Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wstręt do mięsa to dziewczynka, wstręt do cytrusów to chłopiec?

Polecane posty

Gość gość

Czy to prawda? Jestem w 10 tygodniu i jem cytrusy, a mięso mnie odrzuca (szczegolnie kurczak bleeee..) Moja babcia mówi, że to na pewno na dziewczynkę wskazuje, ale ja się z tego śmieję ;) A tak z ciekawości, sprawdziło się u was? Mi w pierwszej ciąży się sprawdziło, jadłam kwaśne, słodkiego nie i miałam chłopca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w te zabobony- będę miała syna, a najbardziej ciagnie mnie do słodyczy, gdybym się nie powstrzymywała, to mogłabym je jeść doslownie kilogramami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprawda. Ja w każdej ciąży miałam obrzydzenie do mięsa, a mam 2 córki i syna w drodze. Za to z córkami zażerałam się czekoladą, a teraz od początku ciąży zjadłam może ze 4 kostki czekolady i wcale nie mam na nią ochoty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam syna i córkę. Na syna nie mogłam znieść pomarańczy, ale lubiłam jabłka. Z córką już od początku ciąży zajadałam się śledzami. Jeśli chodzi o mięso, to był taki sam apetyt w ciąży jak przed nią, bez różnocy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miesowstręt-chlopiec. uwielbienie zapachu domestosa,cifu i mięty z pasty, kwasne zelki i kilogramy czeresni. chlopak! odrzucalo mnie na zapach sprayu do mebli,wlasnie wczoraj go wyjelam i stwierdzam ze zapach piekny...a wtedy go oddalam mamie aby go nei wachac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie odrzucało mięso i ciągło do cytrusów i kwaśnych zelek-CHŁOPIEC. Ale to tylko zabodobny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozbawiły mnie te upodobania zapachowe, ale sama też miałam takie skrzywienia, bardzo mi się podobał zapach środków czyszczących, płynu do naczyń, płynu do spryskiwaczy (bardziej niż mojej wody toaletowej), benzyny nawet... A co do upodobań ciążowych- taki sam wyznacznik jak kształt brzucha czy uroda mamy w ciąży, bajki i zabawa, ale wierzyć mi się nie chce że ktoś to bierze na serio nawet jeśli przypadkiem się sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odrzucało mnie od mięsa- mam synka :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W obu ciążach dałabym się pokroić za pomarańcze - mam 2 synków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja slyszalam o innej teorii a mianowicie wielka ochota na sex w ciazy-chlopak, brak ochoty-dziewczynka i u mnie sie sprawdzilo..mam syna:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam miałam wstręt do każdego rodzaju żarcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoe84
U mnie akurat ta teoria sie sprawdza ;) Mam wstret do miesa i bede miala coreczke,a w poprzedniej ciazy z synkiem objadalam sie slodyczami. Teraz jem duuuzo cytrusow i kwasnych produktow ;) Ale w takie zabobony moe wierze, poprostu zbieg okolicznosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tonami wpieprzałam mandarynki,kiwi,nektarynki i winogrona.Mam synka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jadłam mandarynki i pomarańcze urodziłam córkę, jadłam ogórki i różne warzywa urodziłam synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja piłam calutką ciążę tylko sok pomarańczowy i jest chłopiec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×