Jak wydzielacie dzieciom słodycze?

ekhm, cellulit niekoniecznie od słodyczy, ale ogólnie od kiepskiego, niezbilansowanego żarcia jest

nie twierdze, ze syn zjada tylko warzywa, owoce, gotowane mieso, pelnoziarniste pieczywo-tak bylo do 1,5 roku, pozniej bunt, ale tak jak pisalam- mial cell juz jako noworodek, a przeciez wtedy karmiony byl piersia-a to przeciez zbilansowane zarcie jest :P

12:04 smiej sie smiej, ja ostatnio bylam u otylej kolezanki w domu, jej dziecko 2,5 letnie latalo bez pieluchy i zauwazylam, ze mialo cellulit na d***e. wyobrazasz sobie? takie male dziecko? xxx O ku/wa ! Padłam ! Wyobrazam sobie poziom i wachlarz twoich zainteresowan :D Brak celulitu , jakie piorytety i wartości zyciowe :D

No tak, za to grubasy mają wspaniałe wnętrze ;)

Do 3 lat nie dawałam żadnych słodyczy (poza domowymi wypiekami i suszonymi lub czasem kandyzowanymi owocami). Dzięki temu moją 3-latkę pokazywano studentom jako okaz stomatologicznego zdrowia. xxx Gratulacje ! A co powiesz na to , ze mój syn jadł słodycze bez wydzielania i dzis jako 10 latek jest w dalszym ciagu okazem stomatologicznego zdrowia ? :D Jedzenie lub nie jedzenie słodyczy to nie główny czynnik zdrowych zebów :D

no i ? pas dzieciaka to w wieku nastu lat bedzie grubasem z mega cellulitem i wtedy juz tak śmiesznie nie bedzie . xx No i ? Bo celulit to najgorsze co moze mu sie przytrafic :D Moze stracic oko w czasie zabawy na dworze, moze zachorowac na raka czy miec powiklania po swince..ale nie celilit jest mega problemem, ktory uniemozliwia zycie :D

Cellulit jest wg mnie symbolem - złej diety czy zaburzeń hormonalnych i ewentualnie bycia tłustym.

No tak, za to grubasy mają wspaniałe wnętrze oczko.gif Dokładnie tak ! :D Dbajac o wnetrze nie maja czasu na opakowanie :P

Dlatego to ich wnętrze tyle pochłania :D Jest co utrzymać.

moje dziecko było u niani a teraz jest w przedszkolu. ma skończone 3 latka. nie była wstanie zabronić niani nie dawania słodyczy swojej córce więc i mój synek się nauczył jeść. bardzo mnie to denerwowało. przeforsowałam chociaż jakie słodycze jadł i czego kategorycznie nie może. teraz kupuję czekoladę nadziewaną miętą dzieloną na batoniki i daję góra 2 dziennie. gdy kupię paczkę gum mamb to daję mu jedną góra 2 i chowam. trzeba nauczyć dziecko że to ty decydujesz kiedy i co zje. słodycze muszą być w niedostępnym miejscu dal dziecka. a kiedy odmawiasz mu słodyczy musisz mu wyjaśnić dla czego.

Moja niespelna 2,5letnia corka nie wie co to cukierki. Nie sadze zeby to byl jakis specjalny wyczyn, ze nie daje dziecku sklepowych slodyczy. Po prostu u nas w domu sie tego nie jada. Czesto robie brownie ()6jaj, 3 gorzkie czekolady, 4 lyzki cukry trzcinowego, maslo, szklanka mieszanki mak pelnoziarnistych, na bazie przepisu z kotlet.tv), babcia robi sernik, ciasto drozdzowe z bakaliami ()niesiarkowanymi), budyn domowy (zrobienie go jest proste jak budowa cepa). Corka uwielbia jogurt naturalny, ogorki kiszone, makaron pelniziarnisty, peczak moze wsuwac nawet sam. Za brokulami przepada. Jedynie buraczki nie zje. Najwazniejsze sa pierwsze 3 lata zycia. Wtedy ksztaltuje sie smak i najszybciej buduje maly organizm. Na to co bedzie potem, nie mamy - jako rodzice - wiekszego wplywu...