Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wydzielacie dzieciom słodycze?

Polecane posty

Gość gość

Chodzi raczej o mniejsze dzieci, takie do 3 lat, bo potem wiadomo, że w przedszkolu i szkole, kontakt ze słodyczami jest większy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
nie musiałam wydzielać bo w ogóle nie dawałam ,dziadkowie tez mieli surowy zakaz ,za to jak poszło do szkoły zaczał się horror,sklepiki szkolne ,inne dzieci z 7daysami i colą zamiast ziarnistego bułczana i mineralki, rzadko dawałam kase do szkoły ,ale czasami wrzucałam do piórnika jakieś kinderki,w domu w ogóle nie było i nie ma słodyczy poza plackami które piekę i cukrem do herbaty. Teraz już gimnazjum więc idzie pogadać i przemówić do rozumu o tyle o ile. Jednak jest szał chipsowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdzielę jak dla ciebie słodycze w sklepiku są horrorem, to jak nazwiesz wojnę albo raka w rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie wydzielałam i nie wydzielam. Chciał to jadł. Jedynie co to pilnowalm by nie jadl na czczo , na noc czy przed posiłkiem. Oraz jednorazowej ilosci. I mył zeby. Nie ma zadnego problemu ze słodyczami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślisz skąd ten rak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
oj przecież ten horror w przenośni był :) po prostu był to trudny czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas są raz dziennie po zjedzonym obiedzie. I to coś małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wydzielamy, wydzielamy im za to czas jaki moga spedzic poza domem bez konsekwencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:04 smiej sie smiej, ja ostatnio bylam u otylej kolezanki w domu, jej dziecko 2,5 letnie latalo bez pieluchy i zauwazylam, ze mialo cellulit na d***e. wyobrazasz sobie? takie male dziecko? ale coz, glupia matka nie wydziela dziecku slodyczy, bo sama uwaza je za nieodzowyny element zycia, wiec jak moglaby odmawiac wlasnemu dziecku najwiekszego szczescia na ziemi jakim jest wp*****lanie wszystkiego co popadnie bez umiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekki cellulit na tylku to akurat i moj syn 4letni ma, a jest szczuply.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielkaaaaaaaaaaaaa
Do 3 roku zycia nie dawałam dziecku żadnych slodyczy . Teraz jak chodzi do przedszkola to raz na jakis czas je cukierka z okazji urodzin koleżanki czy kolegi . No i jak jedziemy w niedziele do dziadków je kawałek ciasta czy czekolady . W tygodniu w domu córka nie dostaje żadnych slodyczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam niedowagę i mam cellulit przez siedzenie na d***e i czasem g*******e żarcie :D więc zainteresuj się albo dietą swojego 4latka albo jego poziomem hormonów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też z reguły po obiedzie, ale jest to głównie budyń, kisiel z owocami, latem lody, domowe ciasto. dziecko nie je jakis batonów, wafelków, u nas sie tego normalnie nie kupuje, my z mężem też nie jemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój 4 letni wnuczek potrafi odmówić jak się go częstuje, bo mówi, że od tego psują się ząbki. Słodyczy się nie wydziela. Nie nauczony jest jeśc słodycze. Nie lubi czipsów. Je tylko galaretkę w czekoladzie, ale jeden kawałek i koniec. Ale mamy też w dalszej rodzinie jego rówieśniczkę, która bez słodyczy nie umie żyć. Waży ok. 30 kg, a mój wnuczek 19.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo uwierze, tutaj zsame idealne matki, które nie daja dzieciom słodyczy :D a w szkołach dzieci maja ponapychane kieszenie słodyczami, chipsami, słodkie napoje do picia bo woda niedobra, na codzień jogurty smaowe, baoniki, czekolada mleczna z nadzieniem itp. Tylko tutaj jedynie placki, budynie, kisiele i dżemy domowej roboty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kuwa, moja roczna z niedowaga też ma cellulit na tylku, to nie jest nic nienormalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielkaaaaaaaaaaaaa
Może idealna matka nie jestem ale slodyczy nie daje bo w sumie po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ma na razie 1,5 roku i nie dajemy mu słodyczy. Na razie nie ma problemu a jedyne słodkie jakie zna to domowy kompot lub dżem np.do naleśników czy ryżu na mleku. Jeszcze się w życiu naje słodyczy a im później zacznie tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wydzielam, ale staram się kontrolować co i ile jedzą. Sama bardzo lubię słodkie i rozumiem, że dzieci lubią. Zanim nie rozumiały nie dawałam, nie pokazywałam. W domu zawsze mamy sporo słodyczy, ale nie jemy bez opamiętania. W weekendy najczęściej po obiedzie otwieramy coś, robimy herbatkę i świętujemy ;-) wieczorem w sobotę zawsze pieczemy ciasto albo babeczki/ciasteczka. W tygodniu słodyczy jest mniej, kupuję misie lubisie, ciasteczka, czasami jakiś batonik do szkoły, małej po przedszkolu czasami jakiś drobny słodycz jak poprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi raczej o mniejsze dzieci, takie do 3 lat, bo potem wiadomo, że w przedszkolu i szkole, kontakt ze słodyczami jest większy x Jak to do 3 lat? Takie dzieci nie powinny jeść w ogóle słodyczy, z wyjątkiem domowych ciast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że dzieci maja problem z waga jest w 100% winą rodzica, nie zachcianek dziecka, dziecko je to co mu się daje, i ile. Takim karmieniem bardzo krzywdzi się dziecko, jest wyśmiewane potem w szkole, będzie z niego szydzono, i już zawsze ma problem z waga i sobą. Jeśli dziecko ma wagę prawidłowa i nie ma problemu z prawidłowym odżywianiem, je ładnie zdrowy obiad itd. to oczywiście słodycze nie zabiją go, od czasu do czasu można. Dobrze by było oczywiście by były to słodycze domowe, np ciasto, naleśniczek z śmietanką, jakaś upieczona muffina itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci dostają gume mambę po zupie i po drugim daniu.Czasami zamiast mamby czekoladę lub żelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 3 lat nie dawałam żadnych słodyczy (poza domowymi wypiekami i suszonymi lub czasem kandyzowanymi owocami). Dzięki temu moją 3-latkę pokazywano studentom jako okaz stomatologicznego zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Bo uwierze, tutaj zsame idealne matki, które nie daja dzieciom słodyczy  a w szkołach dzieci maja ponapychane kieszenie słodyczami, chipsami, słodkie napoje do picia bo woda niedobra, na codzień jogurty smaowe, baoniki, czekolada mleczna z nadzieniem itp.  Xxxx Autorka pyta o dzieci do lat 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze slodyczy daje slodkie jogurty typu danonek, platki sniadaniowe czekoladowe do miseczki by pochrupala. Jak cos upieke to tez dam dziecku, owoce pokrojone, innych staram sie nie dawac, kinderki tylko jak od kogos dostanie jak przyjdzie w gości lub jak my Idziemy w gości to albo kinderki albo kolorowe tic taki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat lekarki dwie ogladaly tylek mojego syna (ma tam naczyniaka) i w tym cellulicie nie widzialy nic niepokojacego. Co do slodyczy-dostaje po obiedzie, czasem na spacerze cos kupimy, u dziadkow pozwalam na wiecej, wszystko to o ile normalnie je inne posilki, bo jesli nie-nie ma slodyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to nie jest normalne zeby takie male dziecko miało juz cellulit. Paś dzieciaka jeszcze większa ilością slodyczy to zobaczysz jak bedzie wyglądał za kilka lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat juz jako noworodek tak mial, ba -wtedy mial nawet wiekszy, a nie paslam go slodyczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no i ? pas dzieciaka to w wieku nastu lat bedzie grubasem z mega cellulitem i wtedy juz tak śmiesznie nie bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ales sie uwziela :P nie pase go slodyczami, co nie znaczy ze slodyczy ma nie jesc w ogole. Najbardziej mnie smiesza, a znam takich kilka, te dla ktorych slodycze sa be, ale kubusie i danonki juz ok-przeciez to sok, witaminy, wapn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×