.04.. Czyli 4,5- 5 miesięcy.. Oczywiście jesli będę miała więcej do tego czasu to tez się nic nie stanie.. Pierwszym moim dużym krokiem jest pożegnanie 8 z przodu- będę szczęśliwa jak będę miała 75-78 kg.. Następnym celem 70-72 kg a potem pożegnanie 7.. Nigdy nie byłam bardzo szczupła, moja najnizsza waga to 63 kg na studiach.. Mam 173 cm wiec przy 75 kg tak w miare ok wyglądam.. Ważąc 63 naprawde chudo wyglądałam.. ( nawet za chudo- pewnie kości ciezkie- jestem z rodziny tych grubokościstych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
W zasadzie na starcie miałam 24 kg do zgubienia, teraz jest 21.. Ale nie mam takiego parcia ze koniecznie musze do kwietnia zgubić wszystkie kg- wiadomo zawsze można datę przesunąć, chciałabym osiągnąć ta wagę w kwietniu, ale jak się nie uda to będę dalej ciągnąć dietę. Dziewczyny- gratuluje spadków. Spadek to zawsze spadek, nie ważne jaki duży - ważne że działania nasze nie idą na marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda123
Hej dziewczyny! U mnie dzis na sniadanue omlet byl:) wczoraj piwko ale waga nie drgnela wiec dobrze:D obiadu jeszcze nie zdazylam bo pakowanie prezentow ogarnianie sie i na pepkowke lece do siostry wiec moja dieta dzis bedzie troche oszukana:D ale co tam dla takiego swieta mozna sobie pozwolic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaaa681
Ja już pozbyłam się 8 z przodu i jestem z tego mega zadowolona;) ważyłam 102kg 168cm ale dieta( trzymam się jej nawet jak jesteśmy na imprezce u znajomych biorę sałatkę i jakieś mięsko jakie mogę i ja zjeść) dodatkowo suplement African Mango http://szczupla-kobieta.pl i dużo ruchu chodzę na aqa aerobik, chociaż nie powiem bo początki były dla mnie krępujące bo wiecie te kilogramy ale no cóż trzeba było pokonać swoje słabości... zrzuciłam już 25kg w 5 miesięcy ;) waga spada szybciej bo większa waga teraz mam nadzieję że nie ustanę i będę dalej tak zbijać;) Powodzenia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
Hey Ruda. Kilka lat temu-jak dieta byla bardziej na topie- znajoma która na diecie była,mówiła że raz na jakiś czas w II fazie maly grzech czy odstępstwo robiła - kawałek pizzy czy wieprzowiny inaczej - mówila ze to nawet napędzało spadki przy przestojach . Takze milej imprezy i jak troche nagrzeszysz to pamietaj- jutro też jest dzien- a każdemu maly grzech sie zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
Hey. Jak się trzymacie? Ja na II fazie juz jestem bo zjadłam wczoraj sałatkę. Powodzenia, trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Hej dziewczyny ,wczoraj nic nie pobłądziłam ,miałam troche więcej czasu to wymyślałam jedzonko oczywiście dukanowe ,także głodna nie chodziłam ,a jestem przed@ to jest cieżko ,sama nie wiem co bym zjadła Olaa ale Ci zazdroszczę tych straconych kg ,czekam tez na 7 z przodu ,cieżko to idzie ale musze uzbroić sie w cierpliwość Dziewczyny ile posiłków jecie?bo ja moze zle robię bo jem kiedy jestem głodna ,tzn kiedy jestem w domu ,bo w pracy to wiadomo góra dwa razy ,trzymajcie sie dzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Mamawika masz rację czytam 4 widzę 2. Musi się udać Startujemy z tej samej wagi,ja już pożegnałam 8 z przodu i mam nadzieję do niej nie wracać.Cierpliwie czekam teraz na 6 z przodu ale do tego brakuje mi jeszcze 7 kg więc dużo pracy prze demną.Też słyszałam że mały grzech przy zastoju pomaga ruszyć wagę . Muszę wziąć z wad przykład i poszukać nowych przepisów dla urozmaicenia mojego menu bo jem ciągle to samo i jak was czytam to mi ślinka leci na te smakołyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
Anna s ty ciut mniej miałaś ode mnie na starcie.. Gratuluje Ci wyniku i zazdroszczę juz mocnej 7 z przodu. Ja jem kiedy jestem glodna- ale musze min.te 3-4 posiłki zjeść. Musze zacząć teraz jeść regularnie i o starych porach. Musze sie tego nauczyć bo od zawsze mam z tym problem. Takze zaczynam od jutra- stale godziny posiłków. U mnie bedzie to pewnie tak wyglądało 9:00; 12:00; 15:00 i 18:00. Na 20:00- herbata z mlekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
Dziewczyny powiedzcie mi czy można kawę zbożową pić? Wydaje mi sie że nie, ale może ktos wie? Czytałam książkę ale nie pamiętam czy bylo cos tam nt.zbożówki napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
A jeszcze chciałam zapytać czy pijecie jakies witaminy musujące? Ja piję multiwitaminę z kauflandu co drugi dzień. W składzie ma aspargam wiec nie cukier. Tylko nie wiem czy dobrze robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
Jak tam dziewczyny? Trzymacie się? Ja wdrażam jutro jedzenie z zegarkiem. Rano kawa z mlekiem ( rozpuszczalna), o 9:00 bułka dukana z łososiem kanapkowym i ogórkiem, o 12:00 kefir, potem kurczak pieczony w rękawie bez tłuszczu i sałatka ( salata,pomidor, ogórek i rzodkiewka) na kolacje sałatka z pomidora, ogórka kiszonego, cebuli z dodatkiem jogurtu. Pewnie przed snem jeszcze wypije tzwn.bawarke . Co tam u was w menu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
Odświeżam co chwile stronę i widzę że nikt nie napisał nic.. Gdzie jesteście dziewczyny, halo halo.. Czuje że monolog prowadze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda123
Hej dziewczyny! Weekend minął bardzo grzeszkowo:D w piątek na imprezie pojechałam bez obiadu, myślałam że tam coś dziubne ale siostra z małym bąblem nawet nie miała czasu nic przygotować. Były ciasts zjadłam 2. No i koniaczek.. Kilka drinków było nie powiem:D a potem na gastro pizza. Zjadłam duży kawałek bo skręcało mnie z głodu. Na drugi dzień tylko 10dkg więcej, więc pomyślalam spoko nie ma tragedii. Sobota w sumie lekka zupa 2 talerze i na wieczór chude mięsko, troszkę wina. Rano staje na wadzę i 1,4kg więcej. Ot to filozofia i sprawiedliwość. Dziś już wracam na tory przede mną 5P + 1P za karę i myślę, że wróci wszystko do normy. Coś za coś:D a u Was jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Hej dziewczyny Rano taki poemat napisałam i gdzieś go wcięło po drodze ,a wiec w skrócie jak to w weekend nie oparłam sie pokusom dobrze ze juz jutro poniedziałek ,a miałam byc taka twarda ,Ruda ja tez jak cos pojem niedozwolonego i widze ze waga nie bardzo idzie w górę to znów sie na cos skuszę niestety następnego dnia nie jest juz tak kolorowo ,waga idzie w górę i to nie mało a wiec znów bardziej sie przykladam, Mamawika tez chyba wprowadzę godziny posiłków ,moze łatwiej bedzie sie upilnować ,jak ja bym juz chciała miec ta 7 z przodu ,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Dołączam do grona grzeszników ,cała niedziela to wielka porażka.Dobrze że jutro poniedziałek i koniec z długimi weekendami.Jedna niedziela jakoś mi zawsze przeleci ale długi weekend mnie pokonał.Od jutra proteinki i pokuta.Ja w zasadzie nie trzymam się kurczowo konkretnych godzin,jem jak jestem głodna,ale wychodzi to 4-5 posiłków.Kolacja koło 19 , później staram się już nie jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
Hey. Dziewczyny ja tak mam przy każdej diecie.. Jeden dzien czegos niedozwolonego- waga lekko w górę. Dwa dni pod rząd- waga szaleje.. Niestety dzis mi nie wyszło z jedzeniem z zegarkiem w ręku.. Ale jutro spróbuje ponownie. Pozdrawiam i powodzenia- nie dajcie się dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
Gdzieś mi też wcięło posta.. Napisałam że na wszystkich dietach mam to samo- jak popuszczę jednego dnia waga minimalnie w górę, jak przedłużę - leci jak szalona. Ja też miałam kilka grzechów w weekend, na dniach powinnam okres dostać i hormony szaleją..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
Nie dodaje moich postów..ciekawe dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
Już dodano.. Ktoś na forum wspominał i dziś w Lidlu kupiłam te pudingi do zrobienia- rzeczywiście w składzie sama skrobia kukurydziana, a nie jak w większości budyniow ziemniaczana i kukurydziana. Takze dozwolone. Myślałam ze zwaze sie po pełnym miesiącu - ale to wypadnie w mikolajki- wiec dzien wcześniej się zważę zeby sobie mikolajkow nie popsuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawika8731
Troche psychicznie jestem zdolowana- mąż jej chory i nie chce się leczyć, w pracy problemy, niani znalezc nie mogę, problemy finansowe, w dodatku od roku mieszkamy na zadupiu, do rodziców mam 60 km, do pracy 50, nikogo tu jeszcze nie znam.. Wszystko na mojej glowie- dom,dziecko, sprzatanie, gotowanie, praca.. Nie mam czasu zupełnie dla siebie.. Tak się kiedys zastanawiałam co jeszcze mnie spotka... Az boje się myśleć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda123
Ja z zegarkiem nigdy nie jem. Ewentualnie w pracy mniej więcej bo wtedy jestem uziemiona na cały dzień. W domu coś złapie do jedzenia, gdzieś biegam, sprzątam coś załatwiam i różnie to bywa. Nie wspominając o 5 posiłkach.. Dla mnie to nierealne 4 to max i to rzadko. Nigdy się tego nie naucze a życie też mam takie szybkie, że ciężko to pogodzić. Z tą wagą faktycznie, człowiek sobie pluje w brodę potem ze świadomością, że teraz znowu tyle męki aby wrócić do wagi przed skokiem. Mój organizm to w ogóle porażka, tendencja do tycia wzorowa. Eh cóż trudno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Hej Mamawika ,głowa do góry ,czasami to nasze życie biegnie pod górkę ale zobaczysz los sie w końcu odmieni Ja tez czasami mam dola ale staram sie znaleźć cos pozytywnego ,zreszta pewnie każda z nas tak ma ,nie daj sie dziewczyno ,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
No i znów sie rano napisałam i wcięło mojego posta ,ciekawe czy teraz pojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×