Czemu w Polsce wszyscy sie tak szybko zenia wychodz za maz?

j.w.

tylko w Polsce takie parcie

?

Nie wiem zarówno ja (34 lata) jak i moje koleżanki 30+ nie mają takiego parcia.

to jestes chyba nalezysz do nielicznych. Bylam dzis w nowej firmie i tam wszyscy poobraczkowani i choc mam 27 lat poczulam sie troche jak stara panna lub ufoludek, ze jako jedyna jestem ,,nieustatkowana´´:)

Bo jak nie to ludzie obgadujo.

A czemu jeśli ktoś chce i nie ma wątpliwości ma tego nie robic... Oczywiście nie w wieku np 20 lat, ale kilka lat później...

Mi się wydaje, że chodzi o to, że nie jesteśmy zbyt długo "płodne" jak Panowie. Ja mam 32 lata i z radością mogę powiedzieć, że za kilka miesięcy będę żoną, a potem matką. Niby nie śpieszy mi się do małżeństwa, ale wiem, że mam swoje lata i im później zdecyduję się na dziecko, tym gorzej. Poza tym nie chciałabym, aby moje dzieci miały zbyt starą mamę i nie wiem czy w wieku 40 lat będę miała siłę, aby biegać za dziećmi. Dlatego po pierwszym dziecku zamierzam od razu brać się za drugie, a potem trzecie, a co tam;-)

Nie sztuką jest hajtac się po 40, apotem nie zdążyć wychować swoich dzieci nawet... Zresztą będzie jeszcze większa różnica światopoglądowa i problem międzypokoleniowy.

Wlasnie, ze sztuka jest wychowac dziecko po 40. Nie sztuka jest naplodzic dzieci po 20 , bo tak ,,wszyscy´´ robia :)

ostatnio stwierdziłam, że chyba z nudów. Może ludzie nie mają pieniędzy albo/i czasu na to, żeby korzystać z życia więc jak tylko znudzą im się imprezy domowe (które nie każdy przecież lubi) to ślub i dziecko.....

prawda:)

z tą płodnością chyba też to nie jest prawda. Kobiety w innych krajach nie są przecież dużej płodne, a mimo to czekają ze ślubem i dziećmi