Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy umówiłybyście się z facetem który kompletnie was nie pociąga?

Polecane posty

Gość gość

hej! pytanie skierowane do kobiet. Czy zdecydowalybyscie sie isc na kawe, piwo z facetem który wam sie nie podoba? Taki jeden gosc z pracy łazi za mną, maslane oczy robi , nawet mnie do domu odprowadzil mimo tego ze powiedzialam ze nie chce by mnie odprowadzal. Za diabla sie z nim umowe bo dziala mi na uklad nerwowy. Kolezanki mi mowia ze jestem wybredna ale ja nie bede sciemniac faceta, powiedzialam ze nie jest w moim guscie. a Wy dziewczymy ? co byscie zrobily??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy naprawde uwazasz ze kazde spotkanie z osoba odmiennej plci to randka? to gratuluje podejscia, idz na randke z moim ojcem, ma 89 lat i w odwloku podfruwajki rwace wszystko co da sie wyrwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To twój pierwszy niechciany adorator, że nie umiesz spławiać absztyfikantów :O ? W życiu bym nie poszła na randkę z kolesiem, który mi się nie podoba. Dla swojego i dla JEGO dobra powiedz mu wprost, żeby "w*****dalał" a koleżankom na drugi raz poradź by się same z nim umówiły jak takie troskliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie umówiłabym się z facetem, który mi się nie podoba. Po pierwsze zrobiłabym mu złudne nadzieje na to, że ma szansę. Po drugie do du/py bym spędziła czas w towarzystwie faceta, który mnie nie pociąga, tylko po to by mu sprawić złudną przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
póki on płaci to tak ale związku bym nie chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznaję, zdarzyło się. Byłam zła na tego co mi się podobał i by go wkurzyć, wywołać zazdrość poszłam na randkę z kolegą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem po co się umawiać, z kimś kto mnie nie interesuje. nie szkoda czasu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko powiedzieć. Co innego gdy facet nie jest zbyt urodziwy i nie pociąga fizycznie, ale jest kimś, z kim można fajnie spędzić czas, a co innego gdy działa na nerwy pod każdym względem - i twarzą, i gadką. Kilka razy umówiłam się na spotkanie z facetami, którzy mi się nie podobali i rożnie to bywało. Bywało, że przekonałam się, że ktoś nie jest taki zły, za jakiego go uważałam, polubiłam, ale związku nigdy z tego nie było. Ale bywało, że tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że idiota pozostanie idiotą... Sama musisz stwierdzić, czy faceta nie lubisz, bo nie masz o czym z kim gadać, czy skreślasz go tylko ze względu na wygląd, a tak naprawdę go nie znasz. W ostatnim przypadku może warto poznać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolezanki mi mowia ze jestem wybredna x Powiem ci tak. Gdyby koleś był ciekawy to by koleżanki chciały ci go odbić a nie polecać ;) W między czasie wolę ci podsunąć coś kiepskiego żeby same miały mniejszą konkurencję do lepszych partii. Łapiesz ;) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie nie umowila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na kawe mozna pojsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Jak ktoś się ani troszkę nie podoba to nie spodoba się juz. Musi być choć troszkę pociągu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kumpela jak rozstała się z chłopakiem, poszła na randkę w ciemno z chłopakiem... alumnem na V roku w Seminarium Duchownym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej! Dzięki wszystkim za odpowiedzi! Temu/Tej od 89 letniego ojca też, obawiam się jednak że tata jest dla mnie ciut za stary :) . Stosunki w pracy między mną a koleżanką-swatką mocno się ochłodziły. I to nie ja przestałam się odzywać. Smieszne dla mnie jest jej zachowanie bo pracujemy razem od 3 lat i w przerwie na posiłek chodziłyśmy razem na kawę i coś do żarcia. Już od tygodnia jadam sama a ona pociesza Mistera-Złamane serce , który postanowił się zwolnic i szukać nowego zajęcia. Nie będe przypisywać sobie aż tak ogromnego wpływu na kolesia ake same przyznacie że to całkiem nieprawdopodobny zbieg okoliczności. ale jaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w jakim celu? jesli chodzi o randkę to nie, no chyba żebym miała w tym jakis interes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eh, no, mam wrazenie ze on tego dobrze nie przyjął. Unika mnie teraz. Z resztą mam to w d*pie. Kazdy był kuedys odtrącony i odtrącał. Takie życie. Nie mam wyrzutów sumienia, ulżyło mi że ten gość już za mną nie człapie z zadyszką prosto pod moje drzwi. brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotny Romantyk. Sorry,ale mozesz wygladac nawet jak boski adonis, jesli nie ma chemii , to nic z tego nie bedzie. Mozesz sobie filozofowac do woli ale i tak nie zmienisz prawdy starej jak swiat. Milosc to przede wszystkim chemia. Jak jej nie ma to nic nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie nie umawiam z tymi ktorzy mi sie nie podobaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się, dlatego to takie trudne trafić na kogoś kto odpowiadałby nam w tych trzech kategoriach. I jeszcze żeby nasza fascynacja była odwzajemniona! Szkoda więc czasu na kogoś kto nam nie odpowiada. Moja kumpela zwykła mawiać: Nie wsiadaj do malucha bo ci porsche sprzed nosa spie**oli. haha. Ma rację. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się z takim umówiłam, bo koleżanki swatały, bo mówiły, że on taki fajny itd. Żałowałam każdej minuty spędzonej na tej randce i mam nauczkę- skoro nie czuję czegoś od samego początku (znałam go przed randką) to nie ma co działać na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie kochana, tez to przerabialam. Taki super facet, kolezanka zachwalała, umówiłam sie na randkę. Dowiedziałam sie jaki to z niego Don juan , ile to lasek nie miał , i tak dalej. Sypal sprośnymi żarcikami i robil mi wyklady o życiu seksualnym. Na pierwszej randce... :/ do drugiej nie doszło. A jakie pretensje do mnie miał! ze jestem dwulicowa, ze sie bawie facetami, ze robie nadzieje a potem uciekam. I tyle sobie zalosny d**ek wyobrazal po jednym spotkaniu. Juz nigdy nie posłucham kolezanek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla swojego i dla JEGO dobra powiedz mu wprost, żeby "w*****dalał" :D Shaf lowju :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się nie umówiła. Kiedyś się spotykałam z chłopakiem do którego nic nie czułam i więcej tego nie zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smieszne dla mnie jest jej zachowanie bo pracujemy razem od 3 lat i w przerwie na posiłek chodziłyśmy razem na kawę i coś do żarcia. Ta szmata szumnie zwana "koleżanka" chciała cię ukarać, widocznie jest mentalnym przedszkolakiem, albo sama ma takiego wieśniaka, że wstyd go pokazać i nie chciała abyś była lepsza od niej. Mówię to z własnego doświadczenia, miej wyj****e, w sumie to dobrze zrobiła z tym fochem = nie musisz z nią gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie nie umawiam z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na cholerę ? No chyba, że miałabym jakiś konkretny interes do gościa ale chyba nie o tego typu charakterze spotkania mówimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE ! Kiedyś popełniłam ten błąd i dałam szansę kolesiowi, który mi się nie podobał. Pomijając to, że fatalnie się bawiłam na tej "randce" to jeszcze potem kolo rościł sobie prawa do mnie. Wydawało mu się, że skoro byliśmy na randce to już jestem jego narzeczoną. Długo minęło nim natręt się odczepił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×