Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siostra wariatki

Moja siostra stała się nawiedzoną eko wariatką

Polecane posty

Gość siostra wariatki

Od kiedy zaszła w ciążę odwaliło jej totalnie. Nie interesowałam się tym za bardzo mimo, że często słyszałam jej wykłady i krytykowała nasz styl życia. teraz jdnak nasze córki się często bawią ze sobą i miałam juz kilka razy nieprzyjemna sytuacje. Siostrzenica jak jest u nas to widzi co jemy i tak np. poczęstowałam ją czekoladą i powstała awantura, zjadła u nas dosłownie dwa frytki i siostra się nie odzywała tydzień. Dziś też przeszła samą siebie, bo dziewczynkom dałam o 12 po jogurcie owocowym, przyszła siostra i z wielką pretensją, ze dlaczego jej dałam ze sklepu, że dlaczego sama jogurtu owocowego nie zrobiłam:O Powiedziałam żeby się uspokoiła, ale stwierdziła, że ja truję jej dziecko, bo niby nie znam się na zdrowym odzywianiu i jej zazdroszczę. Nawet komentować mi się tego nie chciało, każde rodzinne spotkanie kończy się jej wywodem co należy jeść, komentuje to co ktoś gotuje i chamsko docina, rodzina ma jej dosyć po prostu. Musiałam się wygadać, bo mi ciśnienie skoczyło:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję. Mnie też męczy juz ten ekonomia terror, szczepionkowa zbiorowa histeria itp. Potem dziecko podrośnie, pójdzie do przedszkola/szkoly i siostra zobaczy co będzie. Wiecznie jej kontrolować nie będzie. Wiadomo, wszystko z umiarem ale samo eko to chyba nie ta droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak? ktora? bo z tego co mi wiadomo masz ich kilka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja grzebie w smietniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od jednego jogurtu czy kawalka czekolady, dziecku na pewno nic sie nie stanie, wiec faktycznie twoja siostra przesadzila. ale ogolnie przyznaje jej racje. sama nie jadam owocowych jogurtow. czesto jest tam syrop glukozowo fruktozowy, o ktorym moj znajomy lekarz kilka nieciekawych rzeczy mi mowil. co do slodyczy to moj kolega pracuje na produkcji w fabryce znanej marki slodyczy. co tam jest wsadzane to nawet ludziom sie nie snilo. jakies ulepszacze smaku sprowadzane z chin. prosil zeby chociaz dzieciom tego nie dawac. syf totalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierre Dolniety
jak dla mnie mozesz grzebac nawet we wlasnej glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra wariatki
a u nas w rodzinie się jada jogurty owocowe, każdy niech sobie zyje jak chce. Co do słodyczy to ja nie przepadam ale mąż lubi czekoladę i kupujemy tylko tą firmy Lindt, nie sądzę by to był jakiś syf:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najmniej przetworzona czekolada to zwykla gorzka bez zandych dodatkow. najgorsze sa z tymi wszystkimi nadzieniami. najlepiej czytac sklady produktow. kupowac te gdzie jest krotki sklad i nie ma w sobie jakichs dziwnych kosmicznych nazw. czasami zwykla malo znana firma ma lepszy sklad produktow niz te znane wielkie marki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo, ze tez nie mozna popadac w skrajnosci. ale to co jemy jest bardzo wazne. skad te wszystkie choroby, nowotwory. wlasnie od tego, ze firmy chca jak najwiecej zarobic przy najmniejszym wkladzie. jak juz pisalam o syropie glukozowo fruktozowym. dlaczego firmy go uzywaja zamiast zwyklego cukru? bo jest kilka razu tanszy od niego, a smak pozostaje wciaz ten sam. firmy poszukuja najtanszych zamiennikow, a o zdrowiu konsumentow przeciez nie mysla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra wariatki
matko:O nie rób tutaj mi wykładów, bo wystarczy mi to pitolenie siostry o czytaniu etykiet i inne pierdoły. Prawda jest taka, że ona w sklepie spędza godziny, a ja minuty, bo nie mam czasu na głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez codziennie nie kupujesz calkowicie innych produktow. na poczatku jest to bardziej czasochlonne bo musisz przeczytac, a pozniej juz bierzesz odruchowo. a ze zdrowie twojej rodziny to glupoty to przepraszam bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie wierzę w to całe mega zdrowe odżywianie z prostej przyczyny - ludzie którzy się tak odżywiają wyglądają okropnie :/. Na pewno nie lepiej, a wielu wygląda paskudnie, bardzo niezdrowo. Ja też staram się zawsze kupować wszystko jak najlepszej jakości, gotować tak żeby było zawsze sporo warzyw itd, ale nie wyrzucam niczego z jadłospisu. No i jesteśmy normalnie zdrowi, mamy ładne cery, sporo energii. Uważam że żeby bawić się w takie eko diety trzeba się na tym mega, mega znać, bo wykluczenie zbyt dużej ilości rzeczy wymaga uzupełnienia ich innymi, a z tym już często gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okej, ale ona wychowuje dziecko w taki a nie inny sposób a ty podważasz jej metody nieco. fajnie byś się czuła gdybyś była np. wegetarianką i tak uczyla dziecko a ktoś mu mieso wciskał? skoro wiesz, ze ona nie daje takich rzeczy to po cholere co chwila to dajesz? powiedz jej że Ty nie masz czasu takich rzeczy robić, więc jak ja zostawia u Ciebie to neich da dwa jogurty co przygotowała. to i Twoja i jej zje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony ona przesadza i to bardzo, ale z drugiej strony, Ty wiedząc jakie ona ma podejście nie powinnaś dawać jej dziecku kupnych jogurcików, frytek ani żadnych innych potraw, o których wiesz lub możesz się domyślać, że ona by nie chciała by jej dziecko je jadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra wariatki
a skąd przekonanie, że ja jakiś badziew kupuję? Po prostu nie rpzesadzam w żadna stronę, mam sprawdzone produkty, które kupuję i już. Ja jej córce nie daję wielu rzeczy, bo wiem, że oni nie jadają, ale jak mnie mała prosi, że też chcę kostkę czekolady to dałam, chyba to nic wielkiego? z tymi dwiema frytkami to fakt, że nie upilnowałam, bo to były frytki dla mnie i po prostu mi dziewczynki zwinęły:D a jogurt dałam bo nie miałam pojęcia, ze nie wolno siostrzenicy tego jeść:O jak już pisałam ja tym nawiedzeniem siostry się nie przejmowałam, słucham jednym uchem a wypuszczam drugi, bo gada według mnie głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez tu nie chodzi o wykluczanie czegos z diety. mozna jest wszystko. np ten nieszczesny jogurt, mozna kupic zwyklu naturalny i dosiekac do niego jakiegos owoca. nawet zwykly prozaiczny chleb. mozna kupic taki ktory ma w skladzie tylko make, drozdze, sol, a mozna taki, ktory bedzie mial pod rzad w skladzie EEEEE i inne ulepszacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No można, ale czytałam gdzieś np. że konserwanty nie są takie złe jak je malują, bo tak czy siak i tak trzeba te produkty zabezpieczyć przed zepsuciem się w transporcie i kiedy nie ma konserwantów zabezpiecza się je (cholera nie chcę skłamać bo nie pamiętam co to za g****a dokładnie były ale chyba) jakąś odmianą grzyba która oczywiście na etykiecie jakoś ładnie i eko się nazywa. Oczywiście wszystko naturalnie, ale ten eko sposób jest bardziej niebezpieczny dla zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd ja ci wezmę dobre świeże owoce o tej porze?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech zgadne siostra pewnie nie pracuje i pol dnia nad garami siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra wariatki
owszem siostra nie pracuje i spędza dużo czasu na przygotowywaniu jedzenia, ale to chyba jej hobby. Wszystko byłoby ok gdyby tylko tym ludzi nie zadręczała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem eko mamą która pracuję i to dużo a jednak mam czas na zakupy zdrowy rzeczy których przeczytałam etykietki. tu najmniej chodzi o konserwanty... chodzi o przetwarzanie i o dosypywanie składników które są dużo tańsze a wypełniają produkt lub poprawiają jego smak. dzięki temu można tanio wyprodukować i drogo sprzedać. a jogurt owocowy sam cukier i praktycznie 0.1 % owoców. twoja siostra może i przesadza ale ty też mogłabyś się zainteresować i spróbować zrozumieć jej punkt widzenia. swoją drogą to dawanie dzieciom frytek nie jest dobrym pomysłem nawet ludzie którzy mają w d***e ekologie nie karmią frytkami dzieci bo wiedzą że to jest ciężkostrawne i tuczące. chyba nie chcesz żeby twoja córka od dziecka borykała się z nadwagą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra wariatki
miniaaaa a przeczytaaś co napisałam? nie, no skąd:O od razu trzeba oceniać. Powtórzę więc, że frytki były moje, a nie dla dziewczynek. Mnie nie obchodzi czyjeś eko życie, ale niech nie włazi z butmai w moje, ja wiem co kupuję i to mi wystarcza. Co do siostry to ona ma po prostu fioła na tym punkcie i tu nie chodzi o czytanie etykiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo ok frytki były twoje ale podkarmiałaś nimi dziewczynki! było tak czy nieee??? skoro ty nie chcesz żeby ktoś wchodził w twoje życie to szanuj też wybór innych. a jeśli nie chcesz takich nieporozumień nie zapraszaj do domu swojej siostrzenicy. każdy ma prawo do własnego wyboru a i ja jestem ostatnia do oceniania jak już to tylko przestrzegam. mój mąż lubi pić piwo jednak mamy zasadę że nie pije piwa przy naszym 3 letnim synku bo po co młody ma patrzeć jak tata pije alkohol. tak samo jest z frytkami jak chcesz przekonać córkę że jest to dla niej nie dobre skoro sama jesz je ze smakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra wariatki
miniaaaa weź nie wypisuj głupot:O przeczytaj moje posty i pokaż gdzie napisałam, ze podkarmiałam kogokolwiek frytkami:O I właśnie oceniasz i dopowiadasz sobie, nie przeczytasz dokładnie, a się rzucasz i sypiesz wykrzyknikami. Jak widać zdrowe jedzenie na poziom intelektualny nie wpływa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak to się stało że twoja siostrzenica zjadła te frytki ukradła ci je z talerza????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra wariatki
widzę, że nie możesz przeżyć tych frytek:D ależ ci dostarczyłam emocji na wieczór:P Tak, podkradły mi z talerza jak poszłam po wodę do lodówki. Jeszcze masz jakieś pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokeninside87
autorko, karm dziecko siostry zgodnie z tym co ona mu daje (czyli udawaj, że jesteś zdrowa psychicznie, bo ewidentnie coś nie halo) a unikniesz konfliktów. nie podtruwaj cukrem i syropami w żywności, które żresz, małego dziecka. to..... niegrzeczne. jak skończy 18 lat to dasz mu batonika. o ile będziesz w stanie się ruszyć jeszcze z fotela jak przyjdzie z wizytą do cioci Chrum-Chrum:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że nie możesz przeżyć tych fryteksmiech.gif ależ ci dostarczyłam emocji na wieczórjezyk.gif Tak, podkradły mi z talerza jak poszłam po wodę do lodówki. Jeszcze masz jakieś pytania? x to jest już w ogóle psycholskie. jak fajkę zostawisz na popielniczce i wyjdziesz, a mała zrobi to samo, też będzie Twoim zdaniem ok,bo nie eko:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra wariatki
porównanie frytek do fajki mistrzowskie:D Nie mogę nawet zjeśc frytek, bo to oznacza, że jestem chora psychicznie:D spadaj prowokatorko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę nawet zjeśc frytek, bo to oznacza, że jestem chora psychiczniesmiech.gif spadaj prowokatorkojezyk.gif x troll or dumb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×