Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mamka222

Dieta Dukana. Start 2 MARCA 2015 !

Polecane posty

Gość gośćandzia
No i sobota prawie minęła ,jak na razie wzorcowo ,zrobiłam sobie drożdżówki z serem oczywiście dukanowe ,powiem wam ze bardzo dobre Anna_s ja przed okresem to nie umiem sie opamiętać ,jem co popadnie ,juz po jest ok Ruda jak sie trzymasz ?Mamawika fajnie ze sie odezwałeś ,Maja juz po chorobie?Pozdrowienia dla reszty dukajacych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Lilia super ze sie odezwałeś ,a jeszcze fajniej ze udaje ci sie trzymać wagę ,super ,ciekawe jak reszta dziewczyn , Ja troche ponad miesiąc na diecie ,różnie mi idzie ale walczę ,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Maja
witajcie dziewczyny! Andzia-ja już coraz lepiej się czuję, ale jeszcze nie wychodzę z domu, jak pomyślę ile nagrzeszylam w tej chorobie to od razu robi mi się gorzej. A na dziś zapowiedziała się synowa z szarlotka i muszę zjeść kawałeczek, bo nie chcę jej robić przykrości. Od jutra biorę się za siebie, wiem że będzie trudno. Anna masz rację, że musialybysmy być na bezludnej wyspie, żeby stosować dietę. Lilia dzięki że się odezwałaś, jednak dieta działa. Pozdrawiam was wszystkie h dzionka życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda123
Hej! Ja mam kilka dni grzesznych jak pisałam wcześniej wszyscy się zjechali na week i będzie to do jutra trwało. Od środy już rzeczywistość wraca, praca do świąt skończą się błogie wolne weekendy więc trochę sobie narzucę tempo żeby schudnąć chociaż 3-4kg. A teraz odpuściłam na 3 dni. Nie da się po prostu:D Jestem przed okresem więc tym ciężej:) Wiecie jak to jest, impreza to impreza zawsze się skusisz, niby się pilnujesz ale też zawsze znajomy namówi " a zjedz, a wypij jeszcze!":) ale jak mama przyjeżdża ze swoimi potrawami to zapomina się o wszystkim hehe:) Od środy jadę białkowo uderzeniówkę od początku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
No i po weekendzie,oprócz jednej kostki czekolady trzymałam sie dzielnie ,jak na niedziele to nie jest zle Ruda ja tez do świat chciałabym ze 3kg chociaż stracić ale nie wiem jak to bedzie bo za tydzień mam imprezę za kolejny tydzień następna ,ciężki czas mnie czeka Maja ciasto od synowej na pewno nie tuczy ha Dobrej nocy ,pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Lila, trzymasz się proteinowych czwartkow czy odpuściłas? gratulacje dziewczyny silnej woli, a co do grzeszacych to wszystko jest dla ludzi i o tym pamiętajmy :) nie dajmy się zwariować ;) ja weekend jako tako się trzymałam, ale dziś przy obiedzie wymieklam ;/ boję się że do świąt nie zrzuce tych 7 kg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezapominajkaxx
Hey :)) dukałam rok temu,wtedy z wagi 73.kg zjechałam do 62.7. Przybyło mnie trochę (66kg), więc wracam...przyda mi się wasze wsparcie :* moją zmorą są słodycze...najgorzej jest mi z nich zrezygnować... można się do was dołączyć? Ściskam mocno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ja ostatnio zmieniłam baterię wagi i się wkurzylam. Bo miałam już 66,7 A teraz 67,7 :-( Mój cel to 63 już nie dużo ale bardzo powoli mi to idzie, za pierwszym razem jak byłam to było dużo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola125
keiti nie przejmuj się :) najważniejsze dążyć do celu :) z jakiej wagi startujesz i ile jesteś na diecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Hej dziewczyny Super ze zagladacie,Niezapominajka witaj i czuj sie jak u siebie ,czytałam forum od początku i widziałam ze nie raz byłaś wsparciem dla innych dziewczyn Dużo cie nie przybyło także na pewno dasz rade ,reszta dziewczyn meldować sie .Ja dzis pojadłem bigosu ale niestety nie dukanowego ,troche mam wyrzuty z tego powodu no ale trudno,od jutra mam same proteinki to odpokutuje ,pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola125 Jestem drugi raz na diecie. Startuje od 71kg. Bardzo powoli mi idzie bo zaczęłam pod koniec wrzesnia (23 lub 24). Ale się nie poddaję -). Mam kilka ciuchów które kupiłam sobie po ostatnim dukanie i nie poddam się póki nie będą dobrze leżały bo juz się w nie wciskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezapominajkaxx
Taaak, byłam w "ekipie" z Lilla ❤ Pamiętam desperados,która zaszła w ciążę i obiecała tu zaglądać, ale i mi się trochę życie wywrocilo do góry nogami.. Przetrwalam pierwszy dzień pierwszy raz od świąt Bożego Narodzenia bez słodyczy, to duży sukces dla mnie, haha :* oby jutro też tak łatwo poszło, chociaż mam wolne,więc z tym może być ciężko. Ciekawe ile jutro ta waga pokaże (chłopak specjalnie mi kupił,żebym mogła,tak jak w domu,ważyć się codziennie) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim Super że tyle dziewczyn przybyło,od razu gwarniej i weselej.My osoby ze skłonnością do tycia niestety musimy wracać do diet.Taki już nasz los.Ja na razie się trzymam , ważyć się będę pod koniec tygodnia ,będę po @ więc może waga łaskawie ruszy.Jedzenie dukanowe już mam mocno zapisane w codziennym życiu i nie sprawia mi kłopotu,chyba że wpadnie impezka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Maja
Witajcie moje drogie!!! Ja już doszłam do siebie po chorobie, ale nie mogę się powstrzymać od owoców, dziś już zjadłam połowę jabłka i nadal nie mogę oderwać oczu od miski z owocami. Do normalnego jedzenia mnie nie ciągnie, wszystko jak Dukan przykazal, może i o owocach zapomnę. Niezapominajkaxx a ile teraz chcesz schudnąć? napewno ci się uda. Trzymajmy się dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezapominajkaxx
Maja, chciałabym dobić do 60kg, ale każdy spadek cieszy (dziś -1.1 kg). Ogólnie kiedy wazylam te 62.9 wszyscy mi mówili ze niezdrowo wyglądam, Wczoraj jak powiedziałam mamie,że robię dzień białkowy to powiedziała poważnym tonem : "znów zaczynasz?" Haha :3 ale trzeba,trzeba...święta niedługo i Sylwester! Musimy wyglądać jak gwiazdy :3 ja odchudzam się dla siebie,ale i dla chłopaka,bo nie układa się nam ostatnio i nie wiem,czy to nie dlatego,że się zaniedbalam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Cześć dziewczyny ,dietkujecie dzielnie? Ja ostatnio wazę sie codziennie,jednak wole miec wszystko pod kontrola,jak na razie waga albo stoi albo idzie delikatnie w dół ,po wczorajszym bigosiku 40 dkg w dół ,dzis cały dzien spoko a po obiedzie kawałek piernika do kawy ,bo oczywiście mama nie rozumie ze jestem na diecie ,bo przeciez jeden kawałek ci nie zaszkodzi Musze sie nauczyć asertywności bo do końca życia nie schudnę Trzymajcie sie dziewczyny ,pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ludzie którzy się nie odchudzają nie rozumieją że właśnie ten jeden pierwszy kawałek jest najgorszy bo pobudza nasze wyposzczone kubki smakowe i trudno się opanować przed następnym,ale weż to teraz tłumacz każdemu z osobna.Dlatego ja mówię ,jak mi dobrze życzysz to schowasz te ciasteczka,przeważnie skutkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda123
Hej! Powracam po grzesznych i ciężkich dniach imprezowania :) Zaczynam dziś od nowa od białka. Teraz mam już luzy, nie będzie imprez, dużo roboty do świąt więc pójdzie gładko. Po tych szaleństwach się nie waże bo wiem, że poszło w góre i jestem w drugim dniu @. Po uderzeniówce dopiero zobaczę co tam na wadze pokazuje. Do świąt chcę już zobaczyć tą 6 z przodu i potem już motywacja wzrośnie 10 krotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Hej dziewczyny Jak na razie idzie mi dobrze ,aczkolwiek waga trzeci dzien stoi w miejscu ,tydzień przestoju to jeszcze zniosę ale jakby było tak z miesiąc to nie wiem czy dam rade W sobote mam imprezę i pewnie na cos sie skuszę i to nie dlatego ze nie bede mogła sie powstrzymać ale ze względu na rodzine bo przeciez mi nie odpuszcza Ruda dobrze ze juz wróciłaś na właściwe tory i tak trzeba ze jak sie pobladzi to jednak nie odpuszczać tylko walczyć dalej Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn i zaglądajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezapominajkaxd
Dziewczyny, do sylwestra będziemy cziki! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi zostało 7 kg, już się pogodziłam że do świąt tego nie osiągnę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola, jeśli Cię to zmotywuje, ja od 13.08 do 20.09 (zeszłego roku) schudłam prawie 6.5 kg, a to niewiele mniej niż ty chcesz zrzucić. Głowa do góry! Dużo zależy od naszego myślenia :) Może zwiększ wodę do 2.5-3 litrów dziennie ( wiem, że to ciężkie, ale osiągalne), wprowadź jakieś ziółka typu pokrzywa (polecam na włosy!), mięta, lipa (na odporność) i zobaczysz, że wszystko będzie si :) Do świąt jeszcze miesiąc. Uważam, że nie ważne ile schudniesz, ważne żeby zmieniło się Twoje nastawienie, a przede wszystkim samopoczucie :) Jak już pisałam: mnie cieszy każdy spadek wagi. Ważne, że w ogóle coś rusza. Pomyśl, że równie dobrze mogłabyś nic nie robić, tylko leżeć i opychać się czipsami, frytkami, słodyczami...a tak to walczysz o siebie. My wszystkie walczymy o lepsze "ja". Trzymam za nas moje małe (jeszcze!) pulchne kciuki. Dobrej nocy, Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za wsparcie :) staram się zwiększyć ilość wody bo mam z nią problem żeby pić ile trzeba. Jakiś kryzys mnie złapał ;( Walczę dalej ;) chociaż już sama nie mam pomysłu jak smacznie robić kurczaka bo się powoli przejada :p dam radę i zszokuje wszystkich, wszystkie damy radę! prawie połowa drogi za mną :) chyba jakaś choroba mnie rozkłada bo już prawie tydzień kiepsko się czuję :/ a nie mogę sobie pozwolić na choroby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniek644
Czesc dziewczyny dlugo mnie nie bylo ale przeczytalam wasze wpisy i ciesze sie ze Wam idzie i ze Was tyle tutaj jest. Ja juz nie jestem na dukanie ze wzgledow zdrowotnych ale dalej walcze z kg zdrowa zbilansowana dieta. DLatego idzie mi opornie. Ale dzisiaj sie bardzo ucieszylam po juz jest 7 z przodu czyli 79 kg :D Od pocztku diety ktora zaczelam jakos w polowie wrzesnia jest -13kg w tym 7kg schudlam juz na te zdrowej diecie czyli nie jest zle. Trzymam za nas wszytskie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda123
Hej! A ja mam kryzys...czuje się po tym grzesznym weekendzie jakbym od razu wróciła do wagi 76kg. Wiem, że to nierealne ale jakaś taka nabrzmiała jestem. Narazie się nie waże, może za kilka dni. Humoru w każdym razie brak. Ehh to ciężkie życie bab..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Cześć dziewczyny Kryzys to chyba nieodłączna czesc tej diety ,ja tez nie raz tak mam ,teraz tez niby sie trzymam ,po ubraniach tez widze ze jest mnie mniej a waga stoi jak zaklęta . Na dodatek dzis impreza ,postaram sie trzymać ale napewno ciacho jakieś wciągnę A wam jak idzie?Leniek gratuluje wyniku,Anna_sbylo ważenie? Trzymajcie sie w ten wekend bo święta tuż tuż ,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie kryzys goni kryzys, nawet nie wiem czemu. Trzymam dietę, jakoś za często nie ważę się bo wiem że małe spadki jak narazie mam lub zastoje, a dziś już zastanawiałam się nad podaniem się. Połowa drogi za mną i jest coraz ciężej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Pola no co ty ,nie poddawaj sie ,juz ci dużo nie zostało do zrzucenia ,dasz rade A ja juz po imprezie ,no i dałam ciała pojadlam ciasta ,ze jutro strach stawać na wagę ,ale jutro musze juz byc twarda.Do jutra ,kolorowych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda123
Ehh stoi i stoi ta waga. Mam już powoli dość.. Nie wiem czemu spadek wagi u mnie graniczy z cudem. Chyba się wybiorę na jakieś badania krwi bo niemożliwością jeść w takim trybie jak ja i nic nie chudnąć ( w porównaniu do jedzenia przed dietą). Ogólnie jest źle, samopoczucie podłe, napady i trochę agresji - rzucam się o wszystko, to i płaczu. Słabo się czuję na nic nie mam siły. Ktoś miał coś podobnego? Czy mnie jakaś depresja dopada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruda mi też się waga zatrzymała od dwóch tygodni praktycznie, chociaż ja w weekendy troszkę grzesze więc myślę że ona bardziej się zaczyna stabilizowac :/ Dziś waga pokazała równo 57, 7 kg do celu a 2 do wstępnej satysfakcji :) nie jest źle ale powoli wymiekam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×