Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Miałam zadatki na indywidualistkę

Polecane posty

Gość gość

a stałam się nieszczęśliwą, uzależnioną od innych istotą, która boi się być sobą. Okropne to. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko przez lata tłumienia mojej osobowości. Ojciec wpajał mi, że mam być grzeczna i się nie wychylać, a każdą moją próbę buntu i manifestacji własnego zdania karał. W szkole nie było wcale lepiej. Ludziom tam przeszkadzało, że jestem barwna i wyróżniam się z tłumu wyglądem i stylem bycia. Nic dziwnego, że w pewnym momencie zaczęłam się dostosowywać, aż w końcu nabawiłam się fobii społecznej. Teraz jestem już dobrze po dwudziestce i mam problem z tym, by być sobą. Wstydzę się wyrażać uczuć, opinii, manifestować swojego indywidualizmu, jest we mnie silny strach przed oceną innych. Nie wiem, jak się zachowywać w kontaktach z innymi ludźmi, kontroluję każdy ruch, by nikogo nie urazić. Smutne to wszystko. Sobą jestem tylko w samotności, kiedy oddaję się swoim pasjom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. żeby było coś związanego z życiem uczuciowym, faceta też nie mam. Związki mnie przerażają. Boję się, że ktoś będzie chciał mnie sobie podporządkować, dlatego żyję w samotności (co jednak wcale fajne do końca nie jest).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś ma podobnie? Ktoś chce pogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że temat jest obcy tutejszym bywalcom... Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateeo
Ja chętnie porozmawiam. Wiesz w moim mniemaniu to strach jest jednym z Twoich problemów. Dziwnie to postrzegasz. Miałaś zadatki na indywidualistkę? Miałaś? Zastanów się, jeśli miałaś je w Sobie od zawsze to dalej w Tobie istnieją. Być może nie są, aż tak widoczne jak wcześniej, ale są, głęboko w Tobie, ukryte. Zbyt bardzo przejmujesz się zdaniem innych osób. Ich reakcją. Boisz się sama kogoś skrzywdzić, choć inni nie boją się skrzywdzić Ciebie. Nie bój się, być Sobą. Nikt inny za Ciebie, Twojego życia nie przeżyje. Jakie masz pasję? Czytając Twoje wiadomości domyślam się, że już miałaś jakieś związki i nie masz z nich zbytnio dobrych wspomnień? Nie masz żadnych przyjaciół? Nie masz nikogo do kogo mogłabyś się odezwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Cię serdecznie. Rzeczywiście bardzo przejmuję się tym, co powiedzą inni i często płaczę, kiedy ktoś mnie skrytykuje itp. Przez to wszystko zamykam się w sobie. To prawda, że nadal mam w sobie dużo z indywidualistki, ale po tych wszystkich latach upokorzeń i tłumienia mojej osobowości mam problem, by to wydobyć z siebie. Jest spora różnica między tym, jaka jestem prywatnie, a jaka na zewnątrz. Prywatnie jestem wyrazistą osobą o dużym temperamencie i wyobraźni, niezwykle żywą i energiczną, z kolei w otoczeniu innych zmieniam się w skrytą i pozbawioną życia dziewczynę, która trzyma się z boku. Wiele razy odezwałabym się, bo wiele rzeczy nie podoba mi się, ale mam z tym problem. Jeśli chodzi o związki, to nigdy w żadnym nie byłam, ale miałam kiedyś "przyjaciela", który próbował mnie zdominować i bardzo ingerował w podejmowane przeze mnie decyzje, więc może stąd ten uraz. Przyjaciół niby mam, ale bywają takie chwile, kiedy nawet przy nich nie czuję się do końca pewnie. Moje przyjaciółki są osobami pewniejszymi ode mnie i lubią się znajdować w centrum uwagi. Nie powiem, są dla mnie bardzo dobre i wyciągają z domu, ale i tak mam wrażenie, że nawet od nich odstaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myślę, że wcale nie miałaś żadnych zadatków na specjalna indywidualistkę, tylko przez to wycofanie byłaś łatwym celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, że miałam, tylko że przez te lata zaszczucia stałam się słaba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, ale nie wierzę, indywidualiści nie potrafią się tak dopasować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wierz. Ja też walczyłam z tym wszystkim i nadal jest we mnie silny sprzeciw, ale w końcu zostałam złamana. Nie dopasowałam się może tak do końca (np. mam nadal dość nietuzinkowy styl ubierania), ale jeśli chodzi o mówienie tego, co myślę odczuwam duży strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateeo
Może podejdź do życia z większym dystansem? Krytyk, przykrych słów i uczuć nie unikniemy, to od nas zależy jak do nich będziemy podchodzić. Rozumiesz? Bo czym więcej się będziesz martwić o zdanie innych, tym co raz większe piętno będzie to odbijać na Twoją rzeczywistość i osobowość. Przez co, co raz bardziej będziesz się w Sobie zamykać. To Ty decydujesz, czy chcesz spaść na dno, czy chcesz unieść się w górę, do zmian, lepszych zmian. Co to był za przyjaciel skoro chciał Ciebie zdominować i podporządkować swojej woli? Do tej pory myślałem, że przyjaciel to ktoś kto nas wspiera, szczerze mówi, nie owijając w bawełnę, wytyka nam własne wady, byśmy mogli je przekuć w zalety, lub je przynajmniej ukryć. Twoje podejście do ludzi też budzi wątpliwości, prywatnie jesteś Sobą. Z nimi tracisz tą możliwość? Blokują? Ograniczają? Czy po prostu boisz się ich odrzucenia? No i co z tego, że odstajesz od nich? Jesteś indywidualistką, zapomniałaś? :) Chcesz być jak one? Pchać się w centrum uwagi? Czy to cecha indywidualistki? Raczej nie, więc nie masz co się przejmować. Może to zabrzmi banalnie, ale musisz zacząć się cieszyć życiem, choć wiem, że trudno jest się nawet uśmiechnąć, co dopiero cieszyć. Ale mimo przeciwności losu, bądź Sobą i próbuj pokazać jaka na prawdę jesteś. A jak chcesz komuś coś powiedzieć i go nie urazić (że coś Tobie się nie podoba) to powiedz to po prostu w żarcie. Nie możesz się poddawać. Głowa do góry i fruń w chmury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak...bo styl ubierania oznacza indywidualność. Nie wyrosłaś jeszcze z buntu nastoletniego, ale to nie jest indywidualność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba nie wiesz co to znaczy- indywidualizm, niezależność, chodzenie własnymi drogami, czasem pod prąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie właśnie styl ubierania jest sposobem zamanifestowania siebie. Mam artystyczną duszę, sama projektuję ubrania, które oddają to, jaka jestem i są wyrazem moich fascynacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak każda artystyczna dusza w gimnazjum...a pod ciuchami pustka..i oczywiście jesteś uciemiężona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateeo
No i rób na co masz ochotę i nie przejmuj się innymi. Chcesz się ubierać po swojemu, to rób tak. Nie pytaj kogoś o zdanie. A i nie odpowiedziałaś na wcześniejszą moją wiadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×